Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Czy wiecie, co to jest wegetarianizm?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
97 odpowiedzi w tym temacie

#81 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 12 czerwiec 2011 - 20:24

:D :D rozbawiłes mnie rodys :D ;)
  • 0

#82 Valeska

Valeska

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 376 postów

Napisano 21 lipiec 2011 - 09:37

Podejrzewam, że każdy to po części wie, tylko że co osoba to inna opinia. Ja np. jestem jak najbardziej za wegetarianizmem, ale tylko z powodu krzywdy jaką wyrządza się zwierzętom. Nie uważam mięsa za szkodliwe, ma dużo białka i jest podstawowym budulcem mięśni...ale nie jest niezastąpione. Jak już wspomniał pomysłodawca wątku wegetarianizm to nie tylko sałata i soja lecz wiele innych zdrowych potraw w których zawarta jest niezliczona ilość witamin i błonnika. I w tym jest właśnie prawdziwe zdrowie. Może jestem trochę przewrażliwiona, ale wynika to stąd, że mam rodzinę na niejednej wiosce i często obserwowałam jak nawet malutkie dzieci zażerają się ogromnymi kawałami mięsa, przy poklasku i aprobacie starszych. Normalnie jak w horrorze :). Tylko co z tego jak już w młodym wieku dopadała te dzieci otyłość, nierzadko idąca z tym w parze astma, a gdy niektóre z nich idą do "wyższych szkół" w mieście za wszelką cenę chcą schudnąć, bo same dochodzą do wniosku że tuczenie mięsem to jednak nie tędy droga...Mnie uważano za dziwne dziecko, bo na wiejskich przyjęciach nie chciałam jeść tłustych golonek, jakichś skór z włosami (powaga, nie wiem od jakiego zwierzęcia są, ale ludziom nie przeszkadzają te włosy, smarują to nawet musztardą), nie raz mówiono o mnie "miejski sucharek", chociaż oczywiście w naszej gwarze inaczej i dosadniej to brzmi.
Dzięki temu jednak nie mam problemów z nadwagą, a nawet gdy zdarzy mi się przytyć trochę ponad normę, to w porę się opamiętam i zrzucę to, chociaż nie zawsze jest łatwo. Mnie oczywiście też zdarzy się nie raz nie raz kupić kurczaka, rybę w puszce, lub inne mięso na kotlety, ale motywuję to tym, że jeżeli nie ja, to kupi to ktoś inny, a jeżeli już zostało bezmyślnie zabite, to niech chociaż zostanie zjedzone. Lecz gdyby w Polsce ukazała się petycja zakazująca zabijania zwierząt i sprzedaży mięsa to pierwsza bym się pod nią podpisała.
Ula40 bardzo podoba mi się twoje określenie: "nie zjadam tego co ma oczy", czuć w nim empatię i bardziej odzwierciedla miłość do zwierząt niż wieloznaczne pojęcie WEGETARIANIZM.
Rodys jak zwykle mnie również rozbawiłeś, chociaż podejście ciekawe (że też nikt prędzej na to nie wpadł). Z tobą chyba żadna kobieta się nie ma prawa się nudzić:)
Krzysiu nie jest powiedziane, że rycerz brał swoją siłę wyłącznie z jedzenia mięsa. Wtedy nie znano żadnych maszyn więc od dziecka ciężko pracowali. Poza tym rycerzami nie zostawały ułomki, tylko ludzie mający do tego specjalne predyspozycje. Natomiast z tym że mięso kiedyś było w 100% zdrowe też się nie zgodzę. Przecież pojęcie higieny było w tamtych czasach praktycznie nieznane, a więc namnażały się niezliczone ilości bakterii. Zresztą jakże często w dawnych kronikach napotkać można adnotację: "rano był zdrowy, a wieczorem już nie żył". Wtedy nie prowadzono żadnych sekcji więc przyjmowano to za omen lub wolę Bożą.
  • 0

#83 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 22 lipiec 2011 - 11:02

Valeska,róźnie z tą higieną bywało,nawet w XX wieku.Babka mi opowiadała że za Hitlera był jakiś zakaz posiadania mięsa,trzymała w jakimś dole,przed posiłkiem zeskrobywała robaki z mięsa i jedli i nikogo brzuch nie bolał.Ja też za dawnych lat gdy chodziłem do kogos na truskawki lub czereśnie to jadłem brudne,od sąsiada smakują najlepiej :D Ale owłosionych skór jeszcze nie jadłem :hehe: Pewnie ze świni to było,opalają palnikami ale pewnie ktoś zrobił to niedbale. Zauważ Valeska że im bardziej wstecz sie cofniemy,gdzie nie było postępu w medycynie,tym bardziej ludzie byli zdrowi.Lodówek nie mieli,dietetyków,lekarzy rodzinnych,karetek.Cieżko pracowali sierpem kosząc całe hektary,na wojny jeździli. Owszem,były różne epidemie ale ten brak higieny nie tylko szkodził ale też wzmacniał organizm. Wiesz niedaleko mnie jest cmentarz wojenny z 1 wojny,rosną tam najlepsze grzyby,naprawde wieeelkie maślaki i jedna osoba zbiera i je te grzyby.Ja na samą myśl bym rzygał. Ogólnie takie czasy że trzeba uważać co sie je,nie tylko mięso ale i warzywa. Wegetarianie też się trują,a zabijania zwierząt nie uważam za zbrodnię,chociaż metody można by ulepszyć.
  • 0

#84 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 22 lipiec 2011 - 19:35

Ula40 bardzo podoba mi się twoje określenie: "nie zjadam tego co ma oczy", czuć w nim empatię i bardziej odzwierciedla miłość do zwierząt niż wieloznaczne pojęcie WEGETARIANIZM.


Valeska wiesz, dla mnie zwierzeta sa w sumie obojetne, sa to sa, nie ma to nie ma, nie zywie do nich zadnej milosci... w domu przenigdy nie znioslabym zwierzaka...sa obrzydliwe ( teraz to mi sie oberwie od milosnikow zwierzakow) ;) ....a to,dlaczego nie jem miesa jest dla mnie wielka zagadka..mam jakies tam domysly, ale to chyba tylko czubek gory lodowej

Rodys ( ...) Z tobą chyba żadna kobieta się nie ma prawa się nudzić:)


zgadzam sie z Toba Valeska w 100 % ;)


a ten wiersz M. Pawlikowskiej - Jasnorzewskiej robi na mnie ogromne wrazenie
" Do miesozercow"
Dla nich ryby skrzelami pracują w szafliku,

mając na ustach ciszę i krwawiące rany.

Dla nich kuchnia rozbrzmiewa od wrzasku i krzyku

gardzieli podrzynanych i szyj ukręcanych.



Oni to piją grozę z krwią zabitej kaczki

i warzą głowy dzieci: zadziwionych cieląt.

Wypruwają wnętrzności, krzycząc: flaczki, flaczki,

i jedzą je w niedzielę, z rodziną się dzieląc.



Lubią wody na smaku bezradnych piszczeli,

i wszechzwierzęce girlandy cynicznej kiełbasy,

krwawe raki z piekielnej wyjęte kąpieli

i baraniego ciała brązowe atłasy.



Rozsmarowują trupy na niewinnym chlebie,

obwą*****ą zająca, czy aby dość skruszał.

z martwym ozorem w zębach czują się jak w niebie,

i do cudzego mózgu śmieje się im dusza.



Pożerają, dymiące, jak nowe cmentarze,

te stroskane przystawki, te gorzkie potrawy -

Karki im nabrzmiewają, obwisają twarze,

na których śmieszek hieny zawita trupawy.



Po pięknookiej sarnie nie noszą żałoby,

ale żrą ją na stypie, w dzień pogrzebu radcy,

i zezują miłośnie do gęsiej wątroby,



bujni brzuchem jedynie, a łysiną gładcy,

a twardzi tylko sercem - i w całej stolicy

głośni - ale mlaskaniem, smętni biesiadnicy.
  • 0

#85 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 09 listopad 2011 - 21:39

Kolejny post łamiący regulamin i nie na temat.
Usunięto.
Admin

  • 0

#86 punk

punk

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 356 postów

Napisano 10 listopad 2011 - 21:55

Rodys ma racje, ja nie wyobrażam sobie życia bez mięsa, nie ważne czy wołowe, wieprzowe, czy z kurczaka :P
  • 0

#87 mart19

mart19

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 20 postów

Napisano 11 listopad 2011 - 08:43

Jak sie ma tego weganizm?W tej diecie zabrone jest oprocz miesa jest jedzenie jaj i mleka.Zadne suplementy e tabletkach tego nie zastapia.
  • 0
Moze dla swiata jstes nikim,ale dlaniektorych jestes całym swiatem

#88 Gość_bodzio2_*

Gość_bodzio2_*
  • Gość

Napisano 11 listopad 2011 - 15:07

W tym temacie to się już nic nie zmieni,od zarania dziejów żywiono się mięsem tak poprostu jest stworzony współczesny świat.
  • 0

#89 Tapczan

Tapczan

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 12 postów

Napisano 08 grudzień 2011 - 14:58

są nawed diety oparte na samym białku i tłuszczu zwierzęcym, dieta Kwaśniewskiego, polska dieta, podobno bardzo skuteczna, nawet sportowcy na niej działają :)
  • 0

#90 Gość_konto_skasowane_*

Gość_konto_skasowane_*
  • Gość

Napisano 31 grudzień 2011 - 03:33

krzyslbl co ty piszesz???? Im wczesniej tym ludzie byli zdrowsi?? Hahahahahaha a doczytales w jakiejs madrej ksiedze, ze w tamtych czasach czlowiek w wieku 50 lat byl juz stary????? Ludzie wtedy umierali na choroby, na ktore teraz sa lekarstwa i nawet nie bierze sie chorego do szpitala.......zapalenie wyrostka robaczkowego bylo smiertelna choroba wiec nie pisz tu bzdet, ze kiedys to ludzie zdrowsi byli w tych dawnych czasach i jedli co bylo. Jedli bo nie mieli wyjscia i nie mogli wybrzydzac.
  • 0

#91 kaska_zaborze

kaska_zaborze

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1412 postów
  • Skąd:z wnętrza.

Napisano 31 grudzień 2011 - 13:56

Lilith jak zwykle dosadnie wszystko opisujesz (bez złośliwości) ale masz racje. Krzyś straszne rzeczy wypisujesz. Idąc twoim tokiem myślenia można powiedzieć ze parę tysięcy lat temu ludzie jedli surowe mięso i żyło im się wspaniale,jedzmy surowe mięso :P Kiedyś oglądałam program o współczesnej rodzinie która żyła na wsi i oni żywili się tylko jedzeniem w surowej postaci (mięso,jajka itp) a zęby myli (przepraszam za obrzydzenie niektórych) sproszkowanym kamieniem.Wiesz Krzys jak się to skończyło? dzieci wylądowały w szpitalu na odrobaczaniu organizmu. Ale co tam odrobaczanie na pewno ich brzuchy przecież nie bolały :P
http://zdrowie-w-pod...m-jedzeniu.html Poczytaj pierwszy lepszy link ale z twoim podejściem owsiki pewnie i tak zostaną twoimi przyjaciółmi :P
  • 0
Wciąż ma się mało lat a już się tyle przeżyło.Powoli dogasa blask tych co już nie wrócą dni.
Piotr Bukartyk.

#92 rodys

rodys

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 842 postów
  • Skąd:bierze pieniądze na alkohol?

Napisano 03 kwiecień 2012 - 14:44

Wegetarianie to potomkowie kiepskich myśliwych :)
  • 0

KNP


#93 marder

marder

    evil admin

  • Administrator
  • 3574 postów
  • Skąd:/home/marder

Napisano 03 kwiecień 2012 - 19:30

Ja znałem to w wersji:
"Wegetarianin" to słowo w języku Czejenów oznaczające: "Kiepski myśliwy" :D
  • 0

Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym. 

 

Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.


#94 rodys

rodys

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 842 postów
  • Skąd:bierze pieniądze na alkohol?

Napisano 04 kwiecień 2012 - 13:36

Ja znałem to w wersji:
"Wegetarianin" to słowo w języku Czejenów oznaczające: "Kiepski myśliwy" :D

Taki "kiepski mysliwy" (czyt. wegetarianin) ma o tyle dobrze, że siłą rzeczy nie obejmuje go post.

Bo czego miałby sobie w post odmówić? Pasztetu sojowego? :)
  • 0

KNP


#95 tomaszek

tomaszek

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 827 postów
  • Skąd:wyspa Wolin

Napisano 04 kwiecień 2012 - 14:20

Niektórzy wegetarianie mówią: "Nie jadam trupów" To tak samo jak mięsozerca mówi: Nie jem sałaty, bo nie jestem krową aby zielsko jadł." Oba zdania głupio mądre
  • 0
Eunuch i krytyk z jednej są parafi....obaj wiedzą jak trzeba-żaden nie potrafi. (Boy-Zeleński)

#96 Velvetlover

Velvetlover

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 6 postów

Napisano 12 czerwiec 2016 - 13:38

Nie będę się wdawał w bezsensowne polemiki (jestem wege 27 lat). Niestety wśród wielu wegetarian czy wegan, naturalnie nie u wszystkich, by nie być ponownie atakowanym i oskarżanym o "wrzucanie wszystkich "wege" do jednego wora"; o ile współczucie dla zabijanych w niewyobrażalnie i wstrząsająco zwyrodniały sposób podczas np. tzw. "uboju rytualnego" (bez  komentarza); wynika z istoty bycia człowiekiem (polujący na Marale Jakut nie ma wyboru), to niestety ogólnie rozumiany szacunek dla innych ludzi czy traktowanie uczuć drugiego człowieka; pozostawiają niejednokrotnie.... wiele do życzenia. Jestem wstrząśnięty zarówno absurdalnym cierpieniem zwierząt, lecz również ludzi, którzy "fundują" innym ludziom rzeźnie innego rodzaju: "katownie" pogardy, wyniosłości, buty, cynizmu, wyrachowanego wykorzystywania innych dla własnych egoistycznych celów z zabawą ludzkimi uczuciami włącznie, to tkwiący głęboko w istocie miana Homo Sapiens - cierń, które ma oznaczać "Człowieka Rozumnego"....  Dla mnie osobiście jest jedynie bolesnym nonsensem i zaprzeczeniem człowieczeństwa.


Użytkownik kuba edytował ten post 12 czerwiec 2016 - 16:54
Poprawa stylu wypowiedzi - skrócono odstępy

  • 0

#97 Emel

Emel

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 5 postów

Napisano 13 lipiec 2016 - 14:00

Znam definicję, jestem w stanie odróżnić dietę wegańską od wegetariańskiej. I choć naprawdę nie interesuje mnie kto co nakłada sobie do talerza, to istnieje jedna kwestia, która może nie tyle mnie męczy, co wzbudza zainteresowanie. Zdaję sobie sprawę, w jaki sposób można współuczestniczyć w cierpieniu zwierząt zabijanych w bolesny i niehumanitarny sposób (wyżej wspomniany ubój rytualny, czy chore wymysły w stylu futer lub innych artefaktów). Jednakże co z ludźmi, którzy w zwyczajny sposób starają się zdobyć pożywienie, bez żadnej brutalnej otoczki. Po prostu celem jedzenia i uzupełnienia diety. W jaki sposób są oni postrzegani przez wegetarian/wegan? Czy to ten sam piedestał nienawiści, obojętność, a może jeszcze coś innego?

 

Nie jestem wege, ale staram się być świadomy tego co nakładam do miski.


  • 0

#98 Selenris

Selenris

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 16 postów
  • Skąd:Śląsk

Napisano 08 czerwiec 2023 - 11:53

Nigdy nikogo nie namawiałam do przejścia na wegetarianizm, chociaż sama jestem weganką i czuję się z tym rewelacyjnie zarówno pod względem psychicznym jak i fizycznym. Odkąd pamiętam nie przepadałam za jedzeniem mięsa, a teraz mamy tyle jego zamienników, że odstawienie go jest bardzo proste. Do zmiany diety przekonało mnie wiele, między innymi względy etyczne i środowiskowe, ale również zdrowotne. Spożywanie posiłków nafaszerowanych antybiotykami, hormonami, mikroplastikiem i cierpieniem nie może być dobre, a picie mleka w wieku dorosłym wydaje mi się co najmniej dziwne. Do tego mleka nie przeznaczonego dla człowieka tylko dla cielaka. 

Żyjemy w czasach, kiedy jedzenia mamy pod dostatkiem i można odżywiać się zdrowo bez konieczności powodowania cierpienia u swoich mniejszych braci. 


  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych