Każdy z nas myśli marzy aby wygrać w totka. Aby zgarnąć te kilka milionów złotych, rzucić pracę i żyć na luzie. Ale czy na pewno pieniądze nas uszczęśliwią? Jak się okazuje wygrana I stopnia nie zawsze uszczęśliwia. Przeczytajcie tą historię
Witam. Chciałbym napisać w tym poście przestrogę dla wszystkich, a zwłaszcza młodych...
Będąc w 3 klasie liceum trafiłem 6 w lotto, kumulacja 3 mln, na konto wpłynęło 2,7 mln zł. Miałem 18 lat, wychowywali mnie rodzice, ale jakoś szczególnie nie byłem dobrym dzieckiem, uczniem tak, ale nie dzieckiem. Zaraz po tym wyprowadziłem się z domu. Wiadomo ogromne pieniądze = ogromne możliwości.
Wiadomo, pierwszy zakup to auto, kosztowało mnie 200 tysięcy + ubezpieczenia, ale co tam, stać mnie myślałem.
Potem kumple wiadomo, trzymaliśmy się zawsze we 4, a ja byłem bogaty toteż zawsze wszystko fundowałem.
Potrafiłem wynająć apartament, dziewczyny, masa alkoholu i tak prawie co weekend, pieniądze uciekały, a każdą próbę zainwestowania odkładałem na "jutro"...
W końcu wyszły dwie próby sklepów internetowych, pierwsza ze sprzetem wędkarskim (ryby to moja pasja), druga z częściami do aut, ale nie wypaliły, w końcu sklep ze zdrową żywnością, przez 2 miesiące wychodziłem na 0 przez kolejne 3 ogromne plecy.
Zabawa trwała w najlepsze, nie powiem zwiedziłem trochę świata, zawojowałem pół Europy, odwiedziłem wiele ciekawych miejsc, a pieniądze uciekały...
Do tego pochłonął mnie hazard, potrafiłem jednej nocy przegrać 40 tysięcy,by potem wrócić i odegrać się...czasami się udawało, ale grałem juz codziennie, odwyk pomógł. W domu nigdy nie jadłem, zawsze restauracje, najczęściej drogie..
Dziewczynom, z którymi się spotykałem nigdy nie żałowałem, drogie prezenty itp..
W końcu dziś, gdy mam 22 lata, 4 lata od tej wygranej mam 40 tys długów, wynajętą kawalerkę, a z samochodu, pieniędzy, zegarków nic nie zostało. Udało mi się znaleźć pracę i mam nadzieję, że znajdę tu pomoc jak wyjść z długów, ponieważ mój budźet nie da rady ogarnąć tego wszystkiego...
Chciałbym powiedzieć jeszcze, że gdyby nie ta wygrana pewnie byłbym innym człowiekiem, niestety nie potrafiłem nimi racjonalnie dysponować, gdybym mógł cofnąć czas pewnie dziś miałbym dalej samochód, ale też mieszkanie oszczędności i normalnie bym pracował..
To wszystko to przestroga, że duże pieniądze potrafią przewrócić w głowie, zwłaszcza młodemu człowiekowi, który mysli, żę duże pieniądze= mogę mieć wszystko.