Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

jak dobrać wózek dla taty?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
Brak odpowiedzi do tego tematu

#1 monia_wu

monia_wu

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 1 postów

Napisano 21 lipiec 2011 - 08:31

Witam,
jestem tu nowa i szukam pomocy od osób doświadczonych w temacie oferty wózków inwalidzkich -takich, które używają lub znają kogoś, kto by coś poradził. Będę bardzo wdzięczna za wszelkie pomysły i porady.
Niepełnosprawność mojego taty jest złożona - ma tylko lewą rękę, nie ma nóg (odjęte powyżej kolan). Zanim odjęto mu drugą nogę, poruszał się po domu na zwykłym wózku, takim wiecie, finansowanym przez nfz, najprostszym. Używał do kierowania ręki i nogi. Miał protezę, więc z wielkim wysiłkiem, bo tylko jedną kulą mógł się amortyzować, ale chodził. Teraz mu powiedziano, że cyt. "nie protezuje się obu nóg, jeśli pacjent nie ma ręki, no bo jak by miał chodzić bez kul?" tak więc pozostaje wózek i pobyt w domu, bo mieszkamy na 2-gim piętrze bez windy. Co do protezowania będziemy się dowiadywać później, na razie są 3miesiące po amputacji, tata nabiera sił. Ale problem mamy z wózkiem i poruszaniem się po domu. Obserwuję jak tata próbuje przy pomocy hamulców jakoś się obracać, nawracać, skręcać manewrując ciężarem ciała - generalnie to straszliwie trudne jest, złości się i poddaje (nie dziwię się). Mieszkanie jest w starej kamienicy - krzywe podłogi (chodzący by uwagi nie zwrócił a jemu wózek zjeżdża na bok...), różnice poziomów poszczególnych pomieszczeń - zrobione są takie jakby mini rampy, podjazdy, póki miał nogę spoko sobie wjeżdżał, ale teraz zdarza się, że wywróci się do tyłu. W szpitalu nauczyli go wpełzać na wózek i usiąść, a potem w ten sam sposób zejść na łóżko. Jeździć uczy się sam metodą prób i błędów. I ostatnia sprawa - tata mówił ostatnio, że bolą go kikuty gdy dłużej jeździ. Zmienił mu się punkt ciężkości. Czy są jakieś wypróbowane metody na takie bóle, jakieś może poduszki? Jak sobie wpiszę w net to wyskakują różne akcesoria, ale nie wiem, co by było odpowiednie akurat dla niego.
Reasumując - proszę o poradę, co zrobić, żeby można było się lepiej wózkiem posługiwać i żeby było bezpieczniej. Wyguglałam o takim wózku : http://sklep.spondyl...?id_product=408
że to dla osób z jedną ręką bo lepiej się jeździ. Czy ktoś takiego używał, rzeczywiście jest to sensowne rozwiązanie? Znalazłam też informację, że niektóre wózki mają kółka antywywrotne - czy to rzeczywiście zapobiega wywrotce np podczas wjazdu na rampę czy przez próg? Niestety na wózek elektryczny, który wydaje się sensownym wyjściem, na razie nas nie stać, a likwidacja progów wymagałaby wylewki w całym domu - niestety niewykonalne finansowo póki co:( Pozostaje zrobić tuning wózka.
Bardzo proszę o poradę, jaki wózek albo jakie akcesoria by się nadały w złożonej sytuacji taty. Będę wdzięczna za każdą poradę. Jeszcze jedna informacja - mieszkamy w Krakowie. 
Cóż, brak odzewu ale może ktoś w podobnej sytuacji kiedyś skorzysta - kupiliśmy wózek używany, firmy Invacare z opcją przesunięcia środka ciężkości dla amputantów, kółkami antywywrotnymi, podnoszonymi bokami ułatwiającymi zejście z wózka i dwoma poręczami na lewym kole, do sterowania jedną ręką. Pan, który mi doradzał stwierdził, że już bardziej wyposażony wózek być nie może. Zatem mam nadzieję, że będzie tacie wygodniej.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych