Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

EROTYKA NIEPEŁNOSPAWNYCH - TEMAT TABU, CZY ABY NA PEWNO???


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
54 odpowiedzi w tym temacie

#1 SALSA

SALSA

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 47 postów

Napisano 16 październik 2003 - 14:56

WITAJCIE!!!

Proponuję żebyśmy podyskutowali na ten być może kontrowersyjny temat.
Namiętność, zmysłowość, erotyka... To wszystko kojarzy się z pięknymi twarzami i ciałami modelek i modelów. Natomiast ''normalny'' człowiek - kobieta oglądając się w lustrze niemal zawsze wyszukuje niedoskonałości własnego ciała i usiłuje [z różnymi skutkami.] je naprawić.
A, jak to jest z NAMI niepełnosprawnymi kobietami, szczególnie z tymi na wózkach z D.P.M. ? Która z nas spojrzała w lustro i powiedziała: MAM ŁADNY BRZUCH I TAKĄ GŁADKĄ SKÓRĘ...???
Ostatnio do społeczeństwa zaczyna powoli docierać, że osoby niepełnosprawne przez swoje ,,cierpienie’’ są bardziej wartościowe, niż ludzie zdrowi, ale nadal tematem tabu jest erotyka i seksualność niepełnosprawnych.
Która z NAS założy w lecie i nie tylko, bluzkę z głębokim dekoltem, lub malutki jaskrawy top odsłaniający nagi brzuch i ramiona ???
Nie mówię, że o erotyce wiem wszystko, raczej dopiero ją w sobie odkrywam, ale od kilku lat świadomie ,,prowokuję’’ ludzi podchodząc do ciekawskich spojrzeń w następujący sposób: SKORO I TAK SIĘ GAPIĄ NA MÓJ WÓZEK, TO NIECH ZOBACZĄ, ŻE TEŻ JESTEM SEXY...
Nie twierdzę też, że taka ,,tarcza ochronna’’ jest dobra, ale wynika to chyba z mojego buntowniczego charakteru i jest mi z tym dobrze.
Mówimy, że czekamy na MIŁOŚĆ, jednak ONA nie przyjdzie do tych, którzy myślą, że nie są JEJ warci. Moim zdaniem trzeba najpierw zaakceptować i pokochać swoje wnętrze i ciało, by móc czekać na miłość.
  • 0
...A TYLKO PRAGNĄC NIEMOŻLIWEGO MOŻNA BYĆ NAJPEŁNIEJ.
A. Skoczylas

#2 magnolia

magnolia

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 122 postów
  • Skąd:Posen

Napisano 18 październik 2003 - 19:16

calkowicie sie z tym zgadzam ze nalezy ludzi "zdrowych "sprowokowac do patrzenia na nas nie tylko poprzez perspektywe naszego wozka lub kul ale takze poprzez zachowanie sie...
Ja osobiscie takze naleze do tych buńczucznych istotek , ktore zamiast chowac sie jak szare myszki robia dosc sporo by je tez postrzegano przez pryzmat moze nie tyle swojej seksualnosci- bo nie mam aspiracji na stamnie sie femme fatale , co dbalosci o siebie.
Nie staram sie takze krzyczec do calego swiata -hej jestem tu tez mysle tez czuje tylko poprostu dzialam...
I dzis wiem- po bardzo dlugiej drodze jaka przebylam ze sie to oplaca-wiec uszka do gory myszki i szczury poczesac troszke ogonki, zrobic siersc lakierem lub pianka :D:D
Pozdrawiam
  • 0
...

#3 tomaszek

tomaszek

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 827 postów
  • Skąd:wyspa Wolin

Napisano 19 październik 2003 - 15:47

erotyka w naszym spoleczenstwie to temat tabu, przynajmiej w malych miejscowosciach.i nie tylko jesli chodzi o erotyke ludzi niepelnoaprawnych ale takze ludzi zdrowych.
Mozna nieraz spotkac na plazyt osoby na wozkach ktore korzystaja ze slonca, wiekszosc ludzi nie zwraca na nich uwagi, ale czesto jest tak ze ludzie widzac ladna dziewczyne ktora jest niepelnosprawna , mysla ladna z niej dziewczyna a taka nieszczesliwa.
Pewnie ktos powie ze mowie znane wszystkim banaly ;)
Jest tez takie powiedzenie, kazda stwora znajdzie swego amatora ;)
  • 0
Eunuch i krytyk z jednej są parafi....obaj wiedzą jak trzeba-żaden nie potrafi. (Boy-Zeleński)

#4 magnolia

magnolia

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 122 postów
  • Skąd:Posen

Napisano 23 październik 2003 - 13:47

Wiesz Tomaszku to wcale nie taki banal i nie sprawa oczywista a bynasjmniej nie taka z ktora nalezy sie pogodzic i powiedziec sobie no tak jestem potworem to moze znajdzie sie jakis amator jezeli bede miala lub mial szczescieNie o tym wyudzwieku byl moj ostatni post i zle go zrozumiales , bo lasnie nie chodzi tu o to ze mamy sie wogole cieszyc "jakims" zainteresowaniem ze strony innych tylko mamy sie nauczyc ze to zainteresowanie moze byc takze pozytywne , ze bardzo wiele w naszych relacjach z innymi zalezy od nas samych i mamay sie nie bac budowac tych relacji zwlaszcza damsko meskich!!!Bo przez strach nic nigdy nie osiagniemy a wiele mozemy stracic na zawsze!!!!



Magnolka
  • 0
...

#5 tomaszek

tomaszek

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 827 postów
  • Skąd:wyspa Wolin

Napisano 23 październik 2003 - 16:39

Masz racje magnolio, wielezaleny od nas samych w kontaktach z innymi ludzmi.
Uwazam ze jesli sie kogos polubi, to wyglad nie ma znaczenia.
  • 0
Eunuch i krytyk z jednej są parafi....obaj wiedzą jak trzeba-żaden nie potrafi. (Boy-Zeleński)

#6 Monia74

Monia74

    Narrator

  • Moderator
  • 1461 postów

Napisano 27 październik 2003 - 14:54

Już jakiś czas temu miałam zabrać głos w poruszonej przez Salsę kwestii... I nadal się zastanawiam co napisać. Temat wbrew pozorom nie jest płytki. Dotyczy szeregu aspektów naszego życia: począwszy od samoakceptacji, poprzez postrzeganie niepełnosprawnych przez zdrowych (umownie) członków społeczeństwa a na kreowaniu wizerunku piękna przez media, kończąc. Bardzo trudno jest przeciętnemu człowiekowi patrzacemu na osobę niepełnosprawną dostrzec w niej fizyczne piękno czy seksualną atrakcyjność (pomijam tutaj tzw. devotee). Owszem, niepełnosprawne kobiety dbają o swój wygląd, przywiązując dużą wagę do stroju (która z kobiet nie lubi dobrze wyglądać? ;) ) i makijażu. Coraz częściej wychodzimy na ulicę, chcemy bywać w kawiarnach, kinach, teatrach czy opalać sie latem na plaży. Jeżeli kogoś razi widok niepełnosprawnej dziewczyny na plaży to już jego problem :P .
Zaakceptować siebie takim, jakim się jest jest bardzo trudno. Jest to ciągła praca nad sobą. Dobrze, gdy w tej pracy pomaga nam ktoś, kto nas kocha i akceptuje takimi, jakimi jesteśmy. Czasem bowiem okazuje się, że jesteśmi kochani. a mimo to nam samym jest o wiele trudniej pokochać i zaakceptować siebie. Ale nie należy trawić życia na użalaniu się nad sobą. Przecież jesteśmy takimi samymi ludźmi, jak inni. Czasem trzeba sie po prostu zatrzymać, by dostrzec w nas piękno także fizyczne. To jednak wymaga czasu, którego wciąż większości brakuje. Najprościej jest szufladkować ludzi, bo to przecież takie wygodne :!:
  • 0

#7 Totto

Totto

    Podpowiadacz

  • Przyjaciele
  • PipPipPipPipPip
  • 275 postów

Napisano 05 marzec 2004 - 16:51

Ciesze się, że poruszcie ten temat. Już samo to, że znaleźliście się na IPONie świadczy, że nie zamierzacie samotnie spędzić reszty życia no i o tym że jesteście świadome swej seksualności. Brakuje tu tylko postu mojej Myszki. Jestem pewien, że miałaby coś do powiedzenia na ten temat.
Takim zachowaniem jak wasze jesteśmy w stanie zmienić otaczającą nas rzeczywistość (w odpowiednio długim czasie). Marzenia się spełniają!!!!!
Wypada mi chyba tylko życzyć wszystkim Iponkom wielu miłosnych podbojów :!: :!: :!: :-D
  • 0

Totto :)
 


#8 Pinky

Pinky

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 227 postów

Napisano 11 kwiecień 2004 - 02:10

Na szczescie nie jestem przystojny. Kiedy bylem On jedna dziewczyna powiedziala mi ze jej sie podobam bo mam cos w sobie. Od tej pory mimo ze jak ujała to jedna kolezanka mam : Twarzy mlodego Czekisty, znam swoja wartosc wiem ze czynem i mowa zakasuje niejednego Lalusia wypucowanego a w lozu mimo problemow z biodrem bede delikatny i czuly jak najlepszy kochanek. Zarozumialosc ? Watpie raczej wiara w siebie. Zauwazylem ze dziewczyny On potrafia byc pelne erotyzmu kiedy tylko chca. Czesto osmielone anonimowoscia netu. Jak kazda dziewczyna nie roznia sie w tym zbyt wiele od zdrowych, czasem tylko brak im odwagi lub wiary w siebie. One wiedza ze sa sexi, ale czy my faceci to zauwazamy ? Pokazmy im, osmielmy je bo sa cholernie warte tego. Mnie ktos kiedys osmielil i pomoglo mi to. Erotyzm to nie tylko piekna sylwetka nog czy zgrabna pupcia, dla mnie wiecej erotyzmu ma luk brwiowy czy linia pieknie wykrojonych ust, malenki kciuk lekko zgiety na moim reku. Czasem jedno slowo ma wiekszy powab niz hektary nagosci. Dzialajcie na nasza wyobraznie dziewczyny a my was osmielimy.
  • 0
Nie nauczono mnie paciorka, nigdy nie byłem u spowiedzi.
Więc od czupryny do rozporka, niejeden diabeł we mnie siedzi.

#9 Nilfheim

Nilfheim

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 513 postów

Napisano 14 kwiecień 2004 - 09:39

Wsssysło pare wypowiedzi :(
  • 0
Bestia najgorsza zna trochę litości , lecz ja jej nie znam , więc nie jestem bestią.

Youth's like diamonds in the sun
And diamonds are forever

#10 Monia74

Monia74

    Narrator

  • Moderator
  • 1461 postów

Napisano 14 kwiecień 2004 - 18:47

Masz rację Nif, ale nic straconego. Oto mój post, który wyparował:

Zauwazylem ze dziewczyny On potrafia byc pelne erotyzmu kiedy tylko chca." Pinky, dzięki wielkie za te słowa. Tym bardziej, że wypowiedziane przez mężczyznę. To prawda, że jest w nas erotyzm, ale schowany pod grubą warstwą kompleksów. Naszą główną wadą jest chyba to, że porównujemy sie z innymi kobietami, a to jest fatalny błąd. Każda z nas jest inna, na swój sposób piękna... Trudno jest zaakceptować swoje niedoskonałości, ale wrażliwy mężczyzna potrafi dostrzec piękno, tam gdzie my same go nie zauważamy i wydobyć je na powierzchnię. Kochający, wyrozumiały partner jest prawdziwą podporą, dającą siłę i wiarę w samą siebie. Nie trzeba wyglądać, jak super modelka, by kochać, być kochaną, dawać rozkosz mężczyźnie i odczuwać ją samemu. Trzeba przejść strasznie trudny etap samoakceptacji, polubić czy wręcz pokochać siebie (nie mam tu na myśli narcyzmy, egoistycznego uwielbiania, ale mądrą miłość do samej siebie). Wielką sztuką jest też dostrzegać piękno w detalach. Pinky potrafi dostrzegać kobiece piękno w szczegółach i chwała mu za to. Zresztą wiem, że Pinky nie jest wyjątkiem...
Jeszcze na jeden szczegół Pinky słusznie zwrócił uwagę: na wiarę w siebie. Trzeba wierzyć w siebie nie tylko w sferze seksu, ale we wszystkich dziedzinach życia. Jednak seks jest tak delikatną, a jednocześnie ważną strefą życia i bardzo łatwo tutaj zachwiać tę pewność siebie wypracowywaną często z wielkim trudem i bardzo długo. Ale tę pewność siebie w seksie nie można wypracować samemu, bo seks dotyczy dwojga ludzi. Potrzebna jest miłość, ciepło, poczucie bezpieczeństwa ze strony partnera...
  • 0

#11 Lukrecja_

Lukrecja_

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 77 postów

Napisano 14 kwiecień 2004 - 20:01

Podpisuje się w 100% pod Róża:)) Jak bardzo ważna jest samoakceptacja i wiara w siebie.... Jestesmy takie same pod tym wzgledem jak inne kobiety.. I na pewno bardzo ważna jest rownież akceptacja partnera, Jego miłość, poczucie bezpieczeństwa. Tak samo tego potrzebujemy bliskosci i ciepla.
  • 0
Postępuj tak wobec innych, jakbyś chciał, by inni postępowali wobec ciebie.

#12 Nilfheim

Nilfheim

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 513 postów

Napisano 17 kwiecień 2004 - 13:44

To nieistotne czy kobieta jest ON czy zdrowa - wazne zeby była zadbana - nawet najseksowniejsza kobieta np z nieogolonymi nogami (czy innymi czesciami ciała :D ) jest obrzydliwa :? i to najbardziej odrzuca a nie kwestia pelnosprawnosci czy nie
A co do kwestii samoakceptacji - kobiety zdrowe maja czasami o wiele wiele wieksze kompleksy niz kobiety ON
Czy osoby ON poprzez swoje cierpienie sa bardziej wartosciowe ? No akurat to jest kwestia sporna i z tym twierdzeniem sie nie zgodze
aaaa własnie cos mi sie przypomnialo jeszcze co do erotyki ON -ostatnimi czasy :) wpadłem na stronke tzw Devotee i akurat takie przedstawienie erotyzmu kobiet ON wywolalo u mnie obrzydzenie No ale Devotee równo pod deklem nie maja i ich zainteresowania to pole do popisu psychiatry Jakos umiesczenie linku do ich stronki na IPONIE wydało mi sie niesmaczne - to zupełnie jak umieszczenie na stronce Animals linka do stronki dla fanów zwierzatek powszechnie zwanych zoofilami (ew sodomitami)
  • 0
Bestia najgorsza zna trochę litości , lecz ja jej nie znam , więc nie jestem bestią.

Youth's like diamonds in the sun
And diamonds are forever

#13 Pinky

Pinky

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 227 postów

Napisano 19 kwiecień 2004 - 04:10

znam swoja wartosc wiem ze czynem i mowa zakasuje niejednego Lalusia wypucowanego a w lozu mimo problemow z biodrem bede delikatny i czuly jak najlepszy kochanek. Zarozumialosc ? Watpie raczej wiara w siebie.

Cofam te slowa, ktos pokazal mi ze musze sie jeszcze wiele nauczyc :lol: Dostalem lekcje pokory. :lol:
  • 0
Nie nauczono mnie paciorka, nigdy nie byłem u spowiedzi.
Więc od czupryny do rozporka, niejeden diabeł we mnie siedzi.

#14 blue

blue

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 336 postów

Napisano 19 kwiecień 2004 - 18:45

Pinku, sprostowanie :?: :P :P Chyba wiem czemu :D :D .
  • 0
Bezmyślnym życiem żyć człowiekowi nie warto.

#15 Pinky

Pinky

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 227 postów

Napisano 23 kwiecień 2004 - 05:08

Kiedys przeanalizowalem z kolegami z jakie kobiety nas kreca, chodzilo o wyglad zewnetrzny. Okazalo sie ze : Skromnie ubierajace sie, ladne urodą nie rzucajacą sie w oczy, o mniejszych niz srednie piersiach (nie znam sie na wymiarach) wlosy najwyzej do ramion ale moga byc i dlugie. Od srednich do malych dloni. A co najdziwniejsze rozbieznosc puszystosci badz szczuplosci byla tak duza ze nie dalo sie okreslic jakiegos konkretnego typu, tak samo bylo z kolorem oczu. Najwieksza furore zrobily Azjatki, Tajki, Japonki, Wietnamki, Chinki juz mniej. Kolor wlosow zdecydownie kruczo czarny (ale mielismy fantazje) choc potem wszyscy stwierdzili ze kazdy oprocz jasnego blond lub jasnorudego. Z Erotyka mialo to chyba niewiele wspolnego. Kiedy teraz patrze na zony i stale dziewczyny tych kolegow to zastanawiam sie co z ich preferencjami sie porobilo :D
  • 0
Nie nauczono mnie paciorka, nigdy nie byłem u spowiedzi.
Więc od czupryny do rozporka, niejeden diabeł we mnie siedzi.

#16 Monia74

Monia74

    Narrator

  • Moderator
  • 1461 postów

Napisano 23 kwiecień 2004 - 12:30

Pinky, no to masz przechlapane :!: :!: :twisted: Jako naturalna blondynka wznoszę protest :!: A kto powiedział, że mężczyźni wolą blondynki :?: :!:
Jako naturalna jasnowłosa kobieta jestem dumna ze swoich włosów :lol: .
Wam, panowie, to w ogóle trudno dogodzić. Po co Wam Azjatki (z całym szacunkiem dla skośnookich kobiet) skoro Polki to podobno najpiękniejsze kobiety na świecie. Docencie to, co macie zamiast tracić czas na bujanie w obłokach :-D
  • 0

#17 Pinky

Pinky

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 227 postów

Napisano 23 kwiecień 2004 - 17:08

Dobra przestanmy bujac w oblokach. Ktos kiedys powiedzial na czacie ze dziewczyny (chlopcy tez) On sa malo wymagajace/y. Czy na pewno ? Nie wiem poprawcie mnie jesli sie myle, ale nie zgadzam sie z takim postawieniem sprawy. Dziewczyny On sa bardziej nieufne w stosunku do mezczyzn niz zdrowe. Bardzo czesto niedowierzaja ze zdrowy moze sie nimi zainteresowac erotycznie (ba czasem nawet podejrzewaja zboczenie). Bywa dosyc czesto ze chlopak On ma wieksze problemy podrywu dziewczyny On niz zdrowej, dyskryminacja nastepuje wlasnie z powodu choroby. Kiedy juz dojdzie do jakiegos blizszego zwiazku, trzeba non stop swtarzac dziewczynie On poczucie bezpieczenstwa i stalosci uczuc. To czasem nielatwe zadanie, zwlaszcza ze zdrowe dziewczyny az do tego stopnia nie sa wymagajace. Do tego dochodzi najzwyczajniejsza w swiecie sprawnosc fizyczna podczas Sexu. Nie oszukujmy sie w takim sexie to jednak osoba zdrowsza musi sie postarac i dostosowac. Wedlug tego co zauwazylem statystycznie kobiety On maja mniejsze doswiadczenie w zwiazkach z facetami niz ich zdrowsze kolezanki, w zwizku z tym nie zawsze potrafia postepowac z swoimi facetami w zyciu codziennym. Podejrzewam ze podobnie jest w lóżku, coż brak doswiadczenia zawsze mozna nadrobic entuzjazmem i wyczuciem jednak czasem smialosci brak by zaproponowac cos ciekawego. Do tego wszystkiego dochodzi cos co ja nazywam syndromem klosza. To rozlegly temat wiec wyjasnie pokrotce. Jestem On rodzice sie mna opiekowali chuchali dmuchali ochraniali od swiata zewnetrznego wiec oczekuje tego od swojego partnera, a nawet go nie rozumiem. Takie samoskazywanie sie na myslenie na sposob On to zreszt odrebny temat. Takie postawienie sprawy prowadzi do tego ze nauczylismy sie brac a nie dawac. Czesto kiedy zainteresuje sie dziewczyna On z syndromem klosza jakis chlopak, ta staje na glowie i zachowuje sie niczym dziaciak podzas gwiazdki, to zraza potencjalnego partnera. Oczywiscie sa rozne dziewczyny i nie da sie dokladnie opisac kazdego przypadku. Wiele z tych spraw dotyczy tez mezczyzn On, nie tylko dziewczyn. Wiem ze poruszylem pewne tematy bedace po czesci tabu, jednak jesli choc jedna z was sie zastanowi na krotka chwilke nad tym i nad soba to moze warto bylo to napisac. Mam nadzieje ze nie tylko sie zastanowicie ale zaczniecie zmieniac swoje myslenie, choc osobiscie w to watpie, jestem realistą i wiem ze trzeba czegos wiecej niz zakceptowania swoich wad na to zeby zaczac sie zmieniac.

Ps. Na pocieszenie dodam ze takie wady maja czesto tez zdrowe dziewczyny.
  • 0
Nie nauczono mnie paciorka, nigdy nie byłem u spowiedzi.
Więc od czupryny do rozporka, niejeden diabeł we mnie siedzi.

#18 Pinky

Pinky

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 227 postów

Napisano 23 kwiecień 2004 - 17:10

Zapomnialem dodac ze jednak On nie sa wcale latwi :lol: Wrecz przeciwnie.
  • 0
Nie nauczono mnie paciorka, nigdy nie byłem u spowiedzi.
Więc od czupryny do rozporka, niejeden diabeł we mnie siedzi.

#19 Monia74

Monia74

    Narrator

  • Moderator
  • 1461 postów

Napisano 23 kwiecień 2004 - 18:22

Okey, pogadajmy poważniej.
Zgadzam się, że kobiety ON są bardziej nieufne w stosunku do mężczyzn. Wynika to z lęku przed skrzywdzeniem. W grę może też wchodzić nieufność, niedowierzenie, że ktoś może się nimi zainteresować. Natomiast nie zgadzam się z twierdzeniem, że kobiety ON są mniej wymagające. Czy to znaczy, że jeżeli już jakiś facet się zainteresuje to mamy się go trzymać kurczowo i czuć się, jakbyśmy złapały Pana Boga za nogi :?: :!: Przepraszam, ale ja tak nie potrafiłabym. Nie potrafiłabym być z kimś kto mi nie odpowiada, przymykając oczy na jego wady tylko dlatego, aby pokazać światu, że nie jestem gorsza od innych i też mogę mieć faceta. Na pewno nie traktuję mężczyznę jako prezent gwiazdkowy. Po pierwsze świadczyłoby to o niedojrzałości wręcz dzieciności w traktowaniu mojego partnera. Po drugie prezent gwiazdkowy cieszy, ale bardzo krótko, chwali się nim na lewo i prawo, a potem rzuca w kąt. Ja nasz związek traktuje poważnie i mam nadzieję, że dojrzale. A propos czy tylko kobiety mają syndrom "prezentu gwiazdkowego"? I czy aby na pewno tylko kobiety niepełnosprawne postępowały tak z facetami?
Mówisz, że kobiety zdrowe nie są aż tak wymagające, jak kobiety ON. No cóż nigdy nie byłam kobietą zdrową, ale wydaje mi się, że każda kobieta bez względu na to czy jest pełnosprawna czy nie pragnie poczucia bezpieczeństwa i zapewnień, że jest tą jedyną, najważniejszą. Taka jest natura kobieca. Może przez to, że kobiety ON mają więcej kompleksów, zahamowań potrzebują więcej czułości, delikatności. Choć z drugiej strony zdrowe kobiety też potrafią sobie stwarzać takie kompleksy, że nieraz z niedowierzaniem kręce głową :-D . Nie ma reguł, drogi Pinky...
Stwierdziłeś, że kobiety ON są mniej doświadczone, więć nie zawsze potrafią postępować z mężczyznami w życiu codziennym. Hmmmm.... Ciekawe co miałeś na myśli, bo zupełnie nie wiem. Boję sie tutaj pewnej generalizacji, do której chyba dążysz. Pamiętaj, że każda osoba, a przez to każdy związek, który stworzy jest inny. Bądź pewien, że kobieta sobie poradzi z mężczyzną "w życiu codzienym". O ile jest to mądra kobieta :-D
Piszesz, że w seksie osoba zdrowa czy bardziej sprawna musi się dostosować. W pewnym stopniu na pewno tak jest. Decydując się na związek z osobą niepełnosprawną musi być tego świadoma. Niestety ograniczeń fizycznych nie da się "przeskoczyć", mimo że nieraz by się bardzo chciało. Jednak na pewno nie może owo "dostosowanie się" odbywać się na zasadzie rezygnacji z samego siebie.
Seks jest bardzo inwidualna sprawą i bardzo intymną. Wszystko można osiągnąć jeśli jest się szczerym, otwartym i naprawdę kocha się tę drugą osobę
Podsumowując. Związki osób niepełnosprawnych na pewno mają swoją specyfikę. Partnerzy niepełnosprawni stykają się w swoim życiu ze sprawami, które są zupełnie obce osobom zdrowym. To naturalne i oczywiste. Jednak związek tworzą uczucia, emocje, namiętności, które są udziałem wszystkich ludzi bez względu na ich stan zdrowia.
  • 0

#20 Iwcia

Iwcia

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 19 postów

Napisano 23 kwiecień 2004 - 19:35

Moniu !!!

Lepiej nie mogłaś tego napisać.

Zgadzam się z Tobą w 100%

Pozdrawiam

Iwcia
  • 0
Miłość jest jak polny kwiat. Często znajduje się ją w zupełnie nieoczekiwanym miejscu.


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych