Nowa encyklopedia PWN
Alkohol - kosmetyk zażywany doustnie. Zażyty w odpowiedniej dawce powoduje zdecydowaną poprawę urody otoczenia zażywającego.
Apatia - stosunek do stosunku po stosunku.
Bałagan - przestrzeń zaaranżowana alternatywnie.
Ból głowy - szeroko stosowana przez kobiety metoda antykoncepcji.
Ciąża - inaczej zemsta dyrygenta - nie chciała grać na flecie, to musi dźwigać bęben.
Czat - program konwersacyjny, w którym 40-letni parchaty facio udaje 20-letnią sexy blondynkę.
Dyplomata - ktoś, kto potrafi powiedzieć ci "spieprzaj", w taki sposób, że czujesz narastające podniecenie przed zbliżającą się podróżą.
Goła baba - kobieta niespełna ubrania, kusząca swym powabem (jednym bądź wieloma) lub wręcz przeciwnie.
Harcerz - dziecko ubrane jak kretyn, pod przywództwem kretyna ubranego jak dziecko.
Internacjonalizm - miłość francuska polskiego anglisty z włoską
germanistką na szwedzkiej amerykance w hiszpańskim hotelu.
Idiota - osoba inteligentna w sposób alternatywny.
Kłamstwo - najszczersza kobieca prawda.
Kanibale - ludzie dobierający sobie przyjaciół według smaku.
Kac - suszenie po zalaniu.
Monogamia - zrepresjonowana poligamia.
Młotek - kinetyczno-pneumatyczny autopotęgator mocy z naprowadzaniem trzonkowym.
Niepewność - dwóch facetów wchodzi do ubikacji, jeden rozpina rozporek, a drugi zaczyna malować usta.
Praca grupowa - rodzaj pracy, który ułatwia zwalanie winy na inne osoby.
Pesymista - optymista z bagażem doświadczeń.
Prawda - przekonywująco powiedziane kłamstwo.
Piękno - ulotne zjawisko mijające zwykle po wytrzeźwieniu.
Ręka - kostno-mięśniowy wysięgnik żurawiowy, chwytny i mobilny we
wszystkich płaszczyznach. Zastosowanie różnorodne. U samców w liczbie pojedynczej zastosowanie szersze.
Rozwód - słowo wywodzące się z łaciny. Oznacza wyrwanie genitali przez portfel.
Samochód - urządzenie mechaniczne służące do przemieszczania się w przestrzeni, a także jako wspomagacz samczy podczas okresu godowego. W rękach samic śmiertelna broń.
Sedes - siedzenie dla mających gówno do roboty.
Sumienie - to ten cichy głosik, który szepce, że ktoś patrzy.
Wrzask - rozdarcie zewnętrzne.
Wsad dewizowy - zagraniczny klient polskiej prostytutki.
Zamieszanie - dzień ojca w haremie.
Zaraz - robal powszechnie znany i powszechnie niewidoczny, jednoczenie określenie czynności, która nie znajdzie swego finału
Pewna młoda amerykanka, przed ślubem, postanowiła skorzystać jeszcze z przysługującej jej wolności. Wybrała się do Paryża. Na lotnisku wsiada do taksówki i prosi kierowcę aby zabrał ją do najbardziej wyuzdanego damskiego lokalu. Przyjeżdżają na miejsce. W lokalu kłębi się tłum.
Drinki i zwyczajny gwar. Amerykanka jest trochę rozczarowana. Ale nagle, na scenę wybiega konferansjer i zapowiada:
- Drogie Panie, przed wami PEPE! Na scenę wbiega facet, ubrany bardzo skąpo. Przed nim stoi stoliczek,a na nim orzech włoski. Facet, tańczy wywijając penisem i w pewnym momencie uderza przyrodzeniem w orzecha. Ten rozpada się na drobne kawałeczki.
Panie szaleją. Amerykanka jest zachwycona.
Po wielu, wielu latach, starsza pani postanawia powrócić do miejsc jakie odwiedziła w młodości, aby przypomnieć sobie najpiękniejsze chwile.
Leci do Paryża i udaje się do niezapomnianego lokalu. Ta sama atmosfera. Pełno kobiet. Konferansjer zapowiada:
Drogie Panie, przed wami PEPE!
Amerykanka jest bardzo podniecona. Czyżby ten sam PEPE! Rzeczywiście!. Na scenę wbiega starszy facet. Przed nim stolik, a na stoliku orzech kokosowy. Facet rozpoczyna taniec, wywija penisem i nagle... Bach! Uderza w orzecha kokosowego. Ten zaś rozlatuje się na kawałki.
Amerykanka szaleje razem z tłumem. To niesamowite! Kupuje bukiet kwiatów i idzie do garderoby gwiazdora.
- Proszę pana, byłam tu kilkadziesiąt lat temu.Wtedy pan rozbijał
orzecha włoskiego! A teraz, to wprost niesłychane, wielkiego kokosa! Jak pan to może wyjaśnić?! - To proste, madame, już nie ten wzrok co kiedyś.
Użytkownik klara edytował ten post 08 sierpień 2018 - 02:02