Powiedzcie ,czy jesteśmy odpowiedzialni , kiedy u was pojawily się te oznaki... a może nadal jesteśmy dziećmi ,które nie chcą dorosnąć :twisted: i tylko okoliczności wymagają od nas " zimnej krwi : , opanowania i maaaasy rozsądku. Ja osobiście marzę , by choć raz tak pozbyc się wszelkich granic i zaszaleć.... ale jest to poprostu niemożliwe....a może to i dobrze? :-))
Czy jesteśmy odpowiedzialni
Rozpoczęty przez
AisA
, paź 18 2002 06:23
1 odpowiedź w tym temacie
#1
Napisano 18 październik 2002 - 06:23
Jedynym całkowicie bezinteresownym przyjacielem, którego można mieć na tym interesownym świecie, takim, który nigdy Cię nie opuści, nigdy nie okaże się niewdzięcznym lub zdradzieckim, jest pies... Pocałuje rękę, która nie będzie mogła mu dać jeść, wyliże rany odniesione w starciu z brutalnością świata... Kiedy wszyscy inni przyjaciele odejdą, on pozostanie. George G. Vest
#2
Napisano 18 październik 2002 - 19:38
Asiuniu, zaszaleć można zawsze, byle z rozwagą, by nie krzywdzić przypadkiem innych, lub siebie przy tym.
Właśnie szalejąc jesteś na luzie i jesteś sobą, a co za tym idzie stajesz się naturalną/ym i akceptowaną /ym lub nie. A odpowiedzialność to inna kwestia. Odpowiedzialni jesteśmy za podejmowane decyzje ważne i poważne. Ale zakręciłem :-D
zaszaleję i poczytam trochę ipon bo mi netia udostępniła necik na 50 godzin
pozdrawiam serdecznie wszystkich
Właśnie szalejąc jesteś na luzie i jesteś sobą, a co za tym idzie stajesz się naturalną/ym i akceptowaną /ym lub nie. A odpowiedzialność to inna kwestia. Odpowiedzialni jesteśmy za podejmowane decyzje ważne i poważne. Ale zakręciłem :-D
zaszaleję i poczytam trochę ipon bo mi netia udostępniła necik na 50 godzin
pozdrawiam serdecznie wszystkich
Skangur
Dla świata jesteś nikim,
ale dla kogoś możesz być całym światem.
Dla świata jesteś nikim,
ale dla kogoś możesz być całym światem.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych