Osobiście uważam że jak ktoś ma orzecznie, leczy się u psychaitry to jak czuje sie na siłach to może jeździć, tylko musi wiedzieć że podejmuje ryzyko bo każdy lek od psychaitry zaburza w jakims tam pewnym stopniu koncentracje i sprawnośc psychofizyczną, nie mówie że kazdy lek, ale lek inaczej dziala na jedna osobe a inaczej na drugą , więc jest to na pewno ryzko, sam mam takie orzeczenie i chcialbym jeździć, ale widze po sobie że na 99% nie zrobił bym prawa jazdy bo bym nie zdal egzaminu, gdyz mam w wyniku choroby straszne problemy z koncentracją, po prostu nie przyswajam wiedzy, a żeby jedźic to tej wiedzy o ruchu drogowym trzeba troche przyswooić, a ja jęsli bym siadł za kółko to pewnie by mi ręka drżała. i Podsumowując moim zdaniem to że ktoś sie leczy psychiatrycznie, ma orzecznie nie dyskryminuje go z tego że nie może byc kierowcą. Tylko to od niego od jego woli zależy , jeśli ma prawko i czuje sie na siłach to czemu by nie mógł. Najlepiej jakby były ajkieś testy które by przeprowadzał odpowiednio do tego skierowany psychaitra, czy dana osoba moze jeździć czy nie to wtedy na pewno mozna by uniknąc tragedii czyli wypadku. Nie orientuje się ale może juz takie testy są...Pozdrawiam
zaburzenia psychiczne a prawo jazdy
Rozpoczęty przez
Gość_PPrzemuSS_*
, sty 14 2013 21:34
20 odpowiedzi w tym temacie
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych