Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Jak pozbyć się natrętów?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
25 odpowiedzi w tym temacie

#1 Aribeth

Aribeth

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 152 postów

Napisano 04 grudzień 2016 - 19:48

Po długim oszczędzaniu i braniu dodatkowych prac, oraz zadłużeniu się na najbliższe parę lat, stałam się wreszcie właścicielką kąta który mogę nazwać swoim domem. :)

Jest tylko jedna rzecz która trochę mąci moją radość. Regularnie nachodzą mnie świadkowie jehowy. Macie jakiś pomysł, jak pozbyć się ich na dobre? Prośby i groźby nie pomagają. Kończy się na tym, że zamykam im drzwi przed nosem, ale chciałabym żeby w końcu przestali przychodzić.


  • 0

#2 Gość_kuba_*

Gość_kuba_*
  • Gość

Napisano 04 grudzień 2016 - 20:05

Oni są z tych, co wygonisz ich drzwiami a wrócą oknem... :dodgy:


  • 0

#3 __ANIOLEK__

__ANIOLEK__

    Orator

  • Super Moderator
  • 6287 postów
  • Skąd:home

Napisano 04 grudzień 2016 - 20:33

Niestety to powszechne zjawisko "łazikowania" po domach. Nie ma idealnego rozwiązania. Nie polecam prób o nie zawracanie tyłka, bo odnoszą odwrotny skutek. Teraz nie otwieram zwyczajnie drzwi. Jeśli jakimś trafem je otworzę, to równie szybko je zamykam. Właśnie odnotowałam mniejsze zainteresowanie moim domem, ale pewnie nie na długo. Mam tego świadomość, dlatego zamierzam być konsekwentna tak, jak do tej pory. Pozdrawiam.


  • 0

"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/

 

"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".

 

 


#4 marder

marder

    evil admin

  • Administrator
  • 3574 postów
  • Skąd:/home/marder

Napisano 04 grudzień 2016 - 21:11

Może powiedz im że jesteś honorowym krwiodawcą? Oni mają świra na tym tle.


  • 2

Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym. 

 

Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.


#5 Aribeth

Aribeth

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 152 postów

Napisano 04 grudzień 2016 - 21:29

Właśnie odnotowałam mniejsze zainteresowanie moim domem, ale pewnie nie na długo


Probowałam. Nie działa.

Może powiedz im że jesteś honorowym krwiodawcą?


To nie zadziała. Siedzę na wózku, nie mogę więc być krwiodawcą. A oni o tym wiedzą.
  • 0

#6 Valeska

Valeska

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 376 postów

Napisano 05 grudzień 2016 - 04:18

Ech gdyby tylko z takimi ludźmi miało się problemy życie byłoby bajką. Gorsi są przedstawiciele którzy oferują tańszy prąd, gaz oraz wszystkie media za pół ceny. Jednak gdy zaczynają przychodzić faktury okazuje się że miało być taniej a jest drożej. Świadkowie Jehowy chociaż bywają irytujący na siłę do mieszkania nie wejdą, owszem polemizują ile się da, ale przeważnie w drzwiach, a jeżeli ktoś ich wpuści do mieszkania to daje im "zielone światło" do częstszego odwiedzania czy też nawiedzania. Odchodząc trochę od głównego wątku przypominam sobie jak kiedyś  zadali pytanie pewnemu księdzu jak to możliwe żeby jeden Bóg potrafił być w trzech osobach? On podał im najprostszy przykład. Jeżeli zwykła woda, która nie posiada ani ciała ani rozumu potrafi być występować w trzech stanach skupienie to dlaczego Bóg, który jest wszechmogący nie może być w trzech osobach. Ich myśl przewodnia to: "Idźcie i nauczajcie", czyli można by powiedzieć że nawet gdyby nie chcieli to muszą. My natomiast nie jesteśmy zmuszeni do wysłuchiwania ich wywodów, więc już zwykłe "dziękuje nie jestem zainteresowany" powinno załatwić sprawę.


  • 0

#7 tomimp3

tomimp3

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 3 postów

Napisano 05 grudzień 2016 - 08:56

Po długim oszczędzaniu i braniu dodatkowych prac, oraz zadłużeniu się na najbliższe parę lat, stałam się wreszcie właścicielką kąta który mogę nazwać swoim domem. :)
Jest tylko jedna rzecz która trochę mąci moją radość. Regularnie nachodzą mnie świadkowie jehowy. Macie jakiś pomysł, jak pozbyć się ich na dobre? Prośby i groźby nie pomagają. Kończy się na tym, że zamykam im drzwi przed nosem, ale chciałabym żeby w końcu przestali przychodzić.

Jeśli przyjdą proszę im powiedzieć: "Proszę, aby państwo wpisali sobie w karcie terenu, że nie życzę sobie ponownych odwiedzin."

Zadziała... oczywiście może kiedyś karta terenu zaginąć i już przestanie działać :)

Proponuje nie wdawać się w dyskusję jeśli nie mamy ugruntowanej wiedzy biblijnej, nauki katolickiej i nie znamy ich doktryn (często zmienianych). Oni wbrew obiegowej opinii słabo znają Pismo Święte. Znają kilkadziesiąt wersetów najczesciej wyrwanych z kontekstu na potwiedzenie nauk ciała kierowniczego z USA czyli ich kierownictwa.

Zamiast agresji okazujmy im współczucie, bo to zmanipulowani ludzie, którzy kiedyś, często na własne życzenie wyskoczyli poza burtę łodzi Piotrowej. 90% to byli katolicy.

W razie pytań, służę pomocą. Odpowiem na każde.

P.S. Nigdy nie byłem Świadkiem Jehowy.

 

My natomiast nie jesteśmy zmuszeni do wysłuchiwania ich wywodów, więc już zwykłe "dziękuje nie jestem zainteresowany" powinno załatwić sprawę.

Prawdopodobnie nie załatwi to sprawy :)

Świadkowie Jehowy są specjalnie szkoleni jak mają prowadzić rozmowę. Posiadają podręcznik "Prowadzenie rozmów na podstawie pism" a w nim mają o czym katolicy np. nie wiedzą - gotowe schematy, co mówić i co odpowiadać przy naszych drzwiach.

W sali królestwa, gdzie spotkają się świadkowie Jehowy, jest ustawiony stoliczek, ława czy też biurko. Z jednej strony stolika siada osoba, która gra katolika, z drugiej ktoś, kto gra świadka Jehowy. Osoby te dyskutują na ustalony temat. Ta pokazowa dyskusja odbywa się głośno. Inni siedzą i przysłuchują się, wyciągają wnioski, ewentualnie zgłaszają swoje propozycje. Są oni wyuczeni, jak zacząć rozmowę jeśli drzwi otworzy im dziecko, a jak gdy kobieta z praniem w ręku, jak gdy ktoś robi porządki na działce, czy też w ogródku.


Użytkownik __ANIOLEK__ edytował ten post 05 grudzień 2016 - 11:41
połączono ze sobą posty.

  • 1

#8 Gość_marei_*

Gość_marei_*
  • Gość

Napisano 05 grudzień 2016 - 11:40

Wyzywanie, wrzeszczenie na nich, grożenie nie pomoże. Jeśli nie pomoże też prośba o wpisanie w karcie terenu prośby o nieodwiedzaniu Cię, zgłoś na policję jako stalking skoro powiedziałaś, że nie życzysz sobie ich odwiedzin, a nadal Cię nękają to jest to przestępstwo.


  • 1

#9 moro

moro

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 102 postów

Napisano 05 grudzień 2016 - 12:01

A ja znam działający sposób. Pracowałem kiedyś z byłym świadkiem. Dowiedziałem się od niego, że dla śj niedozwolone są kontakty z byłymi śj, którzy odeszli od nich. Jak znów Cię odwiedzą powiedz im że kiedyś należałaś do nich ale odeszłaś. Żeby wyglądało to bardziej prawdopodobnie, wydrukuj sobie kartkę z linkiem do forum byłych śj (wygooglasz sobie bez problemu) i wręcz im ze słowami że gdyby też chcieli odejść to tam znajdą wsparcie.
W moim przypadku to zadziałało. Szybko sobie poszli i od czterech lat mam spokój.

Użytkownik moro edytował ten post 05 grudzień 2016 - 12:02

  • 1

#10 Lilith

Lilith

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 423 postów

Napisano 07 grudzień 2016 - 13:08

Jak mieszkalam w PL to przychodzily zawsze 2 te same Panie. Bralam te ich gazetki dziekowalam ladnie, czasem zamienilam z nimi kilka slow i po temacie. To serio jest taki wielki problem i dramat? Przeciez oni raz w miesiacu przychodza albo jakos tak. Nie pukaja codziennie. Zawsze byly bardzo mile dla mnie. Nigdy niczym mie nie urazily (w przeciwienstwie do ksiezy). Panie mialy poczuicie spelnionej misjii, a ja dostawe podkladow do kociej kuwety :)


  • 2

#11 adaa

adaa

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 10 postów

Napisano 09 grudzień 2016 - 00:00

A ksieza  tez przychodzili do ciebie  z misja?


  • 0

#12 Lilith

Lilith

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 423 postów

Napisano 09 grudzień 2016 - 05:42

A co to ma wspolnego z tematem watku? Po co ksiadz rusza swoj tlusty tylek co roku, kazdy wie :). Mozesz to nazwac misja jesli chcesz :)


  • 0

#13 Valeska

Valeska

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 376 postów

Napisano 10 grudzień 2016 - 02:38

Z tą jednak różnicą, że plan kolęd jest ogłaszany z wyprzedzeniem, natomiast świadkowie jehowy nawiedzają nas w najmniej spodziewanym i pożądanym momencie. Mi osobiście oni nie przeszkadzają zważywszy chociażby na ich wysoką kulturę osobistą., której mógłby się od nich uczyć niejeden akwizytor. Natomiast dawanie "koperty" na kolędzie nigdy nie było obowiązkowe, chociaż niektórzy duszpasterze mają w nawyku pisać na kopercie numer mieszkania i wcale się z tym nie kryją. To akurat wydaje mi się że nie jest ładne.


  • 0

#14 PIMOT

PIMOT

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1842 postów

Napisano 10 grudzień 2016 - 19:32

Znalazlem film, ksiadz Piotr Pawlukiewicz ex Swiadek Jehowy byl zwiazany 18 lat.

 

https://youtu.be/oiBoYdsW-3M


Użytkownik marder edytował ten post 10 grudzień 2016 - 20:14
Poprawiono link.

  • 0

Ludzie buduja za duzo murow a za malo mostow

 

Issac Newton


#15 Gość_bodzio2_*

Gość_bodzio2_*
  • Gość

Napisano 11 grudzień 2016 - 12:34

Też miałem podobny problem, poprosiłem dwukrotnie aby mnie nie nachodzono bo sobie tego nie życzę, niestety za kilka tygodni znowu pojawili się przed moimi drzwiami zwykle w (sobotę). Zaczęli delikatnie pukać kiedy nie otwierałem to coraz mocniej i głośniej to robili, w końcu się wku***em o tworzyłem i powiedziałem że zadzwoniłem właśnie na policję, żeby poczekali w klatce schodowej bo zaraz będą (oczywiście telefonu na policję nie było). Nie uwierzycie trwało to może 20 sek wyparowali z klatki jakby się zaczęło palić, a że mieszkam na parterze to wszystko dokładnie widziałem. Od tego czasu minęło około pół roku, mam spokój polecam takie działanie. :D


Użytkownik bodzio2 edytował ten post 11 grudzień 2016 - 12:37

  • 0

#16 Aribeth

Aribeth

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 152 postów

Napisano 12 grudzień 2016 - 12:49

Spróbuję tego z wpisem do karty terenu. Jeśli to nie pomoże, wypróbuję sposób podany przez Moro.

Co do odwiedzin ludzi z innej firmy wyznaniowej, wprowadziłam się tutaj dopiero w kwietniu, a oni zazwyczaj obchodzą mieszkańców pomiędzy grudniem a lutym. No i oni chodzą po domach tylko raz do roku, więc spławienie ich jest łatwe. Zakładam zresztą, że jeśli za każdym razem będę odmawiała przyjęcia "kolędy" to w końcu zaznaczą w swojej kartotece, żeby mnie nie odwiedzać.


  • 0

#17 tomimp3

tomimp3

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 3 postów

Napisano 12 grudzień 2016 - 23:32

Spróbuję tego z wpisem do karty terenu. Jeśli to nie pomoże, wypróbuję sposób podany przez Moro.

 

Wpis do karty terenu powinien wystarczyć.

Sposobu Maro nie polecam. Głosiciel przy drzwiach moze zapytac za co Cie wykluczono... i polegniesz.


  • 0

#18 Kicia

Kicia

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 2065 postów
  • Skąd:Warszawa-Targówek

Napisano 13 grudzień 2016 - 18:41

Głosiciel przy drzwiach może zapytać za co Cie wykluczono... i polegniesz.
- Dlaczego miałby "polec"? - Jest mnóstwo powodów, dla których ktoś sam mógł odejść ze zboru i nikt go nie musiał wykluczać. - No i czy ktoś musi się "spowiadać" obcym ludziom? - Odpowiada się "moja sprawa".
  • 2
Bądź jak ptak, który, gdy siada na gałęzi zbyt kruchej, czuje, jak spada, lecz śpiewa dalej, bo wie, że ma skrzydła.
Victor Hugo

#19 marder

marder

    evil admin

  • Administrator
  • 3574 postów
  • Skąd:/home/marder

Napisano 14 grudzień 2016 - 08:20

Sposobu Maro nie polecam. Głosiciel przy drzwiach moze zapytac za co Cie wykluczono... i polegniesz.

 

Nie jest tak źle. Wtedy można zagrać kartą: "Sam odszedłem! Odrzuciłem waszą fałszywą religię i jestem teraz ateistą/buddystą/hinduistą/pastafarianinem (niepotrzebne skreślić).


  • 1

Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym. 

 

Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.


#20 __ANIOLEK__

__ANIOLEK__

    Orator

  • Super Moderator
  • 6287 postów
  • Skąd:home

Napisano 15 grudzień 2016 - 10:28

Myślę, że propozycja Moro nie jest taka beznadziejna, aby polec. A Aribeth fajnie by było, jakbyś dał znać tutaj na forum, jak Ci poszło. Sama jestem ciekawa, jaki będzie finał historii i pewnie nie tylko ja :)


  • 0

"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/

 

"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".

 

 



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych