40 odpowiedzi w tym temacie

[backsztag]

Witam!
Miło zauważyć lekkie ożywienie bywalców działu. Co prawda ze zgrzytami ale lepiej wymieniać swoje doświadczenia oraz poglądy i tym samym pomagając sobie wzajemnie nawet będąc skłóconym niż milczeć i być zdanym tylko na siebie oraz lekarzy, którym nie zawsze udaje się od razu znaleźć optymalną ścieżkę leczenia. Do takich wniosków można dojść uważnie studiując wszystkie posty tego Działu.
Ale ad rem. Moja żona od dawna miała problemy z ciśnieniem krwi i pulsem. W przeszłości gdy dawki lewodopy były niskie górne wartości osiągały pułap: skurczowe/rozkurczowe/puls(tętno) 190/120/110 . Złe samopoczucie było już gdy choć jedna liczba przekraczała 160/80/80 . Oczywiście częste wizyty u kardiologów i cała gama leków by zejść do niższego poziomu.
Po jednostronnym wszczepieniu stymulatora poprawa była krótka i nadal ilość lewodopy ulega zwiększaniu przy zamianie 18mg rolpryny/dobę na 8 o przedłużonym działaniu.
Aktualnie dobowa dawka lewodopy (w różnej postaci) 2700 a nawet 3000mg. Prawdopodobnie powoduje to niższe wartości ciśnienia. Zona ma obsesję i mierzy ciśnienie nawet 11 - 15 razy na dobę. Krańcowe pomiary w ostatnim tygodniu wynosiły: 157/76/86; 93/49/54; 142/86/77; 144/72/46. Ale obniżył się próg złego samopoczucia do 145/65/70 już zona domaga się leków. Jeżeli to jest rano to bierze Concor 5mg (ciśnienie lub tętno dolne warości) i ewentualnie prenessę 2 lub 4mg (wysokie ciśnienie) oraz propranolol 20 przy b. wysokim tętnie. Natomiast wieczorem polocard75 i ewentualnie Tritace 2,5mg (ciśnienie) oraz Propranolol (puls). Z pomiarów ostatniego tygodnia widać, że ekstremalne wielkości były: 93 - 157/ 49 - 86/ 46 - 86 .
Pozdrawiam Andrzej