Życie pisane wierszem
#1
Napisano 29 grudzień 2010 - 23:02
Życiem rządzi ONA
Kiedy niemoc ścina z nóg
Z bólu gryzę kołdry róg
Znowu kryzys, chleb powszedni
Może tylko wiek nieodpowiedni?
Gdy sztywnieje całe ciało
Na podłodze miejsca mało
Wtedy jedno mam marzenie…
Aby przyszło ukojenie
Gdy nadejdzie ulgi chwila
To zamienię się w motyla…
I polecę choć myślami
Za czym tęskno mi czasami
Czasów kiedy byłam sprawna
Młoda, zdrowa i zabawna
Wszystko takie proste było
Teraz wszystko się zmieniło
Bez pytania się zjawiła
I na dobre zagościła
Teraz życiem rządzi ONA
To choroba Parkinsona
A.R.
#2
Napisano 31 grudzień 2010 - 01:11
Dużo w nim smutku i bólu.
Na pocieszkę dedykuję Tobie cytat C. Cantu
"Ból ma siłę poprawiającą: czyni nasz lepszymi, bardziej współczującymi, wzywa nas do nas samych, przekonuje nas, że życie nie jest rozrywką, ale obowiązkiem."
Anutko ,proszę o kolejny wiersz - może..bardziej optymistyczny:rolleyes: tak dla równowagi.
Pozdrawiam serdecznie:shy:
— Phil Bosmans
#3
Napisano 01 styczeń 2011 - 15:25
Dziś zgodnie z sugestią trochę optymistyczniej:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Gdy jesteś obok
Gdy jesteś obok, świat barw nabiera
Krainę pięknych marzeń otwiera
Me serce tańczy, a dusza ma śpiewa
Radosnej struny nuta rozbrzmiewa
Znowu się cieszę, śmieję, raduje
Serdeczność i ciepło Twe mnie ujmuje
Przy Tobie dostaję napadów „głupawki”
A potem ze śmiechu dostaję czkawki
Gdy jesteś obok mam oczy błyszczące
Diamentu blaskiem porywające
Rumieńcem pokrywa się blady policzek,
Na którym pojawia się mały dołeczek
Czy wolno mi marzyć na jawie śnić?
Dać komuś szczęście i szczęśliwym być
Nurtuje mnie jednak takie pytanie
Czy poda ktoś kiedyś do łóżka śniadanie?
Czy wolno mi wierzyć, że zdarzy się cud
Że się wypełni uczucia głód
Czy wolno mi kogoś obarczać ciężarem
Nawet gdy serce uczucia tli żarem…
A.R.
13.02.2009r.
#4
Napisano 01 styczeń 2011 - 16:43
Nabieram coraz większej ochoty na "wydanie" swoich wierszyków w tym wątku-dziękuję:shy:
— Phil Bosmans
#5
Napisano 01 styczeń 2011 - 17:16
Ja co prawda nie piszę - taki antytalent w tej dziedzinie - ale też wyżywam się twórczo. Rękodzielniczo
Coś czuję, że będęczęsto zaglądać do tego wątku
#6
Napisano 01 styczeń 2011 - 23:55
Słowa
Ile pytań - tyle odpowiedzi.
Nawet milczenie jest odpowiedzią.
Lecz czasami odpowiedź jest zdaniem
które wszystko kończy lub wszystko zaczyna.
Nasze słowa to skarby,z których
nie zawsze zdajemy sobie sprawę.
Lubimy mówić,
dużo mówić,
do wszystkich mówić
i o wszystkim mówić.
Jakże piękne są słowa,
mają w sobie wszystkie wartości tego świata.
Słowo może zabić,
wzmocnić,
załamać,
wzruszyć,
zatrzymać,
wzbogacić,
a nade wszystko uratować życie.
Życie byłoby piękniejsze
lub gorsze,gdyby nie słowa.
Wybór należy do nas.
Nasze życie to słowa.
Pozdrawiam serdecznie!
— Phil Bosmans
#7
Napisano 02 styczeń 2011 - 14:23
#8
Napisano 02 styczeń 2011 - 18:55
Pozdrawiam serdecznie:)
#9
Napisano 02 styczeń 2011 - 21:23
Gratuluję, masz talent.
#10
Napisano 09 styczeń 2011 - 14:37
Dziękuję Wam za miłe słowa - przed Wami kolejny wiersz napisany przeze mnie w czasie choroby i silnej depresji .
Wiatr
Dzisiaj jest dzień,
który zaprasza do odejścia.
Ten wiatr aż się prosi,
aby zabrać mnie z tej ziemi.
W takim wietrze nic nie jest straszne.
Jeden gest i już mnie nie ma.
Zabierze mnie daleko stąd,
gdzie nie ma trudnych chwil,
nie ma bólu i cierpienia.
Dzisiaj jest dzień,
który ma w sobie tę moc,
tę odwagę i siłę.
Lubię taki wiatr ,tę grozę i strach.
Jeden słabszy gest
i będę jak pyłek na wietrze.
Pozdrawiam:sleepy:
Ps. Dziś moje samopoczucie jest zupełnie inne a tematyka wierszy bardziej optymistyczna i radośniejsza.
— Phil Bosmans
#11
Napisano 09 styczeń 2011 - 15:20
Tematyka tego wiersza...jest jaka jest :-/
Cieszę się , że obecnie Twoje samopoczucie i myśli są inne...przede wszystkim optymistyczne :exclamation:
Dla równowagi mój wiersz,również napisany podczas choroby...ale innej tzn. choroby zwanej zakochaniem
Dawno...dawno...bardzo dawno temu...napisałem taki oto wiersz :
Zatęskniłem za Tobą ,
Jak kwiat czekający za wodą ,
Przytulam Cię w myślach ,
Jak drzewo tulące się w liściach ,
Kołysze mnie w myślach ,
Twe ciepło...
Jak morze kołysze fale ,
I tak myśląc o Tobie ,
Czuję się wspaniale...
"Módl się, żyj nadzieją i nie martw się" - Św.O. Pio"
#12
Napisano 09 styczeń 2011 - 15:57
Pozdrawiam serdecznie:)
#13
Napisano 18 styczeń 2011 - 18:00
Dziś chciałam napisać parę słów o tym, jak zaczęła się moja przygoda z pisaniem... Pewnego razu siedziałam z moim kolegą w kawiarni. Ot takie zwyczajne pogaduchy przy herbatce, w pewnym momencie kolega powiedział, że ma dla mnie zadanie do wykonanie i daje mi na to tydzień czasu... Z ogromną ciekawością czekałam na jakiż to genialny pomysł wpadł mój rozmówca. Gdy powiedział mi, że za tydzień mam mu przysłać na skrzynkę mailową wiersz, spojrzałam na niego jak na przybysza z innej planety. Zapomnij, ja nie mam pojęcia o pisaniu wierszy-odpowiedziałam. Potrafisz, tylko jeszcze o tym nie wiesz. Spytałam skąd ten pomysł- spytałam? Bo masz duszę…- usłyszałam w odpowiedzi. Potraktowałam tę rozmowę, jako wolne żarty, ale nie wiedzieć, czemu, ta myśl nie dawała mi spokoju… Przypomniałam sobie, że kiedyś napisałam coś tam w chwili słabości i na odczepnego wysłałam to koledze.
Za czym tęskni moje serce... ?
normalnością
dniem bez krzyku o poranku i zachodzie słońca…
za wolnością
by jak motyl lekko unieść się nad łąką
za uczuciem
co jak pąk kwiatu rozkwita
za czym tęskni moje serce...
słowem
co góry przenieść pozwala
ciepłem dłoni
która otrze łzę gorącą
zrozumieniem
co wspólnie milczeć potrafi
tak naprawdę, by je kiedyś ktoś docenił…
Pewnego dnia doznałam olśnienia i to, co zrodziło się w mojej głowie, zaczęłam przenosić na papier. 2008 i 2009r były najbardziej owocne, powstało wówczas najwięcej moich wierszy.
Kilka z nich można było przeczytać w kwartalniku „Tulipan” z 2010r.
Moja przyjaciółka, jest katechetką i w drodze do mnie, kiedy leżałam w szpitalu wpadła na pomysł, że zrobi montaż słowno-muzyczny na podstawie moich wierszy. Było to niesłychanie wzruszające dla mnie przeżycie, kiedy słyszałam, jak młodzież recytuje moje wiersze. Popłynęły oczywiście łzy wzruszenia, których nie byłam w stanie opanować.
Tomku, Aniu- dziękuję Wam za to, że dane mi było przeżyć te piękne chwile!
#14
Napisano 03 luty 2011 - 19:41
Jesteś przy mnie
Jesteś ze mną w każdej chwili
Intuicja mnie nie myli
W moim sercu, w moich myślach
Twoje zdjęcie w dłoni ściskam
Choć Cię co dzień już nie widzę
W oku łzy dziś się nie wstydzę
JESTEŚ przy mnie, kiedy płaczę
Jesteś gdy z radości skaczę
Byłam Twoim „oczkiem w głowie”
„Cześć córeczko” już nie powiesz…
W złych i dobrych chwilach byłeś!
do ołtarza prowadziłeś…
Byłeś moim przyjacielem
Dałeś w życiu ciepła wiele
Dałeś *„biuśt” i na biegunach konia
Nic tych wspomnień nie pokona!!!!
Twą obecność czuje wszędzie
BYŁEŚ JESTEŚ ZAWSZE BĘDZIESZ!!!
Gdy to piszę serce szlocha
Bo Cię Tatku BARDZO KOCHAM
A.R.
9. 11. 2008r godz. 18,30 * tak mówiłam na strój 2-częściwy mając 2 latka
#15
Napisano 03 luty 2011 - 20:16
akurat dzisiaj jest 42 rocznica smierci mojego Taty
to juz tyle lat a myslami jestem ciagle przy nim.
Dziewczynki sa zawsze ulubienicami Tatusia
mam tez corke i moge to tylko potwierdzic.
Pozdrawiam.
#16
Napisano 08 marzec 2011 - 19:50
"Módl się, żyj nadzieją i nie martw się" - Św.O. Pio"
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych