Hmm.... rzeczywiście dziś chłodno a nawet jest deszcz i śnieg. ja również miałam już okazję zwiedzić Wilno w zeszłym roku, i gdy ja tam byłam a był to wrzesień była piekna pogoda, dużo ciepła i ciepłe wieczory. Zatem tych co się nad tym zastanawiają naprawdę zachecam.
Pokazane na zdjęciach: katedra wileńska i cmentarz na rossie to tylko niewielki fragment naprawdę pięknego miasta.
Na mnie wrażenie zrobił malutki gotycki kościół sw. Anny, którym ponoć zachwycał się sam Napoleon, nazywając go perełką europy (ponoć chciał go przenieść do Francji) no i malutkie muzeum zrobione w domu, gdzie Adam Mickiewicz napisał Dziady. Można obejrzeć wiele innych kościołów, w tym wiele odnawianych po tym, jak zamieniono je w magazyny na zboże. Można też zobaczyć przepiekne cerkwie, cudowną starówkę i spotkać bardzo sympatycznych ludzi. Wielu uważa się nadal za Polaków, spokojnie mozna się na ulicy w naszym języku porozumieć. Ja miałam okazję przypadkiem zobaczyć wesele Litwinów (panna młoda była Polką z pochodzenia). Ciekawe jest to, że Litwini mają podobno 2 wesela - 1 u panny młodej, drugie u pana młodego, a ślub odbywa się w obecnosci kilku osób, bo goście weselni czekaja na sali.
Ostatnie zdjęcie - anioł - to jeden z pomników nagrobnych znajdujacy sie na cmentarzu na rossie. naszło mnie na wspomnienia, ponieważ mam w swoim albumie zdjęcie dokładnie tego samego anioła. Jest naprawdę piekny choć nie jedyny na tym cmentarzu. tam tez w grobie matki pochowane zostało serce Piłsudskiego, na którym zawsze są świerze kwiaty i palą się znicze.
Kilkadziesiąt kilometrów od Wilna znajdują się Troki, gdzie podobno są najlepsze kibiny i wszyscy mieszkańcy Wilna tradycyjnie w weekend tam sie wybierają po nie. Znajduje się tam przepiękny zamek na wyspie - wygladem bardzo przypominający nasz w Malborku. Niedaleko dojrzeć mozna rezydencję Tyszkiewiczów.
Na terenie Trok są również zabytkowe drewniane domki tatarskie, gdzie mozna posłuchać opowieści mieszkających tam do dziś Tatarów.
Po drodze mozna też zatrzymać się na chwilkę żeby zobaczyć Niemen. Mi kojarzy się z filmem "nad Niemnem" i miałam wrazenie jakbym sie cofnęła w trochę inne czasy. To taka jakby podróż sentymentalna.
Added after 26 minutes: i o dziwo nadal pamiętam jeszcze rosyjskie "bukwy" a nawet zrozumiała tekst klary, choć języka rosyjskiego uczyłam się bardzo dawno temu.
Dzięki Klaro za przypomnienie.