Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Schody


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
8 odpowiedzi w tym temacie

#1 Agnichorek2

Agnichorek2

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 80 postów

Napisano 06 marzec 2009 - 11:27

mój odwieczny problem : SCHODY ! jak z nich schodzicie gdy nie ma poręczy:evil:
  • 0
,,bo w tym cały sens istnienia, żeby umieć żyć bez znieczulenia"

#2 Nika5

Nika5

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 463 postów

Napisano 06 marzec 2009 - 12:09

A może zwyczajnie wystarczy zamontować poręcz i będzie po problemie :)
  • 0
...Olsztyn kocham,moją małą Amerykę ...

#3 olimpia

olimpia

    Podpowiadacz

  • R.I.P.
  • PipPipPipPipPip
  • 227 postów

Napisano 06 marzec 2009 - 12:33

A może zwyczajnie wystarczy zamontować poręcz i będzie po problemie :)

Trudno może montować poręcze w różnych częściach miasta, czy budynkach....etc. gdzie trzeba je jakoś pokonać :) , no chyba ,że wymyślą jakieś przenośne ;) ...bo podejrzewam że Agnichorek2 nie miał/-a na myśli własnego mieszkania czy domu . :)
  • 0
"Pamiętaj, szczęście nie zależy od tego, kim jesteś i co wiesz. Zależy wyłącznie od tego co myślisz" (Dale Carnegie)

#4 Nika5

Nika5

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 463 postów

Napisano 06 marzec 2009 - 13:28

W takiej więc sytuacji pomocą służą kule,laski etc.Istnieją takie składane /uprzedzam Olimpię/ ,bo za chwilę oberwę,że trudno ze sobą nosić kule,czy laskę :)
  • 0
...Olsztyn kocham,moją małą Amerykę ...

#5 Jutrzenka

Jutrzenka

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 288 postów

Napisano 06 marzec 2009 - 17:10

Nika ma rację-kule,laski,moga być parasolki,a w ostateczności mozna uchwycić sie ramienia jakiegoś przystojniaka:P
  • 0

#6 Agnichorek2

Agnichorek2

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 80 postów

Napisano 06 marzec 2009 - 21:18

ten ostatni pomysł kupuję
w całości
:)
  • 0
,,bo w tym cały sens istnienia, żeby umieć żyć bez znieczulenia"

#7 Monia74

Monia74

    Narrator

  • Moderator
  • 1457 postów

Napisano 07 marzec 2009 - 09:11

"Schody, schody, schody nigdy nie wyjdą z mody", jak w musicalu "Lata dwudzieste, lata trzydzieste" śpiewał Piotr Fronczewski :-).
Dla ONków jest to problem. Ja sobie doskonale daję radę o ile jest poręcz, jeśli jej nie ma... no to kicha :(. Zostaje czatowanie na "przystojniaka" lub inną życzliwą osobę.
W tym tygodniu odbierałam paszport w Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach. Koszmar! Urząd mieści się w zabytkowym budynku i gdyby nie pomoc kobiety w życiu bym tam nie wlazła. Owszem gdzieś był znaczek ON i strzałka do windy, ale znając życie to musiałabym obejść cały budynek, by dotrzeć do windy, czy znaleźć podjazd lub schody z poręczą.
Natomiast w moim mieście, trochę z racji też pracy zawodowej, udało mi się uczulić pana odpowiedzialnego za remont i konserwacje budynku kulturalnego, będącego ponad to w rejestrze zabytków, na potrzeby ON. W tym roku wreszcie ma być poręcz przy schodach głównych! Ponad to wnętrze też ma być modernizowane i pojawi się winda :-).

  • 0

#8 evelunka

evelunka

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 171 postów
  • Skąd:Wrocław

Napisano 20 marzec 2009 - 14:28

Ja zawsze proszę o pomoc przechodniów:) to żaden wstyd, skoro już jest jak jest to trzeba sobie radzić . Głowa do góry:) naucz się korzystać z innych, w końcu to powinien być dla nich zaszczyt pomagać takim urodziwym i nader wspaniałym kobietkom;)
  • 0
...myśli spokojne ponad wodami pochyl miłością...

#9 otik

otik

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 167 postów
  • Skąd:pyrlandia

Napisano 23 maj 2016 - 10:29

Moja też zmora od lat, choć są duże postępy . Poruszam się o jednej kuli bo niestety nie mogę o dwóch. Schody pokonuje z asekuracją. Mój lęk to nie wchodzenie bo wejdę z każdym  a schodzenie o kuli . Najlepiej dla mnie jakby schody miały poręcze i to obie , ale jak wiemy to marzenie ściętej głowy . :) Błędnik już tak nie szaleje , równowaga wraca , ale jest lęk przed schodami i wysokościowy . Moje dwie zmory , z którymi obok niedowładu walczę na rehabilitacjach i na co dzień. Lęki, które miałam , mam jeszcze, siedzą w mojej głowie i nie ma tabletki na nie , jedynie rehabilitacja . Nigdzie przed nimi nie ucieknę , pozostaje mi tylko z nimi się zmierzyć . Jak to jest u Was? Jakie macie doświadczenia z lękami schodowymi , może jakieś swoje własne sposoby ich pokonywania ?


  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych