Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Relacje pomiędzy niepełnosprawnymi a pełnosprawnymi


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
22 odpowiedzi w tym temacie

#1 Polka90

Polka90

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 5 postów

Napisano 09 marzec 2012 - 20:14

Witam,
W ramach projektu badawczego dotyczącego mojego przedmiotu uczelnianego Turystyka a niepełnosprawni mamy za zadanie zrobić sondaż. Tematem ma byc relacja pomiędzy ludźmi niepełnosprawnymi a pełnosprawnymi. Jak traktują siebie nawzajem.itd
Znalazłam to forum zupełnie przez przypadek, ale widząc liczbę postów jest to forum często odwiedzane, więc myśle ze znajdę pare osob chętnych mi pomóc.

Tak więc, żeby sie nie rozpisywać mam pytanie do wszystkich którzy odwiędzą mój wątek:
Jaki jest Wasz stosunek do osób pełnosprawnych/niepełnosprawnych? Chodzi mi o różne emocje dotyczące danej grupy osób czy to jest strach, złość itd.

Bardzo proszę o pomoc:rumieniec:
  • 0

#2 dani

dani

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 322 postów
  • Skąd:Wrocław

Napisano 09 marzec 2012 - 21:35

Doprecyzuj proszę pytanie w jakim zakresie chcesz badać emocje ludzi... w życiu rodzinnym, pracy, w szkole itd? jeśli wszystkie - to moim zdaniem byłoby to zbyt ogólnie i nijakie. W jakiej grupie wiekowej?
Emocje w stosunku do jakiego źródła postawy (czy jedynie osoby czy zjawiska, przedmiotu, wiedzy, informacji, zachowań) Czy to powiązane ma być z Twoim przedmiotem Turystyką?
Pozdrawiam
  • 0
"Warto, warto żyć" -Tuwim Julian

#3 Polka90

Polka90

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 5 postów

Napisano 09 marzec 2012 - 21:49

Bardziej relacja niepelnosprawny-pełnosprawny.
Jak zachowuje sie jedna grupa i druga wobec siebie nawzajem?
Przyklad widzimy osobe niepelnosprawna czy jej pomagamy czy ignorujemy ?
A z drugiej strony osoba pomaga Nam jako tej niepelnosprawnej a my przykładowo zloscimy sie na nia ze wyszla z inicjatywa pomocy.

Grupa wiekowa nie ma dla mnie znaczenia.
Zalezy mi na kilku opiniach grupa wiekowa nie ma dla mnie znaczenia.
Nie sa to jakies powazne badania, i nie zwiazane bezposrednio z przedmiotem .;)
  • 0

#4 slonecznik

slonecznik

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 95 postów

Napisano 10 marzec 2012 - 15:12

Na początek powiem,że moja niepełnosprawność nie jest widoczna tzw. "gołym okiem", ma podłoże neurologiczne. Czy pomagam tym mniej sprawnym, których spotykam na swojej drodze? Otóż to nie jest wbrew pozorom takie proste. Nie rzucam się na pomoc każdemu na wózku, o kulach czy niewidomemu. Chyba,że ta pomoc jest absolutnie niezbędna. Powód jest prosty. Nie chcę naruszać strefy intymnej takiej osoby. Moja "nadopiekuńczośc" mogła by być źle odebrana. Nie ignoruję,dyskretnie zerkam i oceniam sytuację.Jeżeli trzeba wkraczam,ale staram się zrobić to tak, by nie urazić w żaden sposób.
  • 0
Prawdę o sobie ujrzysz tylko w oczach innych...

#5 tomaszek

tomaszek

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 827 postów
  • Skąd:wyspa Wolin

Napisano 10 marzec 2012 - 15:58

słonecznik zgadza się, trzeba umieć też pomóc,
  • 0
Eunuch i krytyk z jednej są parafi....obaj wiedzą jak trzeba-żaden nie potrafi. (Boy-Zeleński)

#6 kaska_zaborze

kaska_zaborze

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1415 postów
  • Skąd:z wnętrza.

Napisano 10 marzec 2012 - 17:18

Polka90 zadałaś bardzo trudne pytanie wbrew pozorom bo pewnie każdy z nas O.N. widzi te relacje inaczej.
Myślę ze one stają się coraz bardziej naturalne i za kilkanaście lat ktoś słysząc takie pytanie powie:O czym ona mówi? A dzisiaj.... Dzisiaj jest dobrze ale nie idealnie.
Jeśli chodzi o relacje koleżeńskie to bariery praktycznie zanikły przynajmniej ja to tak odczuwam a skoro bariery zanikają to i pomoc staje się bardziej naturalna.Ale jest tez tak ze ludzie którzy chcą nas bliżej poznać często mają określone cechy charakteru są bardziej empatyczne,wyrozumiale,spokojne bo na przykład spotkałam się z tym że osoby nerwowe niejako denerwuje nasza niepełnosprawność myślą że nam przejdzie jak grypa.Bardzo dużo tez zależy od tego jacy jesteśmy my sami,jak siebie pokazujemy w obrazku bo jeśli będziemy marudni to u jednych wzbudzimy litość a drudzy się odwrócą i wyjdą (mieli by racje).
A np relacje w pracy O.N. z O.P.? Jak to wygląda niech ktoś opowie bo sama jestem ciekawa. Nigdy nie pracowałam to nie mogę się wypowiadać ale słyszałam ze w tej kwestii dużo się trzeba jeszcze nauczyć. Ludzie patrzą na O.N. pracującą jak na dziwo o ile w ogóle niepełnosprawny znajdzie prace bo często mimo kwalifikacji słyszy A jak pani się coś stanie? nie będę ryzykował.Powtarzam-nie mówię tego z własnego doświadczenia ale wykorzystując wątek chciała bym wiedzieć czy to prawda.
Polka podsumowując-Moje kontakty są naturalne mimo to zawsze może się znaleźć ktoś komu nie będzie odpowiadała niepełnosprawność jaką mam ale takich ludzi unikam.
  • 0
Wciąż ma się mało lat a już się tyle przeżyło.Powoli dogasa blask tych co już nie wrócą dni.
Piotr Bukartyk.

#7 Marta S

Marta S

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 786 postów
  • Skąd:szkoda że nie Lublin

Napisano 10 marzec 2012 - 17:35

Polka podsumowując-Moje kontakty są naturalne mimo to zawsze może się znaleźć ktoś komu nie będzie odpowiadała niepełnosprawność jaką mam ale takich ludzi unikam.

Kasia masz rację, nawet jeśli te relacje są dobre na ogół to zawsze morze się zdarzyć przypadek, że ktoś nas nie lubi. Ale też zależy od rodzaju tych relacji, w pracy na podwórku mogą być ok, myślę, że inaczej jest w związkach. Często otoczenie partnera sprawnego nie akceptuje osoby niepełnosprawnej jako partnera życiowego.

Bywa też tak, że relacje są dobre na co dzień, ale osoba zdrowa nie zaprosi osoby z widoczną niepełnosprawnością na imprezę do zdrowych znajomych. I odwrotnie. Jeżeli ja, będąc osobą o widocznej niepełnosprawności poproszę osobę zdrową o wyjście towarzyskie, to on ze mną nie pójdzie. Mimo że to będzie niezobowiązujące kompletnie. Generalnie jednak te relacje zmieniają się na korzyść, wszystko ok tyle że z daleka:)
  • 0

www.facebook.com/niemotylica zapraszam na moją autorską stronę z wierszami . 


#8 __ANIOLEK__

__ANIOLEK__

    Orator

  • Super Moderator
  • 6290 postów
  • Skąd:home

Napisano 10 marzec 2012 - 20:00

Zdarza mi się jeszcze dziś, że ktoś oferuje mi swą pomoc zbyt uporczywie. Wówczas staram się spokojnie wytłumaczyć, że nie ma takiej potrzeby, ale mimo wszystko dziękuje za zainteresowanie. Oczywiście zgadzam się z moimi poprzedniczkami, że pomagać trzeba umieć. Zawsze jestem w pobliżu, czy to osoby niewidomej, czy zwyczajnie potrzebującej pomocy, obserwuje ją, wyczekuje nawet, ale nie narzucam się.

A np relacje w pracy O.N. z O.P.? Jak to wygląda niech ktoś opowie bo sama jestem ciekawa.

Do tej pory w pracy nigdy nie miałam problemów w kontaktach z osobami pełnosprawnymi. Wynika to, być może jeszcze z małego doświadczenia w tej sferze, ale także z szczerej i otwartej rozmowy na samym początku o własnych problemach i ograniczeniach fizycznych. Procentuje to potem tym, że nie ma niedomówień i niejasności.
Każdy z nas jest inny i każdy, z czym innym się boryka. Najważniejsze to chcieć i umieć o tym rozmawiać, pokazać siebie takimi, jakimi jesteśmy naprawdę.
  • 0

"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/

 

"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".

 

 


#9 Polka90

Polka90

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 5 postów

Napisano 11 marzec 2012 - 14:50

Bardzo dziękuje za Wasze odpowiedzi , mam nadzieję ze temat sie jeszcze rozwinie i więcej osób będzie się chciało wypowiedzieć na te temat.

Nawiązując do tematu zgadzam się z tym ze trzeba umieć pomagać. Z moich niewielkich obserwacji wynika , że większość szczególnie młodych ludzi boi się pomóc a wynika to pewnie z tego ze nie wiedzą jak do takiej osoby podejsc by jej nie urazic.


Pozdrawiam
  • 0

#10 Gość_bodzio2_*

Gość_bodzio2_*
  • Gość

Napisano 11 marzec 2012 - 14:55

Polka90 masz rację, najczęściej jest to blokada psychologiczna, chcą bardzo pomóz ale nie wiedzą jak to zrobić aby np. nie zaszkodzić takiej osobie, podobnie jest też z osobami które potrzebują pomocy lekarskiej na ulicy, aby pomóc takiej osobie też trzeba pokonać bariery strachu, i obaw przed ewentualnym zaszkodzeniem ratowanej osobie.
  • 0

#11 Brigid

Brigid

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 255 postów

Napisano 12 marzec 2012 - 00:06

Przede wszystkim nie dzielimy się na proste grupy pełnosprawni i niepełnosprawni, o identycznych cechach, identycznych reakcjach i identycznych odczuciach.

Istnieją pewne cechy, które mogą (choć nie muszą) mieć na te reakcje wpływ.
Na reakcje pełnosprawnych wpływają: środowisko, wcześniejsze doświadczenia, wychowanie itd.
Ale z drugiej strony też cechy osoby, której mieliby pomóc.
Jak widzisz człowieka na wózku podjeżdżającego do drzwi, to je otwierasz. Jak widzisz niewidomego podchodzącego do jezdni, to pomagasz mu przejść. To są sytuacje oczywiste, dlatego tutaj ludzie chętnie pomagają. Ale istnieje mnóstwo niesprawności i sytuacji nieoczywistych. Jeśli niesprawności nie widać, to człowiek może się spotkać z większym niezrozumieniem, albo wręcz z pretensjami.
Ale to nie jest tylko kwestia niepełnosprawności, jako takiej. Jeśli nagle człowiek dostanie na ulicy udaru czy zawału, to bywa, że leży na ulicy, ludzie przechodzą obok (myśląc "a to pewnie pijak") i nikt mu nie pomaga.

A jeśli chodzi o reakcje niepełnosprawnych na pełnosprawnych, to nie wiem... Wyobraź sobie, że nagle masz wypadek i lądujesz na wózku. Zaczęłabyś nagle przypisywać mijanym ludziom inne cechy niż wcześniej? Zaczęłabyś na nich inaczej reagować?
  • 0
Mój awatar jest legalny :) Autor: Andika18 | Dreamstime.com
Prawo autorskie wymaga podania autora i źródła.
Będę wdzięczna za nie usuwanie żadnego z tych fragmentów z podpisu.

#12 zmotoryzowana27

zmotoryzowana27

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 18 postów
  • Skąd:Kwidzyn (Pomorze)

Napisano 12 marzec 2012 - 12:49

Witam ja nie nie mam problemów z kontaktami z osobami pełnosprawnymi ponieważ ja przez całe dotychczasowe życie obracałam się wśród ludzi zdrowych chodziłam do szkół ze zdrowymi ludźmi co prawda reakcja na moją osobę bywała różna czasem negatywna bo mam parę przykrych sytuacji ale głównie w szkolę średniej tak było że nie wszystkie osoby z mojej klasy mnie akceptowały ale to głównie dziewczyny dla których liczył wygląd a nie to co dana osoba z sobą reprezentowała ale z mojego rocznika i starszego do dzisiaj ma sporo znajomych i przyjaciół także te relacje miedzy mną a osobami zdrowymi były z reguły pozytywne i niż negatywne

Post edytowany - poprawiono błędy. Moderator.
  • 0

#13 rodys

rodys

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 842 postów
  • Skąd:bierze pieniądze na alkohol?

Napisano 12 marzec 2012 - 18:33

(...)
A jeśli chodzi o reakcje niepełnosprawnych na pełnosprawnych, to nie wiem... Wyobraź sobie, że nagle masz wypadek i lądujesz na wózku. Zaczęłabyś nagle przypisywać mijanym ludziom inne cechy niż wcześniej? Zaczęłabyś na nich inaczej reagować?

Oj zmienia się ta reakcja. Po "nabyciu" niepełnosprawności pojawia się skłonność do zapominania, że dla osoby pełnosprawnej wykonanie jakiejś czynności to również kłopot (oczywiście mniejszy - bo jest pełnosprawna, ale kłopot). Z perspektywy niepełnosprawności wydaje się, że mozna poprosić każdego pełnosprawnego o niemal każdą przysługę i dla niego to żaden problem...
  • 0

KNP


#14 zmotoryzowana27

zmotoryzowana27

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 18 postów
  • Skąd:Kwidzyn (Pomorze)

Napisano 12 marzec 2012 - 20:14

Tylko że ja nie muszę sobie wyobrażać że ląduje na wózku bo na nim jestem od samego początku jak tylko pojawiłam się na tym świecie. A co do ludzi to wiem jak nie którzy potrafią traktować osoby niepełnosprawne a nie mam takiego prawa oceniać każdego człowieka jedną miarą bo każdy jest inny i jedni mnie akceptują taką jaką jestem inni nie nie wszystkim się dogodzi
  • 0

#15 Polka90

Polka90

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 5 postów

Napisano 14 marzec 2012 - 14:14

Czy moge jeszcze poprosic osoby które zabrały głos o odpowiedz na pytania?
Czy jestescie osobami niepelnosprawnymi od urodzenia czy w skutek jakiegos nieszczelsiwego wypadku itp?
i wiek nie musi byc dokladny jesli ktos nie chce mowic .

z góry bardzo dziękuje
  • 0

#16 __ANIOLEK__

__ANIOLEK__

    Orator

  • Super Moderator
  • 6290 postów
  • Skąd:home

Napisano 14 marzec 2012 - 15:32

Czy jestescie osobami niepelnosprawnymi od urodzenia czy w skutek jakiegos nieszczelsiwego wypadku itp?

W takim razie "na zachętę" będę jako pierwsza ;) Jestem osobą niepełnosprawną od urodzenia.

i wiek nie musi byc dokladny jesli ktos nie chce mowic .

Bardzo lubię to pytanie ;) Dobrze, odpowiedź na to pytanie brzmi: mam 32 lata.
  • 0

"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/

 

"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".

 

 


#17 villemka

villemka

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 145 postów

Napisano 14 marzec 2012 - 18:38

rozszczep kręgosłupa od urodzenia,poruszam się na wózku.lat 42
  • 0
:heart: żyj tak żeby nikt przez Ciebie nie płakał :heart:

#18 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 15 marzec 2012 - 09:53

brrr znowu ankieta, która jest źle sformułowana oraz praktycznie nic z niej ciekawego nie wynika :P Ale też się wypowiem na zasadzie kontrastu:

Jestem niepełnosprawna od urodzenia, ale mi się ,,pogorszyło" a raczej przypałętało coś gorszego (na tle tamtego to pierwsze to pikuś i teraz zastanawiam się dlaczego tyle lat byłam zła, że mi ,,się to przytrafiło? heh). Mam 22 lata.
Mój stosunek do osób pełnosprawnych? Nic się nie zmieniło - jednych lubię i szanuję a jednych obchodzę szerokim łukiem :)
Mój stosunek do osób niepełnosprawnych? Patrz jak wyżej :P Chociaż nie powiem, że odkąd zachorowałam bardziej czuję, że już mnie nic nie zaskoczy i chyba żadna niepełnosprawność nie zrobi na mnie już wrażenia, a kiedyś raczej byłabym przerażona że zrobię coś nie tak czy kogoś urażę swoim zachowaniem czy tym co mówię... a może właśnie ta zmiana wynika z tego, że wiem trochę więcej niż kilka lat temu? Heh nie takie straszne, gdy wiesz z czym walczysz... ;)
  • 0

#19 slonecznik

slonecznik

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 95 postów

Napisano 15 marzec 2012 - 18:02

Choruję od 2009 roku ;) mam 36 lat.Guzy mózgu, nieoperacyjne ze względu na lokalizację, Usadowiły się w miejscach odpowiadających za funkcje życiowe. Na szczęście proces wzrostu postępuje bardzo wolno,ale ich obecność ma wpływ na Centralny Układ Nerwowy. Pozdrawiam.
  • 0
Prawdę o sobie ujrzysz tylko w oczach innych...

#20 zmotoryzowana27

zmotoryzowana27

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 18 postów
  • Skąd:Kwidzyn (Pomorze)

Napisano 16 marzec 2012 - 13:00

Czy moge jeszcze poprosic osoby które zabrały głos o odpowiedz na pytania?
Czy jestescie osobami niepelnosprawnymi od urodzenia czy w skutek jakiegos nieszczelsiwego wypadku itp?
i wiek nie musi byc dokladny jesli ktos nie chce mowic .

z góry bardzo dziękuje


Ja jestem niepełnosprawna od urodzenia i mam 25 lat nie skończone skończę 25 lat w kwietniu
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych