Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Pilnie szukam (darmowej lub taniej) szybkiej porady prawnej I gr ON -majątkowa sprawa

ON st znaczny na stałe

  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
11 odpowiedzi w tym temacie

#1 Darek_B

Darek_B

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 66 postów

Napisano 01 październik 2015 - 21:46

Jak w temacie. Mam kłopot. Ogromny. Byłem w nieformalnym związku 8 lat. Kochałem ją bardzo, ale niestety wraz z pogarszaniem się mojego zdrowia jej uczucie do mnie słabło ...Aż odeszła zostawiając mnie samego ( czekam na poważne operację bioder i stawów barkowych - a jestem już po 7 poważnych ) Już nigdy nie będę mógł pracować - stąd widocznie jej decyzja.  Stan się pogarsza.

Na mojej ziemi razem pobudowałem dom w stan surowy i dalej ile mogłem wykańczałem sam. I wtedy mimo że ani ślubu ani dzieci ani tutułu prawnego nie powiem finansowo dołożyła się by szybciej wykończyć - choć nie było to potrzebne ( miałem pieniądze po sprzedaży działki ) W razie czego zrobiłem na nią testament... Teraz gdy się wyprowadziła nie wiadomo do kogo i gdzie i zostawiła mnie bez środków do życia  - straszy mnie sądem i że np będę musiał sprzedać ziemię i dom by ją spłacić. Nie mam kasy już nic. Nie mam co sprzedać . Ziemia to ojcowizna - tylko moja. Dom też tylko jest na mnie. Ona może ma jakieś faktury,ale często było tak że ona kupowała materiały bo ja pracowałem i wzięła coś na siebie. Czy faktycznie może tak być że będę zmuszony sprzedać np ten swój dom by oddać jej wkład ( z tym wkładem strasznie przesadziła - chce 2 razy tyle co włożyła )

Gdzie ja się podzieję ? Czy może mnie np Sąd zmusić bym sprzedał tą ziemię i dom ? Ona ani nie jest tu zameldowana  ani nawet nie jest ze mną w konkubinacie. Poprostu byliśmy parą - ale już nią nie jesteśmy ... wiele przykrych słów usłyszałem z jej ust. A jak było miedzy nami ok to obiecywała że jak już nie będę mógł pracować to ona mnie będzie utrzymywać bym się nie martwił , że jakoś sobie poradzimy. Czuję się oszukany - ale i strasznie załamany. Nie wiem co mam robić ...


  • 0
Żyj tak aby nikt nigdy przez Ciebie nie płakał.

#2 __ANIOLEK__

__ANIOLEK__

    Orator

  • Super Moderator
  • 6290 postów
  • Skąd:home

Napisano 02 październik 2015 - 11:30

Witaj Darku. Sytuacja nie jest miła i na prawdę nie zazdroszczę, ale głowa do góry. Dopóki nie ma wyroku Sadu nic nie jest przesądzone.

Na mojej ziemi razem pobudowałem dom w stan surowy i dalej ile mogłem wykańczałem sam. I wtedy mimo że ani ślubu ani dzieci ani tutułu prawnego nie powiem finansowo dołożyła się by szybciej wykończyć - choć nie było to potrzebne ( miałem pieniądze po sprzedaży działki ) ...

Tutaj mamy jedyny argument, którego Twoje była kobieta może się uczepić, jak tonący brzytwy. Szkoda, że choć pieniądze nie były Ci potrzebne to z nich skorzystałeś, ale stało się i nie ma, co płakać. Pytanie, jak duża to kwota??! Poza tym nie musiała, a jednak dobrowolnie zgodziła się na pomoc. Jednak mimo wszystko warto skorzystać z porady prawnej, może udałoby się nawet darmowej. Zdecydowanie łatwiej by mi było pomóc, gdybym wiedziała skąd pochodzisz. I jeszcze jedno - wypomniany wyżej testament można zmienić, więc to jest do załatwienia. Najważniejsze to zacząć działać i nie czekać, co stanie się potem.


  • 0

"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/

 

"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".

 

 


#3 Tic_tac

Tic_tac

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 18 postów

Napisano 02 październik 2015 - 13:46

Fajne to prawo gdzie gdybym znał Twoje dane i adres to podczas budowy mógłbym kupować na Ciebie wszelkie materiały budowlane i wozić je do siebie a później oświadczyć że wspólnie z Tobą mieszkałem i fundowalem z wlasnej kieszeni budowę Twojego domu. Wydaje mi się że skoro byłeś w nieformalnym związku to nie musisz się niczego obawiać jeśli ewentualny sąd spojży na to sprawiedliwym wzrokiem no ale Polska to dziwna kraj i nie wiadomo czego się tak naprawdę spodziewać. Pragnę Cię jednak uczulić iż prawie każdy prawnik może podpowiadać inne formy przyszłej obrony i mimo to sam powinieneś obrać kierunek postępowania aby nie zagubić się w gąszczu przepisów. Jak wiadomo każdy testament można anulować lub edytować w zaleźności od potrzeby i z tym nie będziesz miał problemów. Osobiście uważam że jeśli Ona ma jakieś faktury na Twój adres to w najgorszym przypadku możesz zapłacić podat ek od darowizny skoro to nie bylo sprecyzowane do końca. Jest to temat rzeka który nie tak dawno też przerabiałem ale już wcześniej się zabezpieczyłem na wszelki wypadek i dzisiaj mam spokój. Powodzenia...
  • 0
"Przyjacielem nie jest ten kto się z Tobą śmieje lecz ten, kto śmieje się, gdy płaczesz - oddaje Ci wtedy swój optymizm."

#4 Gość_michalina_*

Gość_michalina_*
  • Gość

Napisano 02 październik 2015 - 15:30

Ja korzystałam z bezpłatnego forum prawnego i uzyskałam pomoc.

oto on   http://forumprawne.org/

 

Ok.Mardi


Użytkownik michalina edytował ten post 02 październik 2015 - 20:42

  • 0

#5 marder

marder

    evil admin

  • Administrator
  • 3580 postów
  • Skąd:/home/marder

Napisano 02 październik 2015 - 18:54

Podaj link publicznie. Przecież za reklamę/spam nikt tego nie weźmie, a być może przyda się też innym użytkownikom.


  • 0

Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym. 

 

Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.


#6 the

the

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 290 postów
  • Skąd:Pomorze

Napisano 02 październik 2015 - 20:24

jak napisano powyżej - w nieformalnym związku w Polsce nie ma żadnych praw do wspólnoty. każdy prawnik Cię wybroni od jakiejkolwiek spłaty roszczeń.


  • 0
Nazywaj rzeczy po imieniu, a zmienią się w okamgnieniu.

#7 Darek_B

Darek_B

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 66 postów

Napisano 02 październik 2015 - 22:22

Sorki ... danych nie podam... już za wiele rzeczy głupich zrobilem. Ona przeciez wie ze jestem ON ....wpisze kilka sów do google i znajdzie ... nawet to... ech
Ale po pierwsze jesli kupowala to nie na mój tylko na swój adres bo nie była nigdy u mnie zameldowana a jak powstawal budynek to nie miał ani adresu ani numeru domu nawet. była i jest zameldowana w innym mieście i nawet jak dalem jej kase by coś zalatwila - kupila - bo ja wykanczałam dom to kupowala na inny adres w innym miescie. jak mieszkala ze mnna w starym moim mieszkaniu to nie było sensu jej sie przemeldowywac - choć proponowalem wiele razy...(mieszkanie po byłym mężu- rozwódka)

Testament zmieniać ? może i tak ale czuje sie fatalnie psychicznie na sama mysl. kochalem ja bardzo - hm bo obiecywala ze mnie bedzie utrzymywac jak nie bede mógł pracowac wierzylem w jej kazde słowo, ufałem tęskniłem itd.
ona okaz zdrowia a ja śmieć
 

Osobiście uważam że jeśli Ona ma jakieś faktury na Twój adres to w najgorszym przypadku możesz zapłacić podat ek od darowizny skoro to nie bylo sprecyzowane do końca. Jest to temat rzeka który nie tak dawno też przerabiałem ale już wcześniej się zabezpieczyłem na wszelki wypadek i dzisiaj mam spokój. Powodzenia...

A jak się zabezpieczyłeś, jeśli to nie tajemnica ?


Użytkownik __ANIOLEK__ edytował ten post 03 październik 2015 - 09:47
zmniejszono cytat.

  • 0
Żyj tak aby nikt nigdy przez Ciebie nie płakał.

#8 Tic_tac

Tic_tac

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 18 postów

Napisano 03 październik 2015 - 15:26

Jak widzę po Twoim poście to praktycznie jeśli nie ma żadnych papierów na Twoje dane to na jakiej podstawie chce Ciebie po sądach ciągać? Albo czegoś tu nie rozumiem albo nie piszesz całej prawdy bo żeby mieć jakieś roszczenia to niestety muszą być na to dowody. Rozumiem Cię jak boli taka materialna miłość ale jeśli nie bylo jakiejkolwiek wspólnoty majątkowej to nie masz się czego obawiać. No chyba że jakąś mafię z Pruszkowa najmie aby Cię gnębić lub abyś /dobrowolnie/ cały dom za życia przepisał. U mnie sprawy nieporozumień w związku zaczęły się pojawiać wcześniej i dlatego przemyślałem to i zabezpieczyłem się pod wzgledem prawnym po konsultacji z bliskimi A więc jak widzisz niby podobne sprawy lecz zupelnie odmienne gdyż ja byłem w związku a Ty nie.

Użytkownik Tic_tac edytował ten post 03 październik 2015 - 15:33

  • 0
"Przyjacielem nie jest ten kto się z Tobą śmieje lecz ten, kto śmieje się, gdy płaczesz - oddaje Ci wtedy swój optymizm."

#9 andrzej1

andrzej1

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 373 postów
  • Skąd:Warszawa

Napisano 04 październik 2015 - 07:14

Gdzie ja się podzieję ? Czy może mnie np Sąd zmusić bym sprzedał tą ziemię i dom ? Ona ani nie jest tu zameldowana  ani nawet nie jest ze mną w konkubinacie. Poprostu byliśmy parą - ale już nią nie jesteśmy ... wiele przykrych słów usłyszałem z jej ust. A jak było miedzy nami ok to obiecywała że jak już nie będę mógł pracować to ona mnie będzie utrzymywać bym się nie martwił , że jakoś sobie poradzimy. Czuję się oszukany - ale i strasznie załamany. Nie wiem co mam robić ...

nie czytam do końca, bo już wiem, domyślam się o co chodzi, kobieta jak zwykle na kasę idzie. Jak byłeś zdolny pracować to jeszce cię szanowała, gdy tylko zdrowie ci nie pozwala, opuściłła cię, to normalne dziś zjawisko.

Ale nie przejmuj się tym, dużo ludzi jest w podobnych sytuacjach


Użytkownik __ANIOLEK__ edytował ten post 04 październik 2015 - 11:12
zmniejszony cytat.

  • 0

#10 Darek_B

Darek_B

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 66 postów

Napisano 04 październik 2015 - 19:36

Nic nie ściemniam. Faktury (przynajmniej część) jest na nią, ale zameldowaną w innym mieście, czyli kupowane było tak jak by do innego miasta. A obawy, to np. świadkowie... czyli jej cała rodzina i koleżanki - wiem, że staną za nią murem i będą kłamać jak z nut. Ja nie mam dowodów na to, że dawałem kasę na materiały, bo sam pracowałem, a po pracy wykańczałem i nie miałem czasu na zakupy, zwłaszcza, że ona pracowała w dużym mieście 500 m od ogromnego centrum budowlanego. Ma ogromny samochód - część była kupowana z przywozem.

Ja nie brałem nigdy faktur - bo po co mi, ani paragonów nie brałem.


Użytkownik kuba edytował ten post 04 październik 2015 - 20:28
Poprawa stylu wypowiedzi

  • 0
Żyj tak aby nikt nigdy przez Ciebie nie płakał.

#11 Gość_kuba_*

Gość_kuba_*
  • Gość

Napisano 04 październik 2015 - 20:40

Zrobiłeś podstawowy błąd. Kiedy dawałeś jej kasę, trzeba było żądać przywiezienia faktury na swoje nazwisko. Jaką masz gwarancję, że te pieniądze wydała tylko i wyłącznie na materiały budowlane? Poza tym, przydałyby się do ewentualnych rozliczeń w Urzędzie Skarbowym. I co najważniejsze - do wyliczenia poniesionych rzeczywistych kosztów na budowę, bo dziś mogą być to tylko szacunki.  


  • 0

#12 dallia1

dallia1

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 5 postów
  • Skąd:mazowieckie

Napisano 06 październik 2015 - 16:18

W integracji ma dyżury darmowy prawnik


Użytkownik dallia1 edytował ten post 06 październik 2015 - 16:22

  • 0

Krem znieczulający www zenn pl



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych