Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Nauka języka angielskiego


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
44 odpowiedzi w tym temacie

#1 robott1

robott1

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 68 postów

Napisano 22 październik 2009 - 19:13

Czy ktoś z was uczy się , uczyl lub będzie się uczył języka angielskiego ?????? Jesli ktoś z was jest zainteresowany ''wymianą doświadczeń'' w tym temacie to zapraszam do kontaktu........
  • 0

#2 versus

versus

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1351 postów

Napisano 23 październik 2009 - 12:25

robott1, ale o co właściwie chodzi? Szukasz osób którym udzielałbyś lekcji, szukasz nauczyciela czy tak chcesz tylko podyskutować?

ps. regulamin 3f, (popraw temat)
  • 0
There is something behind the throne greater than the King himself.
William Pitt The Elder, Lord Chatham

#3 robott1

robott1

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 68 postów

Napisano 23 październik 2009 - 17:21

Jeśli chodzi o scislość--- to raczej tylko dyskusja wchodzi w rachubę -- jak ktoś zechce niech podzieli się swoimi doświadczeniami związanymi z nauką tego języka .--napewno są osoby które zajmują się tym dośc trudnym zagadnieniem.
  • 0

#4 asia24

asia24

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 106 postów

Napisano 23 październik 2009 - 21:52

Powiem tak, każda moja próba uczenia sie języka obcego (a było ich sporo) uświadamiała mi że mam pustą głowę i co najwyżej mogę się nauczyć ciasto piec . Myślę że żeby móc się uczyć języków obcych trzeba mieć ku temu predyspozycje , ja ich nie mam , przez język poniosłam moją klęskę życiową bo nie zaliczyłam szkoły. Od roku próbuję to nadrobić , ale chyba nie dam rady. Nic nie wchodzi mi do głowy więc chyba moja ciężka praca pójdzie na marne .
Kurcze w końcu jesteśmy w polsce , i moim zdaniem nie powinniśmy być zmuszani do nauki jezyków obcych to powinna być indywidualna decyzja. :)
  • 0
"Spałam i śniło mi się, że życie jest radością.
Obudziłam się i stwierdziłem, że życie jest służbą.
Podjęłam działanie i zrozumiałem, że służba jest radością"
Rabindranath Tagore

#5 Kicia

Kicia

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 2065 postów
  • Skąd:Warszawa-Targówek

Napisano 24 październik 2009 - 00:13

Kurcze w końcu jesteśmy w Polsce i moim zdaniem nie powinniśmy być zmuszani do nauki jezyków obcych to powinna być indywidualna decyzja. :)

Owszem, mieszkamy w Polsce, ale od jakiegoś czasu, znajdujemy się w UE - gdzie językiem podstawowym jest właśnie angielski.
Może trafiałaś do tej pory na niewłaściwych wykładowców, którzy nie byli w stanie nauczyć Cię podstaw tego języka (później jakoś dalej idzie). - Nie poddawaj się, warto się rozwijać, uczyć.

"Kto nie idzie do przodu, ten się cofa" - nie można (nie warto) stać w miejscu, bo to uwstecznia.

I tak, na koniec - jeśli jesteś Polką i tak hołdujesz Polsce - posługuj się prawidłowo naszym językiem ojczystym:
- słowo "Polska" piszemy wielką literą
- nie stawiaj też przecinków w nieodpowiednim miejscu lub stawiaj w odpowiednim (bo tam ich brakuje)...
- staraj się pisać bardziej gramatycznie
- jak nauczysz się dobrze języka polskiego, to i z angielskim pójdzie wtedy łatwiej.


Sorki za ten wykład, ale błędy "rzucają" mi się mocno w oczy.

Pozdrawiam
  • 0
Bądź jak ptak, który, gdy siada na gałęzi zbyt kruchej, czuje, jak spada, lecz śpiewa dalej, bo wie, że ma skrzydła.
Victor Hugo

#6 robott1

robott1

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 68 postów

Napisano 24 październik 2009 - 19:17

Ależ Asiu -- nikt nie ma pustej glowy, tylko nie wszyscy sa tak bardzo uzdolnieni w nauce językow , nie wolno się zniechęcać , to po pierwsze , po drugie ---należy stopniować nauczanie w sposob dla siebie najodpowiedniejszy ,tzn slowka , krotkie zdania , dialogi . Pierwsze efekty przychodza dopiero po dwóch latach nauki , no i jeszcze odpowiednia metoda nauki---ale o tem potem......
  • 0

#7 piotr79

piotr79

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 268 postów

Napisano 05 grudzień 2009 - 21:28

Ja się uczę Angielskiego od roku codziennie powtarzam słówka, wykorzystuje do tego celu programy komputerowe w przyszłości jak będę miał czas to się nauczę jeszcze Francuskiego, Niemieckiego i Włoskiego.
Moje postępy w nauce oceniam dość mizernie(niczego nie kumam), ale nie poddaje się, dobrze jest umieć języki choćby dla samego siebie i żeby nie wyjść na idiotę jak cię zagada jakiś Angol albo inny zagranicznik.
  • 0

#8 sith

sith

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 324 postów

Napisano 05 grudzień 2009 - 21:50

Ja się uczę Angielskiego od roku codziennie powtarzam słówka, wykorzystuje do tego celu programy komputerowe w przyszłości jak będę miał czas to się nauczę jeszcze Francuskiego, Niemieckiego i Włoskiego.
Moje postępy w nauce oceniam dość mizernie(niczego nie kumam), ale nie poddaje się, dobrze jest umieć języki choćby dla samego siebie i żeby nie wyjść na idiotę jak cię zagada jakiś Angol albo inny zagranicznik.

Jeśli zagada mnie angol zawsze uświadamiam mu ze powinien nauczyc sie polskiego I wcale nie czuje sie głupio
Jakoś bez tego "uniwersalnego" jezyka zawsze udawało mi sie porozumieć wszedzie tam gdzie byłem
Odrzuca mnie ten debilny pęd do angielskiego
Ostatnio widziałem wywieszke w sklepie "PRZERWA NA (uwaga) LANCZ :cool:
Przerażające jest to ze Polacy zaczynaja sie wstydzić swojego języka i zapanowała idiotyczna moda na "angielszczyzne"
Kicia a Tobie radze pojezdzić troche po UE - np do Francji i na własne uszy zobaczyć czy angielski jest faktycznie jest podstawowym językiem UE
  • 0
Istnieje tylko jeden rozsądny powód by wejść w paszczę Śmierci: żeby ukraść mu złote zęby.

#9 Liwia

Liwia

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 540 postów

Napisano 05 grudzień 2009 - 23:21

Sitch, lancz jakiś czas wszedł do języka polskiego i zadomowił się tu. Ostatnie wydania słownika ortograficznego oficjalnie podają i dopuszczają tę formę. I jeśli są to słowa, których odpowiedników w języku polskim brakuje, to niech sobie one już tu zostaną...
Ale wkurzające są zapożyczenia, które można pięknie czy perfekcyjnie powiedzieć po polsku, np. czikeny z rożna czy służbowe iwenty.

Kicia, zgadzam się z Sithem, znam wiele miejsc w Europie i to w krajach należących do Unii Europejskiej, w których znajomość angielskiego wcale nie ułatwia życia. WE Francji, W Hiszpanii, na włoskiej prowincji czy w Grecji możesz znać perfekcyjnie angielski, a mimo to być bezradnym jak dziecko, bi nikt nie będzie chciał lub potrafił z Tobą rozmawiać. A wtedy najbardziej liczy się inwencja twórcza i chęć zrozumienia rozmówcy, który na pytanie "czy to ser owczy czy kozi?" odpowie Ci: "Not beeeeee" ;-)

Nie zmienia to jednak faktu, że języków obcych uczyć się trzeba. Nie by podążać za modą, ale aby czuć się dobrze tam, gdzie rzuci nas los. Bo nie chodzi o to, by wstydzić się swojego języka i kraju pochodzenia, ale by - jak nasi przodkowie - czuć się Europejczykiem i dumnym ze swojego pochodzenia Polakiem.

Pozdrawiam
Liwia

Ps. Nie mam zamiaru tu sprowokować nikogo, kto będzie się starał mnie przekonać, że nie mamy z czego być dumni. Mam inne zdanie i nie chcę na ten temat dyskutować.
  • 0

#10 robott1

robott1

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 68 postów

Napisano 06 grudzień 2009 - 20:00

O kurcze--- moj post jeszcze ''żyje'' ----i nawet jest ''gorąco'' ! Ależ moi drodzy mnie nie chodziło o to by wciskać komukolwiek , na silę cokolwiek anglojęzycznego , jeśli taka wasza wola to rozmawiajcie do bólu po polsku , chcialem tylko zagadnąć na temat sposobu nauki , jaki jest dla was najskuteczniejszy i najowocniejszy , wszak to dość skomplikowany język.
Sith ---może jednak pojedz do krajów anglosaskich tudzież holandii i wtedy się spostrzeżesz róznicę,
Może dlatego warto się uczyć anglika i innych języków by nie tracić bezmyślnie czasu , mając komputer i internet jest to dość latwe choć wymaga trochę trudu i samozaparcia , ale warto probować........
  • 0

#11 Kicia

Kicia

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 2065 postów
  • Skąd:Warszawa-Targówek

Napisano 07 grudzień 2009 - 11:07

Sith i Liwia - chętnie pojeździłabym po Europie, ale nie przewiduję na razie takiej możliwości. W temacie języka angielskiego w Europie, może nie jest tak łatwo dogadać się ze wszystkimi, ale podejrzewam, że z czasem stanie się to łatwiejsze. Zresztą nie pisałam przecież, żeby ograniczać się wyłącznie do języka angielskiego.

Języka polskiego się nie wstydzę i uważam, że w pierwszej kolejności należy bardzo dobrze nauczyć się języka ojczystego, żeby móc właściwie uczyć się języków obcych.
  • 0
Bądź jak ptak, który, gdy siada na gałęzi zbyt kruchej, czuje, jak spada, lecz śpiewa dalej, bo wie, że ma skrzydła.
Victor Hugo

#12 sith

sith

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 324 postów

Napisano 07 grudzień 2009 - 17:45

O kurcze--- moj post jeszcze ''żyje'' ----i nawet jest ''gorąco'' ! Ależ moi drodzy mnie nie chodziło o to by wciskać komukolwiek , na silę cokolwiek anglojęzycznego , jeśli taka wasza wola to rozmawiajcie do bólu po polsku , chcialem tylko zagadnąć na temat sposobu nauki , jaki jest dla was najskuteczniejszy i najowocniejszy , wszak to dość skomplikowany język.
Sith ---może jednak pojedz do krajów anglosaskich tudzież holandii i wtedy się spostrzeżesz róznicę,
Może dlatego warto się uczyć anglika i innych języków by nie tracić bezmyślnie czasu , mając komputer i internet jest to dość latwe choć wymaga trochę trudu i samozaparcia , ale warto probować........

Qr3e nigdy nie byłem w żadnym kraju anglosaskim :cool:
  • 0
Istnieje tylko jeden rozsądny powód by wejść w paszczę Śmierci: żeby ukraść mu złote zęby.

#13 Laali

Laali

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 38 postów

Napisano 07 grudzień 2009 - 23:39

Próbowałam już różnych metod i jedno jest pewne najlepiej uczyć się na prywatnych lekcjach, od kogoś kto zna język i bedzie dużo mówił ,daje efekty duzo leszpsze niz nauka w szkole jezykowej, chodziłam do bardzo drogiej szkoły przez rok bylo nas 5 osob w grupie i jak przeszlam na korepetycje indywidualne to nauczylam sie wiecej w 2 miesiace niz przez ten rok:)Polecam:) Ogladanie filmow bez napisow i lektora tez moze byc pomocne.

A jezyka uczyć się warto.Nawet w Hiszpani gdzie faktycznie nie mowia po angielsku ale jednak w waznych miejscach informacje w tym jezyku są.
Niestety polski tylko w Polsce:)Nawet w zawodzie jest juz wlasciwie niezbędny. Ja koncze psychologie i wszystkie liczące sie badania sa w angielskim,naukowcy z Polski robia wiele by chociaż jakis malutki artykulik ktory, napisza ktos im zamiescil w zagrancznym pismiennictwie..zatem:)Do nauki:)
  • 0

#14 marco

marco

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 281 postów

Napisano 17 marzec 2010 - 20:29

Sitch, lancz jakiś czas wszedł do języka polskiego i zadomowił się tu. Ostatnie wydania słownika ortograficznego oficjalnie podają i dopuszczają tę formę. I jeśli są to słowa, których odpowiedników w języku polskim brakuje, to niech sobie one już tu zostaną...
Ale wkurzające są zapożyczenia, które można pięknie czy perfekcyjnie powiedzieć po polsku, np. czikeny z rożna czy służbowe iwenty.

Kicia, zgadzam się z Sithem, znam wiele miejsc w Europie i to w krajach należących do Unii Europejskiej, w których znajomość angielskiego wcale nie ułatwia życia. WE Francji, W Hiszpanii, na włoskiej prowincji czy w Grecji możesz znać perfekcyjnie angielski, a mimo to być bezradnym jak dziecko, bi nikt nie będzie chciał lub potrafił z Tobą rozmawiać. A wtedy najbardziej liczy się inwencja twórcza i chęć zrozumienia rozmówcy, który na pytanie "czy to ser owczy czy kozi?" odpowie Ci: "Not beeeeee" ;-)

Nie zmienia to jednak faktu, że języków obcych uczyć się trzeba. Nie by podążać za modą, ale aby czuć się dobrze tam, gdzie rzuci nas los. Bo nie chodzi o to, by wstydzić się swojego języka i kraju pochodzenia, ale by - jak nasi przodkowie - czuć się Europejczykiem i dumnym ze swojego pochodzenia Polakiem.

Pozdrawiam
Liwia
Ps. Nie mam zamiaru tu sprowokować nikogo, kto będzie się starał mnie przekonać, że nie mamy z czego być dumni. Mam inne zdanie i nie chcę na ten temat dyskutować.

Nie tylko "lancz" wszedł do języka polskiego.Nie tylko z języka angielskiego importujemy zapożyczenia.Bardzo dużo mamy także z języka francuskiego,z czasów kiedy to język francuski był językiem wyższych sfer nie tylko w Polsce.Np: takie wyrazy jak:trotuar,kajet czy kampania są zapożyczone właśnie z języka francuskiego.Już nas tak nie rażą,ale obecnie mnie i chyba nie tylko mnie,zapożyczenia z języka angielskiego które są zrozumiałe dla młodszej części naszego społeczeństwa.Kiedyś zwrócono mi uwagę,że w Polsce nie powinno się mówić "weekend" tylko "koniec tygodnia".Osobiście uważam iż ta osoba miała rację,gdyż żyjemy w Polsce i używamy języka polskiego.Język polski jest pięknym językiem i dlatego nie powinniśmy "zaśmiecać" go wyrazami obcego pochodzenia.
  • 0
Dubito ergo cogito,cogito ergo sum...

#15 Kicia

Kicia

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 2065 postów
  • Skąd:Warszawa-Targówek

Napisano 17 marzec 2010 - 21:14

Niestety, coraz to nowsze "cudaki" próbują wejść do naszego języka i (co najgorsze) niekoniecznie są to słowa zapożyczane z języków obcych... lecz zwyczajne kaleczenie języka polskiego!
Ostatnio był w TV nowy program, który obejrzałam z ciekawości, żeby sprawdzić co to takiego. Nie bardzo mnie zachęciła jedna z osób z "jury" i jej potoczne słownictwo, ale myślałam, że Katarzyna Cichopek, jako jedna z prowadzących, wykaże się umiejętnością poprawnej polszczyzny. Jednak, jedna z jej wypowiedzi była chyba próbą dorównania (o zgrozo!) jednej z pań w "jury" i powiedziała te słowa - "Jeśli podobał się państwu ten wykon, to głosujcie na tę parę" - to straszne! Jaki "wykon"? - Litości!
  • 0
Bądź jak ptak, który, gdy siada na gałęzi zbyt kruchej, czuje, jak spada, lecz śpiewa dalej, bo wie, że ma skrzydła.
Victor Hugo

#16 marco

marco

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 281 postów

Napisano 17 marzec 2010 - 23:46

W tym przypadku zgadzam się z Tobą całkowicie.Jestem reprezentantem tego pokolenia,które urodziło się kiedy to nie było jeszcze telewizji.Książki to się "połykało" ,nawet pod kołdrą w nocy przy latarce się czytało i stąd u starszego pokolenia wyczulenie na błędy gramatyczne,ortograficzne czy niezrozumiałe zwroty (jak w przypadku przedstawionym wyżej). Dlatego też wstawianie w zdanie zwrotów obcojęzycznych czy też niezrozumiałych dla większości społeczeństwa uważam za wielce naganne.Sporo ostatnio używa się wyrażeń angielskich,zwłaszcza w dziedzinie komputeryzacji.Dzieci czy osoby młodsze lub zawodowo związane z komputerami znają te wyrażenia i wiedzą co one określają,lecz osoby starsze lub osoby które amatorsko zajmują się komputerami nie mają zielonego pojęcia "z czym to się je".
Jeżeli jednak ktoś wyraża się w języku polskim to powinien mówić czysto gramatycznie i bez tych "eeee" "yyyyyy" lub podobnie,a zwłaszcza ludziom związanym z kulturą nie wypada kaleczyć języka ojczystego.
  • 0
Dubito ergo cogito,cogito ergo sum...

#17 Paulla

Paulla

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 897 postów
  • Skąd:Gniezno

Napisano 18 marzec 2010 - 00:29

Ja zaczęłam się uczyć angielskiego w wieku 7 lat. Potem było kilka lat przerwy aż znowu załapałam "bakcyla". Uczę się pomijając wymogi w liceum wykorzystując programy komputerowe do nauki angielskiego, jednak najwięcej doświadczenia wynoszę z konwersacji między dwoma osobami. Zawsze osoba, którą dobieram do rozmowy zna język perfekcyjnie, zatem może korygować moje błędy.
  • 0
"Wszystkie niejasne pojęcia muszą upaść nim uczeń może nazwać siebie mistrzem..." Bruce Lee
"Trzeba mieć niemało odwagi, aby się ukazać takim jakim się jest naprawdę." Søren Aabye Kierkegaard

#18 Brazil

Brazil

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 38 postów

Napisano 19 marzec 2010 - 07:56

a lepszy według was jest nauczyciel z polski, czy anglik ? są chyba też takie kursy gdzie tylko po angielsku się rozmawia, ale to już pewnie dla bardziej zaawansowanych ?
  • 0
Niech mnie nie straszy nikt atomami
Kiedy rozbłysną będę pijany
Wódkę zagryzę wędzoną rybą
Tak żeby mdłości potem nie było

#19 Paulla

Paulla

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 897 postów
  • Skąd:Gniezno

Napisano 19 marzec 2010 - 13:52

a lepszy według was jest nauczyciel z polski czy anglik ? są chyba też takie kursy gdzie tylko po angielsku się rozmawia, ale to już pewnie dla bardziej zaawansowanych ?

Ja miałam zajęcia przez jakiś czas z rodowitym brytyjczykiem i bardzo sobie chwalę. Wyciskał mnie jak cytrynkę. Praktycznie non stop rozmawialiśmy tylko w języku angielskim, co pozwoliło mi nabrać więcej pewności siebie i swobody w mówieniu.
Czasami gość robił wyjątek jak już totalnie nie rozumiałam gramatyki wtedy tłumaczył po polsku.
Te zajęcia wcale nie były aż takie zaawansowane więc możesz spróbować...
  • 0
"Wszystkie niejasne pojęcia muszą upaść nim uczeń może nazwać siebie mistrzem..." Bruce Lee
"Trzeba mieć niemało odwagi, aby się ukazać takim jakim się jest naprawdę." Søren Aabye Kierkegaard

#20 Brazil

Brazil

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 38 postów

Napisano 19 marzec 2010 - 15:09

Czasami gość robił wyjątek jak już totalnie nie rozumiałam gramatyki wtedy tłumaczył po polsku.

mnie też się wydaje, że takie zajęcia powinny być lepsze, ale ciężko to sobie wyobrazić, jak bez pomocy języka polskiego można się czegoś nauczyć, chyba że odbywa się to na zasadzie Robinson Cruzoe - Piętaszek :) facet przynosi jakieś eksponaty i nazywa je po angielsku, gorzej jakby doszło do słowa sex :D no chyba, że nauczycielka jakaś by była urodziwa ;)
  • 0
Niech mnie nie straszy nikt atomami
Kiedy rozbłysną będę pijany
Wódkę zagryzę wędzoną rybą
Tak żeby mdłości potem nie było


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych