Relacje pomiędzy niepełnosprawnymi a pełnosprawnymi
#1
Napisano 09 marzec 2012 - 20:14
W ramach projektu badawczego dotyczącego mojego przedmiotu uczelnianego Turystyka a niepełnosprawni mamy za zadanie zrobić sondaż. Tematem ma byc relacja pomiędzy ludźmi niepełnosprawnymi a pełnosprawnymi. Jak traktują siebie nawzajem.itd
Znalazłam to forum zupełnie przez przypadek, ale widząc liczbę postów jest to forum często odwiedzane, więc myśle ze znajdę pare osob chętnych mi pomóc.
Tak więc, żeby sie nie rozpisywać mam pytanie do wszystkich którzy odwiędzą mój wątek:
Jaki jest Wasz stosunek do osób pełnosprawnych/niepełnosprawnych? Chodzi mi o różne emocje dotyczące danej grupy osób czy to jest strach, złość itd.
Bardzo proszę o pomoc:rumieniec:
#2
Napisano 09 marzec 2012 - 21:35
Emocje w stosunku do jakiego źródła postawy (czy jedynie osoby czy zjawiska, przedmiotu, wiedzy, informacji, zachowań) Czy to powiązane ma być z Twoim przedmiotem Turystyką?
Pozdrawiam
#3
Napisano 09 marzec 2012 - 21:49
Jak zachowuje sie jedna grupa i druga wobec siebie nawzajem?
Przyklad widzimy osobe niepelnosprawna czy jej pomagamy czy ignorujemy ?
A z drugiej strony osoba pomaga Nam jako tej niepelnosprawnej a my przykładowo zloscimy sie na nia ze wyszla z inicjatywa pomocy.
Grupa wiekowa nie ma dla mnie znaczenia.
Zalezy mi na kilku opiniach grupa wiekowa nie ma dla mnie znaczenia.
Nie sa to jakies powazne badania, i nie zwiazane bezposrednio z przedmiotem .
#4
Napisano 10 marzec 2012 - 15:12
#5
Napisano 10 marzec 2012 - 15:58
#6
Napisano 10 marzec 2012 - 17:18
Myślę ze one stają się coraz bardziej naturalne i za kilkanaście lat ktoś słysząc takie pytanie powie:O czym ona mówi? A dzisiaj.... Dzisiaj jest dobrze ale nie idealnie.
Jeśli chodzi o relacje koleżeńskie to bariery praktycznie zanikły przynajmniej ja to tak odczuwam a skoro bariery zanikają to i pomoc staje się bardziej naturalna.Ale jest tez tak ze ludzie którzy chcą nas bliżej poznać często mają określone cechy charakteru są bardziej empatyczne,wyrozumiale,spokojne bo na przykład spotkałam się z tym że osoby nerwowe niejako denerwuje nasza niepełnosprawność myślą że nam przejdzie jak grypa.Bardzo dużo tez zależy od tego jacy jesteśmy my sami,jak siebie pokazujemy w obrazku bo jeśli będziemy marudni to u jednych wzbudzimy litość a drudzy się odwrócą i wyjdą (mieli by racje).
A np relacje w pracy O.N. z O.P.? Jak to wygląda niech ktoś opowie bo sama jestem ciekawa. Nigdy nie pracowałam to nie mogę się wypowiadać ale słyszałam ze w tej kwestii dużo się trzeba jeszcze nauczyć. Ludzie patrzą na O.N. pracującą jak na dziwo o ile w ogóle niepełnosprawny znajdzie prace bo często mimo kwalifikacji słyszy A jak pani się coś stanie? nie będę ryzykował.Powtarzam-nie mówię tego z własnego doświadczenia ale wykorzystując wątek chciała bym wiedzieć czy to prawda.
Polka podsumowując-Moje kontakty są naturalne mimo to zawsze może się znaleźć ktoś komu nie będzie odpowiadała niepełnosprawność jaką mam ale takich ludzi unikam.
Piotr Bukartyk.
#7
Napisano 10 marzec 2012 - 17:35
Kasia masz rację, nawet jeśli te relacje są dobre na ogół to zawsze morze się zdarzyć przypadek, że ktoś nas nie lubi. Ale też zależy od rodzaju tych relacji, w pracy na podwórku mogą być ok, myślę, że inaczej jest w związkach. Często otoczenie partnera sprawnego nie akceptuje osoby niepełnosprawnej jako partnera życiowego.
Bywa też tak, że relacje są dobre na co dzień, ale osoba zdrowa nie zaprosi osoby z widoczną niepełnosprawnością na imprezę do zdrowych znajomych. I odwrotnie. Jeżeli ja, będąc osobą o widocznej niepełnosprawności poproszę osobę zdrową o wyjście towarzyskie, to on ze mną nie pójdzie. Mimo że to będzie niezobowiązujące kompletnie. Generalnie jednak te relacje zmieniają się na korzyść, wszystko ok tyle że z daleka:)
www.facebook.com/niemotylica zapraszam na moją autorską stronę z wierszami .
#8
Napisano 10 marzec 2012 - 20:00
Do tej pory w pracy nigdy nie miałam problemów w kontaktach z osobami pełnosprawnymi. Wynika to, być może jeszcze z małego doświadczenia w tej sferze, ale także z szczerej i otwartej rozmowy na samym początku o własnych problemach i ograniczeniach fizycznych. Procentuje to potem tym, że nie ma niedomówień i niejasności.A np relacje w pracy O.N. z O.P.? Jak to wygląda niech ktoś opowie bo sama jestem ciekawa.
Każdy z nas jest inny i każdy, z czym innym się boryka. Najważniejsze to chcieć i umieć o tym rozmawiać, pokazać siebie takimi, jakimi jesteśmy naprawdę.
"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/
"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".
#9
Napisano 11 marzec 2012 - 14:50
Nawiązując do tematu zgadzam się z tym ze trzeba umieć pomagać. Z moich niewielkich obserwacji wynika , że większość szczególnie młodych ludzi boi się pomóc a wynika to pewnie z tego ze nie wiedzą jak do takiej osoby podejsc by jej nie urazic.
Pozdrawiam
#10 Gość_bodzio2_*
Napisano 11 marzec 2012 - 14:55
#11
Napisano 12 marzec 2012 - 00:06
Istnieją pewne cechy, które mogą (choć nie muszą) mieć na te reakcje wpływ.
Na reakcje pełnosprawnych wpływają: środowisko, wcześniejsze doświadczenia, wychowanie itd.
Ale z drugiej strony też cechy osoby, której mieliby pomóc.
Jak widzisz człowieka na wózku podjeżdżającego do drzwi, to je otwierasz. Jak widzisz niewidomego podchodzącego do jezdni, to pomagasz mu przejść. To są sytuacje oczywiste, dlatego tutaj ludzie chętnie pomagają. Ale istnieje mnóstwo niesprawności i sytuacji nieoczywistych. Jeśli niesprawności nie widać, to człowiek może się spotkać z większym niezrozumieniem, albo wręcz z pretensjami.
Ale to nie jest tylko kwestia niepełnosprawności, jako takiej. Jeśli nagle człowiek dostanie na ulicy udaru czy zawału, to bywa, że leży na ulicy, ludzie przechodzą obok (myśląc "a to pewnie pijak") i nikt mu nie pomaga.
A jeśli chodzi o reakcje niepełnosprawnych na pełnosprawnych, to nie wiem... Wyobraź sobie, że nagle masz wypadek i lądujesz na wózku. Zaczęłabyś nagle przypisywać mijanym ludziom inne cechy niż wcześniej? Zaczęłabyś na nich inaczej reagować?
Prawo autorskie wymaga podania autora i źródła.
Będę wdzięczna za nie usuwanie żadnego z tych fragmentów z podpisu.
#12
Napisano 12 marzec 2012 - 12:49
Post edytowany - poprawiono błędy. Moderator.
#13
Napisano 12 marzec 2012 - 18:33
Oj zmienia się ta reakcja. Po "nabyciu" niepełnosprawności pojawia się skłonność do zapominania, że dla osoby pełnosprawnej wykonanie jakiejś czynności to również kłopot (oczywiście mniejszy - bo jest pełnosprawna, ale kłopot). Z perspektywy niepełnosprawności wydaje się, że mozna poprosić każdego pełnosprawnego o niemal każdą przysługę i dla niego to żaden problem...(...)
A jeśli chodzi o reakcje niepełnosprawnych na pełnosprawnych, to nie wiem... Wyobraź sobie, że nagle masz wypadek i lądujesz na wózku. Zaczęłabyś nagle przypisywać mijanym ludziom inne cechy niż wcześniej? Zaczęłabyś na nich inaczej reagować?
KNP
#14
Napisano 12 marzec 2012 - 20:14
#15
Napisano 14 marzec 2012 - 14:14
Czy jestescie osobami niepelnosprawnymi od urodzenia czy w skutek jakiegos nieszczelsiwego wypadku itp?
i wiek nie musi byc dokladny jesli ktos nie chce mowic .
z góry bardzo dziękuje
#16
Napisano 14 marzec 2012 - 15:32
W takim razie "na zachętę" będę jako pierwsza Jestem osobą niepełnosprawną od urodzenia.Czy jestescie osobami niepelnosprawnymi od urodzenia czy w skutek jakiegos nieszczelsiwego wypadku itp?
Bardzo lubię to pytanie Dobrze, odpowiedź na to pytanie brzmi: mam 32 lata.i wiek nie musi byc dokladny jesli ktos nie chce mowic .
"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/
"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".
#17
Napisano 14 marzec 2012 - 18:38
#18 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 15 marzec 2012 - 09:53
Jestem niepełnosprawna od urodzenia, ale mi się ,,pogorszyło" a raczej przypałętało coś gorszego (na tle tamtego to pierwsze to pikuś i teraz zastanawiam się dlaczego tyle lat byłam zła, że mi ,,się to przytrafiło? heh). Mam 22 lata.
Mój stosunek do osób pełnosprawnych? Nic się nie zmieniło - jednych lubię i szanuję a jednych obchodzę szerokim łukiem
Mój stosunek do osób niepełnosprawnych? Patrz jak wyżej Chociaż nie powiem, że odkąd zachorowałam bardziej czuję, że już mnie nic nie zaskoczy i chyba żadna niepełnosprawność nie zrobi na mnie już wrażenia, a kiedyś raczej byłabym przerażona że zrobię coś nie tak czy kogoś urażę swoim zachowaniem czy tym co mówię... a może właśnie ta zmiana wynika z tego, że wiem trochę więcej niż kilka lat temu? Heh nie takie straszne, gdy wiesz z czym walczysz...
#19
Napisano 15 marzec 2012 - 18:02
#20
Napisano 16 marzec 2012 - 13:00
Czy moge jeszcze poprosic osoby które zabrały głos o odpowiedz na pytania?
Czy jestescie osobami niepelnosprawnymi od urodzenia czy w skutek jakiegos nieszczelsiwego wypadku itp?
i wiek nie musi byc dokladny jesli ktos nie chce mowic .
z góry bardzo dziękuje
Ja jestem niepełnosprawna od urodzenia i mam 25 lat nie skończone skończę 25 lat w kwietniu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych