Osoby cierpiące na padaczkę są krzywdzone przez ZUS
#1
Napisano 22 luty 2012 - 18:43
www.interwencja.polsat.pl
Taka sama sytuacja mnie spotkała co pana Rafała z Polic
#2
Napisano 08 marzec 2012 - 22:18
#3
Napisano 25 marzec 2012 - 00:08
Teraz pod koniec marca czeka mnie rozprawa w sądzie okręgowym.
#4
Napisano 29 sierpień 2012 - 21:35
Niestety Majka ale zostałem pokrzywdzony jak nasz kolega z linku.
O tym fakcie się przekonałem sam na wczorajszej rozprawie w sądzie.
Sąd oddalił moje odwołanie.
Została mi tylko praca którą wykonuje z przerwami.
musze teraz poczekać rok lub krócej jeśli stan choroby mojej sioę pogorszy aby starać się o rente inwalidzką na stałe
P.s
Szukam dobrego neurologa
#5
Napisano 09 wrzesień 2012 - 13:08
Witam.
Niestety Majka ale zostałem pokrzywdzony jak nasz kolega z linku.
O tym fakcie się przekonałem sam na wczorajszej rozprawie w sądzie.
Sąd oddalił moje odwołanie.
Została mi tylko praca którą wykonuje z przerwami.
musze teraz poczekać rok lub krócej jeśli stan choroby mojej sioę pogorszy aby starać się o rente inwalidzką na stałe
P.s
Szukam dobrego neurologa
Chorzy na epilepsję w Polsce to nie do końca "dostrzegana" gruba chorych. Niestety nie tylko ZUS ale i Zespoły ds. Orzekania o niepełnosprawności wydają opinię w oparciu o "oko" lekarza. Odwołania do sądów są w większości przypadków bezcelowe gdyż sądy powołują biegłych, z tego samego miasta co orzecznik (więc rąsia rąsie myje). Zabawne jest to, że biegły wydaje opinie naprędce rzadko przeglądając dokumentacje medyczną. Kiedyś był pomysł przyznawania wszystkim epileptykom stopnia znacznego, ale oprotestowali go lekarze bo to stygmatyzuje.
#6
Napisano 13 wrzesień 2012 - 15:31
#7
Napisano 26 wrzesień 2012 - 14:40
Witam.
Niestety Majka ale zostałem pokrzywdzony jak nasz kolega z linku.
O tym fakcie się przekonałem sam na wczorajszej rozprawie w sądzie.
Sąd oddalił moje odwołanie.
Została mi tylko praca którą wykonuje z przerwami.
musze teraz poczekać rok lub krócej jeśli stan choroby mojej sioę pogorszy aby starać się o rente inwalidzką na stałe
P.s
Szukam dobrego neurologa
Chorzy na epilepsję w Polsce to nie do końca "dostrzegana" gruba chorych. Niestety nie tylko ZUS ale i Zespoły ds. Orzekania o niepełnosprawności wydają opinię w oparciu o "oko" lekarza. Odwołania do sądów są w większości przypadków bezcelowe gdyż sądy powołują biegłych, z tego samego miasta co orzecznik (więc rąsia rąsie myje). Zabawne jest to, że biegły wydaje opinie naprędce rzadko przeglądając dokumentacje medyczną. Kiedyś był pomysł przyznawania wszystkim epileptykom stopnia znacznego, ale oprotestowali go lekarze bo to stygmatyzuje.
ipconfigall
Co do naszego schorzenia osoby nie pracujące i pracujace są przez lekarzy orzeczników wyrzucani w błot inaczej nazwać na bruk.
A co do biegłych lekarzy orzeczników sadowych to nie musi byc ten lekarz z tej samej miejscowości co osoba chora o czym sam dobrze się przekonałem.
Za pierwszym razem stanełem na komisji sądowo-lekarskiej w swojej miejscowości po czym się z opinią biegłych lekarzy nie zgodziłem.
Sąd wyznaczył mi następną komisję sądowo lekarską.
Za drugim razem stanełem na komisji sądowo-lekarskiej w Szczecinie.
Po dwóch miesiącach stanełem na rozprawie sądowej i sąd przychylił się co do opini lekarzy biegłych sądowych i orzekł że jestem całkowicie zdolny do pracy. W przypadku moge po roku lub wcześniej (jak coś się złego stanie z sytuacją zdrowotną) starać się o rente inwalidzką.
#8
Napisano 01 październik 2012 - 13:24
Bo moim zadaniem jeśli napad masz raz na miesiąc lub nawet rzadziej no to sorry ale z takiego powodu od razu na rentę lekka przesada i naciągactwo. Natomiast jeśli masz napady często to jest to zrozumiałe i wiadomo, że nie da się normalnie funkcjonować wtedy renta jak najbardziej tak.
Sprawa druga jeśli padaczka jest połączona z jakąś chorobą jeszcze wtedy Zus z reguły przyznaje rentę. Dla mnie jest to zrozumiałe, że delikfent który stara się o rentę a napad ma raz na pół roku jej nie dostanie bo nie było by to w porządku w porównaniu do innych schorzeń które są z człowiekiem codziennie a nie od napadu do napadu za pół roku.
Zanim podniesie się lament i wielkie oburzenie niektórych napiszę odrazu, że sama choruje na padaczkę więc wiem o czym mówię.
#9
Napisano 01 październik 2012 - 21:59
Co do naszej choroby to nie ma jednego rodzaju. - JEST JEJ SPORO RODZAJÓW.
Nie wiem jak byś się czuła na swoim miejscu jak byś miała codziennie po 2-4 stany podatakowe. Czy nawet ataki.
#10
Napisano 02 październik 2012 - 05:31
Nie wiem jak byś się czuła na swoim miejscu jak byś miała codziennie po 2-4 stany podatakowe.
Stanów podatakowych - :hehe: to raczej nie masz chodziło ci o stany padaczkowe no chyba, że opisujesz tutaj jakieś przejścia z urzędem skarbowym. Chyba twoja wiedza na temat padaczki jest jeszcze mała bo nie znasz podstawowej terminologi.
Po za tym chyba nie przeczytałeś wcześniej mojego wpisu co napisałam, jaka jest dla mnie różnica miedzy napadami raz na miesiąc a kilku dziennie. myślę, że zanim coś skomentujesz przeczytaj mój wpis ze zrozumieniem dwa razy.
Wiem, że są rożne rodzaje padaczki i ataki są i małe i duże. Ale weź też się nie można nad sobą tak rozczulać jest wiele gorszych choróbsk. I też przechodziłam okres intensywnych napadów i stanów padaczkowych zresztą w dalszym ciągu mam z tym mały problem ( i tych małych i dużych ). Więc nie generalizowała bym wszystkich z padaczką, że tak od razu należy się im renta.
Pozdrawiam i przeczytaj dokładnie mój poprzedni i obecny wpis.
#11
Napisano 05 październik 2012 - 18:07
Nie wiem jak byś się czuła na swoim miejscu jak byś miała codziennie po 2-4 stany podatakowe.
Stanów podatakowych - :hehe: to raczej nie masz chodziło ci o stany padaczkowe no chyba, że opisujesz tutaj jakieś przejścia z urzędem skarbowym. Chyba twoja wiedza na temat padaczki jest jeszcze mała bo nie znasz podstawowej terminologi.
Po za tym chyba nie przeczytałeś wcześniej mojego wpisu co napisałam, jaka jest dla mnie różnica miedzy napadami raz na miesiąc a kilku dziennie. myślę, że zanim coś skomentujesz przeczytaj mój wpis ze zrozumieniem dwa razy.
Wiem, że są rożne rodzaje padaczki i ataki są i małe i duże. Ale weź też się nie można nad sobą tak rozczulać jest wiele gorszych choróbsk. I też przechodziłam okres intensywnych napadów i stanów padaczkowych zresztą w dalszym ciągu mam z tym mały problem ( i tych małych i dużych ). Więc nie generalizowała bym wszystkich z padaczką, że tak od razu należy się im renta.
Pozdrawiam i przeczytaj dokładnie mój poprzedni i obecny wpis.
Ja Tak sam opisuje że mam stan pod atakowy. Kazdy z nas ma inny rodzaj padaczki.
A co do tych stanów podatakowych to inaczej nazwe aury że czujesz że ciebie łapie atak. I nie wiesz sama czy ci przejdzie bokiem lub nie i możesz dostać w każdej chwili atak w ( domu, pracy itp. ) Ja sam o tym się teraz przekonałem że czułem że idzie atak i mi nie przeszło bokiem. Mniałem dwa pod rząd że musiało przyjeżdzać do mnie pogotowie.
#12
Napisano 07 październik 2012 - 08:54
Mam znajoma jakiś rok temu stawała o rentę ma własnie tylko padaczkę - nie dostała. Teraz postanowiła, że staje drugi raz i własnie złożyła papiery więc za jakiś miesiąc może dłużej zobaczymy jak tym razem wyjdzie.
#13
Napisano 09 październik 2012 - 15:11
Ale nie mogę tego zrozumieć dlaczego jej przyznano stopień znaczny i na stałe ma rente około 900 złotych. Ma przepracowane około 6 lat. A co do ataków to ma jeden na rok lub wogóle.
Jeśli wracając do mnie to mam gorzej od mojej koleżanki.
#14
Napisano 09 październik 2012 - 18:34
#15
Napisano 10 październik 2012 - 21:54
A co do choroby to miałem dużo wypadków uszkodzenia ciała. I do tej pory widać blizny.
- zszywany łuk brwiowy,
- zszywana głowa
- przegryziony język
Mam też problemy z ciśnieniem tętniczym.
#16
Napisano 11 październik 2012 - 05:58
Wiesz bo takie gadanie mi się należy jest kompletnie bezsensowne - trzeba działać a nie lamentować jak mi źle i że mam to i tamto. Czasem bez obrazy ale wydaje mi się że jesteś nieco przewrażliwiony na swoim punkcie - a może się okazać że wcale nie jest tak źle jak ci się wydaje. Po za tym za co ty chcesz żyć na 600 zł renty nie da rady - tak czy tak trzeba iść do pracy- oczywiście poszukaj np. pracy w domu jest to bezpieczniejsza dla ciebie forma.
#17
Napisano 11 październik 2012 - 09:42
Co do odwołania to mam już za sobą.
W sierpniu tego roku miałem rozprawe w sądzie i sąd nie zmienił decyzji co do lekarza orzecznika z Zusu.
- Jest pan całkowicie zdolny do pracy
A jeżeli chodzi o rente to chodzi żeby mieć bezpieczeństwo wrazie utraty pracy. W każdej chwili pracodawca nas może zwolnić z powodu że złapał nas atak w trakcie godzin pracy.
Nie raz już mnie to spotkało że pracodawca dał wypowiedzenie.
Obecnie pracuje od 1 września tego roku na zasadzie tak jak zdrowa osoba.
Pracuje od 192 do 252 godzin miesięcznie.
I mam przepracowane z przerwami 6 lat pracy.
#18
Napisano 11 październik 2012 - 19:36
Nie wiem u kogo pracowałeś lub dla kogo ale padaczka nie nie jest podstawą do zwolnienia. Ja nigdy nie miałam problemów z pracodawcą jeśli zdarzył mi się już atak w pracy, ale ja mam kompletnie inny zawód niż ty i mogę sobie pozwolić na większą elastyczność.
#19
Napisano 12 październik 2012 - 16:53
Pracodawca nie chciał mnie zwalniać. Ale musiał ponieważ firma nie miała innego obiektu na terenie mojej miejscowości.
Potem bez dochodu byłem 2 miesiące.
#20
Napisano 12 październik 2012 - 18:18
P.s. Ja z zawodu jestem informatykiem -ekonometrykiem.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych