9 lat temu cały świat się zatrzymał.Wszystkie zagraniczne media przekazywały informacje o tym zabójstwie.Pamiętam tamten piątek.Byłem w domu,włączyłem telewizor i to co usłyszałem,zmroziło mnie.Oglądając kolejne serwisy informacyjne,czułem się zupełnie tak,jakbym oglądał film.To
było takie nierealne.
Dzisiaj świat pędzi swoim trybem,ale w Warszawie od kilku dni czas znów zatrzymał się dla dwóch najbliższych Waldkowi kobiet.One od kilku dni,wspominają go.Oglądają zdjęcia,filmy wideo,czytają jego dzienniki,,,radzą sobie ze swoim bólem tak jak potrafią.Wiem jak czuje się człowiek,kiedy nagle,w jednej sekundzie traci kogoś,kogo kocha całym sercem.Trudno dojść do siebie,wrócić do codziennych,zwykłych zajęć.Ból po takiej stracie nie mija.Człowiek uczy się z nim żyć.Najtrudniej jednak poradzić sobie z tęsknotą.Kiedy już nie słyszy się głosu ukochanej osoby,nie czuje się jej dotyku,nie można jej przytulić...
Jutro mija 9 rocznica śmierci redaktora Milewicza,będę tam razem z jego najbliższymi...Oni pamiętają o Waldku nie tylko w rocznicę.Pamiętają codziennie...
Użytkownik DariuszL edytował ten post 08 maj 2013 - 14:37