Praca a padaczka, POMOCY.
#1
Napisano 06 listopad 2009 - 17:43
#2
Napisano 18 listopad 2009 - 20:51
Nie dla kazdego jest ona genialna. Ja tez bralam Depakine i moj organizm jej nie tolerowal. Objawialo sie to tym, ze ciagle spalam. Spalam coraz dluzej i coraz mocniej, raz nawet przespalam 2 dni pod rzad. Nie chodzilam do szkoly ( klasa maturalna), tylko budzialm sie, jedlam sniadanie i szlam spac do wieczora :/ Moj elkarz tez nie chcial jej zmienic mimo, ze widzial co sie dzieieje, dlatego zmienilam lekarza, ktory ja natychmiast odstawil. I Tobie radze to samo. Jesli jestes niezadowolona, zawsze warto skonsultowac Twoj stan zdrowia z innym lekarzem.
#3
Napisano 18 listopad 2009 - 21:39
#4
Napisano 19 listopad 2009 - 08:43
#5
Napisano 17 grudzień 2009 - 14:02
Witaj Kasia.
Jedynie co to mogę tobie doradzić żebyś poszła do swojego prowadzącego lekarza i niech ci doda lek który weszedł na poczatku tego roku na nasz rynek.
Lek nazywa się Keppra.
Ja ten lek spożywam od stycznia. i od 1 marca nie mam ataków.
A biore leki:
Depakine 500 mg 2-0-2
Neurotop 300 mg 1-0-1
Lamitrin 100 mg 1-0-2
Keppra 750 mg 1-0-1
jak nie było keprry w polsce to miałem atak raz na miesiac.
Obecnie pracuje po 12, 16 i 18 godzin w ochronie
Pozdrawiam Michal
#6
Napisano 29 grudzień 2009 - 22:33
#7
Napisano 13 luty 2010 - 22:22
Witamja od depakine napuchłem
Ja od depakiny które biore od dłuższego czasu to mi się ręce trzęsą.
a w pracy pracownicy myślą że ja jestem ALKOHOLIKIEM
#8
Napisano 09 lipiec 2010 - 11:01
Jestem Emilia.Od 14 roku życia choruję na padaczkę.W chwili obecnej mam 24 lata.
Przez napad padaczki zmuszono mnie do zwolnienia się z pracy już trzy razy.W zakładach pracy chronionej mnie nie chcą z powodu schorzenia.
Posiadam orzeczenie stopnia lekkiego.Nie należy mi się nic.Ani renta, ani praca, bo przecież jestem chora-tak mówią pracodawcy którzy mnie nie zatrudniają...
Od 4 lat poszukuję pracy stałej i nic.Mam dwójkę dzieci, dwu i czterolatka.Wspaniałego męża, który poza najbliższą rodziną jest jedynym człowiekiem, który w moim otoczeniu po prostu to toleruje...
Nie mam już sił na swoje schorzenie i brak tolerancji ze strony innych...
Co do Depakine, cóż biorę ja od samego początku po dzień dzisiejszy, nie miałam robionych żadnych podkreślam żadnych badań kontrolnych poza młoteczkiem neurologa od 10 lat...
Po wypadku we wrześniu zeszłego roku zrobiłam sobie na własny koszt rezonans...wszystko...
...pozdrawiam
#9
Napisano 03 luty 2011 - 00:43
Cześć mam na imię Kasia. Mój problem polega na tym, że desperacko potrzebuję pracy jednak przez ataki padaczki w miejscu pracy zwolniono mnie już pięć razy. Biorę leki Depakine Chrono od 12 roku życia, mino to mam ataki średnio raz na tydzień. Lekarze zamiast zmienić mi lek mówią, że depakine to "genialny lek" i regularnie zwiększają mi dawki. Nie wiem już co mam robić a mam taka sytuację życiową, że na gwałt potrzebuję stałej pracy.
Kasiu Andrzej z tej strony ja tez zażywam depakine 500 ale regularnie i słuchaj Alkoholu zero ani kropli ani piw ani wina żadnego Alkoholu i zdrowe odżywianie I nie denerwować sie a ataki powinny ustom pic A jeżeli chudzi o prace Epileptyków dzisiaj już nie chce zatrudniac do pracy bo potem jak w pracy dostaniesz Atak muszą wzywać pogotowie tak to z nami jest
#10
Napisano 21 luty 2011 - 09:55
Cześć mam na imię Kasia. Mój problem polega na tym, że desperacko potrzebuję pracy jednak przez ataki padaczki w miejscu pracy zwolniono mnie już pięć razy. Biorę leki Depakine Chrono od 12 roku życia, mino to mam ataki średnio raz na tydzień. Lekarze zamiast zmienić mi lek mówią, że depakine to "genialny lek" i regularnie zwiększają mi dawki. Nie wiem już co mam robić a mam taka sytuację życiową, że na gwałt potrzebuję stałej pracy.
Kasiu Andrzej z tej strony ja tez zażywam depakine 500 ale regularnie i słuchaj Alkoholu zero ani kropli ani piw ani wina żadnego Alkoholu i zdrowe odżywianie I nie denerwować sie a ataki powinny ustom pic A jeżeli chudzi o prace Epileptyków dzisiaj już nie chce zatrudniac do pracy bo potem jak w pracy dostaniesz Atak muszą wzywać pogotowie tak to z nami jest
Andrzej.
Co ty piszesz Kasi.
Co do alkoholu to każdy z nas sobie wypić jedno piwo w ciągu dnia i może brać leki. Co innego jak wypije się 2-3 piwa to nie powinno się na wieczór brać leków.
A co do moich leków to biore również
Depakine 300mg i 500mg
A oprócz tego:
Keppre 1250 mg
lamitrin 100 mg
Neurotop 300 mg
A co do pracy to ty Kasia się nie poddawaj się.
Ja też miałem taką sytuacje i znalazlem.
Pracuje w pracy chronionej jako pracownik ochrony.
Pzdr.
Michał
#11
Napisano 23 luty 2011 - 21:17
Jej skuteczność jest dość ciekawa,za to tyle ile pomaga czyni szkód w nerkach i zaburza struktóre krwii(przy dużych dawkach).Oczywiście stosowana w mieszaninach z innymi dość dobrze się toleruje.
Jej skuteczność można sprawdzić wykonując test VPA czyli skuteczność kwasu walkproinowego w krwii.
Co do pracy.W Polsce wszystkiemu winni są politycy.Każda kolejna próba poprawy ustawy o rehab. i zatrudnieniu niepełnosprawnych szkodzi.Nic nie robi się,aby zatrudniać epileptyków,udaje się tylko i jakieś hasełka rzuca,że zrobimy to i owo.W rzeczywistości wszystkie działania to nieporozumienie.Moja kariera w każdej pracy była porażką.Obecnie jestem na rencie,oczywiście po każdej przeprawie ze ZUS sprawa w sądzie itp.
Wszystkie prace które do tej pory oferował mi Urząd Pracy to: sprzątaczka,kucharz.
Kucharza chciałem podjąć,ale z kolei lekarz medycyny pracy się nie zgodził.To błedne koło.
To koło zapewniają nam nasi politycy,którzy udają,że wszystko ok. i będą to robić dalej.
#12
Napisano 24 luty 2011 - 09:54
Nie jest napisane, że to lekarze źli, tylko właściwy adresat naszych problemów.
Jak by politycy pozwolili nam, a raczej zaufali, że możemy pracować w na stanowiskach bardziej
wymagających i usankcjonowali to w aktach prawnych, to lekarze by nam pozwalali na podejmowanie pracy w większym zakresie niż jest to dzisiaj.
A nie przeć, tylko, że atak i atak, atak, atak.
A na samym końcu, że leki.
Jak ktoś jest na ustabilizowanym leczeniu, na małych dawkach leku i np. na jednym leku, to może normalnie żyć i pracować w społeczeństwie. Oczywiście przestrzegając wszystkie zaleceń lekarzy.
Tak jak na zachodzie, tam jak państwo wyda kasę na edukacje osoby chorej na padaczkę, to później ta osoba ma pracować a nie żyć z zasiłków czy z renty.
Oczywiści nie jako (Policjant, Strażak, kierowca zawodowy.)
Jedyna zmiana na lepsze życia chorych na padaczkę, jaka się planuje na ten rok, to możliwość uzyskania amatorskiego prawa jazdy(oczywiście nie dla wszystkich tylko dla tych co spełniają wymagania. Polska planuje wprowadzić jedne z bardziej ostrzejszych przepisów.), ale to zasługa UE i zachodnich fundacji a nie polskich polityków.
I więcej dobrego nie jest planowane, a przynajmniej nie z pracą.
#13
Napisano 07 marzec 2011 - 13:33
ja na początku też miałam jedynie lek depakine ale ataki wcale nie przechodziły więc na początek zmieniłam lekarza. potem drugi lekarz wprowadził mi dwa nowe leki lamilept i erudan które połykam do dzisiaj i są genialne ponieważ ataku nie miałam już od 8 m-cy
i mam nadzieję że nie będzie już ich wcale
a teraz lekarz który jest teraz moim lekarzem prowadzącym powoli odstawia mi depakine.
pozdrawiam i mam nadzieję że w końcu dla ciebie też zostaną dobrane odpowiednie leki które zapobiegną twoim atakom
życzę ci tego z całego serca bo wiem co to znaczy
#14
Napisano 08 marzec 2011 - 15:21
Co do naszej choroby i kariery zawodowej to w przypadku moim to stan zdrowia mi się poprawil od kąd co mi lekarz zmniejszył dawkę leku depakiny z 2000mg na 1600mg ale podwyższył Keppre z 2000mg na 2500mg i jakoś dobrze się czuje od listopada 2010 roku.
A co do pracy przy naszej chorobie to przeważnie zatrudniają ze stopniem umiarkowanym
W przypadku mojego st. umiarkowanego były problemy ze znalezieniem pracy ale ja się nie poddawałem ze znalezieniem pracy.
Obecnie pracuje w nowej firmie ochroniarskiej od 1.12.2009r. I to jest moja z najlepszych prac od kąd pracowałem w innych zakładach pracy.
Nawet sam pracodawca do mnie dzwonił żebym znalazł osobę do zatrudnienia z I, II a nawet z III gr. inwalidzką.
Oprócz emerytów.
#15
Napisano 25 maj 2011 - 14:32
#16
Napisano 25 maj 2011 - 15:54
Dokładnie dnia 29.06.2011 roku twoje szanse wyniosą 0%.
Teraz oczywiście nie ma żadnych przepisów zabraniających, ale jedynie po odstawianiu leków i kilku latach bez ataków dostaniesz kat. A i B, oczywiście amatorsko(zalecenia IMP).
Dz. U. z 28 kwietnia 2011 Nr 88 poz. 503
10. Osoba posiadająca prawo jazdy kategorii A, A1, B, B1, B+E, T, u której kiedykolwiek rozpoznano padaczkę lub kiedykolwiek wystąpił napad o symptomatologii padaczkowej, nie może być uznana za zdolną do kierowania pojazdami w ramach obowiązków służbowych.
11. Osoba ubiegająca się o prawo jazdy kategorii C, C1, D, D1, C+E, C1+E, D+E, D1+E, pozwolenie do kierowania tramwajem lub świadectwo kwalifikacji zawodowej albo posiadająca prawo jazdy kategorii C, C1, D, D1, C+E, C1+E, D+E, D1+E, pozwolenie do kierowania tramwajem lub świadectwo kwalifikacji zawodowej, u której kiedykolwiek rozpoznano padaczkę lub kiedykolwiek wystąpił napad o symptomatologii padaczkowej, nie może być uznana za zdolną do kierowania tymi pojazdami.
#17
Napisano 26 maj 2011 - 10:08
#18
Napisano 26 maj 2011 - 15:12
Ups... Ale mam pytanie, zaoferowano mi pracę (prawo jazdy juz mam od roku) w małej firmie co rozwożą artykuły mięsne. Czy jak pójde tam pracować to ktoś będzie przeciwny temu? w końcu mam prawo jazdy kat. B i tak sobie pomyślalem ze spróbuje i moze nikt nie bedzie mial pretensji? i jeszcze jedno jak to jest , bo gdybym miał zrobić badania okresowe do pracy, to tam juz będą wiedzieli że ja jestem na tej jakby "czarnej liście" że kiedyś chorowalem? bardzo proszę o odpowiedź.
Jak pójdziesz do pracy, to pracodawca przed zatrudnieniem skieruje Cię na badania lekarskie.
Da Ci taki papier, na którym będzie napisane jaka to charakter pracy i stanowisko. więc napisze Ci, że prowadzenie pojazdów mechanicznych w obowiązkach służbowych.
Jeśli powiesz lekarzowi, że chorowałeś na padaczkę, to lekarz nie dopuści Cie do pracy na tym stanowisku(do prowadzenie pojazdów mechanicznych w obowiązkach służbowych).
A. to że masz prawo jazdy kat. B nikogo nie obchodzi.
W tym nowym rozporządzeniu, o którym pisałem, przed pracą jako kierowca w ramach obowiązków służbowych, nawet jak wykorzystujesz swój prywatny samochód do celów służbowych, czy kierujesz 15 min. dziennie samochodem służbowym musisz przejść badania psychologiczne.
I to by było na tyle.
Ps.
Pewnie prawko masz terminowe, wiec jak Ci się skończy termin ważności prawka, to przez pierwsze dwa lat będziesz przechodzi badania na prawko co 6m-c a przez następne 3 lata, co roku.
Oczywiście każdorazowo wymiana prawka i kasa na badania.
6. W przypadku odstawienia leczenia przez osobę, o której mowa w ust. 5, kierowanie pojazdem jest bezwzględnie przeciwwskazane od początku odstawienia leczenia do upływu 6 miesięcy od zaprzestania leczenia. Po tym okresie osoba ta podlega badaniom kontrolnym przez lekarza neurologa co pół roku przez okres 2 lat, następnie co rok przez kolejne 3 lata, a następnie w zależności od wskazań lekarskich. Opinię lekarza neurologa osoba przedstawia uprawnionemu lekarzowi.
#19
Napisano 30 maj 2011 - 09:30
#20
Napisano 02 czerwiec 2011 - 20:43
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych