Niepełnosprawni sportowcy
#1
Napisano 22 listopad 2010 - 22:22
Dlatego piszcie jak w coś gracie albo jak chcecie czymś się zając. Może czasem bywa tak że wokół nas żyję osoba która zasługuje na podpowiedź i zainteresowanie tematem.
#2
Napisano 23 listopad 2010 - 19:12
#3
Napisano 12 lipiec 2011 - 08:50
#4
Napisano 13 lipiec 2011 - 08:21
#5
Napisano 06 sierpień 2011 - 11:10
#6
Napisano 08 sierpień 2011 - 15:52
I obstawiam, że o olimpiady i zawody też najlepiej ich pytać.
Prawo autorskie wymaga podania autora i źródła.
Będę wdzięczna za nie usuwanie żadnego z tych fragmentów z podpisu.
#7
Napisano 07 październik 2011 - 17:32
www.facebook.com/niemotylica zapraszam na moją autorską stronę z wierszami .
#8
Napisano 08 grudzień 2011 - 15:05
#9
Napisano 08 grudzień 2011 - 16:01
A może wrócisz do sportu wózkowego, to że chodzisz o kulach nie przeszkadza by uprawiać sport na wózku i to nie tylko maratony.Kurde, a ja bym chciała jakiś sport nie dla wózkowicza, tylko dla takich czworonożnych. Jak byłam na wózku to faktycznie próbowałam jeździć na wózku w maratonach. Całkiem fajnie było, super atmosfera i fajne uczucie dojechania do mety. Ale pojawiła się szansa, że mogę wstać na kule i zrezygnować z wózka skorzystałam, udało się. Niemniej jednak nawet amatorskiej, zdrowej rywalizacji sportowej i tej atmosfery bardzo mi brakuje. Stąd moje pytanie do osób o kulach, co można robić bez wózka?
A co do osób o kulach, to przychodzi mi na myśl siatkówka na siedząco, pływanie, szachy, ciężary i pewnie wiele innych
#10
Napisano 08 grudzień 2011 - 22:20
Ale nad pływaniem i siatkówką pomyślę na wiosnę, brakuje mi atmosfery, jakiejś zorganizowanej grupy i wszystkiego co wiąże się z taką zdrową rywalizacją. Co prawda pływać nie umiem i w siatkę do tej pory też grałam wieki temu, ale przecież nigdy nie jest za późno:) Tylko muszę poczekać do wiosny bo niestety w taką pogodę dojazdy 60 km to masakra
www.facebook.com/niemotylica zapraszam na moją autorską stronę z wierszami .
#11
Napisano 20 styczeń 2012 - 23:45
#12
Napisano 28 luty 2012 - 12:57
Ostatnio jednak dostaję nowe leki i sytuacja jest odrobinę lepsza,więc bardzo chcialabym spróbować coś wykombinować z jakimś sportem.Tyle że w naszym rejonie nic nie ma.Mieszkam w woj opolskim,w okolicy Prudnika i nawet w miare zdrowa osoba,nie potrafiąca grać-nie ma nigdzie możliwosci by sie nauczyć.Ani siatkowkę,ani ręczną ani nożną,ani kosza.Jedynie jest mozliwosc nauki w tenisa ale jest to tak drogie ze mnie na to nie stac-35 zł za 1 lekcję(godzinną).Załamka.Co tu wymyśleć?Macie jakiś pomysł?
#13
Napisano 18 kwiecień 2015 - 12:09
Ku pokrzepieniu dla innych. Walka do końca to prawdziwe zwycięstwo. O chłopaku, który uczynił z kalectwa swój największy atut.
Polecam.
"Stań twarzą zwróconą do słońca, a cień pozostanie za tobą". /Teresa Lipowska/
"Śmiech jest masażem dla brzucha! Uśmiech jest masażem dla serca!".
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych