Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Moje wiersze


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
2 odpowiedzi w tym temacie

#1 Dawidk1

Dawidk1

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 53 postów

Napisano 03 maj 2012 - 20:41

Kiedyś ktoś mnie tu pytał o moją prozę więc zainteresowanym prezentuje kilka moich wierszy:

DO MIŁOŚĆI MEJ
Jesteś moim spełnieniem, powietrzem, natchnieniem. Moją muzą, boginią, którą wielbić i całować chcę.
Jesteś piękna jak muzyka, która brzmi zmysłowo. Jesteś piękna jak cisza w której słychać bicie serca mego, które do ciebie się rwie i chce szeptać kocham cię. Jesteś piękna jak kwiatek skąpany rosą, otulony letnim wietrzykiem. Jesteś jak wodospad lśniący w porannym słońcu, jak ośnieżony szczyt skąpany w chmurach, jak rafa kolarowa w morskich wodach oceanu. Jesteś słodka jak malina, zerwana prosto z krzaczka jak herbatnik skąpany w miodzie. Gdy w nocy patrzę na gwiazdy w której szukam twej, a księżyc się uśmiecha i szepcze do ucha, że anioły w niebie szepcą, że należymy do siebie, że ty i ja to jedno serce a nie dwa. Bo ja dla ciebie tylko chcę śpiewać serenady co dzień, pisać wierszem poezji tomy, całować na dobranoc, przynosić śniadanie rano, kochać do utraty tchu i być tym kim chcesz bym był, tym kim nie był jeszcze dla ciebie nikt.

PRZEMYŚLENIA
Siedzę sam, cisza i pustka wokół, w głowie kłębią się myśli. Zadaję sobie pytania: Czy jestem tym kim chcę być? Czy doszedłem tam gdzie chciałem dojść? Czy spełnią się moje marzenia? Kim stanę się za kilka lat i co będę robił? Jak moje życie będzie wyglądać? Mam nadzieje, że na większość z tych pytań, mogę dziś odpowiedzieć. Jestem tym, kim chciałem być i doszedłem do tego czego pragnąłem. Kim będę za parę lat, to głównie zależy ode mnie. Myślę że moje życie jest udane. Jestem zadowolony, że stałem się takim a nie innym człowiekiem. Chciałbym żeby tak było już do końca mych dni


Moje żółwie dziś się wygrzewały,
bo pod lampką ciepło miały,
i gdy tak odpoczywały,
różne myśli w głowie miały.
Najważniejsza jedna myśl,
co dobrego zjemy dziś.
Tak radziły tak myślały,
i do wody nura dały.
Bo opiekun właśnie wszedł,
pewnie zaraz da nam jeść,
więc go zaraz pomęczymy ,
o dobry kąsek poprosimy,
a że o nas dobrze dba,
pyszne papu zaraz da . 
I jak tam moje wiersze warto tworzyć dalej? A mam pytanko może wiecie gdzie są jakieś konkursy literackie?
  • 0

#2 Dawidk1

Dawidk1

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 53 postów

Napisano 25 listopad 2012 - 20:48

Oto moje nowe wiersze:
DLA BABCI
Tyś seniorką rodu, gdyby nie ty nas by tu nie było. Chociaż było ciężko radę sobie dałaś, na porządnych ludzi dzieci wychowałaś. Dzięki tobie właśnie wspaniałe wspomnienia mamy i piękne smaki i zapachy z dzieciństwa pamiętamy. Żyj nam jeszcze babciu długie ładne lata by historia rodu była wciąż bogata.

MAGIA PRZYJAŹNI
W otchłani nicości szarej codzienności, gdy walczysz o przetrwanie on przy tobie zawsze stanie. Jak zamkowe mury od wieków, niczym góry targane przez wiatry twardo stojące. Choć by ktoś wytoczył ciężkie działa, to cegła z muru będzie twardo stała i nie zostanie skruszona. Bo to działa siła magiczna i nadprzyrodzona. A gdy się znajdziesz na życia zakręcie, on ci poda rękę ładnie się uśmiechnie. A co najważniejsze on za to wszystko nic nie będzie chciał, tylko będzie wierzył w milczeniu, że ty też koło niego będziesz stał jak zamkowe mury przy zamku będziesz przy nim trwał.
 
  • 0

#3 Dawidk1

Dawidk1

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 53 postów

Napisano 03 czerwiec 2017 - 17:40

Dawno mnie nie było, ale nie próżnowałem i pisałem.  Załączam nowe wiersze: 

 

Moje bieganie. 

Serce mówi tak, rozum szepcze nie. 
A organizm moje ciało daje znak, że tego bardzo chce. 
Ubieram strój specjalny, bo to wyjątkowe spotkanie i z niecierpliwością czekam już na nie. 
Buty tez specjalne i gdy patrzę na nie, to wołają do mnie, zabierz mnie na to spotkanie. 
Rozgrzewkę zaczynam, uśmiech mam na twarzy, bo już za chwilę spotkanie moja randka się wydarzy . 
Z moim ciałem, organizmem, moimi myślami. 
Biegnę kilometry pokonuję, tak niesamowicie szczęśliwy się czuję. 
Po treningu uśmiech i pot na całym ciele. 
Mówi mi, że randka się udała, że ta miłość i przyjaźń będzie trwała. 
A takich spotkań pokonanych kilometrów będzie wiele. 
I, że to zaowocuje w przyszłości, medalami, sukcesami i biegami. 
Bo ja się po prostu zakochałem i bieganie pokochałem. 
 
Wiersz jest o tym, jak traktowany jestem jako niepełnosprawny. Wielu znajomych czy ludzi co rozmawiam, mówi, że w mojej twórczości i pasjach nie idzie odczuć tego, jak źle traktowany jestem, jak mnie to boli i o tym jest ten wiersz: 
 
Dlaczego tak jest. 
Jestem jaki jestem, sam nie zrobiłem sobie tego. 
Jednak dla was jestem nikim i nie wiem dla czego? 
Bo to nie moja wina, że niepełnosprawnym się stałem. 
Jednak dla was nie ma to znaczenia, bo od razu mnie skreślacie. 
I choć mnie nie poznacie, ani nie porozmawiacie. 
Tylko za mój wygląd: poniżacie, obrażacie, na dno spychacie i skreślacie. 
Czym sobie na to zasłużyłem, co ja wam zrobiłem, czy tak wiele od was oczekuje? 
Mam swoje plany pasje i marzenia, w których się realizuje i szukam spełnienia. 
Choć się staram nie poddaję, sukcesy odnoszę . 
To nic to nie zmienia, bo i tak od was przykrości dostaję. 
Czemu to robicie, czy nie widzicie, jaki ból i krzywdę tym mi robicie. 
Czy ja nie mam prawa i nie zasłużyłem, by być w społeczeństwie tak jak każdy inny . 
I tak jak wy być szanowany i akceptowany. 
Bo to oprócz znalezienia sobie dziewczyny jedno z moich marzeń. 
Lecz to od was bardzo zależy. 
Wierzę, że tak się stanie i poczuję, że jestem kimś, że tak już zostanie. 
 
Wiersz ten napisałem ku pamięci nie żyjącym Dziadkom: 
 
PAMIĘĆ. 
Stojąc w mroku cmentarza, 
w mej duszy pojawia się smutek, 
serce bardzo boli. 
Ci których kochałem odeszli nagle odeszli tak szybko, 
czemu tak się stało jeden Bóg wie tylko. 
Nachylam się nad grobem zapalając znicze, 
łzy z oczu spływają, lecą po policzku, 
zatrzymują się w sercu pragną ból ukoić. 
Odmawiam modlitwę - dlaczego zabrałeś ich tak szybko mój Boże? 
Jak smutek mam ukoić, gdy za wami tęsknie, tak mi was brakuje, 
waszego uśmiechu, serca i dobroci. 
Ciągle mam w pamięci Babciu zapach twego ciasta, 
smak jego w ustach, dotyk twojej dłoni. 
Brakuje mi dziadku wspólnych wieczorów, oglądanych meczy, twoich cennych rad. 
Boję się sobie zadać pytanie, czy nie za słabo was kochałem, 
za te wspólne dni dobroci od was okazanej. 
Wierzę jednak, że jesteście w niebie i że na tamtym świecie odnajdziemy siebie, 
bardzo kocham was i w pamięci i w sercu mam, 
takich ludzi jak wy nie będzie już w życiu mym. 
 
Wiersz, który napisałem na ślub siostry:
 
                    Idziemy do przodu jakaś siła nas pcha. 
Nas los prowadzi po różnych ścieżkach drogach. 
Jesteśmy mali na tym wielkim świecie, 
ale dążymy by znaleźć szczęście swe. 
Jak statek na morzach , niby wielki,
a gdy wpływa w sztorm to jest maleńki. 
I płynąc  wierzy, że znajdzie swa przystań, 
 że dopłynie tam gdzie chce. 
To tak jak my, płynąc przez życie wierzymy, 
że znajdziemy port i ostoję swą.
W tym szczególnym dniu, moja droga siostro.
Chcę powiedzieć ci, że szczęśliwy jestem. 
bo znalazłaś szczęście swe. 
Jesteśmy tak mali, a świat wielki jest,
a jednak twe szczęście Wojtek nazywa się.
To wyjątkowy facet, bo on sprawił, 
że jest dla ciebie całym światem ty dla niego też. 
Życzę wam miłości, jakiej nigdy nie miał nikt.
Byście wspólnie  szli przez życie, do końca waszych dni. 
Tobie siostro życzę jeszcze tego. 
Gdy już babcią będziesz i  wnuki przybędą  
i spytają cię kto twoją wielką miłością jest?
                        Ty pokażesz, że tam właśnie siedzi.                                                                                                                                                                                                               To wasz dziadek Wojtek jest.
 

Użytkownik kuba edytował ten post 03 czerwiec 2017 - 22:12
Zastosowano odstępy dla czytelności poszczegółnych wierszy

  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych