Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

upadki


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
16 odpowiedzi w tym temacie

#1 Elzbieta

Elzbieta

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 15 postów

Napisano 19 wrzesień 2011 - 14:27

Witajcie, mam pytanie- jak sobie radzicie z upadkami , chodzi z przewrotkami ? czy zdarzaja sie Wam takie? czy jesli poruszacie sie np o kulach to czasem zdarzaja sie Wam upadki tez ? czy upadacie raczej na rece do przodu czy do tylu ? z gory dziekuje za wszelkie sugestie, pozdrawiam serdecznie - Elzbieta.
  • 0
Elzbieta

#2 Tomek111

Tomek111

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 14 postów

Napisano 19 wrzesień 2011 - 16:53

Witajcie, mam pytanie- jak sobie radzicie z upadkami , chodzi z przewrotkami ? czy zdarzaja sie Wam takie? czy jesli poruszacie sie np o kulach to czasem zdarzaja sie Wam upadki tez ? czy upadacie raczej na rece do przodu czy do tylu ? z gory dziekuje za wszelkie sugestie, pozdrawiam serdecznie - Elzbieta.

ja nie chodzę z kula przeważnie padał dotyłu ale staram sie robić półobrót i trochę pomaga czami udaje sie najważniejsze przy padaniu przyciągać podbródek do klatki piersiowej chronić głowe przed uderzeniem
]
  • 0

#3 kasieńka22

kasieńka22

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 16 postów

Napisano 19 wrzesień 2011 - 20:29

Cześć
Zdarzają mi się upadki, kiedy nie używam balkonika. Najczęściej na ręce, ale czasami też do tyłu albo na bok. Wszystko zależy od sytuacji w jakiej się znajduję. Bywa, że przewracam się ma prostej drodze, bo chociaż nie ma żadnych widocznych przeszkód, to źle postawię stopę na podłożu. Wtedy się denerwuję, ale generalnie jestem pogodzona z chorobą i wiem, że taki jej urok, dlatego szybko się uspokajam. Pozdrawiam ciepło.
  • 0

#4 Agnichorek2

Agnichorek2

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 80 postów

Napisano 23 wrzesień 2011 - 18:56

Ja mam MPD często się przewracam jestem z tym oswojona bo mam tak od dziecka . Najczęściej upadam na ręce bądź na prawy bok Upadki zdarzają się w najmniej spodziewanym i najmniej odpowiednim momencie :) Mam jedną radę jeśli chodzi o upadanie ,, nie ratuj się" od upadku za wszelką cenę w ten sposób możesz zrobić sobie krzywdę na przykład coś złamać
A wstyd i nerwy no cóż trzeba zaakceptować że się przewracamy i już.
Trochę mi się robi wstyd kiedy ktoś nie potrzebnie to komentuje lub na siłę próbuje mi pomóc wstać.
  • 0
,,bo w tym cały sens istnienia, żeby umieć żyć bez znieczulenia"

#5 Tomek111

Tomek111

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 14 postów

Napisano 29 wrzesień 2011 - 15:21

Cześć
Zdarzają mi się upadki, kiedy nie używam balkonika. Najczęściej na ręce, ale czasami też do tyłu albo na bok. Wszystko zależy od sytuacji w jakiej się znajduję. Bywa, że przewracam się ma prostej drodze, bo chociaż nie ma żadnych widocznych przeszkód, to źle postawię stopę na podłożu. Wtedy się denerwuję, ale generalnie jestem pogodzona z chorobą i wiem, że taki jej urok, dlatego szybko się uspokajam. Pozdrawiam ciepło.


masz całkowitą rację trzeba się pogodzić tylko od czasu do czasu jak cie dorwie duł to trudno sie pogodzić , ale jak mówisz trzeba żyć dalej upadki sie zdarzają a reakcja bywa różna .pozdrawiam:):) 


Cześć
Zdarzają mi się upadki, kiedy nie używam balkonika. Najczęściej na ręce, ale czasami też do tyłu albo na bok. Wszystko zależy od sytuacji w jakiej się znajduję. Bywa, że przewracam się ma prostej drodze, bo chociaż nie ma żadnych widocznych przeszkód, to źle postawię stopę na podłożu. Wtedy się denerwuję, ale generalnie jestem pogodzona z chorobą i wiem, że taki jej urok, dlatego szybko się uspokajam. Pozdrawiam ciepło.


masz całkowitą rację trzeba się pogodzić tylko od czasu do czasu jak cie dorwie duł to trudno sie pogodzić , ale jak mówisz trzeba żyć dalej upadki sie zdarzają a reakcja innych bywa różna wynika z tego że nie wiedzą czy poradzisz sobie czy też nie .pozdrawiam:):)


  • 0

#6 mocna

mocna

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 21 postów

Napisano 30 wrzesień 2011 - 09:46

wszyscy znamy te upadki...:) jeśli chodzi o mnie to zawsze upadam do przodu. wyrobiłam sobie mimowolnie nawet taki odruch, że dłońmi chronię się przed całkowitym upadkiem.
  • 0

#7 marcinek77

marcinek77

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 56 postów

Napisano 19 czerwiec 2012 - 18:16

ja padam do przodu na rece kumple sie dziwia ze przy upadku nie zrobie sobi krzywdy
  • 0

#8 Marta S

Marta S

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 786 postów
  • Skąd:szkoda że nie Lublin

Napisano 19 czerwiec 2012 - 20:50

ja chodzę o kulach od 5 lat, wcześniej był wózek. Najczęściej zdarza mi się upaść w nowym miejscu, na nowej drodze, której nie znam, nie wiem gdzie są nierówności, czasem nie widać.
Rzeczywiście najlepiej upadać do przodu bo widać, gdzie sikę leci i mozna wystawić ręce, żeby się obronić. też tak robię, lecz dodatkowo muszę uważać na okulary. Kosztowały 700 zł bo duża wada, więc masakra zbić:)
  • 0

www.facebook.com/niemotylica zapraszam na moją autorską stronę z wierszami . 


#9 Piotr M

Piotr M

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 435 postów
  • Skąd:Bystra Krakowska

Napisano 19 czerwiec 2012 - 22:28

ja chodzę o kulach od 5 lat, wcześniej był wózek. Najczęściej zdarza mi się upaść w nowym

o kulach wychodzi ze 28 lat rany....:facepalm: swoją drogą. Marta przez ciebie policzyłem ::hehe:
hmm No zdarzają się zwłaszcza zimą lub trudnym terenie na górskim szlaku wyrobiłem sobie nawyk spadania na ręce do przodu mniej wiecej tak jakbym robił pompki. Ważna sprawa należy starać się odrzucić kule możliwie daleko od tu tułowia żeby się podłokietniki przypadkiem nie wbiły w żebra bo to boli ale nie tak daleko by były problem z przyciągnięciem do siebie wstawanie też mam opanowane jedna kula dowolna ( zwykle ta najbliżej ) stawiana pionowo oburącz trzymam najpierw na kolana potem na stopy i z przysiadu się prostuje jak już stoje pewnie na 1 kul podnoszę drugą i po problemie ... a wstydzić się nie ma czego wstyd to chodzić w negliżu po ulicy :). aha upadek na tył to samo tylko ręce automatycznie idą do tylu pozycja finalna tak jak w siadzie prostym ..... przekręcam się na pozycje pompka i postępuje jak wyżej
  • 0

Piotr M
(...)Jeżeli bro­nisz się, znaczy: czu­jesz się ata­kowa­ny. Jeżeli czu­jesz się ata­kowa­ny, znaczy: jes­teś cel­nie tra­fiony. Miej to na uwadze. Edward Stachura


#10 Marta S

Marta S

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 786 postów
  • Skąd:szkoda że nie Lublin

Napisano 19 czerwiec 2012 - 22:45

Ja z przysiadu głębokiego nie wstanę, bolą mnie nogi. Raczej wstaję na rękach. Ale każdy ma swoje sposoby. Najważniejsze wstać:)
  • 0

www.facebook.com/niemotylica zapraszam na moją autorską stronę z wierszami . 


#11 __ANIOLEK__

__ANIOLEK__

    Orator

  • Super Moderator
  • 6287 postów
  • Skąd:home

Napisano 20 czerwiec 2012 - 16:42

Nigdy nie unikniemy upadku. Asekuracja mile wskazana, czyli ratowanie się przed upadkiem do końca. Idąc za znanym przysłowiem dodam jeszcze, że: "Nie ważne jak to się zaczyna, ważne jak się kończy" ;):rumieniec: ..., oby jak najczęściej szczęśliwie. Tego Wam i sobie bym życzyła na przyszłość.
  • 0

"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/

 

"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".

 

 


#12 Al_Bundy

Al_Bundy

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 599 postów

Napisano 20 czerwiec 2012 - 19:51

Ostatni upadek ponad miesiąc temu zaliczyłem w mieszkaniu, niosąc w lewej sprawnej ręce pusty talerz i łyżkę; prawa łapka po artrodezie nadgarstka. Uderzenie przyjęła prawa obręcz barkowa i częściowo skroń. Z tej przyczyny usłyszałem potężny huk i czerwone światło :D przed tunelem. :devil: Upadek jak zwykle zupełnie niespodziewany. A sprawczynią podstępna wykładzina. :dodgy: Też nigdy nic sobie złamałem :cool: nawet uderzywszy czterema literami o drewniane nadproże czy czerepem o krawężnik. Pewnie to szczęście i dobra struktura kostna. I oby tak pozostało, bo upadki niestety będą mi się zdarzać :huh:
  • 0
Bóg dał z kalectwem pokusę nam - i głód,
By się związać w pokręconych sektę.
Partia Potworków! Rząd zatrutej krwi!
Ach, cóż za ulga - unormalnić skazy!
Nakaz szacunku, a nie gest odrazy,
Wystarczy - ja! ja! ja! - zmienić w - my!

#13 bini6

bini6

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 124 postów

Napisano 21 czerwiec 2012 - 16:01

wszyscy znamy te upadki...:) jeśli chodzi o mnie to zawsze upadam do przodu. wyrobiłam sobie mimowolnie nawet taki odruch, że dłońmi chronię się przed całkowitym upadkiem.


Dokladnie mam tak samo i jesli upadam do tylu to zdarza sie ze udeze sie w glowe ale bardzo rzadko jakos tak sie nauczylam ze mimowolniedaje ja wyzej i nie uderzam sie
  • 0
nasza miłość trwa

#14 Jamisia

Jamisia

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 141 postów

Napisano 26 czerwiec 2012 - 15:24

Co do upadków spotkałam sie z poglądem że przy chodzeniu o kulach nie można używać odruchu spadochronowego w przód bo można sobie niezła krzywde ale ja tak nie uważam. Osobiście upadam na przód ( odrzut kul tak abym mogła złapac chociaż jedną i przy jej pomocy wstać asekurując sie 2 ręką na trawce jest jeszcze łatwie bo można spokojnie wstać mając 2 kule. Oczywiscie są takie sytuacje kiedy absolutnie nie wolno używac "spadochronu w żadną ze stron bo można sobie połamać ręce (schody wszelkiej maści .Wtedy obracamy sie na plecy chroniac wszystkie zgiecia i głowe a jak nie to niech mnie ktoś oświeci co w zamian)

Jest jeszcze jedna metoda ktora pozwala nam sie chronic kiedy na przyklad dlugo idziemy i wiemy ze za chwile ze zmeczenia mozemy zwyczajnie upasc. Dobrze wićwiczone ciało ma możliwośc wytworzenia tzw aury przed upadkiem wtedy mozemy jesli wiemy ze mozemy upasc w jakas strone odchylic sie w w przeciwna stronę ustawiajac kule po upadkowej stronie. blizej siebie Pomoże nam przy tym wićwiczony korpus nogi i rece a my zachowamy pion. Ja to nazywam kulawikowym balansem.

Chodze o kulach od 1998 roku do tej pory miałam tylko jedna kontuzję i to z własnej głupoty (skreciłam noge) ale oczywiscie kazdy ma wlasne metody i patenty na rozne sprawy
  • 0
Nie daj mi Boże, broń Boże skosztować tak zwanej życiowej mądrości dopóki życie trwa, dopóki życie trwa/ A.Osiecka

#15 Marta S

Marta S

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 786 postów
  • Skąd:szkoda że nie Lublin

Napisano 27 czerwiec 2012 - 21:43

Myślę, że najważniejsze to nie bać się upadku, nie myśleć: o rany, a co będzie jak się przewrócę. Wtedy szanse na upadek są mniejsze. Jeżeli myśli się o strachu, o tym żeby nie upaść, gleba jak nic:)
  • 0

www.facebook.com/niemotylica zapraszam na moją autorską stronę z wierszami . 


#16 ewampd

ewampd

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 15 postów

Napisano 09 lipiec 2012 - 12:09

wszystko zależy od właściwego ustawienia wózka
  • 0

#17 Gość_AleksandraU127_*

Gość_AleksandraU127_*
  • Gość

Napisano 28 lipiec 2014 - 16:15

Też się często przewracam tak samo jak wy bo to najbezpieczniejszy sposób :) Zdarzają się  też takie sytuacje że ludzie jak to widzą robią duże oczy i pytają czy nic się nie stało a ja ze śmiechem odpowiadam że nic  i że ja tak mam.  :lol: 


  • 6


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych