Tylko dla dorosłych
#1 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 10 styczeń 2003 - 15:23
Pani przyszla do adwokata poradzic sie w sprawie rozwodu. Adwokat odradza jej rozwod i pyta: - Czy pani juz nie kocha meza ? - Kocham, tylko on jest maniakiem na punkcie seksu. Chce go ciagle a ja po prostu juz nie moge. Adwokat: - Zamiast rozwodu niech pani zazada, aby za kazdy seks zaplacil. Moze sie ograniczy. Maz przyszedl do domu i od razu chce sie kochac. - Zaraz, zaraz - mowi zona - od dzisiaj za sex w kuchni - 10 dolarow, w pokoju 30 dolarow a w sypialni 50 dolarow. Maz mowi: - O.K., tu masz piecdziesiat dolarow. - Zona idzie do sypialni. - Poczekaj - maz ja chwycil za reke - Ja chce 5 razy w kuchni !
Kilka miesiecy po slubie przyszedl malzonek do domu i stwierdzil, ze jego zona zniknela. Zaczal sie martwic i szukal jej u wszystkich znajomych, niestety bezskutecznie. Po dwoch dniach znow przyszedl do domu i znalazl zone w kuchni. Zaczal sie wypytywac, gdzie tak dlugo byla, co sie stalo ... itd. - Wyobraz sobie, ze mnie porwalo jakichs czterech narwanych chlopow, aby mogli ze mna sie caly tydzien kochac ! - Maz odpowiada: - Mowisz tydzien, ale bylas poza domem tylko dwa dni ?? - Zona: - No, bo ja tu wpadlam tylko na chwile, chce z soba wziac cos do jedzenia.
Jada dwa facety samochodem. Droga zabrali autostopowiczke. Panienka siadla na srodku tylnego siedzenia i rozchylila nogi. Kierowca to zauwazyl i szepta wspolpasazerowi: - Ty Jasiu, spojrzyj do lusterka ! - Jasiu spojrzal, przez chwile reka poprawia wlosy a potem mowi kierowcy: - Jozek, pozycz no grzebienia bo wygladam jak picka.
Pozdrowienia dla wszystkich :!: :!: :!:
#2
Napisano 11 styczeń 2003 - 23:13
DO MOJEJ DROGIEJ ŻONY:
>Przez ostatni rok próbowałem kochać się z tobą 365 razy.
>Udało mi sie 36 razy, czego średnią jest raz na 10 dni.
Poniższa lista wyjaśnia dlaczego częsciej nie odnosiłem sukcesu:
>54 razy prześcieradła nie były czyste
>17 razy było za późno
>49 razy byłaś zbyt zmęczona
>20 razy było za gorąco
>15 razy byłaś śpiąca
>22 razy bolała cię głowa
>17 razy bałaś się, że obudzisz dziecko
>16 razy mówiłaś, że jesteś zbyt rozdrażniona
>12 razy był to zły czas w miesiącu
>19 razy musiałaś wstać wcześnie
>9 razy powiedziałaś, że nie masz nastroju
>7 razy podczas opalania spiekłaś się
>6 razy oglądałaś wieczorny seans
>5 razy nie chciałaś zniszczyć swojej nowej fryzury
>3 razy powiedziałaś, że sąsiedzi mogą nas usłyszeć
>9 razy powiedziałaś, że twoja matka nas usłyszy
Z tych 36 razy, w których odniosłem sukces, aktywność nie była
satysfakcjonująca, ponieważ:
>6 razy poprostu leżałaś
>8 razy przypomniałaś mi, że sufit pęka
>4 razy powiedziałaś, żebym się pospieszył i obszedł "to"
>7 razy musiałem cię obudzić i powiedzieć, że już skończyłem
>1 raz obawiałem się, że cię zraniłem ponieważ się ruszyłaś
CZYTAJ DALEJ.......
DO MOJEGO DROGIEGO MĘŻA
Myślę, że jesteś trochę zmieszany. Oto powody dlaczego nie dostałeś więcej niż zrobiłeś:
>5 razy wróciłeś do domu pijany i próbowałeś pieścić kota.
>36 razy wogóle nie wróciłes do domu.
>21 razy nie kumałeś o co chodzi
>33 razy przyszedłeś za wcześnie
>19 razy wszedłeś delikatnie po tym jak doszedłeś
>38 razy pracowałeś do późna
>10 razy miałeś skurcz w palcach
>29 razy musiałeś wstać wcześnie, bo grałeś w golf-a
>2 razy kiedy byłeś pijany i ktoś w drodze do domu kopnął cię w przyrodzenie
>4 razy zaciąłeś się suwakiem
>3 razy byłeś przeziębiony
>2 razy miałeś drzazgę w palcu
>20 razy straciłeś wenę po całodziennym myśleniu
>6 razy przyszedłeś w piżamie a ja czytałam romanse
>98 razy byłeś zajęty oglądaniem piłki nożnej, baseball-u, itp. w TV
Z tych razy, kiedy zrobiliśmy to razem:
>Powód dla których leżałam, było to, że nie trafiłeś i pieściłeś prześcieradło
>Nie mówiłam, że sufit pęka, tylko mówiłam "Czy chcesz mnie od tyłu, czy na jeźdźca?"
>Wtedy gdy poczułeś mój ruch wywołane to było tym, że puściłes bąka a ja próbowałam złapać oddech.
To warte przemyślenia, czyż nie prawda?
#3
Napisano 11 styczeń 2003 - 23:23
służyć?", pyta doktor. Starszy pan mówi: "Czy Pan doktor nie
zechciałby popatrzeć jak odbędziemy stosunek?" Doktor spogląda na nich
zaskoczony, ale wyraża zgodę. Kiedy para skończyła, doktor mówi, "Nie widzę żadnej nieprawidłowości w Państwa stosunku." Para płaci za wizytę 50 dolarów i wychodzi.
Identyczna sytuacja powtarza się przez kolejne parę tygodni.
Wreszcie doktor nie wytrzymuje i pyta, "Co dokładnie chcecie znaleźć?"
"Niczego nie chcemy znaleźć, Panie doktorze", odpowiada starszy pan. "Ona jest mężatką, więc nie możemy pójść do niej Ja jestem żonaty, więc nie możemy pójść do mnie. W Holiday Inn każą płacić 90 dolarów, w
Hiltonie 108.
U Pana robimy to za 50, z czego kasa chorych zwraca mi 43."
Czy nie uważacie, ze to świetny pomysł??????? :-D :-D :-D
#4 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 11 styczeń 2003 - 23:28
oj pani Kowalska mojej Zosi wieksza bieda sie stala,też miała narzeczonego a on wydudkał ja na strychu i tez uciekł
#5
Napisano 12 styczeń 2003 - 01:33
- doktorze mój syn połknął staluwkę czy operacja jest konieczna!?
- Nie proszę tylko dopilnować by wypił atrament- będzie miał z małego wieczne pióro
Pani kazała dowiedzieć się uczniom skąd biorą sie dzieci
Jasiu idzie do domu- tato skąd się wziąłem???
Ojciec myśli- wystrugałem cię z ziemniaka.
Nazajutrz Jaś schował ziemniaka do teczki i poszedł do szkoły
Na lekcji dzieci mówią, że przynosi ja bocian, ze biorą się z Kapusty
Pani pyta Jasia - Jassiu skąd biorą sie dzieci?
A Jaś na to - mam wyjąć i pokazać?! :-P :-P :-P
Dzieci rozwiżujją krzyżówke w szkole- zostało jedno Hasło na 5 liter pierwsza P ostatnia A nikt nie zna odpowiedzi oprócz Jasia ktorego pani nie pyta bo ten jest znany z upodobania do mówienia brzydkich wyrazów- w kńcu poddaje sie i mowi dobrze Jasiu mow- to pięta prosze pani
dobrze Jasiu podoba mi sie twój tok myslenia.
Prosze pani teraz ja mam zagadkę co to jesst: na 3 litery długie giędkie i ma w środku U ?
- Jasiu wyjc zbulwersowała sie pani
Po lekcji Jas pyta czemu go wyrzucono?
Chciałeś powiedzieć brzydkie słowo!
- Nie to był ŁUK ale podoba mi sie pani tok myslenia
:-D :-D :-D :-D
#6
Napisano 12 styczeń 2003 - 21:56
jej męża wjeżdża na podjazd. Niewiele myśląc złapał swoje ubranie i
wyskoczył przez okno, mimo że na zewnątrz padał deszcz. Traf chciał,
że ulicą przebiegał właśnie maraton. Zenek postanowił dla niepoznaki
dołączyć do zawodników.
- Zawsze biegasz nagi? - zapytał go po przebiegnięciu kilku
kilometrów jeden z biegaczy.
- Tak - odparł Zenek. - Czuję się wtedy naprawdę wolny, a powiew
wiatru przyjemnie chłodzi moją skórę.
- To dlaczego biegniesz z ubraniem pod pachą? - dopytuje się
sportowiec.
- Po zakończonym biegu mogę od razu ubrać czyste ciuchy - wyjaśnił
Zenek.
- A zawsze biegasz z nałożoną prezerwatywą? - zapytał zawodnik.
- Nie, tylko kiedy pada... :-D :-D :-D :-D :-D :-D :-D
#7 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 12 styczeń 2003 - 23:34
#8
Napisano 13 styczeń 2003 - 00:15
ale poszaleliśmy :-D :-D
Danusiu myslałam, że ktoś mnie obstawia za te sprośne kawały, a Ty prosze dołozyłaś też niczego sobie hihihihihihihi :-D :-D
Na mnie dowcipy mają bardzo dobry wpływ :-D :-D chociaż ich troszkę się wstydzę :oops:
#9
Napisano 13 styczeń 2003 - 13:28
#10 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 13 styczeń 2003 - 14:49
widze ze sam tytul zachecil was do tego aby przeczytac i sie troszke posmiac :-P
i tak jak Marla sugeruje mozna taki wlasnie kacik otworzyc i go zatytulowac wlasnie terapia smiechem, oczywiscie kazdy moglby tam dorzucac jakis kawaly na wesolo :oops:
no wiec moze znow cos dorzuce :?:
Park, lawka, obsciskujaca sie para. Chlopak pyta dziewczyne: Kochanie, czy ty masz piersi? Ona: no oczywiscie... On: to czemu ich ze soba nie nosisz?
Trzech dziadków spierało się któremu z nich bardziej się trzęsie ręka.No i ci dwaj opowiadają jak nie mogą nic zrobić bo im się ręce trzęsą itp.Wkońcu wstaje trzeci i mówi:
-mi się tak ręka trzęsie że jak chcę się odlać to ze trzy razy się spuszczę.
Przychodzi gruba baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, niech pan mi cos przepisze, bo jestem taka gruba, ze w drzwi sie nie mieszcze.
Lekarz obejrzał babę i przepisał jej nowy lek na odchudzanie, w czopkach. Ucieszona baba, zaraz po powrocie do domu próbuje sobie zaaplikować lekarstwo. Okazało sie jednak, że ma tak dużą dupę, iż sama sobie nie poradzi.
Poprosiła więc wnuczka o pomoc. Wyjaśniła dziecku o co chodzi, odwruciła się i zdjęła majki. Speszony wnuczek patrząc na tyłek babci:
- Babciu, ale ale ten czopek, to wrzucić do studni, czy nakarmić indora???
Krysia i Zdzicho kochają sie nagle ukazuje się duch byłego męza krysi.Zdzicho, nie przerywając:
-Coś taki zazdrosny? przecież żałoba dawno mineła
Na biologi pani pyta się Jasia
-Jasiu z czego składa się serduszko???
Jasiu odpowiada:
-Z przedsionka,dwóch komur i z nóżek.
-Jakto z nóżek Jasiu???
-No tak,bo w nocy słyszałem jak tata mówił:No serduszko rozszesz nóżki.
no moze juz wystarczy, zapraszam wszystkich do smiechu i wzywam:podzielcie sie smiechem z innymi :!:
#11
Napisano 13 styczeń 2003 - 15:45
Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym.
Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.
#12 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 13 styczeń 2003 - 19:53
Wielkie Sumy
***********
Do lekarza przychodzi baba z przestrzelonym lewym kolanem.Lekarz pyta co pani sie stalo.na to baba :panie doktorze chcialam popełnic samobójstwo strzalem w serce.Na to lekarz : i co nie wie pani gdzie pani ma serce??? Wiem! Dwa palne ponizej lewej piersi!
**********
Chlopak mowi do dziewczyny;Haniu Ty masz nogi jak sarna
Ucieszona dziewczyna :takie zgrabne?? Nie ,takie owłosione
*****
Wiecie jak to jest kochać sie na Żabkę????
On lezy,Ona leży ,Jemu leży ,Ona rechocze
******
Inny sposób na Żabke to;
On leży,Ona lezy,Jemu stoi Ona nie kuma
*******
Paniusia wczasowiczka podchodzi do górala handlujacego nabiałem i pyta:Baco a po wiela mocie jajka? A po kolana paniusiu
:-D :-D :-D :-D :-D
#13 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 14 styczeń 2003 - 15:23
Do seksuologa przychodzi para w podeszłym wieku.
"Czym mogę Państwu służyć?", pyta doktor.
Starszy pan mówi, "Czy Pan doktor nie zechciałby popatrzeć jak odbędziemy stosunek?"
Doktor spogl±da na nich zaskoczony, ale wyraża zgodę. Kiedy para
skończyła, doktor mówi,
"Nie widzę żadnej nieprawidłowości w Państwa stosunku."
Para płaci za wizytę 50 dolarów i wychodzi. Identyczna sytuacja
powtarza się
przez kolejne parę tygodni. Wreszcie doktor nie wytrzymuje i
pyta,
"Co dokładnie chcecie znaleźć?"
"Niczego nie chcemy znaleźć, Panie doktorze", odpowiada starszy
pan.
"Ona jest mężatk±, więc nie możemy pójść do niej. Ja jestem żonaty,
więc nie możemy pójść do mnie. W Holiday Inn każą płacić 90 dolarów, w
Hiltonie 108.
U Pana robimy to za 50, z czego kasa chorych zwraca mi 43."
;-)
ja sie usmialem a wy?
#14 Gość_konto_skasowane_*
Napisano 15 styczeń 2003 - 20:30
:cry: :cry: :cry:
#15
Napisano 08 październik 2010 - 23:09
- Piękne auto, pewnie ma pani wspaniałą posadę, skoro stać panią na taki wóz.
- A nie nie, to mój trzeci kochanek mi je kupił.
- Jak to, nie ma pani męża?
- Nie, żyje w wolnych związkach, lepiej na tym wychodzę, np. te futro na tylnym siedzeniu dostałam od innego kochanka, a ta piękna biżuteria - ta jest od jeszcze innego.
W końcu dojeżdżają do klasztoru, zakonnica wysiada smutna, że jej życie jest takie szare, ale tłumaczy sobie ze wybrała życie klasztorne, więc tak musi być. Około 22 zakonnica zmówiła wieczorny pacierz i kładzie się do łóżka, nagle ktoś cichutko puka: puk, puk.
- Kto tam?
- To ja ksiądz Antoni (szeptem).
A zakonnica na to:
- W dupę sobie wsadź te swoje bombonierki.
Wieczór. Małżeństwo leży w łóżku. Żona czyta "Cosmopolitan" - mąż przysypia. Nagle żona odkładając czasopismo zagaduje do męża:
- Śpisz?
- Nieee... - odpowiada ziewając.
- A chcesz? - kontynuuje małżonka.
- Jasne - odpowiada momentalnie rozbudzony małżonek.
- To czemu nie śpisz?
Razu pewnego samochodem jechał ksiądz, a chodnikiem szła zakonnica, którą zobaczył. Zapytał, czy ją podwieźć, a ona się zgodziła. Gdy wsiadła do samochodu, jej habit część nogi odsłonił, a była to noga piękna i ponętna nadzwyczaj. Wzrok księdza na nodze się zatrzymał i niewiele brakowało, aby wypadek spowodował. Po odzyskaniu kontroli nad pojazdem ręka księdza opadła na nogę siostry, a ona zapytała:
- Bracie, czy pamiętasz psalm 129?
A on rękę zabrał i przepraszać począł. Jednakowoż, gdy biegi zmieniał, ponownie ręka jego na nodze jej spoczęła. A ona ponownie zapytała:
- Bracie, pamiętasz psalm 129?
A on zawstydził się i ponownie przeprosił. Zatrzymali się u bram klasztoru, a ona podążyła do środka. On zaś Pismo otworzył i przeczytał psalm 129:
"Idź dalej przed siebie i szukaj, w górze czeka Cię nagroda".
MORAŁ: Ksiądz, nie ksiądz... Pismo trzeba znać.
Szczęście to piórko na dłoni...zjawia sie kiedy za nim nie gonisz:)
#16
Napisano 02 październik 2009 - 08:40
#17
Napisano 02 październik 2009 - 10:04
#18
Napisano 02 październik 2009 - 21:08
Dodano ptk 2 paź 22:15:52 2009 :
Trzech dziadków umówiło się z pewna panią (wiadomej profesji),że złożą jej wizytę.Pani ta,niestety,jak to w większych miastach bywa,mieszkała na dziewiątym piętrze.Panowie po dotarciu pod wskazany adres z przerażeniem stwierdzili iż winda jest zepsuta.Więc rad nie rad zdecydowali się pójść po schodach.Po drodze wywiązała się dyskusja czy ta pani "da" czy nie da.W końcu stanąwszy u celu pod drzwiami owej pani jeden z nich ostatkiem tchu spytał się "A jak da?"
#19 Gość_Pudlarz_*
Napisano 24 październik 2009 - 20:49
Staje jak zwykle wieczorem na wadze i kolejny raz konstatuje, że dieta nie przynosi pożądanych rezultatów.
- Słuchaj, kochanie - zwraca się do męża z nadzieją w głosie. - Jaka żona by Ci się bardziej podobała: szczupła i zrzędliwa czy gruba i wesoła?
Mąż odkładając gazetę:
- A ile byś musiała przytyć, żeby być wesołą?
- - - - - - - - - - - - - -
Jasio wchodzi do łazienki gdy mama się kąpie i pyta: mamo co ty masz tam pomiędzy nogami? Mama na to: szczoteczkę...
Jasio mówi: A tato ma lepszą bo na patyku... Mama: A skąd wiesz?
Jasio: Bo widziałem jak wczoraj sąsiadce zęby czyścił...
- - - - - - - - - - - - - -
Podjeżdża dres swoją beemką pod blokowisko, wysiada i krzyczy w stronę balkonów:
- ZAJEBALA! ZAJEBALA!
Na balkon wychodzi dziewczyna i odpowiada:
- IZABELA KRETYNIE...
- - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Leży para w łóżku. Ona, marzycielsko:
- Pomyśl, kochanie - kiedyś się pobierzemy...
On, powoli zaciągając się papierosem.
- Myślisz że ktoś nas zechce?
- - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Trener po meczu polskiej reprezentacji ze Słowacją: tak to już jest że gra się dobry mecz, strzela bramki a mimo to przegrywa...
#20
Napisano 25 październik 2009 - 18:56
- Czego chciał?
- No... Chcę skorzystać z Waszych usług...
- Płaci tu 500zł i idzie w te drzwi po prawej.
Zapłacił i poszedł, a tam na końcu korytarza kolejna, już młoda zakonnica siedzi przy zwyczajnym biurku.
- Witam pana.
- Witam, chciałem...
- Tak, tak wiem, 300zł, i drzwi po lewej.
Zapłacił, poszedł i na końcu korytarza widzi nowicjuszka siedzi przy stoliczku...
- Dzień dobry.
- Dzień dobry, chciałem skorzystać z Waszych usług.
- Ach, tak... To 100zł i te drzwi za mną.
Facet zapłacił, wszedł, drzwi się zatrzasnęły, a facet stoi na dworze, nie można już wrócić, bo klamki z tej strony nie ma... Nieco skołowany rozgląda się, a tu mała tabliczka z napisem: "Właśnie zostałeś wyru**any przez siostry Urszulanki"...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych