Parestezje
#1
Napisano 16 luty 2010 - 16:13
Od ubiegłego roku dość często drętwieją mi nogi zwłaszcza lewa. Czasem dotyczy to również lewej ręki.
Często drętwienie przeistacza się w palenie skóry. Skóra jest tak wrażliwa, że drażni mnie nawet ubranie. Skóra nie jest zaczerwieniona, nie łuszczy się i nie jest wysuszona. Odstawiłam na jakiś czas drażniące kosmetyki lecz bez efektów.
Jako, że mam mpd po wystąpieniu tych objawów wybrałam się do neurologa i niestety nie dowiedziałam się, co mi dolega.
Dopiero gdy wzięłam sprawy we własne ręce okazało sie, że mam parestezje. Jest to czucie opaczne - przykre wrażenie, najczęściej mrowienie, drętwienie lub zmian temperatury skóry (uczucie silnego gorąca lub zimna) bądź też "przebiegnięcia prądu". Parestezje występują najczęściej w przypadku uszkodzeń nerwów obwodowych, mogą jednak być objawem uszkodzenia centralnego układu nerwowego. Często parestezje dotyczące jednej lub więcej kończyn, tułowia, a także głowy (twarzy) są charakterystyczne dla stwardnienia rozsianego (Sclerosis Multiplex). Może być jednym z objawów hipokalcemii oraz hiperkaliemii. Parestezje wokół miejsca wtargnięcia drobnoustrojów chorobotwórczych mogą występować w chorobach zakaźnych.
Wykonałam badania krwi: poziom elektrolitów w normie. Reszta wyników także. Było również robione badanie w kierunku pasożytów, które niczego nie wykryło. Dodatkowo zażywam wit. B6.
Zostało też wykonane echo oraz EKG. Wykazało łagodną niedomykalność zastawki mitralnej.
Mam pytanie czy Wam też takie parestezje się zdarzają?
Zastanawiam się czy to nie ma związku z sercem, bo od kiedy zażywam beta blokery jest trochę lepiej.
Dodam, że od jakiegoś czasu często mam dreszcze.
Dobrze sypiam, nie piję kawy, nie palę...
Może macie jakieś rady dla mnie, bo możliwości u lekarzy już wyczerpałam...
Myślę o przebadaniu się w kierunku alergii gdyż często mam zapalenia zatok. Jednak w przypadku drętwień najpierw RTG, by się przydało a tu o skierowaniu na prześwietlenie nie ma mowy...
Co mi radzicie?
"Trzeba mieć niemało odwagi, aby się ukazać takim jakim się jest naprawdę." Søren Aabye Kierkegaard
#2
Napisano 16 luty 2010 - 22:37
#3
Napisano 17 luty 2010 - 13:06
"Trzeba mieć niemało odwagi, aby się ukazać takim jakim się jest naprawdę." Søren Aabye Kierkegaard
#4
Napisano 17 luty 2010 - 13:55
#5
Napisano 18 luty 2010 - 11:36
Jak to jest "końska dawka magnezu i witaminy E"?
#6
Napisano 18 luty 2010 - 13:06
Myśle że nie jest dobrym sposobem opisywanie objawów i każdy będzie ci podpowiadał w dobrej wierze. Tak naprawdę trzeba fachowej opinii i ustalenia leczenia bo samej można sobie zaszkodzić nie pomóc
www.facebook.com/niemotylica zapraszam na moją autorską stronę z wierszami .
#7
Napisano 18 luty 2010 - 19:37
#8
Napisano 23 luty 2010 - 12:40
#9
Napisano 23 luty 2010 - 18:40
To po co są fora medyczne skoro każdy radzi w dobrej wierze?Myśle że nie jest dobrym sposobem opisywanie objawów i każdy będzie ci podpowiadał w dobrej wierze. Tak naprawdę trzeba fachowej opinii i ustalenia leczenia bo samej można sobie zaszkodzić nie pomóc
A teraz druga opcja z mojego postu wynika, że mam niedomykalność zastawki mitralnej czyli wadę serca. Takie dolegliwości mogą wynikać z kłopotów sercowych.
Piszę, że elektrolity mam w normie, dodatkowo biorę wit. B6 a większość z Was poleca mi magnez!
Czytajcie posty ze zrozumieniem.
Marta czy myślisz, iż nie wiem, że można poszukać w necie ośrodek?
Gdybym mogła ruszyć się ze swojego miasta to, bym nie zadawała tutaj takich pytań.
A co do leczenia to już zbędne, objawy częściowo ustąpiły, co w mojej sytuacji wskazywać może na zespół Barlowa, przy którym ma prawo wystąpić zespół objawów neurowegetatywnych.
I cała filozofia
ewa43Twoją tezę jako najbardziej sensowną też biorę pod uwagę gdyż Nasz układ nerwowy już na starcie jest "rozstrojony" i trwa to całe życie.
W maju wybieram się na specjalistyczną rehabilitację zobaczymy co wyjdzie.
"Trzeba mieć niemało odwagi, aby się ukazać takim jakim się jest naprawdę." Søren Aabye Kierkegaard
#10
Napisano 24 luty 2010 - 15:23
#11
Napisano 24 luty 2010 - 22:04
Obecnie dolegliwości się zmniejszyły więc dam jakoś radę
"Trzeba mieć niemało odwagi, aby się ukazać takim jakim się jest naprawdę." Søren Aabye Kierkegaard
#12
Napisano 04 marzec 2010 - 22:56
"Trzeba mieć niemało odwagi, aby się ukazać takim jakim się jest naprawdę." Søren Aabye Kierkegaard
#13
Napisano 02 marzec 2010 - 20:33
#14
Napisano 02 marzec 2010 - 23:38
@wydra A w jakim wieku jesteś? Czy stosujesz używki? U dojrzewającej młodzieży szybka praca serca nie powinna zaskakiwać. To samo jest w przypadku uprawiania wysiłku fizycznego, np. u sportowców występuje tzw. tachykardia zatokowa, ale jeśli dorastanie to już historia i gdy nie uprawiasz sportu, należy sprawę serduszka rozstrzygnąć. Jeśli się nadmiernie nie zdenerwowałaś Holter to dobry pomysł.Jutro robie badanie holtera bo serce od tego wszystkiego strasznie szybko mi bije.Blagam Was poradzcie mi gdzie mam sie udac do jakiego lekarza iśc.
A czy zbadano Tobie poziom elektrolitów?
Czasem serduszko "szaleje", bo na przykład ma za mało potasu, który działa uspokajająco.
W Twoim przypadku dochodzi jeszcze sprawa kręgosłupa. On także może powodować opisane mrowienia i drętwienia.
Jednak najpierw skup się na sercu. Warto zmierzyć sobie także ciśnienie i się wyluzować
Gdyby dolegliwości powodował kręgosłup najczęściej stosuje się rehabilitację, by rozwiązać problem.
Jeżeli to sprawa serca lekarz po dokładnym przeanalizowaniu wyników może zlecić beta bloker, magnez, potas czy witaminę B6 w celu przywrócenia prawidłowej pracy serca.
Należy pamiętać, że o tachykardii mówimy dopiero wtedy gdy akcja serca przyspieszy do ponad 100 uderzeń na minutę. Nie zawsze też tachykardia jest oznaką choroby,
Zdrówka życzę
"Trzeba mieć niemało odwagi, aby się ukazać takim jakim się jest naprawdę." Søren Aabye Kierkegaard
#15
Napisano 03 marzec 2010 - 11:28
#16
Napisano 03 marzec 2010 - 13:32
Spróbuj tę dolegliwość (mam na myśli "palenie" skóry głowy) zmniejszyć lekiem homeopatycznym o nazwie Sulfur Compositum Heel.
Efekt powinien być widoczny po 2-3 tygodniach. Możesz dorzucić jeszcze wapno.
Warto się też przebadać na obecność pasożytów oraz boreliozy jeżeli masz taką możliwość.
Niestety większość lekarzy stawia diagnozy wygodne dla nich żeby zbyt dużo nie inwestować w pacjenta.Nerwicę zostawiamy na sam koniec.
A holterem się nie przejmuj z nim możesz normalnie funkcjonować.
Jeżeli się bardo denerwujesz to jest masa łagodnych preparatów ziołowych na uspokojenie.
"Trzeba mieć niemało odwagi, aby się ukazać takim jakim się jest naprawdę." Søren Aabye Kierkegaard
#17
Napisano 03 marzec 2010 - 15:43
#18
Napisano 03 marzec 2010 - 16:53
Cieszę się, iż Twoje serce pracuje już lepiej. Może to był zwyczajnie efekt zdenerwowania.
Gdybyś miała jeszcze jakieś pytania to zapraszam śmiało na prv. Nie jestem lekarzem, ale czasem warto podzielić się jakąś cenna informacją, bo tylko chory najlepiej zrozumie drugiego cierpiącego
I na chwilę obecną skoro skóra na głowie "pali" zobacz czy zmiana szamponu coś da i staraj się unikać przeciągów.
"Trzeba mieć niemało odwagi, aby się ukazać takim jakim się jest naprawdę." Søren Aabye Kierkegaard
#19
Napisano 03 marzec 2010 - 17:43
#20
Napisano 03 marzec 2010 - 19:01
Chociaż obecnie nie radzę brać leków. Zaczekaj na interpretację wyników holtera.
"Trzeba mieć niemało odwagi, aby się ukazać takim jakim się jest naprawdę." Søren Aabye Kierkegaard
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych