Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Ateizm wśród niepełnosprawnych


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
74 odpowiedzi w tym temacie

#1 Korner

Korner

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 186 postów

Napisano 26 październik 2013 - 12:23

Czy wśród niepełnosprawnych są ateiści?

Jeśli tak to dlaczego?

Jakie zdarzenia wpłytnęły, że stałaś/eś się ateistą?

A może wyniosłaś/eś to z domu?

Czy jest Ci z tym dobrze? Jak reaguje otoczenie i Twoi najbliżsi na ten fakt?


Użytkownik Korner edytował ten post 26 październik 2013 - 12:26

  • 0
"Miłość nie zna pór dnia, nadzieja nie ma końca, a wiara nie zna granic. Tylko wiedza i niewiedza skrępowane są czasem granicami."

Gunter Grass

#2 tomaszek

tomaszek

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 827 postów
  • Skąd:wyspa Wolin

Napisano 26 październik 2013 - 12:38

Ja z kolei słyszałem od osoby Pełnosprawnej,  że sądziła że  ON są bardziej wierzący , no cóż takie stereotypowe myślenie.


  • 0
Eunuch i krytyk z jednej są parafi....obaj wiedzą jak trzeba-żaden nie potrafi. (Boy-Zeleński)

#3 Lilith

Lilith

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 423 postów

Napisano 26 październik 2013 - 12:46

A to jest jakaś ankieta czy o co chodzi? Nie ważne czy ON czy OS wczędzie są ateiści i nie ma co tego faktu zbytnio rozdmuchiwać tym brdziej tu. Za chwile zrobi się zadyma, zlecą się nawracacze, nikt nikogo nie przekona do swoich racji. NAstępnie jak już zabraknie normalnych argumentów to pojawią się argumenty z tzw. dupy z obu stron, a co za tym idzie obelgi.

Znów odgrzewany kotlet i temat przewijający się przez to forum kabanaście razy.


  • 3

#4 tomaszek

tomaszek

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 827 postów
  • Skąd:wyspa Wolin

Napisano 26 październik 2013 - 12:55

W  sumie, jak ktoś ma  swój ugruntowany światopogląd, to nie ma sensu go przekonywać do swoich racji, czy nawracać, bo i tak się go nie przekona


  • 4
Eunuch i krytyk z jednej są parafi....obaj wiedzą jak trzeba-żaden nie potrafi. (Boy-Zeleński)

#5 Lilith

Lilith

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 423 postów

Napisano 26 październik 2013 - 13:04

Ja to wiem i większośc normalnych ludzi też, ale niestety są na tym posrtalu i nie tylko na tym ludzie, którzy myślą, że zbawią świat, nawrócą niewiernych itd. Nie zmienisz tego. Temat religii czy niereligii jest na iponie bardzo śliski. Jeszcze nie widziałam tu normalnych postów w temacie religijnym. Na początku tak, ale z biegiem czasu pojawiały sie totalne idiotyzmy.

Pierwszy przykład z brzegu...temat pedofilii w kościele....tam to dopiero można bylo poczytać kwiatki takie, że aż głowa boli.


Użytkownik Lilith edytował ten post 26 październik 2013 - 13:07

  • 1

#6 __ANIOLEK__

__ANIOLEK__

    Orator

  • Super Moderator
  • 6290 postów
  • Skąd:home

Napisano 26 październik 2013 - 15:23

 Za chwile zrobi się zadyma, zlecą się nawracacze, nikt nikogo nie przekona do swoich racji. NAstępnie jak już zabraknie normalnych argumentów to pojawią się argumenty z tzw. dupy z obu stron, a co za tym idzie obelgi.

Znów odgrzewany kotlet i temat przewijający się przez to forum kabanaście razy.

 

W tym wypadku, zdecydowanie muszę przyznać rację Lilith, bo ma jej, aż w nadmiarze. Korner rozumiem, że Cię to interesuję, ale na większość pytań tak naprawdę jako człowiek inteligentny jesteś wstanie sobie sam odpowiedzieć. Nie wchodźmy w kolejny temat, który zostawi tylko smród. To zbyt cienki i drażliwy grunt dla wielu tu obecnych.


Użytkownik __ANIOŁEK__ edytował ten post 26 październik 2013 - 15:23

  • 2

"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/

 

"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".

 

 


#7 Gość_michalina_*

Gość_michalina_*
  • Gość

Napisano 26 październik 2013 - 16:15

Nie no... 

Chyba jesteśmy dorosłymi ludźmi...

Możemy rozmawiać o sexie, o homoseksualistach, o tym co macie na obiad... ale o przeżywaniu swojego światopoglądu - 

Nie! Najlepiej milczeć, a jak mamy różne stanowiska - milczeć.

Kiedy wreszcie nauczymy się dyskutować?.

 

Zakładając, że nikt nikogo tu osobiście nie obraża, może wywiązać się ciekawa dyskusja.

Czy te forum ma umrzeć, bo komuś temat nie "leży"?

Nie mam nic przeciwko niewierzącym, pojęcie ateista to człowiek który sprzeciwia się Bogu : Wikipedia -

 

Słowo ateizm pochodzi od greckiego ἄθεοςἀ- (a-, „nie”) + θεός (theos, „bóg”). Określenie to było przypisywane każdemu, kogo uznano za wierzącego w fałszywych bogów, nie wierzącego w bogów lub wyznającego doktryny wchodzące w konflikt z ówczesnymi religiami.

 

Jest to dość istotna różnica.

 

Praktycznie każdy ateista wie na czym polega katolicka wiara-ma więc również swiadomośc co traci będąc niewierzącym! Nie wydaje mi się poza tym żeby ateista na 100% wykluczał istnienie Boga-gdzieś tam w podświadomości musi dopuszczac możliwosc jego obecnosci... W koncu nie ma dowodow za ani przeciw jego istnieniu!

Podobnie się ma z wierzącymi. Sa momenty w których ma dużo wątpliwości... jednak do każdego z nas przemawiają takie argumenty

które ugruntowują w nas nasze odczuwanie, pojmowanie świata, losu, Boga.

 

 

 


  • 1

#8 Lilith

Lilith

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 423 postów

Napisano 26 październik 2013 - 16:22

Widzisz Michalina i o to mi chodziło :) Uwazasz, ze ateista cos traci nie wierzac. Malo tego twierdzisz, ze wiesz lepiej co ateista ma w glowie : 

raktycznie każdy ateista wie na czym polega katolicka wiara-ma więc również swiadomośc co traci będąc niewierzącym! Nie wydaje mi się poza tym żeby ateista na 100% wykluczał istnienie Boga-gdzieś tam w podświadomości musi dopuszczac możliwosc jego obecnosci
.O tyle dobrze, ze nie starasz sie nawracac, ale sa tu tacy co beda sie starali ateiste leczyc z ateismu jak za dawnych czasow homosekcualiste z homoseksualizmu.
  • 0

#9 Gość_michalina_*

Gość_michalina_*
  • Gość

Napisano 26 październik 2013 - 16:35

Widzisz Michalina i o to mi chodziło Uwazasz, ze ateista cos traci nie wierzac. Malo tego twierdzisz, ze wiesz lepiej co ateista ma w glowie

 

 

Nieporozumienie :)

 

Oparłam te stwierdzenie po przeczytaniu Pascala:

 

 

 

Zakład Pascala (Gra Pascala) - rozumowanie przedstawione w Myślach przez Blaise'a Pascala mające dowodzić, iż warto wierzyć w Boga. Pascal rozpatrzył dwa przypadki dotyczące istnienia Boga:


Człowiek może wierzyć lub nie wierzyć w istnienie Boga. Jeśli wierzy, to traci życie doczesne (na rzecz modlitw i czynienia dobra) i otrzymuje życie wieczne. Jeśli nie wierzy, to zatrzymuje życie doczesne i traci życie wieczne. Pascal wywnioskował, że wiara bardziej się opłaca, ponieważ ryzykujemy tylko czas życia, który jest zazwyczaj krótki, a nagrodą może być życie wieczne.

 

Pozdrawiam :)


  • 0

#10 Lilith

Lilith

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 423 postów

Napisano 26 październik 2013 - 16:47

Super tylko powiedz mi jak ktos moze stracic cos w co nie wierzy? Jak moge stracic zycie wieczne, skoro nie wierze w jego istnienie? Przyatczasz slowa Pascala (bedacego gleboko wierzacy) odnosnie ateizmu. Jak widzisz cala ta rozmowa nie ma wiekszego sensu. O ile jest to kulturalna wymiana zdan przyprawiona przeroznymi cytatami madrych ludzi (ktore moim zdaniem malo wnosza do rozmow na forum), o tyle za chwile zrobi sie z tego  pole walki.


  • 1

#11 Cleon

Cleon

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 28 postów

Napisano 27 październik 2013 - 00:58

Kornerze, wśród kulawych z pewnością są ateiści. Sam jestem jednym z nich. Nie sądzę jednak aby istniała korelacja po między byciem ON a ateizmem. Przyjrzyj się forum, poczytaj trochę starszych tematów, a dojrzysz całą gamę światopoglądów, od ateizmu po głęboką wiarę, wraz z przypadkami skrajnymi.
  • 2
Prezerwatywy noszę w jednej kieszeni plecaka ze śrubokrętem, zapasową baterią, zestawem plastrów, latarką i planem miasta. Wtedy dziewczyna odnosi wrażenie, że jestem przygotowany na każdą sytuację, a nie że od początku planowałem ją przelecieć.

#12 Korner

Korner

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 186 postów

Napisano 27 październik 2013 - 08:05

Lilith zadając swoje pytania nie miałem absolutnie na myśli jakiejś ankiety, chciałem sprowokować tylko dyskusję. I mam nadzieję, że nie będzie tutaj "nawraczaczy", ja nie chce nikogo nawracać.

Cleon napisał

Nie sądzę jednak aby istniała korelacja po między byciem ON a ateizmem.
a ja uważam, że nie do końca ma rację. Bardzo często słyszę pogląd, że my jako ON "powinniśmy" bardziej wierzyć, stąd moje zaciekawienie na ten temat.
  • 0
"Miłość nie zna pór dnia, nadzieja nie ma końca, a wiara nie zna granic. Tylko wiedza i niewiedza skrępowane są czasem granicami."

Gunter Grass

#13 kamil0

kamil0

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 35 postów

Napisano 27 październik 2013 - 13:06

eee ale macie rozmyślania :D ale i ja się włączę jako ateista :P
Nie wydaje mi się żeby osoby niepełnosprawne miały być jakoś bardziej niewierzące lub wierzące. To chyba zależy od zbyt wielu czynników. Sam jestem niewierzący już od kilku lat. Oczywiście nie składałem jakiegoś aktu apostazji, ale noszę krzyżyk na szyi :D, bo dostałem go od siostry, ale nie traktuje go jako jakiś amulet,a jako zwykły prezent:p Co do samego ateizmu nie ma to nic wspólnego z moją niepełnosprawnością - pewnego dnia stwierdziłem, że to wszystko nie ma żadnego sensu i tyle. Nie ma w tym nic wyjątkowego:p
  • 0

#14 marder

marder

    evil admin

  • Administrator
  • 3582 postów
  • Skąd:/home/marder

Napisano 27 październik 2013 - 15:45

Bardzo często słyszę pogląd, że my jako ON "powinniśmy" bardziej wierzyć,

Ale czy fakt że jakieś stwierdzenie jest często powtarzane, czyni z niego prawdę? Dopóki ktoś nie przedstawi rzetelnych statystyk dotyczących religii wyznawanych (albo i nie) przez niepełnosprawnych, musimy traktować to twierdzenie jako hipotezę nie mającą  oparcia w faktach.


Użytkownik marder edytował ten post 27 październik 2013 - 20:01
Poprawiono literówkę.

  • 0

Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym. 

 

Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.


#15 misshihi

misshihi

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 716 postów
  • Skąd:Warszawa-Mokotów

Napisano 27 październik 2013 - 17:30

Michalina, ateista właśnie na 100% nie wierzy w Boga, natomiast dopuszcza Jego istnienie (po przedstawieniu dowodów) agnostyk.

Właśnie wczoraj zapisałam się na Internetową Listę Ateistów i Agnostyków na portalu Racjonalista.pl.


  • 0

"W iskier krzesaniu żywem ,   materiał to rzecz główna. 
Trudno najtęższym krzesiwem 
iskry wydobyć z... substancji miękkiej i podatnej" .


#16 Gość_michalina_*

Gość_michalina_*
  • Gość

Napisano 27 październik 2013 - 18:29

Misshihi :)

Zwróć uwagę, że nic nie jest stałe w życiu, nasze poglądy ulegają zmianie pod wpływem przeróżnych doświadczeń.

Swoje stwierdzenie oparłam na własnych kontaktach z ludźmi, lekturze, pamiętnikach, biografiach...oczywiście możesz mieć inne zdanie...

że są i takie osoby.

W moim życiu przechodziłam różne etapy wiary i niewiary...

Nie mam zamiaru nikogo "bombardować" moim doświadczeniem wiary, ale ja wierzę w Boga w wyższy Absolut.

Po za tym tematem tego wątku nie jest wyprowadzanie z "błędu" adwersarza, lecz dyskusja na temat

Ateizm wśród niepełnosprawnych.

Wyraziłam własne zdanie - subiektywne.

 

 


  • 0

#17 misshihi

misshihi

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 716 postów
  • Skąd:Warszawa-Mokotów

Napisano 27 październik 2013 - 19:36

Michalina:) wiem, że w życiu wszystko się zmienia, dziś myślę tak, jutro pod wpływam jakiegoś doświadczenia zmieniam zdanie, mnie też może się to przytrafić. 

Myślę, ze w każdym wątku można wyprowadzić z "błędu" adwersarza, a nawet sie powinno, zeby wszyscy czytający mieli jasność.

Uważam, że zdaniem o wpisaniu się na Listę A i A dostatecznie wyraziłam swoje poglądy, a więc "zmieściłam" się w temacie wątku.


  • 0

"W iskier krzesaniu żywem ,   materiał to rzecz główna. 
Trudno najtęższym krzesiwem 
iskry wydobyć z... substancji miękkiej i podatnej" .


#18 karollina78

karollina78

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 143 postów
  • Skąd:Poznań

Napisano 28 październik 2013 - 16:22

Czytałam książkę "Bez rąk bez nóg, bez ograniczeń" historia mężczyzny,który cierpi na fokomelie-brak kończyn. Opisuje on, jak sobie radzi i bardzo pomaga mu wiara w Boga,uważa on,że ma misje czyli pokazuje ludziom,że z niepełnosprawnością da się żyć, i wszystko byłoby cacy, ale ja jestem poirytowana,doszłam do 50str i książka wylądowała w szafie,dlaczego już mówię,koleś jest tak nawiedzony,że bałam się,że zaraz przeczytam tam,że on jest nowym wcieleniem Jezusa   :) Reasumując wg tej książki wszyscy ON są "Bogami" bo pokutują za innych,komedia normalnie   :)

Wracając do tematu połowa ON szczególnie "ciągnie do Boga" bo im tak łatwiej, a połowa ON odchodzi od Boga właśnie dlatego,że jest się ON.


Użytkownik __ANIOŁEK__ edytował ten post 28 październik 2013 - 18:52

  • 4

#19 Piotr M

Piotr M

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 435 postów
  • Skąd:Bystra Krakowska

Napisano 28 październik 2013 - 19:16

Wracając do tematu połowa ON szczególnie "ciągnie do Boga" bo im tak łatwiej, a połowa ON odchodzi od Boga właśnie dlatego,że jest się ON.

 

A mnie się wydaje że kwestia wiary bądź nie wiary w Boga (  i mam  tu na  myśli dowolnego Boga) to kwestia tak indywidualna że nie da się o niej sensownie dyskutować na forum. Bo dokładnie każda odpowiedz jest prawidłowa i właściwa, do tego tak delikatna  ze nawet przypadkiem  możemy komuś zrobić krzywdę ( nawet nie świadomie ). Zmierzam do tego  ze jest  to temat na rozmowę ale na żywo a i w  tym  przypadku należy być wyjątkowo delikatnym


  • 1

Piotr M
(...)Jeżeli bro­nisz się, znaczy: czu­jesz się ata­kowa­ny. Jeżeli czu­jesz się ata­kowa­ny, znaczy: jes­teś cel­nie tra­fiony. Miej to na uwadze. Edward Stachura


#20 karollina78

karollina78

    Mruk

  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 143 postów
  • Skąd:Poznań

Napisano 28 październik 2013 - 19:31

A mnie się wydaje że kwestia wiary bądź nie wiary w Boga (  i mam  tu na  myśli dowolnego Boga) to kwestia tak indywidualna że nie da się o niej sensownie dyskutować na forum. Bo dokładnie każda odpowiedz jest prawidłowa i właściwa, do tego tak delikatna  ze nawet przypadkiem  możemy komuś zrobić krzywdę ( nawet nie świadomie ). Zmierzam do tego  ze jest  to temat na rozmowę ale na żywo a i w  tym  przypadku należy być wyjątkowo delikatnym

No więc właśnie pisze,że połowa ludzi "ciągnie" do Boga a połowa "odchodzi" czyli wiara jest indywidualną sprawą człowieka.


  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych