Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Bardzo ważne dla wszystkich ON i ich opiekunów


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
34 odpowiedzi w tym temacie

#21 ninka777

ninka777

    Widz

  • Użytkownik
  • Pip
  • 3 postów

Napisano 11 marzec 2015 - 22:19

nie, ale jako administrator takiego forum wypada.....  czy się mylę, pewnie masz dużą rentę, z forum masz, albo też możesz pracować i nie rozumiesz sytuacji wielu On, np ja, zachorowałam na studiach, musiałam przerwać, teraz mam męża i dalej nie mogę pracować ze względu na stan zdrowia on jako mój opiekun, bierze 520 ja mam renty około też tak, wkrótce będzie nas trójka,  i to  złe jak tacy ludzie waczą o swoje??????

więc będziemy mieli 1200 na 3  osoby :D w tym samo mieszkanie to 750 :D


  • -1

#22 marder

marder

    evil admin

  • Administrator
  • 3580 postów
  • Skąd:/home/marder

Napisano 11 marzec 2015 - 22:47

czy się mylę, pewnie masz dużą rentę, z forum masz,

 Nie mam renty. Nie mam też Mamy. Za doglądanie forum, jakoś kurde też nikt nie chce płacić :devil:

 

 

 

 

to złe jak tacy ludzie waczą o swoje?

Przeczytaj wątek jeszcze raz, tym razem próbując ZROZUMIEĆ treść tego co napisałem. Czy wspomniałem gdzieś że nie macie racji, czy że to co robicie jest złe? Nie.

 

 

Życzę Wam powodzenia w Waszej akcji, pomimo tego że nie wierzę abyście odnieśli sukces.

Jeżeli nie potrafisz tego zrozumieć, to ja się poddaję, bo nie umiem tego wyrazić w bardziej prosty sposób... :facepalm:


  • 2

Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym. 

 

Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.


#23 DanutaK

DanutaK

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 43 postów

Napisano 23 marzec 2015 - 23:20

Witam.

19 marca b.r. Rząd RP pokazał prawdziwe oblicze wobec grupy najsłabszych-osób chorych. Marszałek Sejmu Radosław Sikorski nie negocjował. Bez skrępowania zakazał wstępu do gmachu Sejmu uczestnikom biorącym udział w proteście, co upokorzyło owych, a zmroziło tych co widzę o fakcie pozyskali. W Polsce nikomu nie żyje się lekko, a nam osobom niepełnosprawnym szczególnie. Coraz trudniej udźwignąć koszty życia, coraz większe są bariery, na każdym kroku jesteśmy poniżani, lekceważeni. Nie jesteśmy wyłącznie grupą roszczeniową. Nie tego chcemy. Chcemy by nasi opiekunowie, rodzina my również godnie żyła. A Rząd co odwraca się plecami i zadaje cios, po którym trudno się podnieść. Czy to zgodne z postawą człowieka-ustawą chyba nie. O proteście nawet w mediach było cicho sza. I tak tym oto pesymistycznym akcentem kończę dzisiejszy wpis. Serdecznie wszystkich pozdrawiam. Wszystkiego dobrego.


  • 0

#24 marder

marder

    evil admin

  • Administrator
  • 3580 postów
  • Skąd:/home/marder

Napisano 24 marzec 2015 - 11:49

Aż chciałoby się powiedzieć: "A nie mówiłem?"

Ludzie, czegoście się spodziewali? Że Radzio Sikorski będzie z Wami "negocjował"? Naprawdę uwierzyliście że koleś który wydaje ponad 1300 zł na jeden obiadek z Rostowskim, przejmie się tymi którzy nie mają co włożyć do garnka?  :blink:  Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, ze ten obiadek za 1300 zł zafundowaliśmy mu my wszyscy, płacąc podatki.

 

Jest jednak pewien plus. Przynajmniej klika osób na własnej skórze przekonało się o tym co pisałem tu wcześniej, czyli:

  • że państwo jest największym wrogiem obywatela, zabierającym mu ponad połowę dochodu (PIT, ZUS, Vat, akcyzy i wszelkie inne daniny) i nie dającym praktycznie niczego w zamian
  • że w kolejce do kurka z państwową kasą, niepełnosprawni są na samym końcu, daleko za politykami, partiami politycznymi, urzędnikami, policjantami, górnikami itd. itd.

 

Pisałem to wcześniej, powtórzę raz jeszcze: Nie liczcie, że ta pasożytnicza struktura zwana "państwem" cokolwiek Wam da. Prędzej zabierze Wam to co macie... Liczcie tylko na siebie.


  • 3

Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym. 

 

Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.


#25 Gość_Tommy_*

Gość_Tommy_*
  • Gość

Napisano 24 marzec 2015 - 13:51

Niestety, Marder ma rację. Państwo jest chore. Pamiętam, jak rok temu poseł Libicki wyjechał(bo on jest na wózku) i powiedział, że za rządów PO kulawi dostali najwięcej. Roześmiałem się tylko...


  • 2

#26 Gość_kuba_*

Gość_kuba_*
  • Gość

Napisano 24 marzec 2015 - 16:17

Marszałek Sejmu Radosław Sikorski nie negocjował. Bez skrępowania zakazał wstępu do gmachu Sejmu uczestnikom biorącym udział w proteście, co upokorzyło owych...

 

Aż chciałoby się powiedzieć: "A nie mówiłem?"
Ludzie, czegoście się spodziewali? Że Radzio Sikorski będzie z Wami "negocjował"?

 

Nauczony doświadczeniem z poprzedniej pikiety i okupacji Sejmu przez rodziców z dziećmi ON, po prostu "dmuchał na zimne", by znów nie było żenującego spektaklu... ;) Bo to jest wstyd dla rządzących, którzy nie chcą, bądź nie potrafią kompleksowo rozwiązać nabrzmiałego problemu. Inną sprawą jest to, że jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo :s

O tym jeszcze zbyt głośno nie mówi, ale w niedługim okresie czasu pojawi się kolejny problem - tym razem związany z brakiem kompleksowej polityki związanej z opieką nad ludźmi starszymi. Raczej młodniejącym społeczeństwem nie jesteśmy, więc znów zapowiadają się schody :(


Użytkownik kuba edytował ten post 24 marzec 2015 - 16:18

  • 1

#27 Trybik

Trybik

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 655 postów

Napisano 24 marzec 2015 - 18:24

Dlatego w nadchodzących wyborach - i prezydenckich i potem parlamentarnych - trzeba ruszyć tyłki i iść zagłosować, ale nie na te same ryje straszące w sejmie i rządzie od ponad 25 lat, ale dać szansę nowym twarzom, najlepiej z małych mniej znanych partii i bezpartyjnych.

 

I nie wierzyć w sondaże podawane w telewizji publicznej, są one tak manipulowane, tak przekłamane, że najlepiej w ogóle wyłączyć telewizję a włączyć myślenie. W necie jest wiele filmików pokazujących, jak media sterują naszym zachowaniem, jak łatwo i lekko łykamy papkę, jaką nam serwują media, które w ogromniej większości są wykupione przez firmy zagraniczne, głównie niemieckie.

Tu jeden z filmików, obejrzeć na spokojnie do końca https://www.youtube....h?v=ka_zuK4xFww

 

I nie ma tłumaczenia, że nie idę na wybory, bo to i tak nic nie da, że to nic nie zmieni, albo że zagłosuję na znanych polityków lub na partię, która jest w czołówce, bo na inne/innych mniej znanych szkoda głosu, bo i tak nie przejdą. No i ta frekwencja, jeśli ponad 50% w ogóle nie ruszy się z domu, to co tu potem narzekać, że mamy takie szambo jakie mamy.

Tu kolejny filmik, który może co niektórym otworzy oczy 

http://www.cda.pl/vi...d-przyszloscia-

 

Sam do niedawna podchodziłem lekceważąco do wyborów i też różnie głosowałem, teraz zrodził się we mnie taki bunt, że tylko umierać albo wyjeżdżać z tego chorego POpapranego kraju ...


  • 1

... największym wrogiem wolnego człowieka jest system ...


#28 Gość_VANPELIS_*

Gość_VANPELIS_*
  • Gość

Napisano 25 marzec 2015 - 09:20

Pamiętaj Trybik , że nie ważne kto i na kogo głosuje. Ważne kto liczy głosy i rozpatruje ewentualne protesty wyborcze. A tu już nie jest tak demokratycznie i wolnościowo jak przed wyborami , co ostatnio mogliśmy spostrzec. Nie, nie pozbawiam Cię marzeń a jedynie złudzeń. Niemniej nie siedźmy w domach a tym bardziej nie wyjeżdżajmy bo wszędzie jest lepiej...gdzie nas nie ma.


  • 2

#29 marder

marder

    evil admin

  • Administrator
  • 3580 postów
  • Skąd:/home/marder

Napisano 25 marzec 2015 - 09:39

Dlatego w nadchodzących wyborach - i prezydenckich i potem parlamentarnych - trzeba ruszyć tyłki i iść zagłosować, ale nie na te same ryje straszące w sejmie i rządzie od ponad 25 lat, ale dać szansę nowym twarzom, najlepiej z małych mniej znanych partii i bezpartyjnych.

 

Trybiku, obecnie ordynacja wyborcza jest tak skonstruowana że bezpartyjni praktycznie nie mają szans na wejście do sejmu. Jeżeli zaś chodzi o "mniej znane partie" to gwarantuję Ci że gdy znajdą się one w sejmie, to ludzie z tych partii też bardzo polubią kasę, służbowe samochody, obiadki za pieniądze podatników itp. A mnie jest wszystko jedno, czy pasożyt który żyje z moich podatków jest z PO czy PiS albo PSL.

 

Jedyną szansą na zmianę byłoby wprowadzenie jednomandatowych okręgów wyborczych (co dałoby szansę na wejście do parlamentu ludziom nie będącym członkami żadnej partii) oraz wprowadzenie prawa do referendum, którego wyniki byłby wiążące dla rządzących.

Każde inne działanie to tylko zmiana świń na nowe, przy ciągle tym samym korycie.


  • 0

Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym. 

 

Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.


#30 Trybik

Trybik

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 655 postów

Napisano 25 marzec 2015 - 09:53

Toteż takie plany ma Kukiz (między innymi) - choć prezydent zbyt wiele nie może, ale swoją inicjatywę ustawodawczą ma, więc pierwsze kroki należy robić w tym kierunku, a nie siedzieć z założonymi rękami i czekać no kolejny cud POpaprańców i ich utrzymanek z PSL ...


  • 1

... największym wrogiem wolnego człowieka jest system ...


#31 marder

marder

    evil admin

  • Administrator
  • 3580 postów
  • Skąd:/home/marder

Napisano 25 marzec 2015 - 22:17

choć prezydent zbyt wiele nie może

 

W czasach II RP, o Mościckim mawiano: "Tyle znacy co Ignacy, a Ignacy g...no znacy". Obecnie prerogatywy prezydenta są równie małe.

 

ale swoją inicjatywę ustawodawczą ma

 

Do uchwalenia jakiejkolwiek ustawy potrzebne są głosy posłów. Naprawdę myślisz ze będą głosować za ustawą, która odbierze im dochody i przywileje? :hehe:
Zresztą, nie tylko prezydent ma inicjatywę ustawodawczą. Również obywatele mogą złożyć do sejmu projekt ustawy. Skorzystaj z Google i sprawdź, ile w ciągu ostatnich ośmiu lat było takich obywatelskich projektów i co się z nimi stało.

 

 

Wniosek: Mimo że Kukiz sprawia wrażenie uczciwego człowieka (jeżeli wezmę udział w wyborach, to chyba oddam głos na niego) to nawet jeśli wygra, nie będzie mieć mocy sprawczej aby zmienić ten chory system. Ci którzy siedzą przy korycie, nie dadzą się od niego odepchnąć, niezależnie od tego jaka partia będzie u władzy.

Żeby cokolwiek się zmieniło, potrzebny byłby naprawdę wielki wybuch niezadowolenia społecznego, Polacy musieliby wyjść na ulice. Wtedy "wybrańcy narodu" wystraszeni wizją sznura i latarni lub gałęzi, pod presją społeczną uchwaliliby ustawę o JOW. Nie mam najmniejszych złudzeń że uda się to zrobić inaczej...


  • 1

Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym. 

 

Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.


#32 Trybik

Trybik

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 655 postów

Napisano 26 marzec 2015 - 09:41

Rewolucja już dawno powinna wybuchnąć, dziwię się, że Polacy tak długo znoszą upodlenie i upokorzenie ze strony rządu, który ma obywateli tego kraju, a może już kolonii w wielkiej pogardzie. Miałem nadzieję, że ostatnie protesty górnicze i rolnicze wykrzeszą jakąś iskrę do większych masowych wystąpień ... cóż, skończyło się jak zwykle na krzyku i biciu piany, ale to wina też biernego społeczeństwa, które obserwuje te wydarzenia i daje się manipulować poprzez media, które karmią nas tym, czym zechcą, a naród łyka tę papkę bez większego zastanowienia.


  • 0

... największym wrogiem wolnego człowieka jest system ...


#33 Gość_kuba_*

Gość_kuba_*
  • Gość

Napisano 26 marzec 2015 - 23:34

Robi sie trochę taki off-topic, ale dobra... ;
 

Żeby cokolwiek się zmieniło, potrzebny byłby naprawdę wielki wybuch niezadowolenia społecznego, Polacy musieliby wyjść na ulice. Wtedy "wybrańcy narodu" wystraszeni wizją sznura i latarni lub gałęzi, pod presją społeczną uchwaliliby ustawę o JOW. Nie mam najmniejszych złudzeń, że uda się to zrobić inaczej...


W 1981 roku było takie sławetne powiedzenie lansowane m.in. przez już śp. Mariana Jurczyka: "...A na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści..." I prawie każde większe drzewo przy drodze od Świnoujścia do Szczecina miało już wyznaczonego swojego, "czerwonego" kandydata na wiesielca. Jak pamiętasz, skończyło się to tym, że w grudniu na ulice wyjechały czołgi... Dziś przy takich społecznych podziałach jakie mamy, nie wiem czy taka akcja związana ze zmianą JOW, nie zakończyła by się jakąś krwawą jatką i w konsekwencji politycznym trzęsieniem ziemi, które nie konicznie musiałaby wygrać w następnych wyborach...


Użytkownik kuba edytował ten post 26 marzec 2015 - 23:40

  • 0

#34 marder

marder

    evil admin

  • Administrator
  • 3580 postów
  • Skąd:/home/marder

Napisano 27 marzec 2015 - 07:21

Masz rację, offtopic... Mimo to Ci odpowiem ;) Ewentualnie, podzieli się wątek i z wydzielonych postów założy się nowy.

 

Kubuś, ludzie wyjdą na ulice gdy nie będą już mieli nic do stracenia. Dotąd wentylem bezpieczeństwa była emigracja, ten kto miał dość tego istniejącego tylko teoretycznie państwa, emigrował do jakiegoś normalnego kraju. Jednak to nic nie zmieni w nadciągającym kryzysie. Kilka postów wcześniej napisałeś, że jesteśmy starzejącym się społeczeństwem. Święta racja - jesteśmy nim. teraz pomyśl o polskim systemie emerytalnym:

  • w którym reformy z lat 90 nie zostały nigdy doprowadzone do końca (pozostało wiele uprzywilejowanych grup które przechodziło na emerytury wcześniej, de facto biorąc tylko z sytemu ale niczego nie dając)
  • Pan Płemieł zanim sam wyemigrował do Brukseli, wyprowadził z OFE do budżetu państwa ok. 153 mld złotych. Pieniądze te zostały po prostu przejedzone.
  • Kolejnym "osiągnięciem" rządu, było przeniesienie ciupasem wszystkich (poza tymi którzy bronili się rękoma i nogami) z OFE do ZUS.

 

Nie ma sensu zadawać sobie pytania czy system emerytalno rentowy w Polsce się załamie. To jest pewne. Pytanie brzmi: kiedy to nastąpi? Wyobraź sobie te miliony ludzi, które dowiedzą się że po wielu latach ciężkiej pracy nie dostaną emerytury, albo dostaną 400 złotych... Oni nie wyemigrują. Podejrzewam że ruchawki będą o wiele bardziej intensywne niż w 1981.


  • 1

Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym. 

 

Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.


#35 Gość_kuba_*

Gość_kuba_*
  • Gość

Napisano 29 marzec 2015 - 17:19

Ewentualnie, podzieli się wątek i z wydzielonych postów założy się nowy.


Czytasz mi w myślach ;)
 

Kubuś, ludzie wyjdą na ulice gdy nie będą już mieli nic do stracenia.

[...]
Podejrzewam że ruchawki będą o wiele bardziej intensywne niż w 1981.

 

Bolek, na dzień dzisiejszy z przeprowadzonych przez jedną z pracowni badań opinii społecznej wynika, że ok. 42 % młodych ludzi w wieku 20-35 lat nie widzi szans dla siebie w tym kraju, a 58% ma ochotę zostać. Jeszcze... ;) Dlatego też w dalszym ciągu takiego kryzysu zaufania obywateli do tego kraju wentylem bezpieczeństwa będzie emigracja. I tego się nie zmieni - o ile nie stworzy się mechanizmów jakiejś normalności w prawie wszystkich dziedzinach życia społecznego, stabilizacji, możliwości rozwoju dla młodych, nie zwiększy się zachęt do posiadania dzieci, itp. itd., dłuuugo można by wymieniać...
I nie za bardzo wierzę w zmiany na obecnej scenie politycznej - sam Prezydent, ze swoim prawnym zawieszeniem w Konstytucji i swoimi możliwościami, z programem bardzo radykalnych zmian, bez własnego zaplecza politycznego, będzie głosem wołającego na puszczy. Także prędzej czy później, czeka nas widmo pięknej demograficzno-ekonomicznej katastrofy na własne żądanie... Ale z drugiej strony rodzi się pytanie: jak mają się do tego opinie zewnętrznych, międzynarodowych firm doradczo-finansowych wieszczących, że po roku 2020 Polska gospodarka, będzie jedną z bardziej znaczących w tej części Europy?
Zgodzę się z Tobą, że przez te ponad 20 lat wiele reform zaniechano z różnych względów; ale też przy okazji tych reform, które zostały jednak wdrożone do realizacji, założenia na papierze były piękne, tylko realizacja woła o pomstę - wiele rzeczy zostało puszczone na przysłowiowy żywioł - regulacją miała się zająć niewidzialna ręka rynku. Tylko jak się niestety okazało w działaniu, ta niewidzialna ręka rynku dla wielu miała, i ma nadal, wyprostowany środkowy palec. I z jednej strony wcale sie nie dziwię, że ludzie obserwując to co się dzieje, mając możliwość wyjazdu, z tego korzystają...
Patrząc też z perspektywy czasu na to wszystko, masowe odejścia na renty, czy przyspieszone emerytury w połowie lat 90-tych, było jakimś sposobem miękkiego lądowania przy upadających zakładach. Tyle tylko, że takie rozwiązanie jest dobre na krótką metę. Z czasem ci ludzie powinni być przywracani na rynek pracy. Zazwyczaj jednak zostawali na przysłowiowym lodzie bez alternatyw. Osobną sprawą jest system przyznawania rent i z tego też okresu, pochodzi wiele wypaczeń, które dziś skutkują tym, że ludzi naprawdę potrzebujących, w cudowny sposób uzdrawia się i odmawia paru groszy skromnej renciny. Nie wspominam o tym, że potrzeba jest jasnego zdefiniowania przypadków ludzi pomiędzy - za chory do pracy, za zdrowy na rentę. Podobnie się ma sprawa z rodzicami/opiekumami osób niepełnosprawnych i (jak napisałem w poprzednim swoim poście) osób starszych. Te kwestie trzeba uregulować - czy samo uzawodowienie jest tym idealnym panaceum na wszystkie bolączki czy ma być jednym z elementów całego systemu? Na jakim poziomie ma byc to pensja, jakie mają być udogodnienia w dostępie do lekarzy, leków, pomocy socjalnej, zabezpieczenia emerytalnego, jakie mają być mechanizmy kontrolne żeby po raz kolejny nie okazało się, że na masową skalę przybędą osoby wymagające opieki wypaczając całą ideę?
Cóż, zdecydowano za takim a nie innym systemem emerytalnym, czy najszczęśliwszym? Można oczywiście dyskutować po co była cała ta reforma systemu za rządów AWS-u, skoro dziś mówi sie o tym, że emerytury z II filaru nie starczą na przysłowiowy pieprz do soli. I dziś rząd okrakiem z tego sie wycofuje m.in. proponując też ozusowanie tzw. umów śmieciowych, co należało już wieki temu zrobić. Najgorsze jest to, że jakiekolwiek reformy w tej dziedzinie przyniosą efekty dopiero za parę lat - tylko, że nikt nie chce czekać - każdy chce dużo i najlepiej od razu...


  • 2


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych