Ostatnio poruszam się w artystycznym, rodzimym środowisku. Pierwszą pozycją, którą Wam polecam jest biografia Zofii Stryjeńskiej Angeliki Kuźniak „Stryjeńska. Diabli nadali”. Bohaterka książki była w okresie międzywojennym niezwykle popularną i nagradzaną w Europie graficzką, scenografką i projektantką kostiumów teatralnych. Kobieta niezwykle charakterna, zadziorna, a z drugiej strony nieumiejąca sobie poradzić z codziennością. Mimo, że były okresy, kiedy miała zlecenia, nieźle zarabiała, to z zarządzaniem budżetem nigdy sobie nie radziła. Zawsze miała długi. Poza tym w kwestiach życiowych nie umiała podejmować decyzji. Po II wojnie światowej zamieszkała w Szwajcarii i gdyby nie pomoc jej dzieci, zupełnie by się zagubiła.
Biografia dobrze napisania, a samą postać Zofii Stryjeńskiej i jej twórczości, warto poznać.
Kolejna książka, po którą sięgnęłam, też porusza się w kręgu artystycznym, ale dotyczy już okresu powojennego. „SPATiF. Upajający pozór wolności” Aleksandry Szarłat, to książka o warszawskim klubie, kawiarni, spelunie, zwał, jak zwał, gdzie chadzali, by pobyć we własnym gronie, bawić się, a przede wszystkim upijać się postaci znane z dużego i małego ekranu. Przede wszystkim aktorzy, reżyserzy, ale również literaci i mający ich wszystkich na oku ludzie z bezpieki. Specyficznie miejsce i specyficzni bywalcy. Ciekawie jest poznać życie od kulis, w czasach przed internetowych portali plotkarskich i lansu na ściankach.