Miałem przyjemność być w Busku latem zeszłego roku. NFZ skierował mnie do " KRYSTYNY" (jeszcze w starym budynku). Pomijając warunki bytowe ( wspólne na piętrze ubikacje jak i prysznic z kobietami) uważam pobyt za udany. Samo Busko nie jest aż tak ciekawym miejscem dla "wędrujących kuracjuszy" bo w zasadzie zbytnio nie ma gdzie pójść , trzeba auta a wówczas w okolicy są ciekawe miejsca. Park oblegany przez stada czarnych ptaków A sprawa potancówek hmm...trzeba mieć zdrowie , by wszystkie zaliczyć
Mogę tańczyć całą noc i jeszcze mi mało! a mają tam pokoje jedynki????
Miałem przyjemność być w Busku latem zeszłego roku. NFZ skierował mnie do " KRYSTYNY" (jeszcze w starym budynku). Pomijając warunki bytowe ( wspólne na piętrze ubikacje jak i prysznic z kobietami) uważam pobyt za udany. Samo Busko nie jest aż tak ciekawym miejscem dla "wędrujących kuracjuszy" bo w zasadzie zbytnio nie ma gdzie pójść , trzeba auta a wówczas w okolicy są ciekawe miejsca. Park oblegany przez stada czarnych ptaków A sprawa potancówek hmm...trzeba mieć zdrowie , by wszystkie zaliczyć
Mogę tańczyć całą noc i jeszcze mi mało! a mają tam pokoje jedynki????