Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Asystent osoby niepełnosprawnej.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
70 odpowiedzi w tym temacie

#1 niktwazny

niktwazny

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 16 postów

Napisano 04 sierpień 2011 - 16:23

Witam
Z uwagi na kierunek kształcenia chciałbym zasięgnąć informacji (niejako u żródła) i poznać zdanie samych zainteresowanych mianowicie: Czy uważacie że zawód asystenta ON. jest potrzebny?Czy może go z powodzeniem zastąpić np. opiekunka społeczna czy pracownik socjalny?Jak sobie wyobrażacie pracę asystenta? Co powinien a czego nie powinien robić?(co chcielibyście żeby robił a czego nie).Czym powinien się charakteryzować taki idealny asystent ON.I jak powinny być rozwiązane kwestie płacowe asystenta ?(czy bylibyście stanie np. dopłacać do jego płacy czy raczej jest to obowiązek opieki społecznej)
Zapraszam do wypowiadania się, przyznam że jestem ciekaw waszych odpowiedzi i wizji.
  • 0

#2 __ANIOLEK__

__ANIOLEK__

    Orator

  • Super Moderator
  • 6290 postów
  • Skąd:home

Napisano 05 sierpień 2011 - 17:27

poznać zdanie samych zainteresowanych mianowicie: Czy uważacie że zawód asystenta ON. jest potrzebny?

Witaj.
Jak najbardziej zawód asystenta osoby niepełnosprawnej jest potrzebny. Dopóki są osoby, które chcą, mogą i pragną skorzystać z usług takiej osoby, dopóty ten zawód ma szanse istnienia na rynku pracy.

Czy może go z powodzeniem zastąpić np. opiekunka społeczna czy pracownik socjalny?Jak sobie wyobrażacie pracę asystenta?

Nie mam dobrej opinii, ani na temat na temat opiekunki społecznej, ani też pracownika socjalnego, więc moja odpowiedź będzie tylko jedna: NIE, nie może zastąpić i nie powinien zastępować. Niech oni lepiej już się skupią na swojej pracy, bo maja własne niedociągnięcia. Obecnie pracuje w SOSW, gdzie zatrudniamy asystentów osób niepełnosprawnych (przy wsparciu Powiatowego Urzędu Pracy) do pomocy przy naszych wychowankach. Wykonując tego typu zawód potrzeba przede wszystkim dużo wrażliwości, oddania drugiej osobie niekiedy nawet i w porze nocnej. Wszelkie wysiłki i działania mają na celu ułatwienie osobie niepełnosprawnej funkcjonowanie i przełamywanie jej własnych ograniczeń.

Co powinien a czego nie powinien robić?(co chcielibyście żeby robił a czego nie).

Asystent osoby niepełnosprawnej nie powinien wyręczać we wszystkim, a wspomagać/pomagać w momentach, kiedy dana osoba niepełnosprawna, ma z czymś kłopot i sama nie jest w stanie sobie pomóc. Myślę sobie, że aby być dobrym asystentem osoby niepełnosprawnej, trzeba chcieć jak najlepiej poznać się z osobą niepełnosprawną, z którą, na co dzień będzie się współpracować. Po części w osobie asystenta osoby niepełnosprawnej widzę coś z typowego psychologa, czyli taka osoba musi mieć do tego wszystkiego to odpowiednie podejście, wyczucie i mnóstwo, wręcz bardzo dużo chęci w sobie do służenia, dawania z siebie jak najwięcej innym.

Czym powinien się charakteryzować taki idealny asystent ON.I jak powinny być rozwiązane kwestie płacowe asystenta ?(czy bylibyście stanie np. dopłacać do jego płacy czy raczej jest to obowiązek opieki społecznej).

Dla mnie taka osoba, jak już pisałam musi mieć dużo siły, pozytywnej energii, zapału, wrażliwości oraz właściwego podejścia do dzielenia się tym wszystkim, co ma najlepszego w sobie. Innymi słowy to typowy społecznik, który w tym zawodzie odnalazł sposób na siebie i na swoje życie. Jeśli chodzi o kwestie płacowe, to nie mam jednoznacznego zdania, gdyż targają mną wątpliwości. Na pewno opieka powinna pomóc w tej kwestii, bo posiadanie asystenta osoby niepełnosprawnej dla wielu jeszcze jest pewnego rodzaju „luksusem”. Nie znam, nie widziałam i nie słyszałam, aby osoba niepełnosprawna samodzielnie bez czyjegokolwiek wsparcia wynajęła sobie ot, tak asystenta osoby niepełnosprawnej. Nie stać nas na to i długo nie będzie stać, jeśli nigdy po prostu. Wiele osób chciałoby móc mieć możliwość skorzystania z usług asystenta osoby niepełnosprawnej, ale kwestie finansowo-płacowe stanowią nadal barierę niestety nie do pokonania. Z pustego i Salomon nie naleje.
Pozdrawiam.
  • 1

"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/

 

"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".

 

 


#3 niktwazny

niktwazny

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 16 postów

Napisano 08 sierpień 2011 - 09:22

Widzę że dyskusja wrze ....dużo osób przegląda wątek a tylko jedna osoba odważyła się wypowiedzieć (dzięki Aniołku, po twoim poście dużo rozmyślam na tym co napisałaś) może ktoś jeszcze przedstawi nam swoją wizję asystenta O.N. ?

P.s. Co oznacza skrót SOSW??
  • 0

#4 Brigid

Brigid

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 255 postów

Napisano 08 sierpień 2011 - 16:37

Ja szczerze mówiąc zastanawiam się, kim konkretnie jest taki asystent? Na czym realnie polega jego praca? Co powinien umieć?
Jaki by miał mieć zakres obowiązków?
Może od tego zacznijmy, wtedy będziemy się mogli nad nim bliżej pozastanawiać :)

Kwestia finansowa, to kwestia wtórna. Mogą być asystenci zatrudniani przez gminy, mogą być prywatni asystenci (bo czemu nie? Fizjoterapeutę można wynająć, pielęgniarkę można, to czemu nie asystenta). I może też zaistnieć system dopłat do asystentów. Dzięki temu więcej osób skorzysta z takiej możliwości pomocy. Bo gminy nie stać na za wiele, człowieka też, ale jak się razem złożą, to akurat wystarczy. Może też istnieć taka opcja, że gmina zapewnia pomoc asystentów w jakimś zakresie, a powyżej np. dopłaca. Czemu nie?
  • 0
Mój awatar jest legalny :) Autor: Andika18 | Dreamstime.com
Prawo autorskie wymaga podania autora i źródła.
Będę wdzięczna za nie usuwanie żadnego z tych fragmentów z podpisu.

#5 __ANIOLEK__

__ANIOLEK__

    Orator

  • Super Moderator
  • 6290 postów
  • Skąd:home

Napisano 08 sierpień 2011 - 17:01

P.s. Co oznacza skrót SOSW??

Przepraszam za skrót, powinnam pisać bez nich. Otóż oznacza on - Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy.

Bo gminy nie stać na za wiele, człowieka też, ale jak się razem złożą, to akurat wystarczy.

Również jestem za współpracą i obopólnym wsparciem finansowym asystentów osób niepełnosprawnych. Tylko wspólnymi siłami możemy coś zrobić i zmienić własny los na lepsze.
  • 0

"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/

 

"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".

 

 


#6 selina

selina

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 7 postów

Napisano 08 sierpień 2011 - 23:04

Pracuje jako asystent osoby niepelnosprawnej w Szwecji . Osoby niepelnosprawne w Szwecji przywykly juz do tego ze "im sie nalezy " asystent (za ktorego placi kasa ubezpieczeniowa jesli takowy zostanie przyznany po rozpatrzeniu wnioskow ) i nie rzadko osoby niepelnosprawne w Szwecji nie szanuja swoich asystentow , bo jutro moga miec innego ,chetnych do pracy nie brakuje .Aby zostac takim asystentem nie trzeba miec wyksztalcenia zadnego ,choc jakies doswiadczenie jest mile widziane w pracy z ludzmi chorymi ,czesto o przyjeciu do pracy decyduje tzw. chemia miedzy ON a kandydatem na asystenta .Wyjatek moze stanowic np praca z osobami oddychajacymi przy pomocy respiratora ,wtedy mile widziane jest wyksztalcenie medyczne .Szkoda tylko ze szwedzkie ON maja asystenta za nic ,choc nierzadko wykonuje murzynska robote ...jak chocby dzwiganie zelaznych ramp podjazdowych ,po 10kg kazda .Uwazam ze co niektorych nalezaloby wyslac do Polski na szkole przetrwania bez asystenta ,wtedy by docenili co maja ...


Użytkownik __ANIOLEK__ edytował ten post 20 styczeń 2014 - 12:43
usunięto zbędny cytat.

  • 0

#7 rodys

rodys

    Gawędziarz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPip
  • 842 postów
  • Skąd:bierze pieniądze na alkohol?

Napisano 08 sierpień 2011 - 23:50

Współpłacenie osoby niepełnosprawnej za asystenta musi być. Zauważcie, że każde "dobro", które jest przyznawane ze 100% refundacją jest nieszanowane.

Jeżeli asystent byłby przyznawany za darmo to szybko stałby się darmowym służącym dla osób, które takiego wsparcia nie do końca potrzebują. Co to za problem poudawać bardziej niepełnosprawnego niż się jest? Problem niewielki, a byłoby kogo wysyłać na pocztę czy po piwo...
  • 0

KNP


#8 niktwazny

niktwazny

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 16 postów

Napisano 09 sierpień 2011 - 09:32

I właśnie to jest meritum sprawy, którego się obawiam.Czy asystent nie będzie takim murzynem (jak to określiła Selina) osoby niepełnosprawnej ??Czy wśród osób niepełnosprawnych jest świadomość czym się różni asystent od opiekunki,pracownika socjalnego czy pielęgniarki środowiskowej ?Czy osoby niepełnosprawne nie będą niejako wykorzystywać swojej niepełnosprawności w celu wywierania presji na asystencie?
Chcesz się napić piwa?Nie ma sprawy ale pójdziemy po nie razem,
Mam ci wyrzucić śmieci ?Wybacz stary ,ale nie od tego jestem ,mogę ci pomóc to zrobić.Mam ci załatwić sprawy urzędowe?Bo jesteś zmęczony? Ja też jestem.Nie możesz się zintegrować ze społeczeństwem ,sąsiadami,rodziną itd. bo cię denerwują ? ok,powiem ci czym Ty ich zrażasz do siebie.Taka jest Moja wizja pracy asystenta osoby niepełnosprawnej w takim bardzo wielkim skrócie.Może się to różnić od waszych poglądów czy wizji.
No to kto pierwszy rzuci we mnie kamieniem ?? parafrazując

poZDRÓWKA życzę
  • 0

#9 __ANIOLEK__

__ANIOLEK__

    Orator

  • Super Moderator
  • 6290 postów
  • Skąd:home

Napisano 09 sierpień 2011 - 13:01

Pracuje jako asystent osoby niepelnosprawnej w Szwecji . Osoby niepelnosprawne w Szwecji przywykly juz do tego ze "im sie nalezy " asystent (za ktorego placi kasa ubezpieczeniowa jesli takowy zostanie przyznany po rozpatrzeniu wnioskow ) i nie rzadko osoby niepelnosprawne w Szwecji nie szanuja swoich asystentow , bo jutro moga miec innego ,chetnych do pracy nie brakuje.

Właśnie, a jak to wygląda pod względem formalnym w Szwecji?? Są może jakieś wymogi?? Czy każdy może mieć asystenta osoby niepełnosprawnej, czy też jest jakaś selekcja??
Przykre bardzo jest to, że asystentów osób niepełnosprawnych się nie szanuje. Pomoc takiej osoby jest przecież nieoceniona zważywszy, jeśli ma się tą niepełnosprawność w głębszym stopniu. Później mają Nas-niepełnosprawnych za osoby gburowate, wymagające, wiecznie niezadowolone i nieszczęśliwe.
W taki o to sposób burzy się cały, wartościowy i zarazem ważny sens tego wszystkiego ... :(
Wychodzi na to, że o ile w przypadku dzieci niepełnosprawnych naprawdę korzyści są dla obu stron ogromne, widoczne i zadowalające, o tyle w przypadku osób dorosłych-niepełnosprawnych już nie. Nie tak jak naprawdę powinno być.
  • 0

"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/

 

"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".

 

 


#10 misiopysio

misiopysio

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 27 postów

Napisano 09 sierpień 2011 - 13:24

Szkoda tylko ze szwedzkie ON maja asystenta za nic ,choc nierzadko wykonuje murzynska robote ...jak chocby dzwiganie zelaznych ramp podjazdowych ,po 10kg kazda .Uwazam ze co niektorych nalezaloby wyslac do Polski na szkole przetrwania bez asystenta ,wtedy by docenili co maja


Ciekawe ciekawe to co piszesz na temat tych morderczych warunkow asystenta w szwecji... A moze tak dla odmiany dla docenienia pracy jaka masz popracowalabys w polsce np. w szpitalu gdzie musialabys sama dzwigac ON a nie jak w szwecji za pomoca podnosnika.
Rozwijajac temat murzynskiej pracy asystenta powiedz prosze jak wyglada Twoj 8 godzinny dzien pracy asystenta za te marne okolo 100 koron za godzine (na polskie jakies 320zl za dniowke). Moze przedstawiciele inny zawodow tez Cie pozaluja...
  • 0

#11 Brigid

Brigid

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 255 postów

Napisano 09 sierpień 2011 - 14:33

Przede wszystkim Polska to nie Szwecja.

No dobrze, ale ustalmy najpierw, czym się taki asystent różni od opiekuna?

Bo... na niepelnosprawni.pl jest taki bardzo irytujący facet. Przeszkadza mu jak jest mowa o czymkolwiek dla ON "bo kogo na to stać" itd. I pewnego dnia przypadkiem trafiłam na wątek, gdzie on opisał swój dzień. Jest sparaliżowany, a pełną opiekę nad nim pełni jego synowa, która jednocześnie pracuje na pełen etat, żeby utrzymać rodzinę i ma dzieci pod opieką.
I wtedy sobie pomyślałam, że jakbym miała zdecydować o dopłatach, to w pierwszej kolejności należałoby dopilnować, żeby tacy ludzie otrzymali pomoc opiekunów. Ale takich prawdziwych, którzy by byli pomocni w tych wszystkich podstawowych czynnościach, z którymi tacy ludzie sobie nie radzą. W zdejmowaniu z łóżka, czynnościach pielęgnacyjnych i toaletowych, wydostawaniu się z domu itd. Jak rozumiem, to jest opiekun, nie asystent.
Dodam, że taką pomoc w pierwszej kolejności powinna otrzymać osoba, która jest pod opieką kogoś pracującego (nawet jeśli przez to rodzina ma wyższy dochód) niż pod opieką kogoś bezrobotnego (nawet jeśli to ten dochód obniża). Bo osoba bezrobotna ma jednak na tę opiekę więcej czasu.

Tak czy inaczej to o czym piszę, to opiekun. Czyli ktoś pomagający w sytuacjach wyjątkowo ciężkich. I w Polsce na razie nie ma jeszcze o ile kojarzę dopłat do opiekunów. A powinny być.
Dopiero potem można myśleć o asystentach, którzy jak rozumiem zajmują się nie aż tak trudnymi sprawami...

Dlatego mam prośbę o podanie najpierw definicji asystenta, bo nie wiem, czy dobrze ją rozumiem. Ale jeśli jest tak jak myślę, to ja bym była za tym, żeby najpierw pomóc w sytuacjach tak skrajnych, jak opisana, czyli dopłacać do opiekunów osób w najgorszym stanie, kiedy rodzinie jest bardzo trudno, a dopiero potem myśleć o asystentach.
I ponieważ to Polska a nie Szwecja, to nie wiem, czy na dopłaty do asystentów by wtedy wystarczyło pieniędzy...
  • 0
Mój awatar jest legalny :) Autor: Andika18 | Dreamstime.com
Prawo autorskie wymaga podania autora i źródła.
Będę wdzięczna za nie usuwanie żadnego z tych fragmentów z podpisu.

#12 __ANIOLEK__

__ANIOLEK__

    Orator

  • Super Moderator
  • 6290 postów
  • Skąd:home

Napisano 09 sierpień 2011 - 17:25

Dlatego mam prośbę o podanie najpierw definicji asystenta, bo nie wiem, czy dobrze ją rozumiem.


Znalazłam bardzo ciekawą odpowiedź na to pytanie:

Kto to właściwie jest asystent osoby niepełnosprawnej? Mimo dużej ilości materiałów, jakie można przeczytać na ten temat w Internecie, trudno jest znaleźć jednoznaczną definicję. Asystent osoby niepełnosprawnej został wymieniony na liście polskich zawodów technicznych. Na 77 wszystkich pozycji, zajmuje 63-cią, przed opiekunką dziecięcą i środowiskową. Oczywiście jest on tutaj (podobnie jak i dwa następne zawody) kimś nietypowym.

Jaką funkcję spełnia asystent w życiu osoby niepełnosprawnej? Powszechnie wiadomo przecież, iż osoby niepełnosprawne mogą zawsze liczyć na pomoc zatrudnianych przez opiekę społeczną pracowników socjalnych. Pracownik socjalny zrobi osobie niepełnosprawnej zakupy i załatwi za nią bieżące formalności w urzędzie. Tymczasem już sam pomysł wprowadzenia asystenta osoby niepełnosprawnej opiera się na zupełnie odmiennych założeniach. Asystent działa obok osoby niepełnosprawnej, a nie zamiast niej. Asystent jedynie pomaga człowiekowi niepełnosprawnemu przy wykonaniu konkretnych czynności. Nie powinien natomiast, tak jak pracownik socjalny, robić czegoś za osobę niepełnosprawną. We wspomnianym wcześniej przypadku wizyty niepełnosprawnego w urzędzie, asystent pomaga mu tylko dostać się do urzędu. Może również, jeśli zajdzie taka konieczność, pomóc mu w wypełnieniu formularza. Swoją sprawę osoba niepełnosprawna załatwia jednak sama.

Jak już wspomniałem, asystent umożliwia niepełnosprawnemu uczestnictwo w życiu społecznym i kulturalnym (szkoła, praca, kino, teatr). Pan Zbigniew Ogonowski, dyrektor Centrum Usług Socjalnych i Szkolenia Kadr Pomocy Społecznej Ośrodka w Nowolipiu podaje przykład, kiedy asystenci ułatwili osobie niepełnosprawnej dotarcie za granicę. Porusza też kwestię sportu wśród niepełnosprawnych, kiedy to asystent może być bardzo pomocny.

Już od dawna rośnie w Polsce popularność dyscyplin paraolimpijskich. Udział w treningach, zawodach, czy wreszcie wyjazdy na mistrzostwa, paraolimpiady. Wszędzie tu działanie asystenta ma ogromne znaczenie i z pewnością przyczyni się do dalszego wzrostu liczby niepełnosprawnych chętnych do uprawiania sportu. Dyrektor Ogonowski stwierdza, iż asystent jest częściowo „wzrokiem i węchem” osoby niepełnosprawnej.

Zadania asystentów podzieliłbym na dwa zasadnicze rodzaje: ogólne i jednostkowe.

Zadania jednostkowe, to: współdziałania w podnoszeniu jakości życia osoby niepełnosprawnej poprzez ułatwienie wykonywania czynności dnia codziennego, wykształcenie samodzielności oraz w części przypadków stworzenie warunków do samodzielnej rehabilitacji, diagnozowanie warunków życia i dążenie do usuwania wszelkiego typu barier (psychologicznych, społecznych, architektonicznych, komunikacyjnych itp.), pobudzanie aktywności osoby niepełnosprawnej oraz jej rodziny w celu zaspokojenia potrzeb biologicznych, psychicznych i społecznych, planowanie, kontrolowanie ocenianie indywidualnego programu, planu pomocy osobie niepełnosprawnej, włączanie osoby niepełnosprawnej w programy instytucji i placówek świadczących usługi rehabilitacyjne. Niezmiernie ważny element działań asystenta stanowi, wspomniana tu, jego współpraca z rodziną niepełnosprawnego.

Natomiast pod zadania ogólne można by podciągnąć takie kwestie, jak: współpraca z mediami, wspieranie i wzmacnianie systemu pomocy osobom niepełnosprawnym umożliwiającego realizację optymalnego programu rehabilitacji społecznej i zawodowej, dokonywanie prawidłowej kompleksowej oceny postępów realizowanego programu rehabilitacji.

Wszelkie konkretne działania wiążą się z określonymi kwestiami natury formalnej. Asystentem może zostać osoba z wykształceniem średnim, jeśli dodatkowo ukończy w tym kierunku szkołę policealną. Czas trwania nauki wynosi jeden rok (dwa semestry). Oczywiście asystent musi się odznaczać odpowiednimi predyspozycjami psychofizycznymi, w szczególności dużą wrażliwością społeczną. Usługa asystenta jest świadczona przez 7 dni w tygodniu, w godzinach od 8 do 22. W podobny sposób, jak asystenci będą pomagać osobom niepełnosprawnym wolontariusze.

Źródło: http://www.twkwrocla...wo/asystent.htm
  • 0

"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/

 

"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".

 

 


#13 kaska_zaborze

kaska_zaborze

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1414 postów
  • Skąd:z wnętrza.

Napisano 10 sierpień 2011 - 15:32

Porozmawiajmy o dorosłych niepełnosprawnych. Nie uważacie że ten brak szacunku o którym tutaj piszecie to jest po prostu kwestia charakteru osoby niepełnosprawnej? Albo ktoś umie szanować ludzi albo nie ale może rzeczywiście zapłata "działa automatycznie na szacunek"
Niktwazny pytasz jak ma wyglądać naszym zdaniem(O.N.) praca asystenta? Kazdy medal ma dwie strony to znaczy:Aniołek podała bardzo fajną definicje Asystenta-zgadzam się z nią pod warunkiem że ta pomoc,nauka niepełnosprawnego nie przerodziła by sie w "dręczenie"(w dużym cudzysłowie(!)). Jest tez ciemniejsza strona medalu o której pisała Brigid, są sytuacje i osoby w których/które potrzebują całkowitej pomocy łącznie z czynnościami higienicznymi,pielęgniarki są za drogie (9zł/h) a te osoby tez przecież potrzebują pomocy i tu mógł by wejść tańszy Asystent tak aby był niejako konkurencją dla pielęgniarki. Komu ma pomóc? Temu który potrzebuje pomocy "tylko" w urzędzie czy na zakupach czy temu,który nie radzi sobie przy czynnościach higienicznych i innych? Mógł by to ocenić np pracownik środowiskowy odwiedzając dom danej osoby,zapoznając sie z zakresem pomocy i dopiero później ten pracownik kieruje do tej osoby Asystenta.
Tak ja sobie to wyobrażam...
  • 0
Wciąż ma się mało lat a już się tyle przeżyło.Powoli dogasa blask tych co już nie wrócą dni.
Piotr Bukartyk.

#14 pozaczasem

pozaczasem

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 40 postów

Napisano 10 sierpień 2011 - 16:55

Uwazam ze nie nalezy mieszac 2 spraw tak jak o tym pisze kaska_zaborze,bo zapewne czym innym jest pomoc w myciu kogos a czym innym pojscie do urzedu czy pomoc w dostaniu sie do pracy.

W wielu europejskich krajach asystent pomaga osobie niepelnosprawnej w wykonywaniu pracy zarobkowej, edukacji,studiach itp,natomiast do opieki sa wyznaczone sluzby socjalne.I takie rozwiazanie jest sensowne moim zdaniem.

Asystent to asystent a nie pielegniarka. Nalezy to odróżnić.
  • 0

#15 Brigid

Brigid

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 255 postów

Napisano 10 sierpień 2011 - 18:45

Właśnie dlatego pytałam o różnicę między asystentem a opiekunem czy pielęgniarzem.
I tu właśnie pojawia się kłopot.

Bo jeśli jest problem z pieniędzmi nawet na dopłaty do opiekunów dla osób w skrajnych sytuacjach (pomagających w wykonywaniu najbardziej podstawowych czynności życia codziennego, bez których ich komfort życia jest zerowy, jak u tego faceta, którego opisałam), to tym bardziej jeszcze długo może być problem z dopłatami do takiego "luksusu" jak asystent.

Aczkolwiek system dopłat, do różnych osób pomocnych ON wynajmowanych przez samych ON jest moim zdaniem bardzo dobrym pomysłem. Rzecz dotyczyłaby i opiekunów i pielęgniarzy i asystentów i rehabilitantów. Komu kogo trzeba. To by mogło być ograniczone kwotowo na osobę i mogło by wymagać uzasadnienia, że dany ON naprawdę takiej pomocy potrzebuje, ale sam pomysł jest moim zdaniem dobry.

Na marginesie nie rozumiem fragmentu, że asystent jest "wzrokiem i węchem" osoby niepełnosprawnej.
No wzrok przyda się niewidomym, ale o co chodzi z tym węchem, to nie wiem. Utrata węchu nie jest chyba jakąś specjalnie częstą niepełnosprawnością... Dodatkowo specjalnie utrudniającą samodzielność...
  • 0
Mój awatar jest legalny :) Autor: Andika18 | Dreamstime.com
Prawo autorskie wymaga podania autora i źródła.
Będę wdzięczna za nie usuwanie żadnego z tych fragmentów z podpisu.

#16 misiopysio

misiopysio

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 27 postów

Napisano 10 sierpień 2011 - 21:05

Uwazam ze nie nalezy mieszac 2 spraw tak jak o tym pisze kaska_zaborze,bo zapewne czym innym jest pomoc w myciu kogos a czym innym pojscie do urzedu czy pomoc w dostaniu sie do pracy.

W wielu europejskich krajach asystent pomaga osobie niepelnosprawnej w wykonywaniu pracy zarobkowej, edukacji,studiach itp,natomiast do opieki sa wyznaczone sluzby socjalne.I takie rozwiazanie jest sensowne moim zdaniem.

Asystent to asystent a nie pielegniarka. Nalezy to odróżnić.


W szwecji naprzyklad asystent pomaga Tobie we wszystkim tzn. higiena, opieka, pomoc w zakupach, praniu, pracy, itd. Asystent jest poprostu Twoimi rekami i nogami (w zaleznosci od stopnia niepelnosprawnosci). Nie ma tu podzialu na opieke i asystenta - to chyba zbedna biurokracja...
  • 0

#17 selina

selina

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 7 postów

Napisano 10 sierpień 2011 - 23:35


Szkoda tylko ze szwedzkie ON maja asystenta za nic ,choc nierzadko wykonuje murzynska robote ...jak chocby dzwiganie zelaznych ramp podjazdowych ,po 10kg kazda .Uwazam ze co niektorych nalezaloby wyslac do Polski na szkole przetrwania bez asystenta ,wtedy by docenili co maja


Ciekawe ciekawe to co piszesz na temat tych morderczych warunkow asystenta w szwecji... A moze tak dla odmiany dla docenienia pracy jaka masz popracowalabys w polsce np. w szpitalu gdzie musialabys sama dzwigac ON a nie jak w szwecji za pomoca podnosnika.
Rozwijajac temat murzynskiej pracy asystenta powiedz prosze jak wyglada Twoj 8 godzinny dzien pracy asystenta za te marne okolo 100 koron za godzine (na polskie jakies 320zl za dniowke). Moze przedstawiciele inny zawodow tez Cie pozaluja...

Misiopysio tym postem potwierdziles tylko to co napisalam ...ze asystent ma robic co kaze pan i wladca ...i cicho siedziec i byc wdzieczny ze pan i wladca mu " daje prace " (choc ani 50 ore nie placi ze swojej kieszeni ) bo na jego miejsce jest 150 podan w urzedzie pracy .A jak juz Polak ON zatrudni Polaka jako swojego asystenta to ma sie klaniac w pas i byc dozgonnie wdzieczny ze pan i wladca mu daje prace bo w Polsce by tego nie mial .
I jeszcze jedno ,jesli juz podajesz w zlotowkach ze asystent zarabia 320 zl za dniowke ,to dodaj jeszcze ze czynsz ktory asystent placi za swoje mieszkanie wynosi 1800 ZLOTYCH ,nie liczac oplat i minimum na zycie 1400 zl .
I jeszcze najwazniejsze ...nie rzadko asystent na nocy musi sprzatac mieszkanie ,pomimo ze jak ON bylaby sprawna to w nocy by i tak spala a nie soprzatala co noc mieszkania !
Zeby nie bylo... pracuje jako boendestodjare z dziecmi niepelnosprawnymi w barnboende i tam moja praca jest doceniana .
P.S.Grubby77 od wczoraj jest juz u mnie w Szwecji .
  • 0

#18 misiopysio

misiopysio

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 27 postów

Napisano 11 sierpień 2011 - 14:27

Selina bardzo generalizujesz temat i wszystkich ON wzucasz do jednego worka...
Wydaje mi sie, ze zrazilas sie na jednym przypadku a we wszystkich miejscach nie jest tak samo, uwierz mi.
A prawda jest taka, ze i ON i asystenci sa rozni...
Sa tez tacy asystenci ktorzy przyslowiowa szklanke wody podadza Ci z wielka laska, slyszalem o bardzo roznych przypadkach...

A co u Grubby77?
  • 0

#19 Brigid

Brigid

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 255 postów

Napisano 11 sierpień 2011 - 15:56

Ależ Misiopysio zwrócił tylko uwagę na istotną kwestię. Jedni niepełnosprawni potrzebują kogoś kto zastąpi im oczy (niewidomi) inni pomocy przy wypełnieniu prostych formularzy (osoby ograniczone intelektualnie) a inni kogoś, kto zastąpi im ręce czy nogi.
To są tylko różne rodzaje niepełnosprawności.

Czemu uważasz, że zrobienie prania człowiekowi bez rąk sugeruje, że ten człowiek zachowuje się jak pan i władca? Bo ja nie widzę związku.

Należy po prostu ustalić, jakiej pomocy którzy niepełnosprawni rzeczywiście potrzebują, czyli co jest dla nich kwestią kluczową, a jednocześnie sobie z nią nie poradzą, a co jest tylko dodatkowym luksusem.
W tym świetle wysprzątanie mieszkania może się czasem okazać o wiele mniejszym luksusem, niż wyprowadzenie człowieka do kina, czy pomoc w zajęciach sportowych.

I tu pojawia się właśnie problem, bo z opisu wychodzi, że asystent jest ewidentnie "dobrem luksusowym". A problem dlatego, bo jak wiadomo, na dopłaty do dóbr luksusowych trudno liczyć, kiedy jest kłopot z uzyskaniem dopłat nawet do dóbr podstawowych.
  • 0
Mój awatar jest legalny :) Autor: Andika18 | Dreamstime.com
Prawo autorskie wymaga podania autora i źródła.
Będę wdzięczna za nie usuwanie żadnego z tych fragmentów z podpisu.

#20 majjkka

majjkka

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 199 postów

Napisano 11 sierpień 2011 - 17:27

Miło jest wiedzieć, że Grubby 77 jest już w kraju swoich marzeń. Życzę wszystkiego dobrego.
Myślę, że rolę asystenta od opiekunki dzieli bardzo nikła różnica. Bo jedna jak i druga forma tak naprawdę znaczy pomoc.
Brigid - węch i oczy - to wyobraźnia. Wytłumaczę to na własnym przykładzie. Kilka lat temu sytuacja rodzinna przerosła mnie. Nie miałam siły wszystkiego ogarnąć. Poprosiłam o pomoc MOPS. Przydzielono mi opiekunkę (za częściową odpłatnością). Z natury jestem osobą niewymagającą, głupio mi było mówić każdego dnia co jest do zrobienia. Czynności powtarzały się, więc uważałam, że jeśli raz powiem czego oczekuję - wystarczy. Było tak, że płaciłam i sama robiłam wszystko. Niestety nie miała "węchu", ani oczu, jak ma pomóc.
Zarówno niepełnosprawni, jak i zdrowi muszą chcieć sobie wzajemnie pomóc, jak również umieć przyjąć pomoc.
Moim zdaniem, asystent powinien być przydzielany dzieciom. Motywować do usamodzielnienia się, pokazywać możliwości rozwiązywania problemów. Starszym - tylko, jeśli są czynni zawodowo.
Innym potrzebującym - jednak opiekunka.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych