Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

ZAWIŚĆ


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
12 odpowiedzi w tym temacie

#1 AisA

AisA

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 181 postów

Napisano 29 sierpień 2002 - 12:42

1. ZAWIŚĆ
2002-06-25 11:43:14

Czy ludzie potrafia byc zawistni w stosunku do ON - jak najbardziej , a nawet gorzej niz w stosunku do " sprawnych"
Do czasu kiedy taki " biedaczek " siedzi w domku i inni mowia jakie to nieszczescie , taki mlody/a jak bedzie zyl itp. A niech ten " biedaczek " tylko wyjdzie z domu , kupi dobry samochod , ma wspaniala zone, dziewczyne , meza , chlopaka...wyjezdza na wczasy ,do sanatorium , na rehabilitacje i powodzi mu sie nienajgorzej zaczynaja sie szepty pomowienia , ze takiemu to dobrze dorobil sie na swojej niepelnosprawnosci ... itd .Nawet nie macie pojecia jak mnie to zlosci.Przeciez nikt z nas, z was nie kradnie , tak samo pracuje a nawet wiecej , gdyz tylko te osoby wiedza ile wysilku kosztuje ich zdobycie najdrobniejszej chocby rzeczy .
  • 0
Jedynym całkowicie bezinteresownym przyjacielem, którego można mieć na tym interesownym świecie, takim, który nigdy Cię nie opuści, nigdy nie okaże się niewdzięcznym lub zdradzieckim, jest pies... Pocałuje rękę, która nie będzie mogła mu dać jeść, wyliże rany odniesione w starciu z brutalnością świata... Kiedy wszyscy inni przyjaciele odejdą, on pozostanie. George G. Vest

#2 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 29 sierpień 2002 - 12:53

nie wiem czy to prawda, ale podobno tylko polacy są takim zawistnym narodem, ze jak tylko komuś się lepiej powodzi to mu nogę podstawić albo siekierę w plecy, tak się polacy kochają.
  • 0

#3 Skangur

Skangur

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 849 postów

Napisano 29 sierpień 2002 - 12:54

Nie wszyscy adminie, nie wszyscy tacy są jak piszesz.Choć faktycznie jest to wpisane w naszą mentalność. Myślę że ja należę dotych co Nigdy Nikomu Niczego Nie zazdrościli :) Może to egoistyczne ale miałem ochotę o tym powiedzieć, gdyż też mnie draznią ludzie zawistni o jakich pisze Asiunia
  • 0
Skangur
Dla świata jesteś nikim,
ale dla kogoś możesz być całym światem.

#4 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 29 sierpień 2002 - 12:55

co do zazdrości to nie powiem zazdroszczę ludziom i to często, a najwięcej wtedy kiedy się zapominam co mam i jaki jestem szcześliwy, jesteś wyjątkiem z tym NIGDY, a znasz powiedzenie "nie mów nigdy nigdy".
  • 0

#5 Skangur

Skangur

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 849 postów

Napisano 29 sierpień 2002 - 12:55

Uznając , że to nie była zaczepka odpowiem, iż żyjąc już dość długo na tym świecie, nie zmieniłem swoich zasad.Może faktycznie jestem wyjątkiem ?
  • 0
Skangur
Dla świata jesteś nikim,
ale dla kogoś możesz być całym światem.

#6 alojzik

alojzik

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 267 postów

Napisano 29 sierpień 2002 - 12:58

ja osobiście rozróżniam dwa rodzaje zazdrości - taką zdrową która mobilizuje nas do dobrego i tą "trochę" gorszą która prowadzi do tego że podstawiamy komuś nogę aby przypadkiem jemu nie było lepiej niż nam. Obie mają rację bytu - hm... jak to ja się czasem śmieję dla równowagi, bo wyobraźcie sobie co by było gdyby tak wszyscy byli dla siebie tacy mili i zawsze sobie pomagali nawet kosztem samego siebie. Sielanka jak się patrzy - no i kto wtedy by narzekał i na co ?
Teraz kiedy wytłumaczyłam Wam swoją - na własny użytek teorię zazdrości powiem że ta druga jest mi zupełnie obca. I mogę śmiało powiedzieć że Nigdy nikomu w ten sposób nie zazdrościłam. Natomiast jeśli chodzi o ten pierwszy rodzaj to owszem kiedyś bardzo często zazdrościłam innym i to właśnie dzięki temu mam dziś to co mam a mam dużo .... kiedyś nie sądziłam że tyle osiągnę a jednak...

oo rany ale ja się mądrzę (!!)... chyba pójdę spać
Dobranoc i Pozdrawiam :P
  • 0
Olik

#7 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 29 sierpień 2002 - 12:59

Masz rację (ok) Alojzik ta pierwsza tylko nas mobilizuje do pracy, bo przecież ta osoba która cos potrafi/posiada jest w końcu człowiekiem nie jakimś tam kosmitą który ma super sprzęcior i niespotykane siły jak BATMAN czy SUPERMEN, to tylko człowiek czyli i my również możemy osiągnąc to co tamte osoby którym zazdrościmy, tylko jest pytanie czy mamy na tyle siły wewnętrznej aby to uczynić czy potrafimy tylko zazdrościć czy wziąść się do pracy i tego dokonać. (E)
  • 0

#8 Skangur

Skangur

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 849 postów

Napisano 29 sierpień 2002 - 13:00

Zauważyłem błąd w swej wypowiedzi. Otóż pomyliłem zawiść z zazdrością.W rozumieniu tego słowa to zawiszczę komuś tego, że kupił sobie autko. Co nie znaczy że mu tego zazdroszczę bo nie wiem jakim sposobem on to osiągnął i jakim kosztem ( czasami dużych wyrzeczeń - dom, rodzina) Jak widać są tu suptelne różnice. Asiunia pisze o zawiści, a ja niechcący zmieniłem temat. Przepraszam.
Zawiść to okropna rzecz pokazująca tą bardzo negatywną stronę człowieka. A zazdrość ? hm.. powiedzcie w którym to momencie zazdrość mobilizuje? Jeżeli (w podanym przykładzie wyżej)już się dowiem jakim sposobem ktosiu dorobił się tego autka i wiem że pracował po 20 godzin dziennie wyrzekając się normalnego spokojnego trybu życia, to ja mam mu zazdrośćić tego? Mogę go jedynie co, to podziwiać za upór, a to już nie zazdrość.Z podziwu i uznania mogę sie zmobilizować do takiego wysiłku, ale nie z zazdrości. Zazdrość ma tak samo negatywny skutek jak zawiść, czyli destrukcyjny a nie mobilizujący. Znaczenie słowa zazdrość stosujemy gdy boimy się o "COŚ" - "O swoje" czyli:"szczęście" - nazywane drugą połową,gdzie inna osoba burzy moje ognisko domowe. Czy "o miłość" rodzicielską, kiedy to jedno dziecko adoruje się bardziej a drugie to dostrzega i staje się zazdrosne "O uczucia". Teraz nie jestem pewnien czy zostanę dobrze zrozumiany, w każdym bądź razie ja tak pojmuję te słowa i w dalszym ciągu twierdzę, że nie jestem zawistny ani (już teraz)zazdrosny w stosunku do KOGO KOLWIEK. No cóż jestem zapewne dziwakiem i żyję w starym świecie wartości.
wybaczcie mi moje wywody, lubię rano przy kawie rozmyślać :)
  • 0
Skangur
Dla świata jesteś nikim,
ale dla kogoś możesz być całym światem.

#9 rrybka

rrybka

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 729 postów

Napisano 30 wrzesień 2002 - 16:09

Skangur okazuje się, że jesteśmy oboje wyjatkowi....hihihihihihihi nie zdawałam sobie sprawy z tej swojej wyjątkowości. NIGDY NIE BYŁAM ZAZDROSNA. Nie zazdroszczę ludziom samochodów, pięknych domów, majatków ... powiem więcej potrafię sie cieszyć, z tego że komuś się w życiu udało. Mało tego fakt, iż obok mnie są ludzie którym dobrze się powodzi napawa mnie optymizmem, wiarą, nadzieją, że kiedyś może uda się także mnie.
Granicę miedy zazdrością a zawiścią dostrzegam również, a mianowicie... jeśli ktoś zazdości w duchu, tak po cichutku tylko przed sobą, to jest to zazdrość do przyjęcia. Zawiść zaczyna sie wtedy kiedy dzielimy się swoimi podejrzeniami co do niejasnego pochodzenia dóbr osiaganych przez kogoś, opowiadamy na lewo i prawo o swoich podejrzeniach, ba nawet posuwamy się do zawiadamiania władz, urzędów o niejasnych dochodach znajomych.... robią to ludzie określający się jako "życzliwi" bądź"uczciwi".
Ci wątpliwie życzliwi i uczciwi ludzie mogą skutecznie zatruć życie.... i właśnie to nazwałabym groźną i obrzydliwą zawiścią.
Norton dzięki za dostrzeżenie wyjątkowości Skangura... poprawiłam sobie humorek, bo przecież poglady mam do niego podobne.
Pozdrowionka dla czytelników.
  • 0
rrybka nigdy nie tonie

#10 Pharass

Pharass

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 100 postów

Napisano 30 wrzesień 2002 - 17:59

[ autocenzura ]
  • 0

#11 rrybka

rrybka

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 729 postów

Napisano 01 październik 2002 - 08:07

Pharass zazdrość jest brzydkim i niebezpiecznym uczuciem bez względu na to do czego nas motywuje. Chęć dorównania innym statusem, wykształceniem, posiadanymi dobrami czy czymkolwiek nie musi wypływać z zazdrości. Zazdrość kojarzy mi się zawsze z bardzo niskimi pobudkami. Ćzłowiek, który zazdrości innym zaczyna do tego uczucia bardzo się przyzwyczajać, ono niejako wchodzi mu w krew i przeradza się w chorobliwą zazdrość. Wówczas trudno osiągnąć spokój i szczęście bo obiekty zazdrości będą coraz inne a wszystkich wokół będziemy obwiniać o swoje niepowodzenia. Najpierw zazdrość dotyczy dóbr materialnych, potem przenosi się na życie osobiste i zaczynamy kochać zbyt zaborczo, najpierw partnera, potem dzieci, a nawet przyjaciół, poza tym bardzo trudno o wewnetrzne spełnienie bo wydaje się nam w takich przypadkach, że inni i tak mają lepiej i innym i tak jest łatwiej. Ciągle podejrzewamy bliskich iż działają przeciwko nam. Zazdrość moze zatruć zycie i niszczyć bliskich. Zazdrości się boje i nigdy niczego w życiu nie osiągnęłam co wynikałoby z zazdrości, bo podpatrzyłam to u innych. Życzę sobie i wszystkim byśmy mieli coraz więcej dóbr materialnych i realizowali najskrytsze marzenia, działajmy i róbmy to dla SIEBIE, bliskich, ułatwiajmy sobie i im zycie ... sorry... to sa lepsze motywy działań niż dążenie do tego by mieć dokładnie to co mają inni, co zazdrosnym okiem podpatrzymy.
Pozdrowionka...papa
  • 0
rrybka nigdy nie tonie

#12 Pharass

Pharass

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 100 postów

Napisano 01 październik 2002 - 09:37

[ autocenzura ]
  • 0

#13 rrybka

rrybka

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 729 postów

Napisano 01 październik 2002 - 11:15

Pharass wg mnie to nie jest zazdrość... to branie przykładu z kogoś, uznanie kogoś za wzorzec, przynajmniej pod pewnym wzgledem, który nam imponuje.
hmmm przecież wszyscy patrzymy, obserwujemy innych i do czegoś dążymy... czy wg Ciebie to zazdrość???? Mozna pokusic się o podział tego pojęcia i uczucia na zazdrość destrukcyjną i konstruktywną. Jak widzę :) jesteś zwolennikiem tej zazdrości konstruktywnej i chyba mamy podobne zdanie, tylko ja nie nazywam tego zazdrością. Zazdrość zawsze wg mnie pozostaje zazdrością i ja jej nie lubię, chociaż zapewne w życiu bywa iż motorem mojego działania jest chęć osiągnięcia tego co uzyskał ktoś mi bliski, czy znajomy. Ale nigdy nie wychodzę z założenia.....on ma to ja bedę miała więcej. Czegos takiego nie uznaję i nawet mnie to irytuje. Zdarza mi się mówić i mysleć...jemu sie udało, to niby dlaczego mnie ma to nie wyjść i wówczas podejmuję czynności zblizające mnie do osiągnięcia celu.
Ale......
Pharassie każdy z nas jest inny i wiesz wydaje mi się, że tak serio nie jest ważne co nas motywuje do aktywności. Istotą przetrwania jest działanie i sama aktywność, a zatem działaj ....... i już nie zastanawiaj sie nad pobudkami tego dążenia do obranego celu.
hihihihi POWODZENIA :!: :!: :!: :D
  • 0
rrybka nigdy nie tonie


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych