Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Jak wasze dzieci odbierają waszą niepełnosprawność?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
7 odpowiedzi w tym temacie

#1 Szuszka

Szuszka

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 1 postów

Napisano 02 grudzień 2015 - 23:57

Cześć,

 

jestem tu nowa. Po raz pierwszy zdecydowałam się napisać. Jestem po MPD. Poruszam się samodzielnie, ale z trudem. Czasem potykam się o własne nogi i kiepsko się to kończy dla moich kolan ;-)

Mimo, że nie czuję się jeszcze gotowa na macierzyństwo to bardzo nurtuje mnie pytanie, jak dzieci reagują na waszą niepełnosprawność? Kiedy zauważają, że jakby nie patrzeć różnicie się od innych rodziców? Czy stanowi to dla nich jakiś problem?

 

Będę bardzo wdzięczna za odpowiedzi!


  • 0

#2 Gość_VANPELIS_*

Gość_VANPELIS_*
  • Gość

Napisano 03 grudzień 2015 - 09:05

Moja niepełnosprawność odwiedziła mnie późno patrząc w metrykę. Niemniej Dzieci jak i Małżonka byli przez jedną krótką chwilę zszokowani bo musieli sobie wszystko poukładać, że od teraz świat nasz będzie lekko inny. Tak , tylko lekko. I tak pracowali wspólnie jak i każde z osobna , tak samo jak i ja sam nad zrozumieniem "novum" Dzisiaj z perspektywy czasu stwierdzam, że nawet dość szybko poskromiliśmy nasze wspólne "novum" aczkolwiek po dziś dzień jeszcze się uczymy, wszak każdy nowy dzień to nowa sytuacja. Rodzina szybko zaakceptowała mnie w chorobie. Najgorzej było i jest z otoczeniem. Tu mimo iż już kilkanaście latek jestem ON to jednak wciąż się czuję jakbym został naznaczony dopiero wczoraj. Znieczulica , brak empatii jak i też zwykłego (a może niezwykłego?) człowieczeństwa. Reasumując. Gdybym miał dookoła siebie tylko Dzieci swoje i Małżonkę, świat miałbym u stóp...


  • 4

#3 __ANIOLEK__

__ANIOLEK__

    Orator

  • Super Moderator
  • 6290 postów
  • Skąd:home

Napisano 03 grudzień 2015 - 12:58

Najbliższa rodzina i przyjaciele (Ci najprawdziwsi z prawdziwych) to skarb :) Z taką odsieczą człowiek zawsze da radę i stawi czoła niejednej przeszkodzie. Pozdrawiam, M.


  • 0

"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/

 

"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".

 

 


#4 Gość_michalina_*

Gość_michalina_*
  • Gość

Napisano 04 grudzień 2015 - 16:12

@Szuszka...

Na naszym forum jest już dyskusja która Cię zapewne zainteresuje, oto ona:

http://www.ipon.pl/f...l=macierzyństwo


Użytkownik michalina edytował ten post 04 grudzień 2015 - 16:13

  • 0

#5 zbyszek1966

zbyszek1966

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 1 postów

Napisano 02 styczeń 2016 - 08:17

Cześć,

 

jestem tu nowa. Po raz pierwszy zdecydowałam się napisać. Jestem po MPD. Poruszam się samodzielnie, ale z trudem. Czasem potykam się o własne nogi i kiepsko się to kończy dla moich kolan ;-)

Mimo, że nie czuję się jeszcze gotowa na macierzyństwo to bardzo nurtuje mnie pytanie, jak dzieci reagują na waszą niepełnosprawność? Kiedy zauważają, że jakby nie patrzeć różnicie się od innych rodziców? Czy stanowi to dla nich jakiś problem?

 

Będę bardzo wdzięczna za odpowiedzi!

Jestem ojcem dwójki dzieci, żonę niepełnosprawną z 1 grupą. To nigdy nam nie przeszkadzało aby się kochać przez całe życie. Teraz dzieci są dorosłe,córka ma już własne dziecko, syn jeszcze nie. Ale nie o tym chcę napisać. Żona ma problemy z poruszaniem się ale sobie radzi. Nasze dzieci nigdy się nie wstydziły tego że matka jest inwalidką. ta sytuacja trwa nadal. to jest kwestia wychowania dzieci. Na pewno zetkniesz się się z takimi problemami bo dzieci są bardzo różne. Chodzi o rówieśników którzy będą się dopytywać, może robić jakieś niegrzeczne uwagi na temat dotyczący ciebie, ale to należy dziecku wytłumaczyć co ma w takiej sytuacji robić. Głowa do góry! Masz pełne prawo do tego i nie obawiaj się.


  • 1

#6 otik

otik

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 167 postów
  • Skąd:pyrlandia

Napisano 27 maj 2016 - 18:53

Jestem od wielu lat mamą i jedno stwierdzam , że właśnie dzięki mojej niepełnosprawności dzieci wiele potrafią , nauczyły się wielu rzeczy, które teraz kiedy dorosły są ogromną zaletą pośród rówieśników. Nasza niepełnosprawność ma plusy i to duże jeśli biega o zaradność i samodzielność naszych pociech .To częściej partner ma problem z przystosowaniem się do nowego życia , życia z ON tak było w moim przypadku . On zawiódł a  dzieci pomimo początkowych kłopotów z rówieśnikami  od razu stanęły na wysokości zadania. Nawet nie zdajemy sobie sprawy z siły jaką mają nasze dzieci dzięki naszej miłości  . :) Moje dzieci są ze mnie dumne a ja z nich.


Użytkownik otik edytował ten post 27 maj 2016 - 18:55

  • 1

#7 AniaHa

AniaHa

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 11 postów

Napisano 02 lipiec 2016 - 13:31

Dla dziecka, które żyje w rodzinie z niepełnosprawnością, jest ona totalnie normalną. Jak rolka papieru przy sedesie, kierownica w samochodzie czy wycieraczka przed drzwiami.
Nie ma sensu dorabiać filozofii :)
Jeśli chodzi o innych ludzi, to z nimi wiadomo - są różni. Będą komentować, oceniać, dowartosciowywac się umniejszajac twoja wartość. Będą też tacy, co będą podziwiać, dowartosciowywac ciebie, zdrowo wspierać i pomagać. Będą też tacy, którzy to oleja, nie będą myśleć, a swoją bezmyslnoscia będą robić ci dobrze lub źle, zależnie od kontekstu.
Życie nauczyło mnie, że lepiej żyć niż wyobrażać sobie życie. A tylu ilu ludzi, tyle opinii. I wiem też, że gdy się promiennie uśmiecham, to oni robią podobnie. Gdy mam dystans do swoich ograniczeń, to oni także. I tak sobie żyjemy, ja i oni. Ty także dasz radę, nie martw się na zapas, bo "samospelniajace się przepowiednie" to strzelanie sobie w kolano. A nam jest wystarczająco trudno bez przestrzelonych kolan ;)

Użytkownik AniaHa edytował ten post 02 lipiec 2016 - 13:42

  • 1

#8 the

the

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 290 postów
  • Skąd:Pomorze

Napisano 07 lipiec 2016 - 00:07

AniaHa dziękuję za takie słowa. oby były prawdą.


  • 1
Nazywaj rzeczy po imieniu, a zmienią się w okamgnieniu.


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych