Skocz do zawartości

A- A A+
A A A A
Zdjęcie

Głupotki


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
558 odpowiedzi w tym temacie

#1 Baba

Baba

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 499 postów

Napisano 28 listopad 2010 - 15:17

Żona do męża:
- Piszą, że woda podrożała...
- O, wreszcie i abstynentom się do dupy dobrali!
==========
Dziesięć przykazań ma 279 słów.
Deklaracja Niepodległości Stanów Zjednoczonych 300 słów.
Dyrektywa Unii Europejskiej w sprawie przewozu cukierków karmelkowych 911 słów.
=========
Sierżant zebrał kompanię i mówi:
- Kto chce pojechać na wykopki ziemniaków na polu siostry generała?
Zgłosiło się dwóch. Sierżant skomentował:
- Dobra, pozostali pójdą na piechotę.
==========
Ładna dziewczyna w metrze. Siedzący naprzeciwko facet "pożera" ją
wzrokiem.
Dziewczyna udaje, że tego nie zauważa. W końcu jednak zwraca się do
niego
z
przekąsem:
- Powoli może pan mnie zacząć ubierać. Na następnej stacji
wysiadam...
===========
Spotykają się koledzy:
- Stasiu, co tam w pracy?
- A nic... W zeszłym tygodniu nasz szef utknął w windzie.
- I co zrobiliście?
- Nic. Ciągle się zastanawiamy.
=========
Myśliwi znoszą na polanę ustrzeloną zwierzynę. Nagle spostrzegają,
że
wśród
trofeów leży jakiś człowiek. Natychmiast wezwano pogotowie. Lekarz
stwierdził zgon, a na karcie napisał: "Lekka rana postrzałowa.
Śmierć
nastąpiła wskutek wypatroszenia".
===========
Przychodzi Rosjanin do dentysty. Dentysta ogląda i widzi same złote
zęby,
diamentowe koronki, w końcu nie wytrzymał:
- Właściwie nie wiem, co mam panu tu zrobić?
- Chciałbym alarm założyć.
===========
ewolucja
Facet ogląda Discovery. Spiker z ekranu:
- Pandy mają ich 16, rekiny 100, a u człowieka norma to 32 zęby.
Facet podrywa się z fotela i wrzeszczy:
- Jestem pandą!!!

==============
To skandal - pomyślał polityk - żebym zarabiał ledwie dziesięć
tysięcy
miesięcznie na rękę. Dobrze chociaż, że ręce mam dwie...

Lancuszek
- Dwie mlode dziewczyny rozmawiają ze sobą:
- Jaki piękny lancuszek! Ile dalas za niego?
- A, z pięc razy...


Motor
- Ty juz mnie nie kochasz!
- Wzdycha dziewczyna jadąca z chlopakiem przez las na motorze.
- Alez kocham cię! Dlaczego tak uwazasz?
- Bo zawsze w tym zagajniku psul ci się motor....


Choinka Swięta.
Dwie blondynki jada po choinkę. Wjezdzają do lasu, wychodzą z
samochodu.
Po kilku godzinach brnięcia w sniegu jedna z nich mowi:
- Wiesz co? Zimno mi... Moze wezmy pierwsza lepsza choinkę, nawet jesli
będzie bez bombek.


Winda
Wchodzi facet do windy gdzie stoi blondynka i pyta :
Na drugie ?
A blondynka odpowiada :
- Ewe lina


Trofeum
Mysliwy zaprosil swoich kolegow i chwali się swoimi trofeami:
- Oto skora niedzwiedzia upolowanego na biegunie poludniowym, tu dzik
z borow tucholskich, a tu lew zdobyty w Afryce.
Koledzy patrzą, a na srodku sciany wisi glowa kobiety.
- A to co?
- To jest moja tesciowa.
- A co ona taka usmiechnięta?
- Caly czas myslala, ze jej robie zdjęcie...


W barze
Do siedzącego w barze samotnego faceta podchodzi brzydka dziewczyna i
pyta wprost:
- Hej kolego, nudzisz się?
- Nie az tak...


W nocy Kowalski wraca pijany do domu.
Zona spi, w sypialni jest zupelnie ciemno.
Kowalski przez chwilę obija się o meble, w koncu zdenerwowany wola:
- Ty, Zocha! Zacznij narzekac, bo nie mogę znalezc lozka!


Mąz do zony:
- Taka piękna pogoda, a ty męczysz się myciem podlogi. Wyszlabys lepiej
na dwor i umyla samochod...


Mowi zona do męza
- Poznajesz czlowieka na fotografii?
- Tak.
- OK, dzisiaj o 16.00 odbierzesz go z przedszkola


Trwa rozprawa rozwodowa, a dokladniej - sprawa o przyznanie opieki nad
dzieckiem. Matka (jeszcze zona, juz nie kochanka) wstala i jasno dala do
zrozumienia sędziemu, ze dzieci nalezą się jej. To ona je urodzila,
więc to są jej dzieci.
Sędzia pyta męza, co on ma do powiedzenia. Maz przez chwilę
milczal, po czym powoli podniosl się i rzekl:
- Panie sędzio, kiedy wrzucam zlotowkę do automatu ze slodyczami i
wypada
z niego batonik, to czy batonik nalezy do mnie czy do automatu?


Kontrola drogowa zatrzymuje blondynkę:
- Ma pani gasnicę?
- Mam.
- A trojkącik ?
- Wczoraj zgolilam!!!


Nastolatka odpowiada na pytania reportera w ankiecie ulicznej:
- Jak wyobrazasz sobie piękną smierc ?
- Tak jak umarl moj dziadek.
- A jak umarl twoj dziadek ?
- Zasnąl ... i się juz nie obudzil.
- Tak, to piękna smierc. A w jaki sposob bys nie chciala umrzec ?
- N o, tak jak przyjaciele mojego dziadka.
- A jak oni zmarli ?
- Jechali tym samym samochodem, ktorym kierowal moj dziadek.
  • 0
Nawet siwa może być szczęśliwa

#2 marco

marco

    Podpowiadacz

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 281 postów

Napisano 30 listopad 2010 - 20:34

Kawały super! Prosimy o więcej. :)
  • 0
Dubito ergo cogito,cogito ergo sum...

#3 Baba

Baba

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 499 postów

Napisano 13 grudzień 2010 - 21:56

Mama bardzo była ciekawa, co jej córka robi z chłopakiem, gdy
zamykają
się w pokoju.
Pewnego razu ciekawość zwyciężyła i mama spróbowała podejrzeć
przez
dziurkę od klucza.
Patrzy, a tam dzieci na środku pokoju klęczą i żarliwie się modlą.
Wzruszona mamusia otwiera pokój i złamanym ze wzruszenia głosem:
- Ale z was porządne dzieci. A powiedz mi córeczko, o co się tak
pięknie
modlicie?
- O miesiączkę mamusiu...


Babcie rozmawiają o swoich wnukach.
- Mój będzie ogrodnikiem, cały dzień siedzi w ogródku i grzebie w
ziemi.
- Mój będzie lekarzem, cały dzień bandażuje lalki.
- A mój będzie pilotem, cały dzień macza szmatę w benzynie, wącha ją i mówi: "Babciu, ale odlot!"

Tatusiu, czy ty wiesz, że mama jest lepszym kierowcą od ciebie?
Chyba żartujesz?
Uwierz mi. Sam mówiłeś, że przy zaciągniętym hamulcu ręcznym
samochód nie ruszy z miejsca, a mama wczoraj przejechała prawie 15 kilometrów !
  • 0
Nawet siwa może być szczęśliwa

#4 marder

marder

    evil admin

  • Administrator
  • 3574 postów
  • Skąd:/home/marder

Napisano 13 grudzień 2010 - 23:22

On i ona w łóżku po seksie. Nagle ona zaczyna szlochać.
- Czemu płaczesz?
- Boję się, że kiedyś przestaniesz mnie kochać.
- Nie bój się, nigdy nie zacznę.


Co znaczy słowo 'krótki'?
Gdy facet z erekcją, w ciemnym pokoju uderza w ścianę.
I łamie sobie nos.


Sobotni wieczór. Cała kompania pije i się weseli, a szeregowy Bochniak siedzi smutny w kącie. Podchodzi do niego kapral i się pyta:
- Bochniak, a ty co taki ponurak ? Czemu z kolegami nie pijesz?
- A bo, panie kapralu, kłopot mam...
- Jaki kłopot?
- Żona była u lekarza i się okazało, że ma syfa... CO TAK WSZYSCY ŻEŚCIE UCICHLI?

Po dokładnych badaniach kontrolnych lekarz oznajmia pacjentowi:
- W zasadzie jest pan zdrowy, jedynie "z tymi rzeczami" chyba pan mocno w życiu przesadził. Pana siły witalne są na wykończeniu i nie podejrzewam, żeby był pan w stanie osiągnąć do końca życia więcej niż 10 - 15 orgazmów.
Załamany mężczyzna poszedł prosto od lekarza do parku. Siedział wpatrując się w dal, ale w końcu pogodził się z lekarską diagnozą i wrócił do domu. Opowiedział wszystko żonie, która zdecydowała:
- Musimy zrobić listę i zaplanować wszystkie twoje pozostałe orgazmy, tak żeby były dla ciebie wielkimi wydarzeniami.
- Hola, hola... - zastopował ją mąż. - To moje orgazmy i już sobie listę w głowie ułożyłem. Aha, i dla informacji, ciebie na niej nie ma...
  • 0

Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym. 

 

Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.


#5 Baba

Baba

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 499 postów

Napisano 27 grudzień 2010 - 22:18

***
- Jasiu, dlaczego spóźniłeś się na lekcję?
- Bo użądliła mnie pszczoła.
- Pokaż!
- Nie mogę!
- Usiądź!
- Też nie mogę.

***
- Ile będę zarabiał? - pyta młody człowiek
podejmujący pierwszą w życiu pracę.
- Na początek dostanie pan 600 złotych, ale
później będzie pan mógł zarobić dużo więcej.
- Doskonale - ucieszył się młodzieniec - to ja
przyjdę później.

***
Szef przepytuje starającego się o pracę:
- Napisał pan, że w poprzednim miejscu
przepracował pan 30 lat, a jednoczesnie
podaje, że ma 32 lata. Jak to mozliwe?
- Brałem dużo nadgodzin. 
1. J
Awantura domowa. W pewnym momencie mąż zwraca się do żony:
-Jak myślisz, czemu sąsiedzi nazywają cię "idiotką"?!
-Byłbyś generałem, nazywali by mnie "generałową"!
J
Żona do męża:
-Zobaczysz, przyczepię kartkę nad naszym łóżkiem i napiszę, że jesteś idiotą. Niech całe miasto się dowie!
J
Żona po powrocie z kuracji do męża:
- Wiesz, w sanatorium spotkałam bardzo bezpośredniego mężczyznę. Zaproponował mi, żebym się z nim przespała za ten oto złoty łańcuszek.
J
Żona odwiedza męża w więzieniu i rozmawiają:
- Dlaczego nie byłaś na ostatnich odwiedzinach?
- Źle się czułam i poszłam do lekarza.
- Bajki opowiadasz1 Gadaj! Z kim byłaś?!
- To niesprawiedliwe, że mnie posądzasz!! Przez pięć lat twojego siedzenia tutaj nigdy nie dałam ci żadnego powodu.
- No dobrze, dobrze. I co powiedział lekarz?
- Że chyba jestem w ciąży.
J
- Wiesz , twój przyjaciel Wacław wczoraj rzucił picie.
-Tak? Skąd wiesz?
- A. przeczytałam. O tu, nekrolog wisi.
J
Po bardzo długim rejsie marynarz wrócił do domu i spędził upojną noc z żoną. Rankiem synek zagląda do sypialni i zdezorientowany szybko cofa głowę.
-Nie bój się Jasiu. Przecież to ja. Twój tatuś - tłumaczy z uśmiechem mężczyzna.
- Tak, tak. szepce nieśmiało chłopiec - wszyscy tak mówią.
2. J
Jasio zwierza się potajemnie koledze:
- Wydaje mi się, że w domu już mnie nie kochają.
- Dlaczego tak myślisz?
- Dają mi dziwne zabawki do kąpieli.
- Spokojnie, do kąpieli różne rzeczy się bierze.
- Tak? Toster, suszarkę, przedłużacz?!
J
Spotykają się dwaj przyjaciele. Jeden widząc drugiego w mundurze strażackim, pyta:
-Stary Ty jesteś strażakiem??? Nie wiedziałem.
- Nie, co ty. to prezent od żony. Gdy wróciłem wczoraj z pracy, to leżał na krześle przy łóżku.
J
Tonącą w morzu piękną blondynkę uratował przechodzący brzegiem mężczyzna.
- Dziękuję, uratował mi pan życie! Z wdzięczności spełnię pana trzy życzenia.
- Mam tylko jedno, ale trzy razy.
J
Wpada do domu mąż z kuponem totolotka w ręku i woła do żony.
- Kochanie, co zrobisz z wygraną ?
- Zabieram połowę i odchodzę od ciebie!
- No to masz tu 10 złotych i sp.laj!!!
J
Kumpel do kumpla:
- Na wiosnę na działce sprawiłem sobie ul.
- A nie prościej miód kupować?
- Może i prościej, ale teściowa już osiem ukąszeń zaliczyła.
J
3. J
Co pan taki smutny? - pyta barman Klienta.
- Panie, żonę mi do wojska biorą!
- Żonę?! To pańska żona jest mężczyzną??
- Gdzie tam mężczyzną! Przecież to jeszcze chłopak!
J
Spotykają się dwaj znajomi:
- Stary, ale wczoraj miałem przygodę: wracam do domu, otwieram szafę w sypialni, a tam goły facet!
- No wiesz, w małżeństwach to się zdarza.
- Ale ja jestem kawalerem!
J
Dwadzieścia lat temu Józek Gąsiennica spod Zakopanego został wezwany do odbycia służby wojskowej. Pierwszego dnia dostał przydziałową szczoteczkę i pastę do zębów. Po południu dentysta wojskowy wyrwał mu dwa zepsute zęby. Drugiego dnia dostał przydziałowy grzebień. Po południu regulaminowo ogolono go na zero. Trzeciego dnia dostał przydziałowe majtki. Żandarmeria szuka go do dziś.
J
Niestety, sąd nie zdołał jednoznacznie ustalić przyczyny samobójstwa pani męża. Biorą pod uwagę zebrany materiał dowodowy, sąd może jedynie stwierdzić, że samobójstwo go nie dziwi.

J
Pewien mąż wyjeżdżał za granicę, jednak miał podejrzenia co do żony. Poprosił więc zaprzyjaźnionego sąsiada, aby ten za każdym razem, gdy jakiś facet przyjdzie do jego żony wyjmował jedną deskę z płotu. Po jakimś czasie mąż wraca, a tu. nowy płot. Pyta żonę:
-Co się stało?
- Nie uwierzysz, ale jakiś kretyn nam płot po kawałku kradł, trzy razy trzeba było nowy stawiać!!
J
4. J
Teściowa wraca od wróżki i zagaduje zięcia:
- Wiem na co umrę. Otóż.
- Błagam niech mama nie kończy! Wolę mieć niespodziankę.!
J
Rozmawia dwóch więźniów:
- Ile dostałeś?
- 15 lat.
- Za co?
-Za pomoc medyczną.
- Jak to ?
- Teściowa miała krwotok z nosa, no to jej założyłem opaskę uciskową na szyję.
J
Do małego hoteliku przyjechali na miesiąc miodowy nowożeńcy. On 95 lat, ona - 23. Cała obsługa zakładała się czy pan "młody" przeżyje w ogóle noc poślubną. Rankiem panna młoda wyszła powoli z pokoju, zeszła po schodach - trzymają się kurczowo poręczy, dowlokła się do baru i opadła z wysiłkiem na stołek.
- Co się pani stało? Wygląda pani jak po zapasach z niedźwiedziem - pyta barman.
- Myślałam, że miał na myśli pieniądze, kiedy mówił, że oszczędzał od 75 lat.
J
Żona mówi do męża:
- Wiesz, ja w swoim życiu miałam dwóch prawdziwych mężczyzn.
- A kim był ten drugi? - pyta mąż.
- Co ci będę mówić, nawet pierwszego nie znasz.
J
Mam dla pani złą wiadomość. Pani mąż wyskoczył z okna.
- Co? Dlaczego. Przecież nie miał powodu!!
- Też tak pomyślałam, dopóki pani nie zobaczyłam.
  • 0
Nawet siwa może być szczęśliwa

#6 Baba

Baba

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 499 postów

Napisano 28 grudzień 2010 - 14:42

Przychodzi facet do lekarza twierdząc, że jest ogólnie w złej kondycji
fizycznej. Doktor poddał go całej serii badań, po czym mówi:
- Wie pan co? W tej chwili nie mogę dokładnie stwierdzić co panu
dolega, ale myślę, że to wszystko przez alkohol.
- A jest tu jakiś trzeźwy lekarz? - zapytał z ciekawości facet.


Dentysta schyla się właśnie nad pacjentem i ma zamiar rozpocząć
borowanie, gdy nagle zastyga w bezruchu i pyta nieufnie:
- Czy mi się tylko wydaje, czy też trzyma pan rękę na moich jądrach??
Pacjent spokojnym głosem:
- To tylko taka mała asekuracja. Bo przecież nie chodzi o to, żebyśmy
sobie ból zadawali... Prawda Panie Doktorze?


Do szpitalnej sali wchodzi facet:
- Kto miał badania robione dwudziestego?
- Ja - jeden z pacjentów podnosi rękę.
- Ile pan ma wzrostu?
- Metr siedemdziesiąt.
- Aha - facet odwraca się na pięcie i wychodzi.
- Panie doktorze, jak moje wyniki? - woła za nim pacjent.
- Nie jestem lekarzem tylko stolarzem.

Kierownik zoo przychodzi do weterynarza.
- Panie doktorze, mamy problem. Jest u nas hipopotamica, która ani rusz
nie chce zgodzić się na współżycie z partnerem.
- W ogóle nie chce ?
- W ogóle.
- A czy ona przypadkiem nie jest z Ełku?
- Nie, a dlaczego?
- Bo moja zona jest z Ełku......

Stoi sobie dziewczę u Bram Niebios i słyszy potworne wrzaski, aż jej
ciarki przeszły po ciele. Pyta Św. Piotra:
- Co się tam dzieje?
- To nowi aniołowie wydaja takie dźwięki, bo wiercimy im na plecach
duże otwory na skrzydła, no i w głowie mniejsze otwory na aureolki.
- To mnie okropnie przeraża, chyba jednak wybiorę piekło.
- W piekle będziesz seksualnie molestowana, zmuszana do seksu analnego,
oralnego!!!
- W porządku, do tego już mam gotowe otwory...


Na ławeczce w parku siedzi trzech starszych panów. Gdy nagle rozmowa
zeszła na temat ich możliwości seksualnych, zaległa długa cisza. Po
chwili,
wzdychając, odzywa się pierwszy:
- Ja to zaledwie raz na trzy miesiące teraz mogę.
Drugi, patrząc na pierwszego zazdrośnie, mówi:
- Ja to tylko raz na pól roku, jak dobrze idzie, to mogę.
Na to trzeci:
- A ja to kiedy zechce...
- A bierzesz coś? - pyta ze zdziwieniem drugi.
- Nie, nie biorę.
- Coś podobnego! A jak często ci się chce?
- No, na przykład w zeszłym roku to mi się w ogóle nie chciało........

Przychodzi baba do apteki i mówi do aptekarza, że chce kupić arszenik.
- Po co pani arszenik? - pyta aptekarz.
- Chcę otruć mojego męża, który mnie zdradza.
- Droga pani, nie mogę pani sprzedać arszeniku, aby pani zabiła męża, nawet w przypadku gdy sypia z inną kobietą.
Na to kobieta wyciąga zdjęcie na którym jej mąż kocha się z żoną aptekarza.
- Ooo! - mówi aptekarz - Nie wiedziałem, że ma pani receptę!


Na rozprawie rozwodowej:
- A pan, jakie ma zastrzeżenia do żony?
- Panie sędzio ta cholerna baba żyć mi nie daje, ciągle czegoś chce!
- Prosimy o jakieś przykłady...
- Ależ bardzo proszę! W sobotę wpadli kumple na piwko. Siedzimy na tarasie, gadamy, pijemy, słoneczko świeci, bo lipiec gorący jak nie wiem, a ta jak nie zacznie znowu: Wyrzuć choinkę i wyrzuć choinkę!

Teściowa mieszkała z trzema zięciami. Postanowiła ich sprawdzić. Gdy najstarszy z nich wychodził do pracy wskoczyła do studni i zaczęła się topić. Zięć szybko ją wyratował. Następnego dnia zięć wychodzi do pracy, a tu stoi nowy Opel z kartką za wycieraczką: ''Dla najstarszego zięcia za uratowanie życia - Teściowa''. Za kilka dni teściowa powtórzyła test ze średnim zięciem. Zięć ją uratował, a na drugi dzień znalazł Tico z kartką za wycieraczką: ''Dla średniego zięcia za uratowanie życia - Teściowa''. Za kilka dni teściowa powtórzyła test z najmłodszym zięciem. Zięć zobaczył, że topi się i pomyślał:
- Pierwszy dostał Opla, drugi Tico, a ja dostanę starego Malucha? A top się cholero!
Wraca z pracy, a tu stoi nowy Mercedes z kartką za wycieraczką: ''Dla najmłodszego zięcia za uratowanie życia – Teść''.

Rybak złowił złotą rybkę, ta zaś rzecze:
- Wypuść mnie, a spełnię Twoje życzenie.
- Ale czemu tylko jedno? Zawsze opowiadają, że życzenia były trzy...
- No wiesz, ja jestem małą, lokalną złotą rybką... Nie dam rady spełnić więcej niż jedno.
Rybak myśli - skoro jest tylko jedno, to warto by zrobić coś dla świata:
- Chcę żeby był pokój w Afganistanie
- Słuchaj, ja jestem małą, lokalną złotą rybką, nie wiem gdzie jest Afganistan. Wymyśl proszę coś innego
Mężczyzna pomyślał, że chciał dobrze no ale skoro się nie da to pora pomyśleć o sobie:
- Chcę żeby moja żona była piękną kobietą.
- Masz jej zdjęcie?
- Tak
- Pokaż
Rybka ogląda długo zdjęcie, zamyśla się, po czym mówi wreszcie:
- Wiesz co? Skocz po mapę. Zobaczymy gdzie jest ten Afganistan...


Pod bramą do raju stoją: ksiądz i kierowca autobusu.
Oboje pukają do bramy raju.
Otwiera im Piotr i pyta:
-co żeście robili w życiu oraz zrobili, że chcecie wejść do
nieba?Na to kierowca autobusu:
-no ja jeździłem autobusem i rozwoziłem ludzi.
Potem ksiądz:
-ja byłem księdzem i odprawiałem msze ku chwale niebu.
Święty Piotr pomyślał chwilę i odpowiada:
-ty kierowco witaj w niebie bo twoje czyny zostały zważone a
byłydobre, a ty księże idź do czyśćca na kilka lat.
Na to ksiądz zaczął się rzucać i burzyć mówiąc:
=jak to ja dla chwały wiary służyłem a ten tylko se jeździł
idostaje się zamiast mnie do nieba?
Święty Piotr odpowiada:
-tak właśnie on. Jak ty dawałeś kazania to wszyscy spali w
kościelea jak on prowadził autobus to wszyscy zaczynali się
modlić!-

Babcia mająca problemy z pamięcią pyta wnuczka:
- Co to jest ten sex?
Wnuczek chcąc uniknąć kłopotliwej odpowiedzi mówi:
- To tak jakby się babcia najadła ogórków i popiła maślanką.
Więc babcia spróbowała jak mówił wnuczek i dostała rozwolnienia.
W drodze do kościoła tak ją przycisnęło, że już nie
mogławytrzymać, więc załatwiła się w rowie.
Kawałek dalej znowu.
Idąc dalej kolejny raz ją dopadło, więc zaszła się załatwić
napobliską budowę.
W końcu dotarła do kościoła, ale było już niestety po mszy.
Na to ksiądz podchodzi do babci i pyta:
- Babciu co się stało, zawsze byłaś pierwsza, jeszcze przed mszą,
ateraz na koniec przychodzisz?
A babcia na to:
- Bo to, proszę księdza, wszystko przez ten sex! Dwa razy w rowie!Raz
na budowie! I jeszcze mi się
chce!
  • 0
Nawet siwa może być szczęśliwa

#7 Baba

Baba

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 499 postów

Napisano 30 grudzień 2010 - 21:52

Uradowana żona wraca do domu.
- Wyobraź sobie, że dzisiaj przejechałam trzy razy na czerwonym
świetle i
ani razu nie zapłaciłam mandatu
- No i ?
- Za zaoszczędzone pieniądze kupiłam sobie torebkę.

Rozmawiają dwaj koledzy z pracy:
- Fanek, dlaczego szef jest na ciebie zły od tygodnia?
- Tydzień temu była impreza zakładowa i szef wzniósł toast "Niech
żyją
pracownicy!", a ja zapytałem "Tak? A z czego?"
Do domu przyszedł ksiądz z kolędą. Po modlitwie i poświęceniu domu
zwrócił
się do małej dziewczynki:
- Umiesz się żegnać, dziecko?
- Umiem. Do widzenia.

Spadający jak kamień spadochroniarz krzyczy do mijanego w powietrzu
kolegi:
- Mój się nie otworzył! Szczęście, że to tylko ćwiczenia!

Wchodzi facet do urzędu i chce jakoś zagaić:
- Dzień dobry! O, ile much tu lata!
- Dokładnie 78. Ta z lewej jest kulawa...

Do starszego pacjenta podchodzi pielęgniarka:
- Ile pan ma lat - pyta
- 82 - odpowiada pacjent
- Nie dałabym panu - mówi pielęgniarka.
- A ja nawet nie śmiałbym prosić...


Papież wyjechał na przejażdżkę samochodową, oczywiście prowadził
szofer.
Jednak że papież bardzo nudził się "z tyłu" limuzyny nacisnął guzik
interkomu i mówi do kierowcy:
- Chciałbym teraz poprowadzić.
Kierowca miał dylemat, bo nie wolno mu było się zamieniać, ale
papież to
papież.
- Zgoda - powiedział i przesiedli się.
Gdy tylko za kierowcą zamknęły się drzwi papież ruszył z piskiem
opon. Na
prostych osiągał prędkość do 240 km/h, zakręty robił na dwóch
kołach,
słowem
prosił się o interwencję bożą. Dzięki niebiosom zatrzymał ich
policjant.
Stróż prawa podszedł do okna kierowcy (szyby były przyciemniane) i
puka.
- Zrobiłem coś nie tak? - pyta papież gdy uchyliło się okno.
- Eee, proszę chwilę poczekać - powiedział speszony policjant i
poszedł do
samochodu zawiadomić centralę przez radio.
- Halo centrala? Dajcie komisarza!
- Tu komisarz, o co chodzi?
- Zatrzymałem osobistość... co robić?
- Zatrzymałeś premiera? - pyta spokojnym tonem przełożony.
- Nie...
- Prezydenta?! - tym razem dało się słyszeć w jego głosie panikę.
- Nie...
- Boże jedyny! To kogo zatrzymałeś?! - komisarz już prawie płakał z
bezsilnej złości.
- Nie wiem, ale papież jest jego szoferem...

Dwaj lekarze siedzą w celi. Jeden wzdycha:
- A mogłem zostać meteorologiem i wybaczano by mi 90% pomyłek...

Kaznodzieja wygłasza niedzielne kazanie na temat przebaczenia. Po
płomiennej przemowie pyta zgromadzonych:
- Ilu z was, bracia, przebaczy swoim wrogom?
Połowa wiernych podnosi ręce do góry. Niezadowolony kaznodzieja
kontynuuje
kazanie. Mija 20 minut i znowu pyta:
- Ilu z was, bracia, przebaczy swoim wrogom?
Tym razem zgłasza się jakieś 80%. Kaznodzieja jeszcze zawiedziony wraca
do
kazania. Mija kolejne 30 minut. Kaznodzieja znowu pyta:
- Ilu z was, bracia, przebaczy swoim wrogom?
Ponieważ wszyscy już myślą o obiedzie, wszyscy podnoszą ręce do
góry.
Wszyscy z wyjątkiem staruszki z drugiego rzędu. Kaznodzieja pyta:
- Dlaczego pani nie chce przebaczyć wrogom?
- Nie mam żadnych.
- Jakie to niezwykłe! Ile pani ma lat?
- 93.
- Niech pani wyjdzie na środek i powie wszystkim jak to możliwe, żeby w
takim sędziwym wieku nie mieć żadnych wrogów.
Staruszka nieśmiało wychodzi na środek, bierze mikrofon i mówi:
- Przeżyłam wszystkich sk...synów!

Spotykają się dwie znajome, jedna panienka a druga od niedawna
mężatka.
- Co słychać? - pyta panienka.
- Nie narzekam.
- Mąż pieniążki daje?
- Nie narzekam.
- Czuły jest w łóżku?
- Nie narzekam.
- A skąd ten siniaczek pod okiem?
- Raz... narzekałam...

Przychodzi staruszka do banku, podejmuje wszystkie pieniądze z konta.
Wychodzi. Po pięciu minutach wraca i znów wpłaca całą kwotę na swój
rachunek. Pracownik banku pyta ją po co to robiła, na co babcia:
- A, z wami to nic nie wiadomo! Przeliczyć musiałam...
  • 0
Nawet siwa może być szczęśliwa

#8 Baba

Baba

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 499 postów

Napisano 03 styczeń 2011 - 20:44

Droga Matulu, Drogi Tatku!

Dobrze mi tu. Mam nadzieję, ze Wy, wujek Jozek, ciotka Lusia, wujek Antos, ciotka Hela, wujek Franek, ciotka Basia, wujek Rysiek oraz Heniek, Stefan,
Garbaty Bronek, Mancia, Rozia, Kachna, Stefa, Wandzia ze swoim Zenkiem i moj Zdzisiek tez zdrowi.

Powiedzcie wszystkim, ze to cale wojsko to super sprawa. Nasze Rokicice Gorne się nie umywajo. Niech szybko przyjezdzajo i się zapisujo, poki som
jeszcze wolne miejsca. Najpierw bylo mi troche glupio, bo trza się w wyrku do 6-tej wylegiwac, ze az nieprzyzwoicie czlowiekowi... Zadnych bydląt
karmic, doic, gnoju wywozic, ognia w piecu rozpalac... Powiedzcie Henkowi i Stafanowi, ze trza tylko swoje lozko zascielic ( mozna się przyzwyczaic ) i parę rzeczy przed sniadaniem wypolerowac. Wszystkie facety muszo się tu codziennie golic, co nie jest jednak takie straszne, bo -uwaga- je st ciepla woda. Zawsze i o kazdy porze!

Powiedzcie mojemu Zdziskowi, ze jedynie sniadania dajo tu trochę smieszne, nazywajo je europejskim. Oj cinko się musi w tej Europie prząsc, cinko... Jedno jajeczko, parę plasterkow szynki i serka. Do tego jakies ziarenka, co to by ich nawet nasze kury nie ruszyly, z mlikiem. Zadnych kartofli, sloniny, ani nawet zacierki na mliku! Na szczęscie chleba mozna brac ile dusza zapragnie.( Koledzy przezywajo mnie od tego Bochenek...) Na obiad to juz nie ma problemow. Co prowda porcje jak dle dzieci w przedszkolu, ale miastowe to albo malo jedzo, albo mięsa wcale nie tkną... Chore to jakies czy co..? Tak więc wszystko czego nie zjedzo przynoszą do mnie i jest dobrze.Te miastowe to w ogole dziwne jakies som...Biegac to to nie potrafi. Bic się tez nie... Mamy tu takie biegi z ekwipunkiem. No tak jak u nas co ranek, ino
nie z wiadrami. Krotkie takie. Jak z naszy remizy do kosciola w Rokicicach Dolnych. Po dobiegnięciu na miejsce to miastowe tylko galy wybaluszajo i dyszo jak parowozy. Nie wiadomo dlaczego ale wymiotujo przy tym, i to czasami z krwią. Po 5-ciu kilometrach i to jeszcze w maskach ochronnych! A potem to trzeba ich z powrotem do koszar cięzarowkami zawozic, bo się juz do niczego nie nadajo.
Na cwiczeniach z walki wręcz to lekko takiego scisniesz ...i juz ręka zlamana! To pewnie z ty kawy co ją litrami chlejo, i przez to mięso, co go to nie jedzo...! Najsilniejszy jest u nas taki Kozlowski z Rembowic kolo Galdowa, potem ja. No, ale un ma 2 metry i pewnie ze 120 kg, a ja 1,66 m i chyba z 72 kg...bo trochę mi się lostatnio od tego wojskowego jedzenia przytylo..

A teraz uwaga, będzie najsmieszniejsze! Koniecznie powiedzcie o tym wujkowi Ryskowi, Garbatemu Bronkowi i mojemu Zdziskowi. Mam juz pierwsze odznaczenie za strzelanie!!! A tak mowiąc szczerze, to nie wiem za co...
Ten czarny leb na tej ich tarczy wielki jak u byka. I wcale się nie rusza jak te nasze dziki i zające. Ani nikt nie strzela do ciebie nazad, jak to u nas bracia Bylakowie, z tych ichniejszych dubeltowek. Naboje - marzenie...i w dodatku nie trzeba ich samemu robic! Wystarczy wziąc te ich nowiutkie giwery, zaladowac, i kazdy co nie slepy trafia bez celowania!

Nasz kapral to podobny do naszej belferki Gorcowej z Rokicic. Gada, wrzeszczy, denerwuje się, a i tak nie wiadomo o co mu chodzi. Trochę się z początku na mnie zawziąl i kazal biegac w samym podkoszulku, w deszczu, po placu apelowym. Dostal jednak raz ode mnie szklankę tego samogonu od wujka Franka i go o malo szlag nie trafil. Ganial potem caly czerwony na pysku po tym samym placu, a potem przez pol dnia nie wychodzil z kibla. Kazal mi następnego dnia rano butelkę tego frankowego samogonu do samego dna wypic.Na raz. No i co? I nic! Normalny samogon, taki jaki znam od dziecka. Kapral znowu wybaluszyl galy, a tera ciągle gapi się na mnie podejrzliwie, ale mam juz swięty spokoj.

Powiedzcie wszystkim, ze to cale wojsko to super sprawa. Niech szybko przyjezdzają i się zapisują, poki są jeszcze wolne miejsca. Caluję Was wszystkich mocno ( a szczegolnie mojego Zdziska )
Wasza corka Marysia
  • 0
Nawet siwa może być szczęśliwa

#9 Baba

Baba

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 499 postów

Napisano 28 styczeń 2011 - 16:35

Na porodówce doktor prezentuje oszalałemu ze szczęścia ojcu nowo
narodzone dziecko.
Ten bierze je ostrożnie na ręce i szepcze:
- Chłopczyk, Boże, chłopczyk...
Lekarz na to kwaśno:
- Dziewczynka! I niech pan puści mój palec...


Sposób spędzania czasu przez emerytów w różnych krajach;
- USA - butelka whisky i cały dzień na rybach.
- Francja - butelka wina i cały dzień na dziewczynach.
- Polska - butelka moczu i cały dzień w przychodni..
  • 0
Nawet siwa może być szczęśliwa

#10 Baba

Baba

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 499 postów

Napisano 05 luty 2011 - 12:46

Męska historyjka
PONIEDZIAŁEK 07.06.
Żyję. Wciąż żyję. Mój lekarz mówi, że to cud. Wczoraj pokłóciłem się z Żoną. Smęciła mi i
smęciła to jej powiedziałem w końcu:
- Gadaj sobie do woli. Mnie to i tak lewym uchem wpada, a prawym wypada.
Dziś lekarz założył mi opatrunek na prawe, a Żona powiedziała, że mi już teraz nic nie
wypadnie. Do lekarza ze mną poszła cholera jedna. Przy okazji tego ucha o niestrawności
mojej żeśmy gadali i lekarz mnie pyta: - A zgagę Pan ma?
No to mu mówię: - A co nie widać?
Tylko po cholerę się na nią patrzyłem? Tym razem unik się nie udał i dodatkowo szycie
brwi miałem.
SOBOTA 12.06
Szczerość jest przereklamowana. Z babami nie ma co szczerze w ogóle gadać. Wczoraj
mojej Żonie przyszło na jakieś czułości. Leżymy sobie, a ona do mnie z tekstem:
- Ty w ogóle nie jesteś o mnie zazdrosny!
- Jestem....
- Ciekawe, a co byś pomyślał, jakbyś się dowiedział, że cię zdradziłam z twoim
najlepszym przyjacielem?!
- że jesteś lesbijką...
Brew nie zdążyła się zagoić. Miałem drugie szycie i o dwa szwy więcej. Do trzech razy
sztuka?
PONIEDZIAŁEK 28.06.
Facet to nie powinien okazywać swojej radości. Byłem na imprezie z kolegami. Impreza
jak impreza. Trochę popiliśmy, rozochocony wróciłem do domu. Trochę nawalony i
radosny. Chciałem się podzielić tą radością więc klepię starą w dupsko z uśmiechem i
wołam:
- Ty jesteś następna grubasku …
Nie zdążyłem dokończyć zdania, a ze szpitala dopiero dziś mnie wypisali.
SOBOTA 03.07.
W poniedziałek idę do dentysty zobaczyć, czy implant jedynki mi się będzie trzymał. A
wszystko przez te perwersje. że też ludziom takie durnoty do głowy przychodzą. Wracam
zjebany z pracy, żryć się chce, wchodzę do chałupy, a moja stara stoi w drzwiach
sypialni, oparta o futrynę, cała w lateksie i kręci pejczem. To się pytam:
- Co na obiad Batmanie?!!
Obiadu nie było, a przynajmniej ja nie miałem, obudziłem się dopiero dziś po śniadaniu.
CZWARTEK 08.07.
Czas to ma destrukcyjny wpływ na moją osobę. Dziś dostałem w ryj za spóźniający się
zegar. Czy to do cholery moja wina była, że się spóźnił? Wchodzę do domu, a Żona mi od
drzwi smęci:
- Wiesz, dziś jak przechodziłam w przedpokoju to zegar spadł tuż za mną.
- Zawsze się spóźniał – odpowiedziałem szybko.
Kurde, za szybko. A niby czas to pieniądz. Mnie to kosztowało pięć stów za remont górnej
trójki.
PIĄTEK 16.07.
Czy wszystkie kobiety mają kompleksy na tle cycków? Wczoraj kupiłem parę płyt DVD.
Mieliśmy z kumplami wieczorem pooglądać u Zenka. żona się pyta po cholerę kupiłem
płyty skoro DVD nie mam? No to ja się zapytałem po cholerę kupuje staniki? Ta brew to
mi się chyba nie zagoi.
WTOREK 20.07.
Ja to kobiet nigdy nie zrozumiem. Na przeprosiny za te staniki kupiłem Żonie kwiaty.
Wchodzę do domu. Całuję ją w policzek z uśmiechem. Wręczam kwiaty, a ta drze się na
mnie:
- Tak, Tak! Teraz może będę nogi rozkładać przez tydzień??? Co???!!!
Na to ją pytam grzecznie: - A dlaczego? To wazonów już nie mamy??
No i za kwiaty dostałem po ryju. Teraz wiem czemu faceci nie kupują Żonom kwiatów.
Mają kurde rację.
  • 0
Nawet siwa może być szczęśliwa

#11 kaska_zaborze

kaska_zaborze

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 1412 postów
  • Skąd:z wnętrza.

Napisano 12 luty 2011 - 18:18

Ordynator przechodzi korytarzem szpitalnym i nagle słyszy dobiegające z dyżurki pielęgniarek odgłosy libacji. Zaciekawiony zagląda do środka i widzi obłoki dymu papierosowego, kieliszki i rozbawiony personel.
- Co to ma znaczyć! Pijaństwo w pracy?!
- Jest powód panie profesorze, jest powód - odpowiada jeden z asystentów. Siostra Kasia nie jest w ciąży ...
- Aaaaa to i ja się napiję...
  • 0
Wciąż ma się mało lat a już się tyle przeżyło.Powoli dogasa blask tych co już nie wrócą dni.
Piotr Bukartyk.

#12 Singe

Singe

    Narrator

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPipPipPip
  • 2113 postów

Napisano 18 luty 2011 - 22:19

http://z1.demoty.pl/...067594d37268b1b
  • 0
Jeśli miłość – to tylko prawdziwa * Jeśli przyjaźń – to tylko szczera.
Jeśli obecność – to tylko niewymuszona * Jeśli być kimś – to tylko sobą.
- Rafał Wicijowski

#13 marder

marder

    evil admin

  • Administrator
  • 3574 postów
  • Skąd:/home/marder

Napisano 21 luty 2011 - 19:16

Ona: Seks był super. Teraz leżymy koło siebie. On zamyślony spogląda do góry. O czym myśli ? Z pewnością o naszym uniesieniu.... Coś mu zajmuje myśli. Zaciska zęby. A może chodzi mu po głowie że już dwa lata jesteśmy razem ? Może się wkurzył , że przybrałam na wadze. Nic nie mówi. Wciąż patrzy w górę........
On: Mucha na żyrandolu. Lezie. Jak to robi , że się nie spier**li...


Chłopak i dziewczyna poznali się na imprezie i wylądowali w łóżku. Widząc w pełnej okazałości organ świeżo poznanego kochanka dziewczyna zauważa lekceważąco:
- Kogo masz zamiar tym małym uszczęśliwić?
- Siebie – odpowiada spokojnie chłopak zabierając się do rzeczy.


On i ona żyją ze sobą na kocią łapę. Po kolacji on zmywa naczynia. po
chwili odwraca się do niej, patrzy głęboko w oczy i pyta:
- Wyjdziesz za mnie?
Ona ze łzami szczęścia w oczach:
- Tak!
On:
- Ze śmieciami....
  • 0

Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym. 

 

Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.


#14 Baba

Baba

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 499 postów

Napisano 13 marzec 2011 - 19:02

Jeśli chodzi o te nowoczesne choroby to i tak najskuteczniejsze są tradycyjne metody.

Na grypę A H 1/ N 1 najlepszy jest gorący C2H5OH. Podobnie zresztą jak na ADHD , najskuteczniejszy jest tradycyjny wpierdol.
===

Obecnie tylko jeden kraj w UE chwali się wzrostem gospodarczym.
Pozostałe 26 potrafi poprawnie wyliczyć PKB.
===

- Dlaczego mężczyźni boją się inteligentnych i niezależnych kobiet?
- Bo zjawiska paranormalne zawsze są mocno niepokojące.
===
- CNN News: Luksemburg rozpoczął wycofywanie swego żołnierza z Iraku.
===
- Uwaga! W parku miejskim pojawił się maniak seksualny...
Dojazd autobusami 14 i 34.
===
Jeśli masz przepiękną żonę, odlotową kochankę, super brykę, nie masz kłopotów z urzędem podatkowym i prokuratorem, a gdy wychodzisz na ulicę świeci słońce i wszyscy się do ciebie uśmiechają -
narkotykom powiedz NIE!
===
Co powiedział huragan do palmy kokosowej?
- To nie będzie zwyczajne dmuchanie
===
- Kochanie, wytarłam klawiaturę i teraz się z prawej strony świecą
trzy zielone lampki, co to znaczy?
- To znaczy, że klawiatura jest czysta.
===
- Zośka, Zośkaaaa...
- No?
- Twój Antoś ze śmietnika coś wyjada.
- Antek, ku..a, nie żryj dużo, zaraz obiad będzie...
===
Facet ogląda Discovery, spiker z ekranu:
- Pandy mają ich 16, rekiny 100, a u czlowieka norma to 32 zęby.
Facet podrywa się z fotela i wrzeszczy:
- Ku*wa, jestem pandą!!!
===
Deszcz meteorytów obserwuje zięć i teściowa. Zięć pomyślał
życzenie.
Teściowa nie zdążyła...
===
Zauważyliście jadąc autostradą , że wszyscy, którzy jadą wolniej od nas to cioty, a ci co jadą szybciej to skończone debile?
===
90% Twoich problemów można rozwiązać za pomocą google.
Na pozostałe 10% wystarczy wódka
===
Dobrze położony asfalt na remontowanej drodze oznacza, że niedługo będą wymieniać rury kanalizacyjne...
===
- Kochanie, jubiler już był zamknięty. Kupiłem ci jogurt.
===
Adwokaci tak zdrożeli, że ostatnio taniej wychodzi kupić sędziego.
===

Jeśli zamiast bilbordów reklamowych zaczynają się pojawiać jakieś takie ... ze smutnymi mordami - znaczy, że zbliżają się wybory
===
Kanibal krzyczy na syna:
- Zwariowałeś? Gdzie twoje maniery! Do Indianina białe wino?!
===
Nie boję się żony! Tylko jak jej to powiedzieć...
===
Polscy złomiarze stanowczo ZA wybudowaniem tarczy antyrakietowej!
===
Jasiu pisze list do Świętego Mikołaja:
- Mikołaju przynieś mi braciszka.
Mikołaj odpowiada.
- Przyślij mi mamusię .
  • 0
Nawet siwa może być szczęśliwa

#15 bajeczka79

bajeczka79

    Milczek

  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 45 postów
  • Skąd:Podkarpacie ;)

Napisano 13 marzec 2011 - 19:10

Dlaczego mężczyzn podniecają kobiety ubrane w skórę, lśniącą gumę i lateks?
- Bo wyglądają i pachną wtedy jak nowiutkie samochodziki.

*********

Dlaczego tak trudno kobiecie znaleźć mężczyznę, który byłby wrażliwy, troskliwy i przystojny?
- Bo on przeważnie już ma chłopaka.

*********

Jeśli mężczyzna po seksie czule obejmuje kobietę i coś tam jej w dodatku szepcze do ucha, to jest więcej niż pewne, że skurczybyk gada we śnie... :D
  • 0

Szczęście to piórko na dłoni...zjawia sie kiedy za nim nie gonisz:)


#16 dariazapora

dariazapora

    Statysta

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 8 postów

Napisano 14 marzec 2011 - 12:38

Super ale się naśmiałam,odrazu się poprawia nastrój.
  • 0

#17 Baba

Baba

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 499 postów

Napisano 18 marzec 2011 - 14:17

?- Janek - wola rano zona - Ty wczoraj dawałes jeśc kotu?

- Tak, ja.

- Ty dawałes. Ty go zakop.


--------------------------------------------------------


- Coreczko, proszę, nie chodź codziennie do tej dyskoteki. Jeszcze tam
ogluchniesz!

- Nie, dziękuje, już jadlam...



-------------------------------------------------------------


Motto lekarzy pogotowia ratunkowego:

- Im poźniej przyjedziesz, tym trafniejsza diagnoza.


----------------------------------------------------


Mąż i żona jadą przez wies samochodem. Nie odzywają się do siebie, bo są
świeżo po kłótni. Nagle żona spostrzega stadko świn i pyta pogardliwie męża:

- Twoja rodzina?

- Tak, tesciowie!


----------------------------------------------------------------------------


-jaka jest w Polsce kara za pedofilię?
- Przeniesienie do innej parafii!

----------------------------------------------------------------------------

Blondynka do swojego chlopaka:
- Słuchaj. Znamy się już bardzo długo. Może przedstawiłbys mi swoją rodzinę?
- Chcialbym, ale żona z dziećmi wyjechala

--------------------------------------------

Deszcz meteorytow. Obserwują zięć i teściowa. Zięć pomyslał życzenie.

Tesciowa nie zdążyła.
  • 0
Nawet siwa może być szczęśliwa

#18 marder

marder

    evil admin

  • Administrator
  • 3574 postów
  • Skąd:/home/marder

Napisano 02 kwiecień 2011 - 22:59

Drzwi rozwarły się z hukiem i rycerz wbiegł do komnaty pięknej księżniczki.
Księżniczka płakała. Zauważywszy rycerza załkała jeszcze głośniej.
- Jutro oddadzą mnie smokowi na pożarcie - rzekła zanosząc się od płaczu - Każdego roku smok wymaga oddania mu najpiękniejszej dziewicy w grodzie. Tym razem trafiło na mnie! Dlaczegóż jestem tak piękna...
- Uratuję cię, księżniczko! - dumnie rzekł rycerz.
- Zgładzisz smoka? - lico księżniczki rozchmurzyło się.
- Cóż, jest prostsze rozwiązanie - pewnym głosem powiedział rycerz, ściągając spodnie.
- A innych prostych sposobów nie ma? - drżącym głosem spytała księżniczka
- Cóż, można by ci jeszcze złamać nos i przestaniesz być najpiękniejsza... - zamyślił się rycerz.
Księżniczka westchnęła przeciągle i zaczęła zdejmować sukienkę...



Spotyka się dwóch sąsiadów. Jeden mówi do drugiego:
- Słuchaj stary, nie wiem co mam zrobić, mój kot sra mi na dywan.
- Jak to?
- No sra na dywan, potem jeździ tyłkiem po podłodze i rozsmarowuje to wszędzie, nie wiem już co mam robić. Może ty byś coś poradził?
- Wiesz co, zwiń dywan i oklej podłogę papierem ściernym.
Spotykają się ponownie po dwóch tygodniach.
- No i jak? - pyta pomysłodawca.
- O człowieku, rewelacja! Jak kocisko rozpędziło się w drzwiach pokoju, to do grzejnika już tylko oczy dojechały!


Młode małżeństwo zaraz po ślubie wyruszyło w podróż poślubną. Po powrocie ojciec młodego pyta:
- Synu opowiadaj jak tam było.
Syn odpowiada:
- Tato przerąbane. To już chyba koniec.
Ojciec zdziwiony:
Jak to koniec?! Co się stało?!
- No widzisz ojciec to było tak. Jak to młoda para w pierwszą noc uprawialiśmy seks. Jak było już po wszystkim, to ja tak, z przyzwyczajenia, położyłem dwie stówy na stoliku.
- No, to rzeczywiście, synu, jest przerąbane.
- Ale to jeszcze nie wszystko. Ona mi pięć dych wydała.
  • 0

Nierozwiązywalność jest zawsze stanem przejściowym. 

 

Ziewanie, to cichy krzyk o kawę.


#19 Gość_Pudlarz_*

Gość_Pudlarz_*
  • Gość

Napisano 24 kwiecień 2011 - 08:44

Płock – Gwałtowny spadek cen benzyny spowodował nieopłacalność dowożenia jej z rafinerii do stacji benzynowych.
Londyn – Według angielskich naukowców w środku Ziemi jest druga, znacznie większa.
Londyn – Z niewiadomych przyczyn od ośmiu tygodni nie może rozpocząć się I Międzynarodowy Zjazd Pechowców.
Świnoujście – Uwzględniając skargi mieszkańców, Urząd Morski założył na latarnię morską abażur.
Moskwa – Naukowcy opracowali nowy typ przezroczystego czajnika, umożliwiającego stwierdzenie, czy wodę gotuje się na kawę, czy na herbatę.
Żelazowa Wola – Płyta CD, z muzyką nagraną przez samego Fryderyka Chopina okazała się falsyfikatem.
  • 0

#20 Baba

Baba

    Sufler

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPipPip
  • 499 postów

Napisano 26 czerwiec 2011 - 11:45

Smutki i Radości Objawów Starości

Idę ulicą - ktoś mi się kłania.
Oddaję ukłon - znam przecież drania:
Ta twarz, ten uśmiech i ten błysk w oku...
To miły facet, znam go od roku.
Jakże u diabla on się nazywa? ...
Dziura w pamięci. Czasem tak bywa.
Wtedy myśl smutna w głowie się rodzi:
Nic nie poradzisz - starość nadchodzi.

Z trzeciego piętra schodzę radośnie,
bo w kalendarzu ma się ku wiośnie,
no i spaceru gna mnie potrzeba,
zwłaszcza ze słońce i błękit nieba...
Gdy już po parku idę alei
nagle pot zimny koszulę klei,
bowiem pytanie w głowie mi tkwi:
czy aby kluczem zamknąłem drzwi?
W spiesznym powrocie znów myśl się rodzi:
Nic nie poradzisz starość nadchodzi.

Siedzę i czytam. Nagle myśl żywa
jakimś pragnieniem z fotela zrywa.
Robię trzy kroki, staję przy szafie
i jak to cielę na nią się gapię...
Pojęcia nie mam; po co ja wstałem?
Czego tak bardzo i nagle chciałem? ''
Oj, coraz bardziej mi to już szkodzi,
że ta nieszczęsna starość, nadchodzi.

Jadę na urlop, prasuję spodnie,
żeby wśród ludzi wyglądać godnie.
Biorę walizkę, pędzę nad morze...
Lecz tam miast śledzić dziewczyny hoże,
zamiast podziwiać plażowe akty...
...Czy wyłączyłem wtyczkę z kontaktu?
Może dom spłonął? Strach we mnie godzi.
Tak to jest, kiedy starość nadchodzi.

Żeby nie znaleźć się kiedyś w nędzy
zaoszczędziłem trochę pieniędzy.
W dużej kopercie, zamkniętej klejem,
dobrze ukryłem je przed złodziejem.
I teraz już od paru miesięcy
nie mogę znaleźć moich tysięcy...
Ech, nie pojmiecie tego wy młodzi,
jak miło żyć gdy starość nadchodzi.

Pomimo moich najlepszych chęci
nie zawsze mogę ufać pamięci.
Więc by jej pomóc, a przez nią sobie
czasem na chustce węzełki rabie.
A potem jeden Bóg wiedzieć raczy,
co który węzeł ma dla mnie znaczyć?
Choć mi się nawet nieźle powodzi,
wciąż mam kłopoty. Starość nadchodzi.

Dwa razy dziennie - raz przy śniadaniu,
a potem w obiad, po drugim daniu
zażywam leki, tabletki białe:
cztery połówki i cztery całe.
Często się pieklę (bom nie aniołem),
gdy w obiad nie wiem, czy rano wziąłem?
Tę gorycz klęski wątpliwie słodzi
wiedza, że oto starość nadchodzi.

Żuję kolację - w niej polędwica
me podniebienie smakiem zachwyca.
Pogodnie dumam o tej starości...
Czy ona musi stale nas złościć?
Przecież jest piękna. Masz sporo czasu...
Chcesz iść nad wodę, albo do lasu,
to sobie idziesz - nikt ci nie broni.
Z łóżka zbyt wcześnie też nikt nie goni,
bowiem nie musisz pędzić do pracy
jak wszyscy twoi młodsi rodacy.

Co prawda wigor z wolna przekwita,
lecz po co wigor u emeryta?
Podwyżki pensji już nic wyprosisz,
należna gażę poczta przynosi...
Spokojnie patrzysz jak świat się zmienia,
gdyż wiek ci daje mądrość spojrzenia...
Więc wiwat starości! Niechaj nam służy,
nawet gdy trochę chwilami nuży.
Bowiem -jak sądzę - w tym jest rzecz cała,
By jak najdłużej ta starość trwała...

Z teleturniejów:
OTO MISTRZOWIE NAD MISTRZAMI :

(Najslabsze Ogniwo)
Pytanie: Jaka wspólna nazwe nosza popularny batonik i rzymski bóg
wojny?
Odpowiedz: Snickers

(Najslabsze Ogniwo)
Pyt: Jaka litere przypominaja krzywe nogi?
Odp: L


(Familiada)
P: Potrawa z warzyw?
O: Kalafior.

(Familiada)
P: Wymien soczysty owoc?
O: Banan.

(1z10)
P: Z czym mozna puscic zrujnowanego bankiera?
O: z dymem.


(Najslabsze Ogniwo)
P: Kupa lub beczka?
O: (chwila ciszy...) - beczka!
P: nie, smiechu.


(Najslabsze Ogniwo)
P: Jakim gazem byly napelniane sterowce?
O: gazem musztardowym.

(Familiada)
P: Kto spelnia zyczenia
O: BYK.

(Najslabsze Ogniwo)
P: Jakim jezykiem posluguje sie wiekszosc mieszkanców czeskiej
pragi?
O: Nie mam pojecia.

(Najslabsze Ogniwo)
P: Po jakiej orbicie krazy Ksiezyc wokól Ziemi?
O: Ksiezyc nie krazy wokól Ziemi.
(Najslabsze Ogniwo)
P: Jak nazywa sie najstarsze drzewo w Polsce?
O: Baobab.
P: Ja sie nie pytam jakie zwierzatko ma pan w domu. Podpowiem, ze
to jest dab, prosze powiedziec jak ma na imie.
O: Zenon.

(1z10)
P: Kto gra role Podstoliny w Zemscie?
O: Janusz Gajos.

(1z10)
P: Jaka trwa teraz era geologiczna?
O: Atomowa.

(Najslabsze Ogniwo)
P: Jaka jest wspólna nazwa dla pocisku do kuszy i taniego wina?
O: Jabol.


(Najslabsze Ogniwo)
P: Nazwa stworzenia, które moze mieszkac w nosie.
O: Gil.

(Najslabsze Ogniwo)
P: Widze, ze znasz sie na tej dziedzinie, moze wymienisz inne
zwierze które mozna miec w nosie?
O: (pewny siebie) - Koza!
P: Jestes prawdziwym specjalista w tym temacie. (chodzilo
oczywiscie o muchy w nosie)
(Najslabsze Ogniwo)
P: Zwierze na litere "M"?
O: Mis!
((Familiada)
P: Cos kwasnego?
O: Kwas solny.

(1z10)
P: Ile skrzydel maja pszczoly?
O: Pszczoly nie maja skrzydel.

(1z10)
P: Nazwa miasta w Polsce, ryba, narzedzie stolarskie. Jaka wspólna
nazwe maja te trzy rzeczy?
O: STRUG!

(1z10)
P: Kto spotkal 7 krasnoludków - królewna sniezka, czy spiaca
królewna?
O: Sierotka Marysia.
(1z10)
P: Najwiekszy polski gryzon?
O: Zubr.

(1z10)
P: Z ilu piesni sklada sie biblijna ksiega Psalmów?
O: Z piesni nad piesniami.


(1z10)
P: Jak sie nazywa zwierze zyjace na ziemi, które osiaga 30 metrów
dlugosci?
O: Zyrafa.

(1z10)
P: W spodniach albo na swiadectwie?
O: Pala

(Va Bank)
P: Mówimy tak, gdy ktos nie orientuje sie, nie zna sie w danym
temacie.
O: Co to znaczy pieprzyc androny!


(1z10)
P: Glówni bohaterowie "Nocy i dni"
O: Jan i Bogumil.
P: To byloby takie nowoczesne malzenstwo.

(1z10)
P:Jaka nazwe nosi najslawniejszy polski zaglowiec?
O: Kusznierewicz.
  • 0
Nawet siwa może być szczęśliwa


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych