A teraz konkretnie czy osoby niepełnosprawne mogą mieć dziecko czy też nie (nawet przy niskich rentach).Pozdrowienia.
Jest to wybór indywidualny.
Ubolewam nad tym, iż zostaś poniżona tu na forum. Jestem świadoma tego co piszę.
Wolność słowa to wielki sukces demokracji, ale pamiętać należy, że "nasza wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka" (Alexis de Tocqueville).
To co piszemy na forach świadczy o naszej kulturze osobistej.
A teraz ja odpowiem jak nie należy uogólniać pisząc taką odpowiedź.
Gdyby człowiek wiedział jak potoczą się losy...........ale tego już nie dostrzega osoba krytykująca.
Nałogowy krytykant zamiast wybrać inny artykuł, woli napisać, że autor jest durny, jajecznica jeszcze durniejsza a pelargonia to szczyt durności.
Niewątpliwie łatwiej jest ubliżyć komuś, kiedy nie patrzy się mu w twarz.
U mnie sytuacja jest dla wielu tu znających mnie wiadoma.
Oboje z mężem byliśmy niepełnosprawni i niespodziewanie ( tak się też zdarza ) zostaliśmy rodzicami.
Materialnie układało nam się dobrze.
Kiedy jednak zmarł mój mąż, sytuacja się skomplikowała i to nie dotyczy tylko osób niepełnosprawnych,
więc twierdzenie, że to domena tylko ich jest z gruntu błędna.
Idąc tym tropem rozumowania, to dzieci nie powinni mieć biedni, bezrobotni i w ogóle, że dzieci to samo zło, jest twierdzeniem subiektywnym.
Każdy ma prawo do realizacji siebie według własnego uznania.
Twój apel o telefon komórkowy dla dziecka świadczy tylko o powszechnym ubóstwie.
Wyrazy szacunku i pozdrawiam.