Żyć nam przyszło w kraju nad Wisłą...
#21
Napisano 21 styczeń 2011 - 12:29
Nie wiem dlaczego ale mnie się zawsze wydawało, że to właśnie brak pracy a co za tym idzie i pieniędzy zmusza ludzi do wyjazdów na obczyznę. Te wędrówki za chlebem były w historii od zawsze ,są i będą.
A jeśli miałabym dochody średniej krajowej, to uwierz mi siedziałabym w kraju , zajęła się jakąś działalnością , stworzyłabym stanowiska pracy---ale , czy mając średnią krajową stać byłoby mnie na taki biznes? Nie wiem. A wyjazd na Majorkę ze średnią krajową i tam mieszkać to chyba nierealne, poza tym kim tam byłabym? - przybyszem , emigrantem , obcą osobą--wiesz marco--wolałabym być z tą średnią krajową w Polsce niż nikim na obczyźnie. Takie jest moje myslenie, może nie do końca słuszne, bo nie wiem jak wygląda życie na Majorce--ceny , zarobki, warunki socjalne--ale chyba na świecie nie ma niczego za darmo?
Pozdrawiam serdecznie
Ps. Mimo wszystko proponuję po przyjacielsku przejść do tematu przyjaźni , bo gdzie dwóch Polaków tam trzy zdania
— Phil Bosmans
#22
Napisano 21 styczeń 2011 - 12:44
A wracając na chwilę do Twojego postu to pragnę "zripostować" iż faktycznie każdy kraj przeżywa swoje problemy i załamania lecz każdy kraj w różnym stopniu. Ostatecznie jak to się mówi : z dwojga złego można wybrać to mniejsze zło.
Do "graza 63". Nie wiem czy zwróciłaś uwagę, ale napisałem w poprzednim poście trochę przekornie, że nie lubię zim. Co wcale nie znaczy, że chcę wyjechać na Majorkę z powodu braku patriotyzmu czy stabilizacji gospodarczej. Mając dochody bliskie średniej krajowej można i w Polsce spokojnie żyć, tylko ile osób ma takie dochody ? Można na "palcach jednej ręki " policzyć. :blush:
#23
Napisano 21 styczeń 2011 - 13:04
Ostatecznie jak to się mówi : z dwojga złego można wybrać to mniejsze zło.
Wybór mniejszego zła to kojarzy mi się ze stanem wojennym...
Zło jest złem i tyle.
To tak na zakończenie mojej dyskusji w tym temacie.
Dziękuję za wymianę poglądów i pozdrawiam
"Módl się, żyj nadzieją i nie martw się" - Św.O. Pio"
#24
Napisano 21 styczeń 2011 - 14:59
Brawa dla Panów , że udało się Wam pokojowo zakończyć temat.Czuję,że będę od zaczynania tematu i kończenia-niczym sędzia, bo ktoś musi zadbać o poziom emocji. Jako jedyna kobieta nie mam z Wami szans [ młode dziewczę nas opuściło] w dyskusji , chyba , że tak po przyjacielsku troszkę mnie potraktujecie.
Zauważyłam , że ostatnie zdanie jednak zawsze musi należeć do panów-a rozpoczynając tę dyskusję miałam nadzieję na kobiece wsparcie. Jeszcze mam nadzieję.
A teraz otwieramy nowy temat-przyjaźń-[Andrzeju wybacz, ale to dla higieny zdrowia psychicznego] -myślę, że dołączysz do naszego tematu wieczorkiem, bo tak szczerze, to Ty mi go podsunąłeś.
Pytań nie powtarzam --życzę wspaniałęj wymiany myśli , słów i przede wszystkim miłej atmosfery--być może uda się nam zaprzyjaźnić
Powodzenia
— Phil Bosmans
#25
Napisano 22 styczeń 2011 - 03:09
Aaaaaaaaaaaale narozrabiałem i mam ochotę mój wywód doprowadzić do końca ale muszę odłożyć bo czasu mi starczy jedynie na ustosunkowanie się do postów po mojej wypowiedzi.
Pełna zgoda Armin co do tego, że "napisanie posta na forum przez osoby chorujące na PD jest często dużym wyzwaniem". Ale należy zauważyć, iż w tym przypadku podjęcie takiego wyzwania i sprostanie jemu jest oprócz sposobu komunikowania się także terapią i rehabilitacją. W mojej sytuacji to biadolenie nie jest spowodowane zniechęceniem a wręcz przeciwnie złością na siebie samego bo nie potrafię przekazać swoich myśli w miarę przyzwoitym tempie.
Marco! Czas mnie goni więc teraz krótko. Znajomość swoich przodków może być powodem dumy. Chylę czoło. Nie może to być jedyny wyznacznik patriotyzmu. Napiszę następnym razem. Ewentualnie zadzwoń.
Muszę wyjąć sernik z piekarnika. Pozdrowienia. Andrzej
Im więcej wiesz o chorobie tym łatwiej Ci kontrolować objawy.
#26
Napisano 22 styczeń 2011 - 07:10
Spokojnie Andrzeju , nie narozrabiałeś , najważniejsze , że Jesteś z nami. Szefunio pozwolił nam w tym wątku na swobodę tematów więc musimy się tego trzymać.
Zauważyłam , że ....albo mieszkasz w jakiejś innej strefie czasowej ...albo cierpisz na ...bezsenność więc zapraszam do wypowiedzi w wątku o bezsenności.
Mam pomysł :exclamation: -po co walczyć z bezsennością -może wystarczy spać w dzień a w nocy popracować tak jak Ty to robisz. Tym sernikiem to narobiłeś mi apetytu i ...to jeszcze upieczony o 3 nad ranem - to musi byś pycha ciasto.
Myślę, [ kobieta myśli] że przy tym serniczku będzie nam przyjemniej rozpocząć temat o przyjaźni, bo jak na razie Panowie nabrali wody w usta .....i dyskusji nie ma , a może przyjaźni nie ma?
W dzisiejszych szalonych czasach wszystko jest możliwe.
Każdy narzeka na brak czasu ,,,a prawdziwa przyjaźń potrzebuje czasu. To najważniejszy warunek , aby być prawdziwym Przyjacielem.
Pozdrawiam udanej soboty
— Phil Bosmans
#27
Napisano 22 styczeń 2011 - 16:13
Droga "graza63" , panowie nie nabrali wody w usta (chyba, że ognistej) po prostu mają też inne obowiązki jako mąż, ojciec i dziadek a także gospodarz ogniska domowego (nie mylić z watrą).
O przyjaźni chętnie podyskutuję bo na pewno będzie sporo do przekazania lecz dzisiaj też mnie czas goni jak nie przymierzając "backsztaga" do sernika.
Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli.
#28
Napisano 22 styczeń 2011 - 21:01
A wracając do patriotyzmu - ktoś kiedyś powiedział/napisał, że w dzisiejszych czasach patriotyzm w rozumieniu naszych przodków nie sprawdza się, dzisiaj patriotą jest ten, kto rzetelnie wykonuje swoje obowiązki, jest uczciwy, szanuje innych. I ja jak najbardziej się do tego przychylam.
#29
Napisano 23 styczeń 2011 - 08:29
kriso dziękuję , że tu wpadłaś , pozostawiłaś ślad i wierzę, że Twoje wizyty będą częstsze. A co do pojęcia patriotyzmu w Twoim wpisie to jak najbardziej jest to prawdziwy patriotyzm i to nie tylko dziś ale i w przeszłości i przyszłości.
Ale temat patriotyzmu zamykamy i przechodzimy do problematyki przyjaźni , tematu, który jak widzę nie może wystartować. Dziś niedziela - czas wolny może coś ruszy.:idea:
Pozdrawiam Cię kriso z nadzieją , że zostaniesz z nami.
Dla wszystkich miłej niedzieli
— Phil Bosmans
#30
Napisano 24 styczeń 2011 - 18:52
Wszędzie powinna obowiązywać nas lojalność czyli patriotyzm. Ale ze wzajemnością !!!!!!
Jeżeli ojciec, nauczyciel, szef w pracy, urzędnicy (samorządowi, państwowi, wyznaniowi, itp ) itd. co innego mówią, co innego robią, stosują inne kryteria dla siebie i swoich popleczników oraz inne dla pozostałych to nie dziwmy się, że lojalność w jedną stronę w pewnym momencie się kończy.
I na zakończenie przykład Zbigniewa Bońka, kiedy przed meczem Widzew - Juventus prasa pytała jak zagra Boniek? Odpowiedź brzmiała: zagram tak, żeby moja drużyna wygrała,
Im więcej wiesz o chorobie tym łatwiej Ci kontrolować objawy.
#31
Napisano 27 styczeń 2011 - 22:50
Niedługo czekałem na potwierdzenie moich przemyśleń. Rozpoczynające się przepychanki w sprawie odszkodowań dla poszkodowanych w katastrofach są tego dowodem. Za chwilę dołączą poszkodowani z Heweliusza, kopalń, powodzianie. I będziemy mieli równych, równiejszych i równiarzy. Ostatnie r wymieńcie na inną. Smutne to ale prawdziwe.
Pozdrowienia Andrzej
Im więcej wiesz o chorobie tym łatwiej Ci kontrolować objawy.
#32
Napisano 29 styczeń 2011 - 14:17
http://www.youtube.com/watch?v=Z9VQ089v9VQ
"Módl się, żyj nadzieją i nie martw się" - Św.O. Pio"
#33
Napisano 29 styczeń 2011 - 17:36
Skoro nikt nie chciał pisać o przyjaźni to może wyjdzie nam plotkowanie na temat panów i kobiet.
Pomysł Armina uważam za trafiony, bo każdy cel uświęca środki-- a Jego celem jest chyba... wprowadzenie lekkiego ożywienia na forum--tak myślę[??] -ten fragment filmu tak mi podpowiada--Wiecie co? ale Ameryki to ja chyba tym nie odkryłam??:blush:
Pozdrawiam
— Phil Bosmans
#34
Napisano 29 styczeń 2011 - 17:58
Drogi Arminie, wybacz że ośmielam się wtrącić swoje "trzy grosze" w Twoją wizję funkcjonowania forum, ale moim skromnym zdaniem, Twoje riposty co do niektórych postów były troszkę zbyt surowe, a przecież nie chodzi nam o to aby panowała tu nuda, lecz wręcz przeciwnie:)
Pozdrawiam serdecznie:)
#35
Napisano 29 styczeń 2011 - 18:24
Ja już to zrozumiałam , a poza tym dziś mija miesiąc miodowy --naszej współpracy--i teraz władza moderatora może zostać troszkę ukrócona--no niestety -samo życie .
Skończyły się miluśkie czasy-lukrowanie i cukrowanie Panie moderatorze
Jak wspomniałam wcześniej -dziś mija miesiąc naszego pisania ...i ...co tak bez świętowania ?
Panie moderatorze--jak Pan tak może ?
Cóż byś Pan bez Nas forumowiczów sam zrobił ? Nic Panie -niestety :shy:
Pozdrawiam Wszystkich no i... czekam ....na ..jakąś chociaż wirtualną kawę ...ciasto mogę przynieść - sernik domowej -mojej-roboty---oczywiście bez chwalenia się
— Phil Bosmans
#36
Napisano 30 styczeń 2011 - 20:29
Czasem robi się cisza, bo może akurat nie ma nic do powiedzenia? Ja tak mam - nierzadko. Zdarza się, że mam ochotę coś napisać i dochodzę po chwili do wniosku, że może to jakaś bzdura będzie?
#37
Napisano 30 styczeń 2011 - 23:47
Takie pisanie na forum wcale nie jest taką łatwą i prostą sprawą , bo nie znamy adresatów, ich oczekiwań i potrzeb i trudno sprostać wszystkim czytającym.
Patrząc na ilość wyświetleń - to tak sobie pomyślałam ,że jednak kogoś te treści zainteresowały.
Poza tym jest to świetna terapia- czujemy się potrzebni ,a poszukiwanie wiedzy na określony temat bardzo nas rozwija- niech więc te argumenty będą zachętą do tworzenia tego dzieła.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
— Phil Bosmans
#38
Napisano 31 styczeń 2011 - 10:29
Dziś coś zupełnie z innej tematyki - nasze bezpieczeństwo :exclamation:
W ramach trwającej Kampanii Informacyjnej Systemu DOKUMENTY ZASTRZEŻONE zrealizowany został specjalny film promocyjny.
Uważam , że warto obejrzeć ....ale to jest tylko takie moje zdanie
http://dokumentyzastrzezone.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=61&Itemid=9
Ostrożności nigdy za wiele :exclamation: . Po prostu - samo życie
Pozdrawiam
— Phil Bosmans
#39
Napisano 02 luty 2011 - 23:58
Dziś totalne zaskoczenie:
Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi
za waszą czułość w nieczułości świata, za niepewność - wśród jego pewności
za to, że odczuwacie innych tak jak siebie samych zarażając się każdym bólem
za lęk przed światem, jego ślepą pewnością, która nie ma dna
za potrzebę oczyszczania rąk z niewidzialnego nawet brudu ziemi
bądźcie pozdrowieni.
Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi
za wasz lęk przed absurdem istnienia
i delikatność niemówienia innym tego co w nich widzicie
za niezaradność w rzeczach zwykłych i umiejętność obcowania z niezwykłością
za realizm transcendentalny i brak realizmu życiowego,
za nieprzystosowanie do tego co jest a przystosowanie do tego co być powinno
za to co nieskończone - nieznane - niewypowiedziane
ukryte w was.
Bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi
za waszą twórczość i ekstazę
za wasze zachłanne przyjaźnie, miłość i lęk
że miłość mogłaby umrzeć jeszcze przed wami.
Bądźcie pozdrowieni
za wasze uzdolnienia - nigdy nie wykorzystane -
(niedocenianie waszej wielkości nie pozwoli
poznać wielkości tych, co przyjdą po was)
za to, że chcą was zmieniać zamiast naśladować
że jesteście leczeni zamiast leczyć świat
za waszą boską moc niszczoną przez zwierzęcą siłę
za niezwykłość i samotność waszych dróg
bądźcie pozdrowieni, Nadwrażliwi.
Kazimierz Dąbrowski
Podobno chorujący na chorobę Parkinsona charakteryzują się dużą wrażliwością.
Co o tym sądzicie?
Pozdrawiam
— Phil Bosmans
#40
Napisano 03 luty 2011 - 12:00
Pozdrawiam serdecznie:)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych