Mam 55 lat, wypadek miałem w wieku lat 23 (pierwsza grupa, wózek, balkonik po pewnym czasie kule)
Mam też przepracowane 25 lat w instytucjach państwowych i 5 lat prywatnie (niestety mój zleceniodawca zmarł w ubiegłym roku).
Spotkałem w życiu ludzi, którzy szczerze chcieli mi pomóc (to było widać) i takich co patrzyli niezbyt przyjaźnie.
Moje relacje z osobami pełnosprawnymi układały i układają się doskonale (wieloletnie przyjaźnie spotkania itp.)
Zawsze pracowałem w instytucjach gdzie byłem jedyną osobą niepełnosprawną. Przyjmowano mnie przyjaźnie i z uśmiechem, czasami sam się dziwiłem dlaczego ludzie są tacy otwarci.
Sytuacja finansowa zmusiła mnie do ponownego podjęcia pracy. Pracuję od pewnego czasu w formie tzw. pracy-online w firmie, o której czasami tu pisano i nie zawsze pochlebnie. Pracuję oczywiście z osobami niepełnosprawnymi. Przykro, ale widzę tu zadufanie w sobie, pychę i traktowania innych z góry jakiego nigdzie nie spotkałem. Tu nie ma zwyczaju, że nowi ludzie przedstawiają się, mówią o sobie, tu nie ma przyjaźni itp. tu nawet życzeń świątecznych się nie składa. Może nie szukajmy wad tylko u tych zdrowych, przyjrzyjmy się sobie.
Pomyślałem, że skrzywdzę niektórych, oczywiście są też osoby miłe, które potrafią się uśmiechnąć, jest ich niewiele ale są i chwała im za to.
Relacje pomiędzy niepełnosprawnymi a pełnosprawnymi
Rozpoczęty przez
Polka90
, mar 09 2012 20:14
22 odpowiedzi w tym temacie
#21
Napisano 16 marzec 2012 - 13:56
#22
Napisano 16 marzec 2012 - 16:39
Yanek, zgadzam się z Toba, niektórzy On zachowują się jakby mieli nad głową aureolę.Chorowałam długo, ale dopiero w ubieglym roku przesiadłam się na wózek i co widzę? Lenistwo mnie ogaręło i często staram się wykorzystywać cżłonków rodziny do prac z którymi nieźle sobie radzę jak muszę. Staram się z tym walczyć, ale szczerze mówiąc jak mi się nie chce to nie robię i tyle, a broń Boże niechby ktoś mi zwrócił uwagę, dopiero byłaby obraza.Inna sprawa, że moi bliscy traktują mnie normalnie, tak jak przedtem, a znajomi już nie to znaczy bardziej się nade mną rozkliwiają i starają się okazywać współczucie na każdym kroku i może dlatego tak się rozleniwiłam, no nie do końca, też mam telepracę i chwalę sobie.
#23
Napisano 28 marzec 2012 - 22:33
Bardzo dziękuje wszystkim , którzy mi pomogli.Wasze wypowiedzi z forum i nie tylko zostaly umieszczone w mojej prezentacji.Wykładowczyni byla zachwycona Nasz forma prezentacji i jej taką życiowością, autentycznością . Takze jeszcze raz dziękuje za chęci i troche dobrej woli.
Pozdrawiam wszystkich uzytkownikow!
Pozdrawiam wszystkich uzytkownikow!
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych