Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A

o nauczycielach ;)


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
3 odpowiedzi w tym temacie

#1 Gość_klara_*

Gość_klara_*
  • Gość

Napisano 30 listopad 2009 - 21:25

Delegacja nauczycieli przychodzi na spotkanie z ministrem.
- Panie ministrze, my w ogóle nie mamy pieniędzy!
- Trudno... Wchodźcie...

Pewnego dnia nauczycielka wchodzi do klasy i spostrzega, że ktoś napisał na tablicy słowo penis bardzo małymi literami. Odwraca się w poszukiwaniu sprawcy, lecz nikogo nie znajduje. Szybko ściera wyraz i rozpoczyna zajęcia. Następnego dnia wchodzi do klasy i tym razem zauważa wyraz penis napisany większymi literami i znów sytuacja się powtarza, nie znajdując winnych rozpoczyna zajęcia. I tak przez około tydzień, zawsze po wejściu do klasy znajdowała to okropne słowo napisane coraz większymi literami. W końcu pewnego dnia, wchodząc do klasy spodziewała się zostać przywitaną tym samym słowem napisanym na tablicy, jednak tym razem zauważyła napis:
- Im więcej go trzesz, tym większy się staje.

Dwaj chłopcy podbiegają do policjanta:
- Panie władzo, szybko, nasz nauczyciel!
- Co się stało? Napadli go?
- Nie, on nieprawidłowo zaparkował...



Nauczyciel napisał w dzienniczku uczennicy:
- Pańska córka Zosia jest nieznośną gadułą.
Nazajutrz dziewczynka przyniosła dzienniczek z adnotacją ojca:
- To pestka gdyby pan słyszał jej matkę!

To teraz idę odrobić pracę domową :P
  • 0

#2 Gość_klara_*

Gość_klara_*
  • Gość

Napisano 02 grudzień 2009 - 14:52

"Minister Handke (w czasach gdy już nie był ministrem) wchodzi do piekarni, jak go zobaczył piekarz staje na baczność i mówi:
- Dzień dobry panie ministrze
Na to minister:
- A skąd pan mnie zna?
- Bo ja jestem byłym nauczycielem w-f, ale zrezygnowałem z pracy, założyłem piekarnie i teraz TAKA kasa, mercedesy ..
Wychodzi Handke z piekarni i idzie do sklepu mięsnego, wchodzi i gdy tylko go zauważył sprzedawca zaraz staje na baczność i mówi:
- Dzień dobry panie ministrze.
Na to minister zdziwiony pyta
- A pan skąd mnie zna?
- Byłem nauczycielem historii, ale założyłem ten sklep i teraz TAKA kasa, samochody, TAKA kasa
Minister kupił co chciał i idzie dalej, przechodząc obok kościoła natknął się na mężczyznę, nie za dobrze ubranego, trzęsącego się, z kapeluszem w ręcę.
Jak tylko zobaczył ministra zaraz stanaje na baczność i mówi:
- Dzień dobry pani ministrze
Na to minister, zdziwiony pyta?
- A pan skąd mnie zna, też pan jest byłym nauczycielem?
Na to ten mężczyzna odpowiada:
- Nie, obecnym, właśnie mam okienko."

Pijani studenci pytają się taksówkarza:
- Podwiezie nas pan pod uniwersytet za dychę?
- Czyście powariowali? Nie opłaca mi się!
- A za trzy,cztery?
- No dobra wsiadajcie.
Na miejscu jeden ze studentów wstaje i mówi:
- No chłopaki trzy-czte-ry:
- Dzię....ku.....je....myyyyyy!

- Halo! Panie dyrektorze, mój syn nie może przyjść dziś do szkoły.
- A kto mówi?
- Tu mówi mój ojciec.

Pan profesor pyta:
- Jak zrobić, aby jeżdżenie na rowerze było bezpieczne?
Wtem Jaś powiedział:
- To proste. Odkręcić te zboczone pedały.
  • 0

#3 Gość_klara_*

Gość_klara_*
  • Gość

Napisano 07 styczeń 2010 - 00:42

może nie do końca o nauczycielach ale.. hmm kursu doskonalące :P
Zajęcia z savoir-vivre'u. Prowadzi kobieta, wśród uczestników sami
> panowie.
> Pani zadaje pytanie:
> - Jesteście na przyjęciu lub w restauracji. Musicie udać się w
> pewne miejsce. Jak usprawiedliwicie przed swoją towarzyszką swą chwilową
> nieobecność.
> - Idę się wysikać - padła propozycja z sali.
> - No niestety - odparła prowadząca - słowo "wysikać" może zostać uznane
> za prostackie i grubiańskie.
> - Przepraszam, ale muszę udać się do ubikacji - zgłosił się inny uczestnik.
> - No cóż - prowadząca na to - mówienie o ubikacji przy jedzeniu trudno
> zaliczyć do kanonów kultury. Może jakieś inne pomysły?
>
> - Pani wybaczy - na to kolejny uczestnik - ale muszę udać się uścisnąć
> kogoś, kogo mam nadzieję przedstawić pani po kolacji...
  • 0

#4 Gość_klara_*

Gość_klara_*
  • Gość

Napisano 11 styczeń 2010 - 23:02

Praczłowiek krzyczy na syna, który wrócił do jaskini z kiepską cenzurką:
- To, że masz tróję z myślistwa, mogę pojąć, boś jeszcze kurdupel.Ale ta pała z historii?!Przecież to tylko dwie strony!


Epidemiologia:
- Jak się kogoś uratuje to fajnie, a jak koleś umrze to ups... Ale trzeba skubańca w statystyce umieścić...
Akademia Medyczna w Gdańsku

Szkolenie grupowe policjantów. Oficer szkoleniowy zadaje końcowe pytania:
- No to kto mi powie, jakiego koloru jest niebieski mundur policyjny?
Zgłosił się las rąk i padają odpowiedzi:
- Czarny!
- Czerwony!
- Biały!
Zdenerwowany lekko oficer zauważył nieśmiało wysuniętą rękę i mówi:
- No proszę może ty, tak ty tam z tyłu...
Nieśmiały policjant cichutko odpowiada:
- Niebieski.
- Wspaniale! Czyżby geniusz! - krzyczy oficer. - A teraz następne pytanie:
- Jakiego koloru jest niebieski samochód policyjny?
I znów las rąk i odpowiedzi:
- Czerwony!
- Biały!
- Zielony!
Oficer zdenerwowany mówi:
- No to może nasz geniusz?
Ten sam nieśmiały policjant cichutko odpowiada:
- Niebieski.
- No wspaniale! Cudownie! - krzyczy szczęśliwy oficer. - No to czas na ostatnie pytanie:
- Ilu cylindrowy jest czterocylindrowy samochód policyjny?
I znów las rąk i odpowiedzi:
- Pięcio!
- Dwu!
- Ośmio!
Naprawdę zdenerwowany oficer z nadzieja patrzy na nieśmiałego, ale przecież genialnego policjanta i prosi go o podanie odpowiedzi. Nieśmiały policjant staje i cichutko odpowiada:
- Niebieski.

Egzamin z anatomii. Profesor pyta:
- A jaką funkcję pełni musculus cremaster?
- Ten mięsień podnosi mosznę.
- Dobrze, a co jeszcze robi?
- Nie mam pewności, ale przy silnych bodźcach mechanicznych takich jak uderzenie, to powoduje wytrzeszcz oczu, ugięcie kolan, otwarcie ust i artykułowanie wysokich dźwięków!
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych