Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Jaką książkę obecnie czytacie i jaką polecacie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
602 odpowiedzi w tym temacie

#381 Al_Bundy

Al_Bundy

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 600 postów

Napisano 04 marzec 2020 - 10:51

nazistowskie-korzenie-brukselskiej-ue.jp.
Przez prawie trzy czwarte stulecia, mówiono światu, że II wojna
światowa została wywołana przez psychopatę, Adolfa Hitlera, i
jego świtę rasistowskich chuliganów, nazistów. Jednakże, fakty są
takie, że II wojna światowa była wojną podboju prowadzoną w
imieniu kartelu chemiczno-naftowo-farmaceutycznego w celu objęcia kontrolą wartych wiele biliardów dolarów globalnych rynków
w wyłaniających się obszarach produktów chemicznych, które
można było opatentować.
Oficjalne dokumenty Kongresu USA i norymberskich trybunałów
zbrodni wojennych jednoznacznie pokazują, że II wojna światowa
była nie tylko przygotowana, lecz także logistycznie i technicznie
wsparta przez największy i najbardziej znany w owym czasie kartel
naftowo-farmaceutyczny, a mianowicie, niemiecki kartel IG Farben, w którego skład wchodziły Bayer, BASF, Hoechst i inne firmy
chemiczne. Podsumowanie aktu oskarżenia z Norymbergi dowodzi, ze bez IG Farben II wojna światowa nie miałaby miejsca.
Z tej książki można się także dowiedzieć, że I wojna światowa,
druga największa tragedia XX wieku, była właściwie pierwszą
próbą podbicia świata przez te korporacyjne interesy. Co więcej,
po tym, jak obie te militarne próby podporządkowania Europy
upadły, kartel naftowo-farmaceutyczny zainwestował w trzecią
próbę: ekonomiczne i polityczne podbicie Europy za pomocą „brukselskiej UE”.

 


  • 0
Bóg dał z kalectwem pokusę nam - i głód,
By się związać w pokręconych sektę.
Partia Potworków! Rząd zatrutej krwi!
Ach, cóż za ulga - unormalnić skazy!
Nakaz szacunku, a nie gest odrazy,
Wystarczy - ja! ja! ja! - zmienić w - my!

#382 Monia74

Monia74

    Narrator

  • Moderator
  • 1461 postów

Napisano 13 marzec 2020 - 20:07

Czas na trochę wytchnienia i oderwanie się od rzeczywistości. W zupełnie inną czasoprzestrzeń przenosi czytelnika powieść Tilmana Röhrig "Tajemnica Caravaggia".

Do tego przepiękny album z dziełami włoskiego mistrza i awanturnika, autorstwa Steffanno Zuffi "Caravaggio. Zbliżenia".

 

180378-352x500.jpg   767682-352x500.jpg


  • 0

#383 Al_Bundy

Al_Bundy

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 600 postów

Napisano 16 marzec 2020 - 16:07

517489-352x500.jpg

„Widok przelanej krwi wywołuje w ludzkiej duszy pożądliwość zmysłową, połączoną
z okrucieństwem, które szuka zaspokojenia w zadawaniu swoim ofiarom cierpienia i śmierci. Żądza
krwi może stać się niczym nieograniczoną namiętnością, dla której największą rozkoszą będzie
męczenie i zabijanie ludzi. […] Zbrodnia staje się dla takiego człowieka nieodzownym powszednim
pokarmem, bez którego męczy się i cierpi, jak gdyby cierpiał na chorobę pragnienia i głodu, które
musi ciągle zaspokajać”

 


Użytkownik Al_Bundy edytował ten post 16 marzec 2020 - 16:15

  • 0
Bóg dał z kalectwem pokusę nam - i głód,
By się związać w pokręconych sektę.
Partia Potworków! Rząd zatrutej krwi!
Ach, cóż za ulga - unormalnić skazy!
Nakaz szacunku, a nie gest odrazy,
Wystarczy - ja! ja! ja! - zmienić w - my!

#384 __ANIOLEK__

__ANIOLEK__

    Orator

  • Super Moderator
  • 6290 postów
  • Skąd:home

Napisano 17 marzec 2020 - 16:09

Dla wszystkich miłośników książek. Empik otwiera bazy. Darmowe e-booki, audiobooki i warsztaty:

https://www.rp.pl/Ha...osN4G-BBnbvE6P0


  • 0

"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/

 

"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".

 

 


#385 Singe

Singe

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 2113 postów

Napisano 18 marzec 2020 - 21:58

Darmowe audiobooki i e-booki są również w bibliotece internetowej Legimi, o kod dostępu do nich pytajcie w swoich stacjonarnych bibliotekach. Taki kod dostaje się na miesiąc.
  • 1
Jeśli miłość – to tylko prawdziwa * Jeśli przyjaźń – to tylko szczera.
Jeśli obecność – to tylko niewymuszona * Jeśli być kimś – to tylko sobą.
- Rafał Wicijowski

#386 Monia74

Monia74

    Narrator

  • Moderator
  • 1461 postów

Napisano 19 marzec 2020 - 11:17

Byłaby to super wiadomość, gdyby biblioteka nie była zamknięta dla czytelników :D .


  • 0

#387 Singe

Singe

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 2113 postów

Napisano 19 marzec 2020 - 21:55

Miejmy nadzieję, że nie na długo i że informacja przyda się na przyszłość.
  • 0
Jeśli miłość – to tylko prawdziwa * Jeśli przyjaźń – to tylko szczera.
Jeśli obecność – to tylko niewymuszona * Jeśli być kimś – to tylko sobą.
- Rafał Wicijowski

#388 marder

marder

    evil admin

  • Administrator
  • 3582 postów
  • Skąd:/home/marder

Napisano 20 marzec 2020 - 18:39

166256814abd1512d730851edb61830a.jpg

 

Wojna Krymska, oznaczała dla Europy koniec pokoju którym Europa cieszyła się od Kongresu Wiedeńskiego. Wtedy też zasiane zostały ziarna nienawiści między carską Rosją, a Habsburską Austrią. Było to pierwsze ze splotu wydarzeń, które doprowadziły do wybuchu obu wojen światowych.

Kto chce poznać przyczyny i przebieg wojny, niech sięgnie po "Wojnę Krymską" Orlando Figesa.


  • 1

Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym. 

 

Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.


#389 Al_Bundy

Al_Bundy

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 600 postów

Napisano 25 marzec 2020 - 15:52

timur-vernes-on-wrocil-2-32058353.jpg
Wyglądało na to, że Rzesza Niemiecka ustąpiła miejsca tak zwanej
Republice Federalnej, którą kierowanie według wszelkiego
prawdopodobieństwa podlegało kobiecie („pani kanclerz federalnej”),
aczkolwiek powierzane było już także innym panom.
Znowu istniały partie i oczywiście towarzyszące im nieuchronnie
jałowe kłótnie. Wręcz niezniszczalna socjaldemokracja od nowa
uprawiała swój bezpłodny proceder na grzbiecie doświadczonego
ciężko narodu niemieckiego, znowu inne stowarzyszenia na swój
sposób pasożytowały na bogactwie narodowym, uznania dla ich
„pracy” – co może zaskakiwać – trudno się było doszukać nawet w
większości zazwyczaj tak im sprzyjającej zakłamanej prasy. Zanikła

natomiast wszelka działalność NSDAP, możliwe, że w obliczu
niedającej się wykluczyć poniesionej klęski zwycięskie mocarstwa
utrudniały aktywność partyjną, jeśli wręcz organizacja nie została
zepchnięta do podziemia.
„Völkischer Beobachter” nie był powszechnie dostępny, w każdym
razie kiosk nader liberalnego sprzedawcy gazet go nie prowadził,
podobnie jak nie wystawiono w ogóle żadnych innych publikacji o
charakterze niemiecko-narodowym.
Terytorium Rzeszy wyglądało na mocno okrojone, jednakże państwa
ościenne w znacznej części pozostały te same, ba, nawet Polska
najwidoczniej wiodła nadal swą sprzeczną z naturą egzystencję
nieuszczuplona terytorialnie, a częściowo wręcz na dawnym obszarze
Rzeszy! Przy wszelkiej trzeźwości w ocenie sytuacji nie zdołałem w
tym miejscu powstrzymać niejakiego oburzenia, w pierwszej chwili
rzeczywiście wykrzyknąłem w ciemność nocnego kiosku: – W tej
sytuacji mogłem sobie przecież darować całą tę wojnę!
Reichsmark – marka Rzeszy – nie była już środkiem płatniczym,
chociaż koncepcja, do której dążyłem, by uczynić ją walutą
obowiązującą w całej Europie, zdaje się została urzeczywistniona
przez innych, przypuszczalnie przez jakichś dyletantów bez żadnego
pojęcia po stronie zwycięskich mocarstw. W każdym razie należności
regulowane były aktualnie w sztucznej walucie zwanej „euro”, której,
jak można się było spodziewać, towarzyszyła najżywsza nieufność.
Temu, kto to zarządził, ja od razu bym przepowiedział, że tak będzie.

 


  • 0
Bóg dał z kalectwem pokusę nam - i głód,
By się związać w pokręconych sektę.
Partia Potworków! Rząd zatrutej krwi!
Ach, cóż za ulga - unormalnić skazy!
Nakaz szacunku, a nie gest odrazy,
Wystarczy - ja! ja! ja! - zmienić w - my!

#390 Monia74

Monia74

    Narrator

  • Moderator
  • 1461 postów

Napisano 26 marzec 2020 - 12:43

Uciekam z naszej rzeczywistości w inną :) . Przenoszę się w czasie za sprawą Alberto Angela i jego niesamowitej książki "Jeden dzień w starożytnym Rzymie. Życie powszednie, sekrety, ciekawostki", będącą podróżą po starożytnym Rzymie za panowania cesarza Trajana.

 

534847-352x500.jpg


  • 0

#391 Al_Bundy

Al_Bundy

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 600 postów

Napisano 27 marzec 2020 - 15:57

48406515_2228993510675161_60683377575523
– Wy, Szajetet 13 – powiedział – jesteście jak jaja księdza. Nieużywane,
ale dobrze, że są. – Przerwał na chwilę i rozejrzał się dookoła, aby się
upewnić, że wszyscy się śmieją z jego prostackiego żartu. Następnie
spoważniał, odchrząknął i dodał: – To się niedługo zmieni
.
Tajna jednostka komandosów, Szajetet 13 (13. Flotylla), powstała pod
koniec 1949 roku, by zajmować się infiltracją, sabotażem i selektywną
eliminacją. Motto wybrane przez założycieli współgrało z jej duchem:
„Niczym nietoperz nadlatujący z mroku, niczym ostrze tnące w ciszy, niczym
granat wybuchający z hukiem”. Emblemat jednostki przedstawia skrzydła
nietoperza; wewnątrz znajduje się symbol izraelskiej marynarki wojennej.
Przyjęcie do 13. Flotylli poprzedza półtoraroczny program szkoleniowy,
równie męczący jak ten przeprowadzany przez Sajeret Matkal, a może
jeszcze cięższy. Pod jego koniec rekruci na własnej skórze doświadczają
trudów związanych z byciem jeńcem.

 


Użytkownik Al_Bundy edytował ten post 27 marzec 2020 - 15:58

  • 0
Bóg dał z kalectwem pokusę nam - i głód,
By się związać w pokręconych sektę.
Partia Potworków! Rząd zatrutej krwi!
Ach, cóż za ulga - unormalnić skazy!
Nakaz szacunku, a nie gest odrazy,
Wystarczy - ja! ja! ja! - zmienić w - my!

#392 Monia74

Monia74

    Narrator

  • Moderator
  • 1461 postów

Napisano 28 marzec 2020 - 18:28

Wciąż tkwię po uszy w starożytnym Rzymie  :)  . Ponieważ akcja poprzedniej książki dzieje się za czasów Trajana, więc postanowiłam przypomnieć sobie sylwetkę tego cesarza. A że w naszej domowej biblioteczce akurat jest jego biografia autorstwa Juliana Bennetta "Trajan. Optimus Princeps. Życie i czasy", więc powoli się wgryzam. Jest to typowa pozycja popularnonaukowa, więc niestety nie czyta się tak lekko i przyjemnie, jak książkę Alberto Angela...

 

407929-352x500.jpg


  • 1

#393 Al_Bundy

Al_Bundy

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 600 postów

Napisano 31 marzec 2020 - 10:35

352x500.jpg

Gerner wynalazł specjalną metodę
pozbywania się kurzu. Rozkazywał żołnierzowi

wspiąć się na szafę, gdzie leżąc na brzuchu musiał
kręcić się w kółko. Jeśli potem był jeszcze kurz,
inni musieli brać skazanego na szafę za ręce i nogi
i przeciągać nim po całej jej powierzchni. Podłogę
zamiatano w ten sam, radykalny sposób. Połowa
ludzi kładła się na brzuchach, druga połowa
ciągnęła ich za nogi. Gerner, stojąc na stole, ryczał:- Oddział
zamiatania, naprzód marsz!
Maszerowaliśmy krokiem defiladowym aż do
przeciwległej ściany. Tam wykonywaliśmy zwrot
na komendę Gernera.
- W prawo zwrot! Jeśli jeden z odkurzaczy
ujrzy ziarnko pyłu, ma je wylizać!

 


Użytkownik Al_Bundy edytował ten post 31 marzec 2020 - 10:47

  • 0
Bóg dał z kalectwem pokusę nam - i głód,
By się związać w pokręconych sektę.
Partia Potworków! Rząd zatrutej krwi!
Ach, cóż za ulga - unormalnić skazy!
Nakaz szacunku, a nie gest odrazy,
Wystarczy - ja! ja! ja! - zmienić w - my!

#394 Singe

Singe

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 2113 postów

Napisano 02 kwiecień 2020 - 16:26

Byłaby to super wiadomość, gdyby biblioteka nie była zamknięta dla czytelników :D

 

Biblioteki zamknięte są ale jak się okazało można się z nimi kontaktować telefonicznie lub mailowo, ja już mam kod na kwiecień.

 

LEGIMI-2019x.jpg

 

Aby pobrać ebooka lub audiobooka:

1. Należy być czytelnikiem Biblioteki i posiadać aktywne konto.

2. Następnie wejdź na stronę www.legimi.pl/wimbp_gorzow, wpisz otrzymany kod i zaakceptuj regulamin.

3. Zarejestruj się podając nazwę użytkownika, adres e-mail i hasło. Otrzymasz e-mail z linkiem aktywacyjnym, w który należy kliknąć.

4. Pobierz bezpłatną aplikację Legimi – iOS, iPhone, iPad, Android, Windows, Windows 8 lub 10, niektóre czytniki ebooków (oprócz Kindle).

5. Kod jest aktywny przez 30 dni, licząc od daty zalogowania. Należy zalogować się w danym miesiącu otrzymania kodu.

6. Po wygaśnięciu kodu wejdź ponownie na stronę www.legimi.pl/wimbp_gorzow, zaloguj się, wpisz kolejny kod i zsynchronizuj dane.

7. Kody dystrybuowane są w Informatorium na początku każdego miesiąca.

8. Liczba kodów jest ograniczona

 

żródło: https://www.wimbp.go...CJA-OBSŁUGI.pdf

 

 

  • 1
Jeśli miłość – to tylko prawdziwa * Jeśli przyjaźń – to tylko szczera.
Jeśli obecność – to tylko niewymuszona * Jeśli być kimś – to tylko sobą.
- Rafał Wicijowski

#395 Al_Bundy

Al_Bundy

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 600 postów

Napisano 04 kwiecień 2020 - 14:25

large_furie.jpg
Masowe zabijanie polskich pacjentów psychiatrycznych rozpoczęto w szpitalu w Kocborowie (którego nazwę zmieniono na Konradstein) już we wrześniu 1939 roku
. Miesiąc później doszło do bezprecedensowego masowego zagazowania pacjentów szpitala psychiatrycznego w Owińskach (Treskau). Przewieziono ich do Fortu VII w Poznaniu, gdzie główną komorę uszczelniono gliną – był to eksperyment, któremu w grudniu 1939
roku przyglądał się osobiście Himmler. Oddziały SS i
Einsatzgruppen przeczesywały Polskę, a potem państwa bałtyckie, Ukrainę i Białoruś, rozstrzeliwując tysiące pacjentów w szpitalach i ośrodkach psychiatrycznych, a innych zagazowując w ciężarówkach zaadaptowanych na ruchome komory gazowe. Zatrudnione w szpitalach psychiatrycznych
w Grafeneck i Hadamarze na terenie Rzeszy urzędniczki wypisywały powiadomienia o śmierci i – jak już wspomniano – wysyłały do rodzin ofiar zwykły popiół
. Z poparciem Hitlera personel medyczny i eksperci techniczni doskonalili techniki ludobójstwa stosowane w coraz większych operacjach masowych rzezi na odległych terytoriach wschodnich. Pod koniec 1941 i na początku 1942 roku naukowców, inżynierów, „ładowaczy krematoryjnych”, kierowców i personel medyczny przeniesiono na tereny Białorusi i Polski, by wdrożyli tam metody stacjonarnego zabijania gazem, przetestowane
najpierw na radzieckich jeńcach wojennych, a potem zastosowane wobec Żydów w Bełżcu, Sobiborze i Treblince, centrach eksterminacji w ramach Operacji Reinhardt.
Istoty ludzkie stały się towarem, królikami doświadczalnymi i prochami.
Do operacji masowych morderstw należy zapewne zaliczyć także „uśmiercanie z litości” niemieckich żołnierzy na froncie wschodnim. Jak wynika ze złożonych po wojnie zeznań uczestnika ściśle tajnej misji, wybranych członków programu eutanazji, którzy złożyli przysięgę na wierność Führerowi, mobilizowano do działań na Wschodzie.
W szpitalach polowych w okolicach Mińska „nieśli ulgę w cierpieniu” niemieckim
żołnierzom.
 


Użytkownik Al_Bundy edytował ten post 04 kwiecień 2020 - 14:33

  • 0
Bóg dał z kalectwem pokusę nam - i głód,
By się związać w pokręconych sektę.
Partia Potworków! Rząd zatrutej krwi!
Ach, cóż za ulga - unormalnić skazy!
Nakaz szacunku, a nie gest odrazy,
Wystarczy - ja! ja! ja! - zmienić w - my!

#396 Al_Bundy

Al_Bundy

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 600 postów

Napisano 07 kwiecień 2020 - 16:02

d962494.jpg

 

Rosja prowadziła od dawna politykę specjalną względem wielu narodowości,
nad którymi
z dopustu Bożego sprawowała władzę. Używała przy tym chętnie
rzymskiej zasady
Divide et impera, marchewki, a od czasu do czasu knuta i stryczka.
Rosjanie wiedzieli jak przeciwstawić jedną nację drugiej. W tym przypadku nie mieli
wcale trudnego zadania. Wykorzystując ogromną chęć zarobienia i polepszenia swej
doli za wszelką cenę ze strony żydowskiej, upokorzoną dumę i hyrność Polaków
z drugiej strony, potrafili rządzić przez ponad sto lat zaledwie parę razy odkładając

bałabajkę i szklankę, i biorąc do ręki karabin bądź knut.
Rządy Rosji pozostawiły na Polakach trwałą skazę, pewnego rodzaju szok i traumę.
Nie było tego absolutnie u Żydów. Żydzi niewiele tracili jako naród w wyniku
rozbiorów, oczywiście samorząd i ogromne przywileje, ale kto o tym pamiętał
w drugim pokoleniu. Jako stale
niższy od narodu gospodarzy, przynajmniej pod tym
względem lud żydowski nie odczuł większej zmiany. Brać w gębę od dziedzica, czy od
ruskiego
jegra jednakowo bolało, ale ruskie dawali możliwość zarobku - i to dobrego
zarobku. Otwierały się przed Żydami wrota przepastnego kraju, kraju bogatego,
o ogromnych, niewyczerpanych zasobach. Pewnie, że były utrudnienia i upokorzenia,
ale jak ktoś je umie znosić, to jaki to problem. Oczywiście wprowadzenie
obszaru
osiedlenia dla Żydów
ograniczało w pewien sposób ich możliwości, ale czy znowu tak
istotnie? Nie mieli oni problemów z podróżowaniem, obrotem kapitału, a to było
najważniejsze.

[….]

Lud żydowski widział wiele i przeżył wiele; runął Babilon, Asyria, Kartagina, Rzym,
Saracenowie, Frankowie, inni - w tym Polska - a lud żydowski trwa ... I jedyne co się
liczy to Tora, Talmud, i możliwość zarobku dająca życie, mały kapitalik, którym
obracając można żyć, raz lepiej raz gorzej, ale przeżyć. Wychylając się ze swego
świata, który zatrzymał się 5 wieków p.n.e. tylko na tyle, aby kupić i sprzedać. I znów
zamknąć się w swym świecie orientalnej, antycznej ortodoksji. Czy to tak trudno
zrozumieć? Czy ktokolwiek, w tym i Polacy, miał prawo wymagać od nich czegoś
więcej?! Nie. Nie. I jeszcze raz nie! Nikt nie miał prawa niczego wymagać. Jedynym
zdolnym poruszyć Żydów był oczekiwany Mesjasz! I jemu jednemu Żydzi gotowi byli
dać posłuch. I tak było aż do chwili, w której niektórzy Żydzi ... zwątpili w Mesjasza.

[....]

Ich cel był taki sam jak i pozostałych -
przeżyć - za wszelką cenę przeżyć, z drobną małą różnicą: oni chcieli przeżyć w miarę
wygodnie i dostatnio, a nawet dorobić się! - dlaczego nie?.. I nie widzieli w tym nic
złego, a że odbywało się to kosztem innych? No to co z tego?! Mieli do tego prawo!
A kto myśli inaczej, znaczy że
wyssał z mlekiem matki i jest zoologicznym
No właśnie

 


Użytkownik Al_Bundy edytował ten post 08 kwiecień 2020 - 14:55

  • 0
Bóg dał z kalectwem pokusę nam - i głód,
By się związać w pokręconych sektę.
Partia Potworków! Rząd zatrutej krwi!
Ach, cóż za ulga - unormalnić skazy!
Nakaz szacunku, a nie gest odrazy,
Wystarczy - ja! ja! ja! - zmienić w - my!

#397 Al_Bundy

Al_Bundy

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 600 postów

Napisano 11 kwiecień 2020 - 15:49

0009EGEE9XVNOEXI-C122-F4.jpg

Pensje robotnicze w zależności od sektora wahały się w granicach od
31 złotych (pracujący w przemyśle włókienniczym) do 50 złotych (w przemyśle
metalowym) tygodniowo, co daje rozpiętość między 120 a 200 złotymi
miesięcznie
[9]. Najgorzej zarabiały służba i pomoc domowa, których
przychody niekiedy nie przekraczały 14 złotych tygodniowo. Dla porównania,
większość pracowników umysłowych zarabiała od 180 do nawet 360 złotych,
co dwunasty nawet ponad 680 złotych, bardzo nieliczni poniżej 120 złotych.
Jednym słowem, wykształcenie jednoznacznie wpływało na uposażenie. Do
tego etatowi funkcjonariusze dostawali dodatki, jeżeli mieli na swoim
utrzymaniu rodzinę. I tak, najniżej postawiony w hierarchii pracownik,
goniec, zarabiał około 100 złotych. Ale na średnich szczeblach budżet rodziny
sięgał od 500 do nawet 1400 złotych. Podobnie opłacani byli wyżsi urzędnicy
państwowi (sędziowie, prokuratorzy, dyrektorzy departamentów), których
uposażenie wynosiło około 1000 złotych miesięcznie
[10]. Bajeczne wręcz
przychody miał pisarz Dołęga-Mostowicz – w późnych latach trzydziestych
zarabiał nawet 16 tysięcy złotych miesięcznie. Należy powiedzieć, że
większość warszawiaków, zgodnie z wyliczeniami statystyków, musiała
wyżywić się, ubrać i mieszkać za maksymalnie 250–270 złotych miesięcznie
(licząc zarobki obojga rodziców). To jednak tylko statystyka, w rzeczywistości
większość rodzin robotniczych żyła za znacznie mniejszą kwotę.

Co za te 250 złotych można było kupić? 125 kilogramów mięsa wołowego,
które średnio kosztowało 1,62 złotego za kilogram, albo 80 kilogramów
kiełbasy, po 2,49 złotego za kilogram. Kilogram masła kosztował około
4 złotych, jedno jajo 12 groszy, kasza 44 grosze za kilogram, kilogram
ziemniaków można zaś było dostać i za 11 groszy. Cukier to około półtora
złotego za kilogram, herbata 2 złote, a kawa aż 8 złotych. Średni koszt
utrzymania rodziny złożonej z czterech osób wynosił prawie 8 złotych
dziennie, co miesięcznie dawało blisko 230 złotych! Towary luksusowe, jak
samochody, których ceny wynosiły nawet 3 tysiące złotych, albo radia za około
700 złotych były nieosiągalne dla przeciętnego warszawiaka. Dla większości
mieszkańców Warszawy złotówka była może niewielką kwotą, ale taką, którą
wyraźnie zauważało się w budżecie. Ta sama przysłowiowa złotówka dla
niektórych bywała niedościgłym marzeniem, a bez niej nie mogli nawet
ugotować pożywnego obiadu dzieciom.

 


Użytkownik Al_Bundy edytował ten post 11 kwiecień 2020 - 15:52

  • 0
Bóg dał z kalectwem pokusę nam - i głód,
By się związać w pokręconych sektę.
Partia Potworków! Rząd zatrutej krwi!
Ach, cóż za ulga - unormalnić skazy!
Nakaz szacunku, a nie gest odrazy,
Wystarczy - ja! ja! ja! - zmienić w - my!

#398 Monia74

Monia74

    Narrator

  • Moderator
  • 1461 postów

Napisano 11 kwiecień 2020 - 17:55

Tematyka obozowa stała się ostatnio modna  wśród powieściopisarzy. "Czerń i purpura" Wojciecha Dutki wyróżnia się znakomitym rysem psychologicznym dwojga głównych bohaterów: Słowaczki pochodzenia żydowskiego oraz Austriaka, esesmana pełniącego służbę w Auschwitz. Nietrudno się domyśleć, że do obozu, wraz z pierwszym kobiecym transportem, trafia piękna i utalentowana wokalnie Milena.

Kanwą powieści stała się prawdziwa historia z czasów wojny, z samego dna piekła.

Jestem w trakcie czytania i polecam na te wolne, świąteczne dni i nie tylko.

 

723583-352x500.jpg


  • 0

#399 Al_Bundy

Al_Bundy

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 600 postów

Napisano 16 kwiecień 2020 - 09:58

niewyjasnione-zabojstwa-b-iext49887100.j

Zgnoić przeciwnika było lepiej niż go zabić – stwierdził po
latach jeden z członków grupy. – Zamordowany mógł się stać
męczennikiem. Zgnojony był już nieszkodliwy. Jak się nie
udawało zgnoić, wtedy się zabijało”.
Jednocześnie uznano, że dla osiągnięcia tych celów konieczne
jest stosowanie „określonych specyficznych metod i środków,
które nie są konieczne i przydatne na innych odcinkach i w
realizacji innych zadań”. Do tych specyficznych metod i środków
należały teczki ewidencji operacyjnej na księdza (TEOK),
biskupa (TEOB) i parafię (TEOP), które od 1963 roku
obligatoryjnie zakładano na każdego duchownego, bez względu
na poglądy i rodzaj działalności. Inwigilacja permanentna, od
wstąpienia do seminarium aż do śmierci. Konieczność podjęcia
tego rodzaju działań wobec duchownych w peerelowskim MSW
uzasadniono tak:
„Zważywszy ponadto, że każdy ksiądz jest nosicielem obcej
nam ideologii, że kler stanowi jedyny oficjalny i zorganizowany
ośrodek opozycji ideologicznej, że poważny procent jego
reprezentantów w różnych okresach wkracza na drogę opozycji
politycznej, że niemała grupa stale para się działalnością
antysocjalistyczną, że notujemy wystąpienia wręcz wrogie,
postanowiono (...) na każdego księdza świeckiego, księdza
zakonnego, alumna seminarium świeckiego i zakonnego założyć
»teczkę ewidencji operacyjnej na księdza«”.

[…]

Jak wszystkie Departamenty MSW PRL, także grupa „D”
podlegała nadzorowi ze strony sowieckich służb specjalnych. W
okresie od 1971 do 1987 roku jej funkcjonariusze wyjeżdżali
(oficjalnie) do Związku Sowieckiego dwadzieścia pięć razy, zaś
pracownicy KGB wizytowali Departament IV co najmniej cztery
razy.
„KGB miał wydzielony korytarz w naszym budynku przy
Rakowieckiej – wspomina anonimowo jeden z członków grupy. –
Najstarszy rangą pracownik był w stopniu generała. Reszta
pułkownicy. Codziennie rano dyżurujący oficer radziecki był
informowany poza wszelką kolejnością o tym, co się dzieje w
kraju.

 


Użytkownik Al_Bundy edytował ten post 16 kwiecień 2020 - 10:03

  • 0
Bóg dał z kalectwem pokusę nam - i głód,
By się związać w pokręconych sektę.
Partia Potworków! Rząd zatrutej krwi!
Ach, cóż za ulga - unormalnić skazy!
Nakaz szacunku, a nie gest odrazy,
Wystarczy - ja! ja! ja! - zmienić w - my!

#400 Al_Bundy

Al_Bundy

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 600 postów

Napisano 18 kwiecień 2020 - 10:27

meQr9M7.jpg
Cały świat wiedział, że pan Abraham Meiner, chociaż człowiek jeszcze młody, ma już pieniądze i jest, chwała Bogu, szanowany.
Nie można powiedzieć, ażeby się pan Abraham urodził na stopniach tronu –
bynajmniej! Jego matką była śledziarka, która dała Abramkowi wykształcenie o tyle niedostateczne, że – jak twierdzili bliżej wtajemniczeni – właściciel kantoru umiał się zaledwie podpisać, zaś ani czytać pisanego, ani pisać nie potrafił. Ale to pewno była potwarz. Bo trzeba było tylko zobaczyć naszego pana Abrahama (Abrahamowicza, jak się zwykł był w urzędowym języku wyrażać), kiedy przed kratkami sądu wymownie wprowadzał sprawę. Fale wymowy wypływały z jego ust całymi masami, a nierzadko tę elokwencję, może niezbyt poprawną, ale pełną energii i zapału, ożywiały artykuły prawne, cytowane zresztą dość opacznie.
Bo pan Abraham miał zawsze, dzięki swym zdolnościom i temu, że zamiast
plenipotencji brał od klientów cesje, mnóstwo spraw, więcej pewno niż dziesięciu wziętych razem adwokatów.
Mówiąc krótko, pan Abraham był pokątnym doradcą, ale pokątnym doradcą
genialnym. Pomimo mniemanej czy rzeczywistej swej niepiśmienności pan Abraham od rana do wieczora uwijał się po sądach, wnosił podania, stawał w sprawach, uzyskiwał zabezpieczenia, brał wyroki, odwiedzał komorników, chodził na zajęcia i licytacje, ogłaszał upadłości, wsadzał za długi do kozy, pracował sam i zatrudniał kilku ludzi – słowem, trudził się od świtu do późnej nocy. Ma się rozumieć, w pracy pomagał mu zwykle sekretarz, ponieważ rzeczywiście pan Abraham nigdy nie pisał sam, jak mówił, dla kurczu w ręce.
Co jednak było najpotężniejszą bronią i najpoważniejszym źródłem dochodu pana Abrahama, to udzielanie porad w delikatnych kwestiach prawnych. Tam, gdzie adwokaci nic nie mogli poradzić albo klienta, ze względu na charakter sprawy, byli zmuszeni wyrzucić za drzwi, gdzie trzeba było obejść najwyraźniejszy przepis prawa lub wynaleźć nowy kawał – tam zaczynała się działalność pana Abrahama.
Szczególnie sprawy upadłościowe były jego tryumfem. Urządzić tak podstępne bankructwo, że bankrut miał minę nowo narodzonego dziecięcia lub przeciwnie, w interesie wierzycieli z najuczciwszego upadłego zrobić nierzetelnego bankruta, było dla pana Abrahama igraszką.
Toteż biegły do niego tłumy pragnących się oświecić i poradzić.
Prawda, że profesja pana Abrahama przedstawiała pewne trudności, narażała go bowiem na zetknięcia ze sprawiedliwością i szykany sędziów śledczych; prawda, że raz z powodu jakiegoś fałszu popełnionego w dokumencie, o mało go nie zaaresztowano i tylko złożona sędziemu śledczemu kaucja w kwocie dziesięciu tysięcy rubli gotówką uwolniła go w danej chwili od tej nieprzyjemności, ale – cóż robić? – każdy fach ma swoje przykrości

 


Użytkownik Al_Bundy edytował ten post 18 kwiecień 2020 - 21:02

  • 0
Bóg dał z kalectwem pokusę nam - i głód,
By się związać w pokręconych sektę.
Partia Potworków! Rząd zatrutej krwi!
Ach, cóż za ulga - unormalnić skazy!
Nakaz szacunku, a nie gest odrazy,
Wystarczy - ja! ja! ja! - zmienić w - my!


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych